Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przestrzegam przed WYLEWKA.COM


gonzo93

Recommended Posts

Witam

Przestrzegam przed firmą wylewka.com. Wykonali u mnie wylewkę na powierzchni ok 260m2. Niestety zapłaciłem w momencie kończenia roboty, ale przed wyschnięciem wylewek. Po 3 dniach okazało się, że wylewki są "miejscami trochę nierówne". Umówiłem się z firmą, że jak parkieciarz będzie miał zastrzeżenia to przyjadą i poprawią. Po kilku miesiącach wezwałem parkieciarza, który stwierdził, że nierówności są do ok 10-15mm na całej powierzchni wylewek i że tak spartolonej wylewki to dawno nie widział. Na otarcie łez powiedział także, że tak twardej także dawno nie widział.

Powiadomiłem firmę o wykrytych usterkach. Gość zaczął zwlekać, że nie ma z kim przyjechać, ma dużo pracy itd itp. Minęły 2 miesiące wodzenia za nos, mimo, że ma w umowie napisane 5 dni na reakcję gwarancyjną.

Parkieciarz wycenił poprawki na ok 14500zł. Wylewki kosztowały 9050zł. :evil:

Zaczynam drogę prawną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 480
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam

Przestrzegam przed firmą wylewka.com. Wykonali u mnie wylewkę na powierzchni ok 260m2. Niestety zapłaciłem w momencie kończenia roboty, ale przed wyschnięciem wylewek. Po 3 dniach okazało się, że wylewki są "miejscami trochę nierówne". Umówiłem się z firmą, że jak parkieciarz będzie miał zastrzeżenia to przyjadą i poprawią. Po kilku miesiącach wezwałem parkieciarza, który stwierdził, że nierówności są do ok 10-15mm na całej powierzchni wylewek i że tak spartolonej wylewki to dawno nie widział. Na otarcie łez powiedział także, że tak twardej także dawno nie widział.

Powiadomiłem firmę o wykrytych usterkach. Gość zaczął zwlekać, że nie ma z kim przyjechać, ma dużo pracy itd itp. Minęły 2 miesiące wodzenia za nos, mimo, że ma w umowie napisane 5 dni na reakcję gwarancyjną.

Parkieciarz wycenił poprawki na ok 14500zł. Wylewki kosztowały 9050zł. :evil:

Zaczynam drogę prawną.

 

Sprawa dotyczy mojej firmy więc pozwolę sobie na ustosunkowanie się do powyższego.

 

1. Bezpośrednio zawiniła jedna z ekip, z którą współpracowałem, a z którą rozstałem się jeszcze w zeszłym roku po wykryciu w ich pracy pewnych nieprawidłowości – na długo zanim dowiedziałem się że i w Państwa budynku miały one miejsce – ale zdaję sobie sprawę że za błędy popełnione przez „moich” ludzi odpowiadam ja.

 

2. Nigdy nie wypierałem się ani nie mówiłem że nie naprawię wylewki. Czas jaki upłynął (niecałe dwa miesiące) był potrzebny na przeanalizowanie problemu i wybranie takiego wariantu naprawy, który gwarantowałby odpowiednią jakość posadzki-uprzednio podpisaliśmy gwarancję na wylewki na rok a po naprawie przedłużymy ją, jak się umówiliśmy na trzy lata. Poza tym nie zatrudniam na stałe ludzi od poprawek, z prostego powodu – Państwa przypadek jest incydentalny w skali mojej działalności i tacy ludzie na co dzień nie są mi potrzebni.

 

3. Cały czas byliśmy w kontakcie telefonicznym a w zeszły wtorek (19.05) odbyliśmy długą i konkretną rozmowę, która zaowocowała rozpoczęciem prac na Państwa budowie. Myślę że pod koniec tygodnia wylewka będzie naprawiona.

 

Poza tym oświadczam iż na dzień dzisiejszy wszystkie moje ekipy robiące wylewki robią je dokładnie i zgodnie z wymiarami, przestrzegam natomiast przed ekipą, z którą zakończyłem współpracę, a która nadal działa na terenie Warszawy i okolic.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Wylewkarz ma nas w głębokim poważaniu i nadal, mimo zapewnień, że "jutro już do nas wchodzi na poprawki", do tych poprawek się nie zabrał.

Miał sfrezować nierówności (dochodzące miejscami do 1 - 1,5 cm) i wylać wylewkę samopoziomującą, a samowolnie skuł całą wylewkę w salonie i jednym pokoju. I zniknął z pola widzenia.

Obecnie więc mamy nierówne wylewki nadal oraz brak jakichkolwiek wylewek w dwóch pokojach.

Glazurnik za dwa dni będzie miał przerwę, ponieważ nie może kłaść kafli na parterze. I sobie pójdzie na inną budowę pracować; nie wiem czy wróci, a jeśli - to kiedy będzie miał czas?

Nie możemy zamówić paneli i parkietu, nie zamówimy mebli do kuchni, i pewnie nie przeprowadzimy się do końca wakacji, jak planowaliśmy.

 

W związku z powyższym BARDZO PRZESTRZEGAM WSZYSTKICH PRZED FIRMĄ WYLEWKA.COM. Szkoda czasu, pieniędzy i nerwów.

A nasza sprawa znajdzie finał w sądzie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Cały czas odbieram telefony od Państwa i dzwonię do Państwa.

2.Skułem część wylewki najbardziej nierównej i zobowiązałem się (na piśmie) do wylania jej na nowo i równo.

3. Jestem w kontakcie z Państwa glazurnikiem, który twierdzi jednak, że jest w stanie sobie poradzić z "wielkimi" nierównościami.

4.Nie polecam Państwa Parkieciarza, który za jedyne 14500,- zł na powierzchni około 150m2 naprawi coś co w całości za 260m2 kosztowało poniżej 9000,- zł

 

Kłaniam się i jestem jutro na budowie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaaaaa, i tak od 3 już miesięcy "jest Pan jutro na budowie"; zobowiązał się Pan do wykonania poprawek na parterze do 7 czerwca, tak aby glazurnik mógł dalej działać. Do tego czasu nie pojawił się Pan u nas ani razu!!!

I co ma do tego nasz glazurnik? TO PAN SPIEPRZYŁ TE WYLEWKI i to Pan unika wzięcia odpowiedzialności za ich naprawę i ciągle nas zbywa.

 

A "nasz parkieciarz" przynajmniej ma pomysł, co z tym pasztetem zrobić, przedstawił konkretny plan działania, podał jakimi środkami wyrówna podłogę i uzasadnił dlaczego tak drogo, jest również gotowy do działania.

 

Przypominam Panu, że zależy nam na czasie PONIEWAŻ MUSIMY się przeprowadzić do końca wakacji. A Pana pomysł na naprawę wylewek polegający na ciągłym nas zbywaniu i odwlekaniu wejścia na budowę i działania powoduje, że się w tym terminie po prostu nie wyrobimy.

 

Wszędzie gdzie się da i komu się da będziemy mówić, że współpraca z Panem to strata czasu, nerwów i pieniędzy, bo za za kwotę "poniżej 9000" w zasadzie nie mam w domu wylewek nadających się do układania na nich podłogi.

 

Aha, no i rzeczywiście to powód do dumy: obiera Pan od nas telefony i czasami Pan do nas dzwoni. Brawo, to z pewnością przybliży Pana do sukcesu na naszych wylewkach!

 

Miał być Pan wczoraj koło 13.00 na budowie ustalać szczegóły z glazurnikiem, glazurnik czekał; przeniósł Pan spotkanie na dziś (sobota) na godz. 8.00 i też Pana nie ma!!!

 

b.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem spartolone wylewki z powodu zakupu cementu z przesypowni :evil:. Za mało cementu w cemencie było. Wylewki robiła inna ekipa (przesypownia zwróciła mi kasę) ale chąc dmuchać na zimne postanowiłem do nowych wylewek wziąć kogoś innego.....i prawie zdecycowałem się na wylewki.com - ale jakoś tak nie do końca byłem przekonany w 100% profesjonalizm - a z wiadomych powdów temat wylewek mocno zgłębiłem i zadawałem "podchwytliwe" pytania, a odpowiedzi mnie nie do końca przekonały :wink: . No i niewykluczone, że jakbym się zdecydował na wylewkę.com to skuwałbym po raz drugi. A tego bym nie przezył.

 

ps

 

Tak czy inaczej współczuję bo to już przerabiałem. I jeszcze jak na wylewkę tak ja u nas ma iśc parkiett to opóźnienie takie 2-3 mc jak w banku bo wylewka musi mieć określoną wilgotnośc pod parkiet - a w tydzień raczej nie wyschnie :-? . Później dobrze aby drewno 2-3 tyg. poleżało przed cykliną i lakierem. Ech....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyleliśmy w zeszłym roku około 50tys.m2, potknęliśmy sie na Państwa budynku - mamy do naprawienia 150m2 (resztę jakoś udało się podciągnąć glazurnikowi). Dlatego niemam ludzi do naprawy posadzek na etacie, bo sprawy tego typu są dla mnie incydentalne i stąd tak długi okres naprawy.

 

Nie myli się tylko ten, który nic nie robi.

 

mario1976

 

Z tego co pamiętam to u Ciebie, oprócz cementu - jego jakości i ilości jaka była użyta, był problem "klawiszowania" i pękania wylewki spowodowany zbyt dużą warstwą styro w stosunku do grubości betonu - przynajmmniej w tym pokoju gdzie jeszcze była wylewka jak byłem na ogledzinach. Poza tym wziąłeś kogoś innego kto zatarł Ci wylewkę ręcznie a nie mechanicznie a to też duża różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyleliśmy w zeszłym roku około 50tys.m2, potknęliśmy sie na Państwa budynku - mamy do naprawienia 150m2 (resztę jakoś udało się podciągnąć glazurnikowi). Dlatego niemam ludzi do naprawy posadzek na etacie, bo sprawy tego typu są dla mnie incydentalne i stąd tak długi okres naprawy.

 

Nie myli się tylko ten, który nic nie robi.

 

Proszę Pana, problem nie w tym, że Panu nie wyszło, ale w tym, w jaki sposób traktuje Pan klienta, który zgłosił reklamację na wykonaną usługę!

 

1. według umowy miał Pan 7 dni na przystąpienie do prac reklamacyjcnych

2. pierwsze zgłoszenia, że z wylewkami jest "nierówno" mia Pan od nas już w marcu

3. oficjalne zgłoszenie źle wykonanej usługi miał Pan na początku kwietnia

4. potem nastąpiła cała seria nic nie wnoszących do sprawy telefonów

5. potem Pan wreszcie dotarł na budowę, ale bez sprzętu pomiarowego

6. potem sobie można przeczytać co się działo albo w dzienniku, albo w tym wątku (podpisany protokół reklamacyjny, w którym zobowiązuje się Pan do usunięcia nierówności na całej powierzchni do 22 czerwca tego roku!!!)

7. a teraz mamy 22 dzień czerwca i przez Pana zapewnienia: "już jutro jestem u państwa na budowie i zaczynam działać" mamy spory poślizg na budowie i równie dużo problemów i wciąż nie poprawione wylewki na poddaszu.

 

I TO JEST NASZ ZARZUT DO PANA!!!: zwodzenie, kłamanie, zapewnianie, kręcenie. Nasz czas (mąż brał wolne w pracy, żeby być na budowie na każde Pana: "jutro o 7.00 jestem na budowie"), czas naszego glazurnika, dodatkowa praca zlecana glazurnikowi i pieniądze, których raczej nam Pan nie zwróci za wykonaną przez glazurnika dodatkową pracę.

 

 

b.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Poprawki na piętrze miały być wykonane do 21.06.2009. Jest już 09.07.2009 i nic się nie dzieje. Firma nie dzwoni. Po moim telefonie i przypomnieniu o terminie i robocie dalej puste obietnice....

Okazało się, że poprawki na parterze (część wykonywana wylewką samopoziomującą) wyszła nierówno i glazurnik musiał wyrównywać podłogę klejem :evil: :evil: :evil: Aż boję się poprawek na pietrze gdzie trzeba sfrezować ok 100m2 podłogi i wylać wylewki samopoziomujące.

Oczywiście nie trzeba wspominać, że użyta wylewka na parterze była najtańszą na rynku (Atlas SAM 100).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...