Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przestrzegam przed WYLEWKA.COM


gonzo93

Recommended Posts

 

A dziś odebrałam z poczty pismo - oswiadczenie, w którym BMS m.in. napisał, że cyt.:

 

" Ze względu na w/w ograniczenia, przewidywany przez Państwa 3-5 godzinny dzień pracy późnymi popołudniami, zbyt krótki termin na naprawę i niemożność zgrania terminów czyli z powodu braku współdziałania z Państwa strony zrezygnowali Państwo z naprawy wylewki przeze mnie, choć ja byłem w stanie kontynuować nadal prace naprawcze."

koniec cytatu

dla zainteresowanych zeskanuję pismo

 

my naprawdę odradzamy szczerze tę firmę, oby nikt nie wdepnął tak jak my!!!

 

I nie ma w tym moim, w/w cytowanym, oświadczeniu prawdy? Nie było tak? Wasz kierbud. nie potwierdzi tego? Moi współpracownicy także nie? Przecież to się odbyło w obecności wyżej wymienionych.

Zabrakło kilku dni cierpliwości z Państwa strony.

 

od maja to faktycznie będzie "kilka dni" cierpliwości ze strony bartolinki..... :lol:

 

ja jestem ciekaw sytuacji, gdyby BMS wykonał swoją pracę dobrze (no załóży ! co nam szkodzi przyjąć tak ryzykowne założenie ! :wink: ) i bartolinka poprosiła go o "kilka dni cierpliwości" z zapłatą....czyli powiedzmy takie trzy miesiące czekania na pieniądze....... ciekaw jestem jak wtedy by BMS śpiewał.....czy melodia i słowa jego śpiewki były by takie same ? :lol:

 

moim zdaniem BMS z każdym swoim postem pogrąża się, próbując się wykręcać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 480
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

ja jestem ciekaw sytuacji, gdyby BMS wykonał swoją pracę dobrze (no załóży ! co nam szkodzi przyjąć tak ryzykowne założenie ! :wink: )

 

W miażdżącej przewadze wykonuję swoją pracę dobrze.

 

i bartolinka poprosiła go o "kilka dni cierpliwości" z zapłatą....czyli powiedzmy takie trzy miesiące czekania na pieniądze....... ciekaw jestem jak wtedy by BMS śpiewał.....czy melodia i słowa jego śpiewki były by takie same ? :lol:

 

Zdarza się że mam umówiony termin na wykonanie posadzek a inwwestor dzwoni do mnie i mówi, że ma opóźnienie z transzą kredytu lub brakuje mu właśnie do rozliczenia transzy właśnie wylewek ale pieniędzy już nie ma. W takim przypadku robimy w umówionym terminie a na pieniądze czekam, czasem miesiąc, dwa czasem dłużej.

 

Pracując dla dewelopera, standardem jest 15% kaucji wstrzymywanej na trzy lata, pomnóż kilka - kilkanaście tys.m2 robocizna+materiał i trzy lata czekania na kasę - pracownikom muszę wypłacić na czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pracując dla dewelopera, standardem jest 15% kaucji wstrzymywanej na trzy lata, pomnóż kilka - kilkanaście tys.m2 robocizna+materiał i trzy lata czekania na kasę - pracownikom muszę wypłacić na czas.

 

człowieku! ale o tym wiesz w momencie podpisywania umowy ! a nie jesteś zaskakiwany po wykonaniu pracy!

podoba ci się - podpisujesz umowę, nie podoba się - nikt cię nie zmusza !

 

co ten tekst ma wnieść do sprawy ? ? ? ? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pracując dla dewelopera, standardem jest 15% kaucji wstrzymywanej na trzy lata, pomnóż kilka - kilkanaście tys.m2 robocizna+materiał i trzy lata czekania na kasę - pracownikom muszę wypłacić na czas.

 

człowieku! ale o tym wiesz w momencie podpisywania umowy ! a nie jesteś zaskakiwany po wykonaniu pracy!

podoba ci się - podpisujesz umowę, nie podoba się - nikt cię nie zmusza !

 

co ten tekst ma wnieść do sprawy ? ? ? ? :o

 

Wiesz, to taka dygresja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pracując dla dewelopera, standardem jest 15% kaucji wstrzymywanej na trzy lata, pomnóż kilka - kilkanaście tys.m2 robocizna+materiał i trzy lata czekania na kasę - pracownikom muszę wypłacić na czas.

 

człowieku! ale o tym wiesz w momencie podpisywania umowy ! a nie jesteś zaskakiwany po wykonaniu pracy!

podoba ci się - podpisujesz umowę, nie podoba się - nikt cię nie zmusza !

 

co ten tekst ma wnieść do sprawy ? ? ? ? :o

 

Wiesz, to taka dygresja.

 

miała wywołać współczucie dla ciężkiego losu wykonawcy ? no to ci nie wyszło....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pracując dla dewelopera, standardem jest 15% kaucji wstrzymywanej na trzy lata, pomnóż kilka - kilkanaście tys.m2 robocizna+materiał i trzy lata czekania na kasę - pracownikom muszę wypłacić na czas.

 

człowieku! ale o tym wiesz w momencie podpisywania umowy ! a nie jesteś zaskakiwany po wykonaniu pracy!

podoba ci się - podpisujesz umowę, nie podoba się - nikt cię nie zmusza !

 

co ten tekst ma wnieść do sprawy ? ? ? ? :o

 

Wiesz, to taka dygresja.

 

miała wywołać współczucie dla ciężkiego losu wykonawcy ? no to ci nie wyszło....

 

ty masz jednak kłopoty ze zrozumieniem słowa pisanego, zapytałeś się jak bym się czuł -"śpiewał", gdybym zrobił robotę i czekał na kasę, a ja ci odpisałem że to dla mnie normalne, nie rozpaczałbym jak mała dziewczynka, której zabrali ulubioną maskotkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że zapytam - co Ty BMS chcesz osiągnąć publikując tu swoje przemyślenia ?

 

Zrozumienie dla swojego ciężkiego losu ? Jak widać - nie udało się.

Oczernić inwestora ? Raczej też się nie udało.

Pokazać przyszłym inwestorom, że warto Ci zaufać i zlecić wykonanie wylewek ? Zdecydowanie nie.

 

Więc co ?

 

Może jesteś jakimś typem masochisty i lubisz wystawiać się na piętnowanie :) ?

 

Przy okazji - widać, że masz bardzo dużo wolnego czasu, więc proponowałbym energię włożoną w FM, sugerowałbym raczej ruszyć własne cztery litery i zająć się firmą, żeby na przyszłość uniknąć takich sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że zapytam - co Ty BMS chcesz osiągnąć publikując tu swoje przemyślenia ?

 

Staram się odpowiadać na kierowane do mnie pytania, tak jak robię to właśnie w tej chwili.

 

Zrozumienie dla swojego ciężkiego losu ? Jak widać - nie udało się.

Oczernić inwestora ? Raczej też się nie udało.

 

Nic z powyższych.

 

Pokazać przyszłym inwestorom, że warto Ci zaufać i zlecić wykonanie wylewek ? Zdecydowanie nie.

 

Taki miałem zamiar zaczynając pisać w tym temacie. Wskazać, że wykonujemy wylewki na naprawde wysokim poziomie (jakościowym) i że ten przypadek to była jedyna jak dotąd wpadka, która paradoksalnie obnażyła to jak mało jestem przygotowany do takiej właśnie sytuacji.

 

Więc co ?

 

To, że w trakcie naprawy feralnej wylewki, inwestor założył ten temat i dalej niszczył mi opinię. Wytoczył najcięższe działo (mimo prowadzonych napraw), którym mnie trafił i zatopił, reszta, bez względu co bym tu nie napisał to już moja "wirtualna" agonia choć ma przełożenie na realną rzeczywistość.

 

Może jesteś jakimś typem masochisty i lubisz wystawiać się na piętnowanie :) ?

 

Nie, nie jestem, ale także nie jestem typem strusia.

 

Przy okazji - widać, że masz bardzo dużo wolnego czasu, więc proponowałbym energię włożoną w FM, sugerowałbym raczej ruszyć własne cztery litery i zająć się firmą, żeby na przyszłość uniknąć takich sytuacji.

 

Nie będę opisywał jak wyglada mój dzień pracy, żeby znowu nie było, że próbuje wzbudzić litość lub jak to ująłeś "Zrozumienie dla swojego ciężkiego losu". Siedząc przed komputerem robię oferty, kosztorysy i przeglądam przetargi. Zaglądam także na temat, jakże żywo mnie interesujący - właśnie w ten sposób próbuje zajmować się swoją firmą. Jestem także w terenie, nadzorując prowadzone przez siebie budowy aby właśnie uniknąć podobnych sytuacji. W każdym bądź razie dziękuję za dobre rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki miałem zamiar zaczynając pisać w tym temacie. Wskazać, że wykonujemy wylewki na naprawde wysokim poziomie (jakościowym) i że ten przypadek to była jedyna jak dotąd wpadka, która paradoksalnie obnażyła to jak mało jestem przygotowany do takiej właśnie sytuacji.

 

I tu się gubię. Skoro rozumiesz (mam nadzieję, bo sam o tym piszesz), że dałeś ciała - to dlaczego zamiast podkulić ogon ;) i wykazać odpowiedzialne podejście do tematu - na początku poinformować inwestora o niemożności wykonania poprawek w najbliższym terminie (i w przypadku jego weta co do późniejszego wykonania poprawki - pokryć koszty naprawy przez inną ekipę - i to by było odpowiedzialne - a z zaistniałej sytuacji wysnuć wnioski na przyszłość) zaczynają się podchody typu "przyjdę jutro, pojutrze, przeszkadzacie mi wykonywać poprawki" itp ? Jak się coś zawali, to się siedzi cicho i poprawia a nie próbuje zwalić winę na innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yarpenowski

 

Wysłałem Ci skrót na p.w.

 

Poza tym odpowiedzi na wszystkie tego typu pytania są zawarte powyżej, trzeba spokojnie przestudiować cały wątek, nawet na raty, bo rozrósł się nieco.

 

Myślę, że ze swojej strony temat wyczerpałem, odpowiadam na zadane pytania przez grzeczność i aby nie pisano że się ukrywam i umywam ręce od całej tej sytuacji, ale niewiele te moje odpowiedzi już wnoszą, bo motywy mojego działania są opisane powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki miałem zamiar zaczynając pisać w tym temacie. Wskazać, że wykonujemy wylewki na naprawde wysokim poziomie (jakościowym) i że ten przypadek to była jedyna jak dotąd wpadka, która paradoksalnie obnażyła to jak mało jestem przygotowany do takiej właśnie sytuacji.

Nie badzmy tacy skromni, osobiscie mialem zaszczyt zapoznac sie z wylewkami BMS i musze przyznac, ze odchylenia o jakich pisze gonzo93 w pierwszym poscie w tym watku sa tylko albo az o okolo 30kilka% mniejsze :D od tych ktore ja mialem watpliwa przyjemnosc ogladac.

 

To juz kolejna wpadka, ciekawe ile jest ich jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zasada nr jeden

cos ekipa zrobiła nie tak - 2 tygodnie na usunieci usterki - tak mówi prawo

i tego sie trzymam, chyba ze klient wyrazi zgode na dłuższy okres naprawy

zasada nr dwa

klient ma nie zawsze racje, a jak jej nie ma i nie moge sie dogadać to wole wycenić zrobioną robote taniej i iść jak najdalej od niego - szkoda nerwów i kasy

zasada nr trzy

reklamacje ma każdy usługodawca, jak ktos mówi ze nie ma to kłamie, albo prowadzi od niedawna usługi

moze sie zdarzyc bład człowieka lub awaria maszyny

 

PS montuje drzwi okna itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Forumowiczów,

 

Taki jest właśnie urok tego miejsca - z przerażeniem przeczytałem ten watek - ze współczuciem bo także jestem inwestorem, który traci nerwy i pieniądze na walce o otrzymanie od wykonawcy przyzwoitej jakości i rzetelności za swoje ciężko zarobione pieniądze...

 

Tak właśnie. Większość wykonawców uważa, ze inwestor jest tylko...od płacenia. Jakość ??? Co to jest ???Tego pojęcia przeważnie nie znają...

Może 5 %...

I to nie kwestia ceny. Płacimy więcej bo ktoś założy firmę zatrudni z łapanki Fachofcuf a potem jeszcze się dziwi, ze do niego pretensja za partactwa... A kto skasował różnicę pomiędzy ceną usługi fachofcuf a tym co zapłacił inwestor...

 

Panie Wylewkarzu - ośmiesza się Pan brnąc dalej w ten spór zamiast ratować resztki reputacji poprawiając pilnie wykonane usterki.

 

Mam nadzieję, ze straci Pan przez to tylu klientów, ze będzie Pan miał w końcu czas usiąść na d..ie i zamiast gonić w piętkę zastanowi się Pan nad tym jaką krzywdę wyrządza Pan ludziom...

 

Czy Pan wie, że często ludzie w trakcie budowy wynajmują mieszkania tymczasowe za które płacą a każdy miesiąc opóźnienia budowy to konkretny wymierny koszt...

 

Czy Pan wie, że proces budowlany wymaga umawiania fachowców ( i często FACHOFCUF) z dużym wyprzedzeniem, a takie opóźnienie jakie Pan zaaplikował ludziom może skutkować utratą umówionych prac ??

 

Czy Pan zdaje sobie sprawę ile nerwów, czasu a co za tym idzie pieniędzy kosztują inwestora dyskusje i przepychanki z Panem i jemu podobnymi ???

 

 

Mam nadzieję, co powtórzę, że ten wątek przeczyta wielu potencjalnych a niedoszłych Pańskich klientów a każdy z nich opowie o tym napotkanemu innemu inwestorowi... Taką reklamę ma Pan gratis...

I nie pomoże zmiana nazwy firmy...

 

Bez poważania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bez poważania

 

Ja tak sobie śledzę wątek i nie wdając się w to kto komu na ile udostepnił lokal i kto i dlaczego się spóźniał i kto był bardziej złośłiwy etc. zastanawiam się czy zamiast umawiać ekipy z frezarkami po której trzeba poprawiac tynki i KG, ściągać specjalistyczny sprzet - nie lepiej było kilka miesięcy temu (od razu po spisaniu protokołu) zatrudnić dwóch Panów Zenków, skuć to w cholerę w czasie 1 tygodnia (we trzy osoby zerwaliśmy 200m2 wylewki w dwa tygodnie pracując pon-pt 18-21, całe soboty - razem z odkuciem podłogowego bez uszkodzenia), wylac od nowa w jeden dzień, odczekać 2-3 mc aż wyschnie pod parkiet, po miesiącu od wylania wszedłby sobie glazurnik i jest po temacie? Dać ludziom rekompensatę z tyt. dłuższego wynajmu mieszkania (nikt nie lubi łazić po sądach i zawsze można się dogadać) i zasadniczo sprawy nie ma. Zdaje sobie sprawę, że to kosztowałoby wykonawcę więcej (nie wiem jaki był koszt ekipy od frezerki). Niemniej jednak ryzyko pracownika siedzącego za biurkiem jest takie, że szef może go wylać z roboty za zgubienie jakiegoś papierka itp. No a ryzyko prywatnego przedsiębiorcy-wylewkarza jest takie, że pracownik może coś zje*** i raz na 50 000 m2 wylanych podłóg trzeba się z tym liczyć.

 

W przypadku naprawy wątek albo nie byłby założony albo były taki: firma dała dupy, poczuła się, naprawiła, POLECAM. No ale jak zleceń dużo i antyreklama w googlach nie przynosi wymiernych strat finansowych to częśc wykonawców zrezygnuje z dopieszczenia klienta...byłego klienta.

 

I to nie są moje utopijne wymysły. W taki sposób zachowała się przesypownia z jakiej kupiłem cement na moje spaprane wylewki (oddali za cement, piach, robociznę + koszt skucia - żywą gotówkę do łapki). Zawarliśmy dżentelmeńską umowę (bez spisywania papierów, ugód, sądów), że zapominam o sprawie, nie podaję nazwy przesypowni do wiadomości publicznej, nie robię antyreklamy i nie nękam składu w jakim kupiłem ten syf. Pomimo tego, że byłem około 3mc w plecy z przeprowadzką to uważam, że wyszlismy z tego z twarzą. Jak widac można (oczywiście aby wyjśc z twarzą cały czas twierdzili, że materiał był ok ale nie chcą spędzić nastepnych kilku lat w sądzie :wink: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze niektórzy realizują sie na tego typu forach.Takie strony powstały poto by jezdzić po wykonawcach ,niezawsze przez poszkodowanego klienta.Latwo jest sie wypowiadać na tematy o których niewiele wiemy,a przedsiebiorca broniąc sie tylko może sie pogrązyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemu Jolu mówisz że może się TYLKO pogrążyć??

Jeśli załatwia sprawnie reklamację tym samym utwierdza klientów w przekonaniu o swojej solidności - nie myli sie ten co nic nie robi....

ale jak się pomyli to trzeba naprawić a nie takie dziwne polemiki!

 

Ja szanuję swoja kaskę bo Ciezko na nią zarabiam, i nijednokrotnie przekonałem sie na własnej skórze że jak przed inwestycją wykonawca mało mnie na rękach nie poniesie, to po wypłaceniu czasami przed poprawkami całej kwoty - już go nie widzę nigdy!

 

Sam również pracuję z klientami i wiem że każdego klienta trzeba dbać i choćbym stracił na tym to wiem że nie mogę pozwolić aby klient był niezadowolony z mojego towaru, lub usługi lub obsługi jaka mu oferuję!

 

Ot co podstawy dobrego handlu i kontaktów z klientami....

 

Pozdrawiam Cie Jolu :D

A swoja drogą masz jakąś pokutę pt. bronić uciśnionych wykonanwców? Po to zalogowałaś się na tym forum czy masz coś więcej do zaprezentowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...