Przestrzegam przed WYLEWKA.COM

[becker]

No coś Ty... nie mam zamiaru iść do więzienia, przecież wygrywasz wszystkie procesy w sądach.

[BMS]

No coś Ty... nie mam zamiaru iść do więzienia, przecież wygrywasz wszystkie procesy w sądach.

 

Przecież póki co to przegrywam

Groźby żadnej nie było, co najwyżej tłumaczenie zaistniałej sytuacji, dobrze o tym wiesz i dla tego nie opublikujesz PW do Ciebie.

[BMS]

BMS - widze że znasz języki obce nie lepiej niż robisz wylewki. I nie przesyłaj mi więcej gróźb na PW bo to jest śmieszne, a nie groźne.

 

Wiesz, że naruszyłeś 216 k.k. ?

[asolt]

Mam nieodparte wrażenie, że boksuję się z gonzem i bartolinką pod wszystkimi "świerzymi" nickami z minimalną ilością postów.

 

Nie jestem ani bartolinką ani tez gonzo. Duzo forumowiczów zna mnie z imienia i nazwiska

[BMS]

Nie jestem ani bartolinką ani tez gonzo. Duzo forumowiczów zna mnie z imienia i nazwiska

 

OK ale nie do Ciebie kierowałem pytanie, Ty masz ponad 356 postów

[BMS]

Temat się nakręca, murator się cieszy a ja proponuję coś na rozluźnienie

 

 

Na wieczór przy winie

 

 

 

Jakby ktoś nie był w stanie (becker) unieść tekstu tego kawałka służę pomocą

Edytowane 30 Maja 2012 przez BMS
Jakby ktoś nie był w stanie ([b]becker[/b]) unieść tekstu tego kawałka służę pomocą :)

[teka]

tez po BMS ie jechalem tez robie wylewki ale dajcie juz spokoj to sie masakryczne robi.gonzo pocisnal temat ludzie pocisneli po BMS ie i starczy.sprawa jest miedzy nimi.temat kto wygral a kto przegral nie powinien juz wszystkich tak jarac.nie macie lepszych zajec?to jest forum budowlane a nie kabaret windykacyjny.gosc dostal po dupie i tyle,czy odda czy nie pokaze zycie.tylu jest tu fachowcow i kazdy z Was jest taki idealny?dajcie juz ludzie spokoj bo temat zszedl na dalszy plan i teraz znow stal sie nr1.a Ty BMS przestan juz kazdemu odpisywac bo w ten sposob nakrecasz to wszystko.odpocznij troche od tego forum i wrzuc na luz.pozdrawiam normalnych

[compi]

Namawiasz ludzi, żeby stali spokojnie obok ewidentnego ujowego zachowania firmy, która miała wykonać, wydawałoby się, prostą robotę. I nikt nie twierdzi że nie można się potknąć. Twierdzimy że profi firma powinna się również fachowo zachować gdy się potknie, a nie fachowo pokazuje jak w prosty sposób wyłgać się od konsekwencji prawomocnego wyroku(?). Tak to każdy może biznes robić i bliżej nam będzie do Pakistanu niż do poziomu europejskiego. Postaw się na miejscu inwestora z takim problemem, który ma prawo w takiej sytuacji chwytać się różnych sposobów, aby odzyskać stracone pieniądze. Konsekwencje takiej wpadki wylewkowej ekipy mogą być dla wielu opłakane w skutkach. Jak widać nasz bohater ma to d...pie. Woli pokazać, że nie odda złamanego grosza, niż przyznać się do błędu. Gdy się coś spieprzy to należy robić wszystko, aby klient tego nie odczuł.

[BMS]

Ten topic powstał w momencie kiedy już naprawialiśmy wylewkę, poprawiony został cały parter i sfrezowana "góra", mimo uszkodzeń ścian, które zobowiązałem się naprawić zostałem usunięty z budowy. Koszt całej wylewki w domu wynosił 9500,- zł brutto, koszt naprawy tylko góry ponad 20 tys. zł. Ten topic zniszczył mnie doszczętnie, więc z czego miałem ew. oddać pozostałą resztę i udowodnić, że mimo "wzorcowego" naprawienia "dołu" górę dopracuję równie dokładnie skoro usunięto mnie z budowy?

[compi]

Z tego co pamiętam to robiłeś to z taką łaską i brakiem chęci zrozumienia, że poszło w sumie przede wszystkim właśnie o Twoje zachowanie. Cierpliwość się skończyła u gospodarza i c.d. nastąpił. Na tym etapie ci ludzie wiele nie zawinili. To nie oni spowodowali kłopoty. W takich sytuacjach to Ty powinieneś mieć dwukrotnie więcej pokory niż oni.

[BMS]

Trudno mi się z Tobą nie zgodzić natomiast "gospodarz" dokładnie wiedział, że ekipa od naprawy wylewki nie jest "moją" ekipą i ma swoje zobowiązania a stawiał warunki dni i godzin pracy. Niestety głównie z tego powodu doszło do nieporozumienia.

[compi]

Może wystarczyło pochylić się bardziej nad problemem...? Bo jak myślisz? Kto do kogo miał się bardziej dostosować w takiej sytuacji? Sąd chyba nie miał tego typu dylematów? Prawda?

[BMS]

Zgadzam się, ale ja ciągle byłem w fazie wzrostu (rozwoju), czyli inwestowania w firmę, więc wbrew pozorom, mimo ilości ekip, robionych "metrów" ilości zamówień wciąż chodziłem bez "grosza", niestety leasing nie wybacza, 14 dni po terminie wpłaty raty umowa jest rozwiązywana, wrócenie do niej to kara min. 1200,-zł, a gdzie jeszcze busy, zacieraczki, węże, łaty, przyrządy pomiarowe etc.

Wiem, że powinienem się wywiązać ze zobowiązania z tymi ludźmi, ale temat, który tu rozpętali uziemił mnie całkowicie. Google o tym wie spadłem na dno.

[teka]

Namawiasz ludzi, żeby stali spokojnie obok ewidentnego ujowego zachowania firmy, która miała wykonać, wydawałoby się, prostą robotę. I nikt nie twierdzi że nie można się potknąć. Twierdzimy że profi firma powinna się również fachowo zachować gdy się potknie, a nie fachowo pokazuje jak w prosty sposób wyłgać się od konsekwencji prawomocnego wyroku(?). Tak to każdy może biznes robić i bliżej nam będzie do Pakistanu niż do poziomu europejskiego. Postaw się na miejscu inwestora z takim problemem, który ma prawo w takiej sytuacji chwytać się różnych sposobów, aby odzyskać stracone pieniądze. Konsekwencje takiej wpadki wylewkowej ekipy mogą być dla wielu opłakane w skutkach. Jak widać nasz bohater ma to d...pie. Woli pokazać, że nie odda złamanego grosza, niż przyznać się do błędu. Gdy się coś spieprzy to należy robić wszystko, aby klient tego nie odczuł.

 

po pierwsze ja nikogo nie namawiam bo sam mu sisnalem ale...ile mozna?nie zmienisz swiata

po drugie posadzki to nie taka prosta robota

po trzecie nie bylismy przy tym i nie wiemy jak to na prawde bylo,kazdy ma swoje racje,kazdy do konca prawdy nie powie

zakladasz ze wykonawca byl niepowazny a moze inwestor byl bardzo wrazliwym czlowiekiem,moze mial wczesniej nieprzyjemne doswiadczenia....szkoda pisac jaki to kto jest.widzialem setki tragicznych podlogowek,krzywych scian,chudziaki ktore opadly i oberwaly sciany.po prostu duzo zalezy od ludzi.jedna i podstawowa sprawa wylewka.com chcial kuc posadzke to inwestor sie nie zgodzil.w zyciu sa wazniejsze sprawy niz pisaniejakim kto jest nieudacznikiem.powtarzam Ci temat posadzek to wiele niespodzianek na kazdej budowie.sprawa toczy sie dalej i bedzie toczyla sie jeszcze podejrzewam miesiace lub lata.nam nic do tego.efekt zostal osiagniety,firma stracila klientow a moim zdaniem inwestor i tak nie odzyska pieniedzy.takie jest zycie..........czesto tak sie zdarza

[compi]

Polecam lekturę tego wątku od początku i chronologicznie. Klienta rolą było zorganizowanie zamówienia i przygotowanie kasy na ten cel. Ja w przypadku takiego postępowania jak naszego bohatera, również straciłbym do niego cierpliwość. No cóż, teraz to winny może być również układ planet z tamtego okresu. Podobno ma niesamowity wpływ na nasze postępowanie.

[teka]

Polecam lekturę tego wątku od początku i chronologicznie. Klienta rolą było zorganizowanie zamówienia i przygotowanie kasy na ten cel. Ja w przypadku takiego postępowania jak naszego bohatera, również straciłbym do niego cierpliwość. No cóż, teraz to winny może być również układ planet z tamtego okresu. Podobno ma niesamowity wpływ na nasze postępowanie.

 

ok.tylko wiesz nie fascynuje mnie ta historia az tak bardzo jak Ciebie zebym czytal ja kolejny raz czy wracal do jakichs watkow.pewnie nie tylko Ty bys tak postapil ale nie zmienia to faktu ze juz jest po zawodach a niektorzy wczoli sie w ta opowiesc jakby swojego zycia nie mieli.znajac zycie poczekacie kilka lat zanim ta sprawa sie zakonczy.widzisz masz glowe w chmurach skoro az tak bardzo wierzysz w gwiazdy.moze lepiej idz do wrozki on Ci powie czy BMS zaplaci czy nie.stawiam ze nie zaplaci

[teka]

mysle ze inwestor mogl sie umowic na zaplacenie np na drugi dzien skoro BMS bral podwykonawcow.ja tez tak sie z ludzmi rozliczam gdy ktos ma watpliwosci,bo swiezej posadzki nie da rady sprawdzic

[compi]

Po ilości Twoich postów jednak jakąś fascynacje widać. Tak jak Ciebie jako wykonawcę interesuje ta sprawa, tak innych, również jako inwestorów interesuje co może ich spotkać ze strony nieuczciwego majstra. Gdzie wyczytałeś że wierzę w uregulowanie należności ze strony winnego tej sytuacji? Poza tym zainstaluj sobie słownik w kompie i używaj czasem przecinków. Łatwiej będzie Cię zrozumieć.

[BMS]

Uuua, temat widzę wiecznie żywy.

Człowiek wrócił dopiero ze Szczecina a tu takie zamieszanie

 

Po pierwsze teka dzięki za zrozumienie mnie, istoty zagadnienia i wspieranie mnie (mimo wcześniejszych animozji )

 

Po drugi chciałem powiedzieć, bez fałszywej skromności, że zniszczyliście tym tematem pasjonata posadzkarstwa, mającego kompendium wiedzy na temat posadzek w małym palcu, począwszy od granulometryczności kruszyw używanych do wykonania posadzki o odpowiedniej wytrzymałości poprzez używanie konglomeratów do wbudowania posadzek o podwyższonej wytrzymałości, przez stosowanie nowoczesnych technologii, często w poruszanych tu przeze mnie tematach oznaczanych przez moich adwersarzy jako "kosmiczne" (chodzi mi tu o spoiwa hydrauliczne szybkoschnące, na których można układać parkiety po dosłownie kilku dniach, pisałem o tym na F.M) a które zacząłem wprowadzać na duże budowy z porozumieniem i akceptacją Instytutu Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego. Nie powinienem wspominać ze względu na łatwość "namierzenia" mnie o nowoczesnych lastrykach, które kładliśmy w jednym z polskich Sądów i o kilku innych nowinkach, którymi się z powodzeniem zajmujemy dot. posadzek. Wiedzę o tych technologiach pozyskiwałem z wielu szkoleń głównie w Niemczech i Austrii.

 

Po trzecie chciałbym jednak teraz, aby oddzielić ekipę, która robiła budynek gonza ode mnie. Mimo, iż robili w całości na moim sprzęcie, to oni spieprzyli poziomy, jakość betonu, nad, którą ja czuwałem, jak sam autor tego wątku napisał była idealna, co potwierdził jego parkietciarz.

 

Po czwarte jak sam autor wątku wspominał, iż po wykuciu salonu i jednego pokoju na parterze, po czym wylaniu ich na nowo (o oprawieniu w gratisie grzejnika kanałowego już nie wspomnę ) a reszty parteru wylaniu masą samopoziomującą parkieciarz znalazł gdzieś w jednym miejscu 1mm rozbieżności. Są w dzienniku budowy gonza zdjęcia z tego wykonania. Oczywiście wykonywała to już inna ekipa.

 

Po piąte "jak już pisałem wcześniej "wylewka.com" deosyn't exist.

 

Dziękuję.

[BMS]

becker

 

Oczywiście w ostatnim zdaniu jest literówka