Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Życie u boku hodowli gołębii - jak się uwolnić ???


Jack3

Recommended Posts

PS mam gołębnik na sąsiedniej działce. Mieszkam od 1,5 roku. Cóż te gołębie w ogóle nie rzucają się w oczy, chyba że fruwają akurat. Są zadbane, właściciel je pilnuje, zresztą podobno niektóre są cenne. To nie jest taki gołąb miejski, zaniedbany, roznoszący choroby. Te są wypasione, sczepiane regularnie, wożone do weterynarza przy najmniejszym niedomaganiu.

 

Qrtka, a ja zawsze myslalam, ze one sie same w pary dobieraja :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ciekawe jak to wyglada w Niemczech, Francji czy Szwajcarii, czy tam tez mozna swoje zwierzeta (golebie, koty itd.) samopas puszczac.

 

Jak ktos trzyma zwierze na swojej dzialce albo na smyczy prowadzi to mi nie przeszkadza. Ale jak zwierze lub co gorsza jego odchody znajduja sie na prywatnym terenie albo psy czy golebie halasuja przez pol dnia, to innym moze to przeszkadzac. Zle postepuje ten, ktory tego nie wie, a nie ten, ktory sie "czepia".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOże lepiej nie o Szwajcarii, gdzie w niektórych miejscach po 17.00 nie wolno dzieciom na podwórko wyjść.. Ale sami Szwajcarzy przewracają oczami na temat zasad w ich kraju..

 

P.S. jak wygląda hałasujący gołąb ???? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek

icy.

Nigdy mi te gołębie nie przeszkadzały, latają sobie, ładne są, siadają na swoje dachy.

Lubię je.

Mieszkam 20 lat obok gołębnika, który ma sąsiad, jakieś 3 m od naszej granicy.

Nigdy mi te gołębie nie przeszkadzały, latają sobie, ładne są, siadają na swoje dachy.

Lubię je.

 

Double fantasy ?? :p :p

 

Pepeg, coś Ci się pokićkało, to nie moje słowa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem tak coś mi się przywiduje. :lol: :p

 

A gołębie fajne są i ładne. I ładnie kołują na niebie. 8)

I siadają u siebie, bo tak są nauczone. :p :p :p

 

Idąc tokiem poprzedniego rozumowania powinnaś raczej napisać :

A gołębie fajne są i ładne. I ładnie kołują na niebie. 8)

I siadają u siebie, bo tak są nauczone. :p :p :p

A gołębie fajne są i ładne. I ładnie kołują na niebie. 8)

I siadają u siebie, bo tak są nauczone. :p :p :p

 

A jednak nie fantasy ale

double trouble

 

Semantyka tego czerwonego wyrazu determinuje następującą po nim wypowiedź. 8) Także derywat tegoż wskazuje na sposób ekspiacji. Ponieważ moje impoderabilia światopoglądowe nie zostały tutaj zniekształcone bądź naruszone, percepcja osób postronnych nie ma żadnego znaczenia. :D

Choć byc może ktoś ma, może nawet i triple trouble. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

ok, chyba nie kumamy czegoś oboje :D

 

 

Byłaś łaskawa napisać ( cytuję dosłownie Twoją wypowiedź) :

Nigdy mi te gołębie nie przeszkadzały, latają sobie, ładne są, siadają na swoje dachy.

Lubię je.

Mieszkam 20 lat obok gołębnika, który ma sąsiad, jakieś 3 m od naszej granicy.

Nigdy mi te gołębie nie przeszkadzały, latają sobie, ładne są, siadają na swoje dachy.

Lubię je.

I dlatego dziwią mnie takie wypowiedzi.

Trochę wygląda to jak protest song z taką dziwnie powtarzającą się zwrotką.

Efekt taki barzej literacki czy też echo w komputerze Ci się zalęgło ?

 

Elutek wybacz, źle mi się zaznaczyło, ale popieram Twoje zdanie w sprawie dachovych zasrancuf , więc chyba wybaczysz gapie ? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, chyba nie kumamy czegoś oboje :D

 

 

Byłaś łaskawa napisać ( cytuję dosłownie Twoją wypowiedź) :

Nigdy mi te gołębie nie przeszkadzały, latają sobie, ładne są, siadają na swoje dachy.

Lubię je.

Mieszkam 20 lat obok gołębnika, który ma sąsiad, jakieś 3 m od naszej granicy.

Nigdy mi te gołębie nie przeszkadzały, latają sobie, ładne są, siadają na swoje dachy.

Lubię je.

I dlatego dziwią mnie takie wypowiedzi.

Trochę wygląda to jak protest song z taką dziwnie powtarzającą się zwrotką.

Efekt taki barzej literacki czy też echo w komputerze Ci się zalęgło ?

 

Elutek wybacz, źle mi się zaznaczyło, ale popieram Twoje zdanie w sprawie dachovych zasrancuf , więc chyba wybaczysz gapie ? :wink:

 

No echo mnie się zalęgło, cholera. :lol:

Ale... kto wie, może jeszcze skorzystam z pomysłu i stworzę jakiś protest song. :wink:

A ptaki i tak ważniejsze od naszych głupich dachów. 8) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez jaj Nefer! Może! Niektóre gruchają głośno i to już z rańca, jak jest jeszcze cisza, a okno akurat uchylone... Przyznaję może to wkurzyć jeśli zdarza się nagminnie, często. W bezpośrednim sąsiedztwie gołębnika może się taka sytuacja zdarzyć, ale oczywiście troszkę naciągam na korzyść osoby narzekającej :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Semantyka tego czerwonego wyrazu determinuje następującą po nim wypowiedź. 8) Także derywat tegoż wskazuje na sposób ekspiacji. Ponieważ moje impoderabilia światopoglądowe nie zostały tutaj zniekształcone bądź naruszone, percepcja osób postronnych nie ma żadnego znaczenia. :D

Choć byc może ktoś ma, może nawet i triple trouble. :lol:

 

 

:o :o :o

a co na to gołębie :roll: :wink: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak zaczną gruchać dwie pary gołębi na raz...........nie do wytrzymania..........kobitki o ciuszkach ----piórkach ......faceci o przebiegach turbodoładowaniach w trakcie lotu.................toż nie można wytrzymać...........koszmar.............wolę gołębie niż wyjące radio na full od 8 rano do 23 ..........niż palenie śmieci plastikowych w ognisku, niż wyjące psy uczepione do budy bez jedzenia i picia :evil: :evil: :evil: :evil: i wody, (właściciel kwalifikuje sie do obcięcia mu jaj)..........itd ..............
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak to wyglada w Niemczech, Francji czy Szwajcarii, czy tam tez mozna swoje zwierzeta (golebie, koty itd.) samopas puszczac.

 

Jak ktos trzyma zwierze na swojej dzialce albo na smyczy ..............

 

Golebie na smyczy, koty na smyczy, dzieci na smyczy i nareszcie biali faceci

 

na smyczy ! ! ! Bedzie jak w Szwajcarii albo lepiej - szwajcarskim zegarku -

 

dosc tego latania i szwendania sie luzem, bez smyczy i kaganca !

 

Zawsze to mowilam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy ile jest tych gołębi. Jak 10 i siedzą u siebie, albo kołują po niebie, to OK, ale jak 200 i nie siedzą tylko u siebie? :o

Działki mają po 1000 m. To tyle, ile ma moja działka. Jakoś sobie nie wyobrażam takiej ilości gołębi u mojego sąsiada. :roll: I trudno jakoś wybrazić sobie, że te gołębie ładnie się załatwiają tylko w swoim gołębniku. Ale się nie znam na gołębiach hodowlanych. Wiem, że przeszkadzały mi dachowce nocujące na belkach mojego domu. Grupa ok. 20 gołębi gruchających od świtu prosto w okno, srających na parapety i szyby :o i na rośliny pod belkami- nic tam nie rosło. Goła ziemia z grubą warstwą... no, wiecie czego. :lol:

Dodam, że tylko gołębie mi przeszkadzały. No i może też kret i mszyce, przędziorki i takie tam.:) W ogrodzie gniazdo mają synogarlice, sójki, chyba też kosy i na pewno w tujach wróble. Żyjemy razem w zgodzie. Sąsiad (dwa domy dalej) ma kilka kur i koguta. I chyba kilka kaczek. Nikomu to nie przeszkadza. Nawet fajnie jest jak kogut pieje. Tak wiejsko i sielsko.

 

Ktoś wyżej napisał o przepisach w swojej gminie- gołębie dopuszczalne w zabudowie rozproszonej i pod warunkiem, że nie przeszkadzają sąsiadom. Czyli trzeba zapytać w gminie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze cos będzie przeszkadzać. Albo samochody przy ruchliwej drodze, albo szczekający pies, płaczące dziecko, biegające dzieci, kłótnia u sąsiada, srający w doniczki kot (ja mam takiego goscia prawie co noc) itd. Trzeba by wyprowadzić się na pustynię. Tylko co będzie, jak autokary z polskimi turystami zaczną się tam szwendać.

Wiecie co? Żebym tylko takie problemy miała :-?

 

Nefer też lubię patrzeć na gołębie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez jaj Nefer! Może! Niektóre gruchają głośno i to już z rańca, jak jest jeszcze cisza, a okno akurat uchylone... Przyznaję może to wkurzyć jeśli zdarza się nagminnie, często. W bezpośrednim sąsiedztwie gołębnika może się taka sytuacja zdarzyć, ale oczywiście troszkę naciągam na korzyść osoby narzekającej :lol:

Tak właśnie myśle :):)

 

W mojej pier....j szuflandii gołębi jest od metra. Gruchają, kupkają, rozmnażają się na wszyskich balkonach i parapetach bloku. Do niedawna mieszkały na regale u mojego sąsiada - narkomana piętro wyżej. Wyobrażacie sobie co sie tam musiało dziać, jeśli na regale w duzym pokoju miały gniazda ? I co było na moim balkonie ? No właśnie . I co - miałam sie Panu Bogu poskarżyć ...

Luuuudzie - obyśmy wszyscy mieli tylko takie problemy - świat byłby piękny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...