Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co robić aby taśma maskująca nie zrywała farby?


Recommended Posts

Gdy oklejam jakieś elementy przed malowaniem albo innymi pracami (okno, futryna, stiuk, tynk mozaikowy)... to podczas odklejania taśmy często zrywa mi farbę na której była przyklejona ta taśma. Pół biedy gdy to emulsja, ale najgorzej z farbami akrylowymi, ftalowymi, te gdy przykleją się do taśmy po jej brzegach albo pod spodem to potrafią się odrywać całymi płatami.Tragedia...

 

Jak temu zapobiegać? Specjalna taśma? Odpowiednie przygotowanie? Odpowiedni sposób odklejania? Jak Wy to robicie?

Ręczna odcinka, choć niemalże idealna, to i tak często nie wchodzi w grę - duże wymagania co do efektu prac...

 

Mam tam jakieś przemyślenia ale brak konkretnych, stałych recept, przez co nie udaje się powtarzać sukcesów, a na poprawkach dużo czasu człowiek marnuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taśm jest dzisiatki , tez miałem taki problem i kupiłem taśmę ( własnie nie zóltą) do podłoży delikatnych z napisem SOFT , niepamietam jakiej firmy ale w castoramie bodajze , trzyma delikatnie i nie odrywa farby . Fakt ze trzeba wogole wszystkie tasmy zrywac mozliwie szybko zaraz po malowaniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mynia_pynia: Zrozumiałem, o co chodzi z tym 180, popróbuje.

 

 

 

A co do zrywania taśmy przy mokrej farbie to też skutkuje ale rzadko tak się da zrobić:

 

1) Gdy trzeba nałożyć trzy warstwy farby albo czegoś tupu stiuk wenecki, i trzeba zaczekać aż poprzednia warstwa wyschnie, no to przecież nie będę za każdym razem oklejał od nowa...

 

2) Gdy przyklejam taśmę to nie zawsze jest problem że krawędź taśmy skleja się z nową warstwą farby obok, ale częściej problem w tym że podczas odrywania taśmy, odpadają płatki farby które nie miały styczności z ta nową farbą ale po prostu były pod taśmą...

 

Ostatnio staram się używać taśmy o jak najmniejszej szerokości (np 2cm) ale wiele to nie pomaga.

 

A teraz zastanawiam się nad tym drugim tekstem co napisaliście: że te zwykłe żółte taśmy są do d... I że są jakieś co mają "słabszy klej"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mynia_pynia: Zrozumiałem, o co chodzi z tym 180, popróbuje.

 

 

 

A co do zrywania taśmy przy mokrej farbie to też skutkuje ale rzadko tak się da zrobić:

 

1) Gdy trzeba nałożyć trzy warstwy farby albo czegoś tupu stiuk wenecki, i trzeba zaczekać aż poprzednia warstwa wyschnie, no to przecież nie będę za każdym razem oklejał od nowa...

 

2) Gdy przyklejam taśmę to nie zawsze jest problem że krawędź taśmy skleja się z nową warstwą farby obok, ale częściej problem w tym że podczas odrywania taśmy, odpadają płatki farby które nie miały styczności z ta nową farbą ale po prostu były pod taśmą...

 

Ostatnio staram się używać taśmy o jak najmniejszej szerokości (np 2cm) ale wiele to nie pomaga.

 

A teraz zastanawiam się nad tym drugim tekstem co napisaliście: że te zwykłe żółte taśmy są do d... I że są jakieś co mają "słabszy klej"...

 

 

 

Ad1.Niestety trzeba ew. zmoczyć przed oderwaniem(dobrze zmoczyć)

Ad2.Tzn że podłoże nie bardzo "trzyma "farbę słabo zagruntowane albo zapylone było przed malowaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do złego podłoża pod farbą to się zgodzę, dlatego nauczyłem się że trzeba dobrze przygotować miejsca gdzie będzie przyklejana taśma (w ogóle to trzeba dobrze przygotowywać, ale pod taśmę szczególnie) dokładnie gruntem przemalować, a jeżeli coś niegipsowego to papierem ściernym itp...

 

Ale co do moczenia to nie słyszałem będę musiał spróbować, ale to chyba trzeba ostrożnie robić bo wiem że nawet czysta woda potrafi zostawić ślady na emulsji zwłaszcza na ciemnych kolorach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodzu

na Cię liczyłem

a tu krew w piach...

 

czasami podłoża sie nie wybiera, po prostu jest

i mam ten sam problem

rzeczywiście - na świeżo i pod dużym kątem - mniej strat, ale są

takie wykończeniowe/remontowe collateral damage

 

...życie Drogi Kolego.... życie...

Umiesz liczyć? Licz na siebie.... :wink:

 

...jak wybierzesz słabą taśmę to farba podcieknie pod nią.... czyli ch...nia

...jak za mocną to też ch...nia

 

idealnym rozwiązaniem to listew malarska, pewna ręka i dobry pędzel.

 

...i jeszcze mała porada... jak przykleja się taśmę to nie "po całości" tylko krawędź którą się maluje... nie "przyklepuje" się całej! No i zrywać jak jest jeszcze mokra.... zaraz po pędzlu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name="Rom-Kon"}

...idealnym rozwiązaniem to listew malarska, pewna ręka i dobry pędzel...

 

Co to ta listew malarska? Jak to wygląda? W żadnym miejscowym sklepie nie sprzedają czegoś takiego...

 

A za dobry pędzel uważam co najmniej to (Commander):

http://www.ekspertwmalowaniu.pl/produkty/pedzle/index.html#13

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name="Rom-Kon"}

...idealnym rozwiązaniem to listew malarska, pewna ręka i dobry pędzel... [/quote]

 

Co to ta listew malarska? Jak to wygląda? W żadnym miejscowym sklepie nie sprzedają czegoś takiego...

 

A za dobry pędzel uważam co najmniej to (Commander):

http://www.ekspertwmalowaniu.pl/produkty/pedzle/index.html#13

Listew malarska to tak jak szklana fajka akwarystyczna... relikt dawnej epoki. Ani jednego ani drugiego pewnie już nie dostaniesz. ale wytłumaczę o co "biega". Listew malarska to kawałek (1mb) drewnianej listwy tak profilowanej by krawędź nie dotykała ściany (nie brudziła farbą)... namiastką tego ale nawet dobrą jest kawałek listwy przypodłogowej. Pewnej ręki nie będę opisywać.... bo sam jej nie posiadam... a co do pędzla... przy pewnej ręce to nawet ławkowcem można obrzynkę zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Listew malarska to tak jak szklana fajka akwarystyczna... relikt dawnej epoki. Ani jednego ani drugiego pewnie już nie dostaniesz. ale wytłumaczę o co "biega". Listew malarska to kawałek (1mb) drewnianej listwy tak profilowanej by krawędź nie dotykała ściany (nie brudziła farbą)... namiastką tego ale nawet dobrą jest kawałek listwy przypodłogowej.

 

Może sam bym sobie coś takiego zmajstrował albo wujka-stolarza poprosił. Tylko prosił bym Cię o nieco dokładniejszy opis żeby tak wykonać to cudo aby zdawało egzamin (gdy już poćwiczę pewną rękę). W jaki sposób wyprofilowana? Od strony przykładanej do ściany ma być łukowata?

 

 

Chciałbym żeby kiedyś wpadło mi w rękę kilka takich reliktów... Świat idzie do przodu, ale jak widzę u ludzi niektóre cuda na ścianach to czasem nie mogę uwierzyć że potrafili to wykonać ze czterdzieści lat temu bez taśmy maskującej. Na przykład wyobraźcie sobie taki efekt sprzed kilkudziesięciu lat: Ściana żółta-żywy kolor, sufit biały. Górne 40 cm ściany od góry jest białe, ale kolor żółty idealnie się kończy, równiutko, żadnych zacieków, grubych śladów pędzla, żadnych drobniutkich plameczek jakie zostają pod taśmą. W momencie gdy kończy się kolor żółty na ścianie rozpoczynają się ozdobniki. Są to cztery paseczki o grubości 6 mm każdy, oddalone od siebie o 2 cm, każdy paseczek w innym, żywym kolorze. Całość biegnie w okół pokoju. Na suficie podobne paseczki i tworzą prostokąt w okół całego sufitu. Byłem tam gościem, ale gdy nikogo w pokoju nie było wchodziłem po krzesłach żeby się temu dokładnie przyjrzeć, no nie uwierzyli byście z jaką to było dokładnością. Nawet najmniejszej plameczki, paseczki idealnej grubości w takiej samiutkiej odległości od siebie. Gdyby mi to przyszło wykonać to siedział bym przy tym z tydzień. Z wszelkimi taśmami i dziesiątkami poprawek nie zrobił bym tego tak idealnie... Nie wiem kto i czym to robił, ale zdecydowanie nie był malarzem-pokojowym ale raczej malarzem-artysta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...
Gdy oklejam jakieś elementy przed malowaniem albo innymi pracami (okno, futryna, stiuk, tynk mozaikowy)... to podczas odklejania taśmy często zrywa mi farbę na której była przyklejona ta taśma. Pół biedy gdy to emulsja, ale najgorzej z farbami akrylowymi, ftalowymi, te gdy przykleją się do taśmy po jej brzegach albo pod spodem to potrafią się odrywać całymi płatami.Tragedia...

 

Jak temu zapobiegać? Specjalna taśma? Odpowiednie przygotowanie? Odpowiedni sposób odklejania? Jak Wy to robicie?

Ręczna odcinka, choć niemalże idealna, to i tak często nie wchodzi w grę - duże wymagania co do efektu prac...

 

Mam tam jakieś przemyślenia ale brak konkretnych, stałych recept, przez co nie udaje się powtarzać sukcesów, a na poprawkach dużo czasu człowiek marnuje...

 

Powiem Tak TESA Precision MASK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj kolego miałem ten sam problem, sposobem na to jest wstepne przyklejenie tasmy 2-3 razy na inna powierzchnie. Po tym zabiegu klej w tasmie naklejonej juz na ścianie bedzie słabszy i nie powinien powodowac problemu z odrywaniem farby. Jeszcze jedno czesta przyczyna jest nie zagruntowanie sciany przed malowanie, farba słabo trzyma na zapylonej powierzchni.

-pozdrawiam i zycze udanego malowania :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...