Afrodyta 22.05.2009 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 I co na to powiecie? Szlaken-trafen mnie dzisiaj!!! Nasze przedszkole jest małe, filialne, tylko 4-5h czynne, od pon. do piątku. Większość prac została wykonana w czynie społecznym przez nas - rodziców dzieci, na przestrzeni kilku lat. Dzieciaków mamy na dziś,21sztuk. Kazali ogrodzić - ogrodzone, kazali pomalować huśtawki - pomalowane, miała być wykładzina - jest,miały być ubikacje na dole - są, miało być pomalowane - jest. Akurat w odwrotnej kolejności. Teraz się doczepili, że huśtawki nie mogą być wkopane tylko zabetonowane! Jakby nie mogli tego powiedzieć miesiąc temu, kiedy kazali zrobić płot. Do tej pory jakoś nigdy wkopane huśtawki nie przeszkadzały! Teraz jak jest płot, to żadne dziecko nie może nawet po zajęciach przyjść z rodzicem i się pobawić O tym, że dzieci mieszkające bliżej same chodziły we wakacje na ów plac zabaw, nie wspomnę. Przez 6 lat jak tu prowadzam dzieci nigdy nie było takich ekscesów, co teraz:x Aż mi trochę ulżyło, jak się wygadałam Ciekawe,że nikt się nie czepia wykonawcy, że nie ma uprawnień na takie remonty? WYKONAWCA=RODZIC/E Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 22.05.2009 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 Z sanepidem nie pomoge i nie doradzę ale gdybyście sie brali za betonowanie tych huśtawt to tak aby góra fundamntu była 40 poniżej terenu - tak mówi nowa norma o plachach zabaw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 22.05.2009 20:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 Nie wiedziałam, dzięki jajmar Ale mogli, tak po ludzku, powiedzieć wtedy, gdy kazali ogrodzić część placu. Chłopaki zrobiliby za jednym razem i po krzyku. A tak trzeba będzie zbierać ekipę, przywozić cement /piasek został po betonowaniu słupków do płotu/, betoniarkę. No i jeszcze poczekać, aż przyjmą Czas leci, jest coraz cieplej, dzieciaki zamiast wyjść na świeże powietrze, będą się kisić w salce ps. podobno u nas jest najgorszy sanepid w całej Polsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annecy 22.05.2009 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 podejrzewam ze ktos podpadł kierownictwu placówki sanepidu i macie teraz ciężki czas dlatego........... cieszcie się , że was wogóle w całości nie zamkli , bo pewnie przepisy by się znalazły odpowiednie....wiem jak sanepid działa , nie ma na nich mocnych... jak się uprą... pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 22.05.2009 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 Afrodytka, no kuuurdee.... a poczytać przepisy to nie łaska ? Jakby sie huśtawka przewróciła i coś dziecku zrobiła to pewnie tytuł byłby inny.Wiem, że to wkurza, ale zdrowie dzieci jest ważniejsze.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 22.05.2009 20:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 Nie chodzi o samo przedszkole, ale o okręg, na którym funkcjonuje sanepid. Wiem od zaprzyjaźnionego lekarza, że tutaj jest najgorzej, pod względem interpretacji przepisów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 22.05.2009 20:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 Nefer huśtawka nie stoi na ziemi, lecz jest porządnie wkopana /nawet mój ciężar znosi/ a dzieci jak najbardziej na first place Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 22.05.2009 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2009 A mnie tak troche po czasie naszło , dlaczego sanepid a nie nadzór budowany to oni maja prawo do kontroli placów zabaw. Co ma sanepid do fundamentów ? - Dziwne to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martynka1 25.05.2009 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Pracuję w komórce w dziale Higieny dzieci i młodzieży w Sanepidzie i mamy obecnie wzmożone kontrole placów zabaw. Na podstawie rozporządzenia MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ I SPORTU z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach - sprawdzamy czy urządzenia i sprzęt do zabaw zapewniają bezpieczne użytkowanie (czy są przymocowane na stałe do podłoża) oraz czy piaskownice zabezpieczone są przed zanieczyszczeniem odpadami zwierzęcymi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 25.05.2009 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Bo kilka wypadków śmiertelnych wystarczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 25.05.2009 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 ps. podobno u nas jest najgorszy sanepid w całej Polsce Nie przesadzaj! Każdy Sanepid jest najgorszy w Polsce "w temacie" interpretacji przepisów Dobrze, że nie robicie w czynie społecznym apteki albo kuchni zbiorowego żywienia. To byłyby schody BTW Sanepid nie ma obowiązku, informować Was o normach i przepisach a najczęściej w jego interesie, jest nie robić tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 25.05.2009 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 wiem coś o tym, bo znajomy chciał robić aptekę, ale jedne drzwi miał 5 cm za wąskie (miały 95 a nie 100 cm). Chodziło o jedne drzwi wewnetrzne dla pesonelu. A pesonel to jedna chuda absolwentka farmacji. 3 takie by się naraz w te drzwi zmiesciło.Ale nie pomogło i apteki ni ma. Bo na 100 cm to nie dało rady tych drzwi wstawić bo to byłoby szerzej niż korytarzyk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 25.05.2009 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Pracuję w komórce w dziale Higieny dzieci i młodzieży w Sanepidzie i mamy obecnie wzmożone kontrole placów zabaw. Na podstawie rozporządzenia MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ I SPORTU z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach - sprawdzamy czy urządzenia i sprzęt do zabaw zapewniają bezpieczne użytkowanie (czy są przymocowane na stałe do podłoża) oraz czy piaskownice zabezpieczone są przed zanieczyszczeniem odpadami zwierzęcymi Acha...To dlatego u nas sprawdzają"czystośc piasku w pisaku" Czekamy niecierpliwie na wyniki z labolatorium Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 25.05.2009 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 wiem coś o tym, bo znajomy chciał robić aptekę, ale jedne drzwi miał 5 cm za wąskie (miały 95 a nie 100 cm). Chodziło o jedne drzwi wewnetrzne dla pesonelu. A pesonel to jedna chuda absolwentka farmacji. 3 takie by się naraz w te drzwi zmiesciło. Ale nie pomogło i apteki ni ma. Bo na 100 cm to nie dało rady tych drzwi wstawić bo to byłoby szerzej niż korytarzyk. Z tego co piszesz, wynika, że tam więcej gaf musiało być, niż te 100cm drzwi (BTW ?? nie kojarzę takiej normy) Projekt apteki możesz poprawiać 100razy a i tak nie będzie dobry, dopóki nie wykona go kolega zatwierdzającego. Jeszcze nie zdarzyło mi się zrobić aptekę "bezboleśnie" Ta instytucja, to przekupne państwo w państwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 25.05.2009 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Projekt apteki możesz poprawiać 100razy a i tak nie będzie dobry, dopóki nie wykona go kolega zatwierdzającego. Jeszcze nie zdarzyło mi się zrobić aptekę "bezboleśnie" Ta instytucja, to przekupne państwo w państwie. zgadza się. apteka "poszła" w innym miejscu, ale projekt zatwierdzał inspektor - emeryt. Ponoć tylko on w okolicy ma niezbedne uprawnienia. Pracował w san-epidzie do emerytury. Kumpel mojego szwagra (też budowlanca) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.05.2009 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2009 Pracuję w komórce w dziale Higieny dzieci i młodzieży w Sanepidzie i mamy obecnie wzmożone kontrole placów zabaw. Na podstawie rozporządzenia MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ I SPORTU z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach - sprawdzamy czy urządzenia i sprzęt do zabaw zapewniają bezpieczne użytkowanie (czy są przymocowane na stałe do podłoża) oraz czy piaskownice zabezpieczone są przed zanieczyszczeniem odpadami zwierzęcymi A kiedy sprawdzą nasze przedszkole??? Plac zabaw jest OK, ale do piasku sr...ją wszystkie okoliczne koty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 26.05.2009 08:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Pracuję w komórce w dziale Higieny dzieci i młodzieży w Sanepidzie i mamy obecnie wzmożone kontrole placów zabaw. Na podstawie rozporządzenia MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ I SPORTU z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach - sprawdzamy czy urządzenia i sprzęt do zabaw zapewniają bezpieczne użytkowanie (czy są przymocowane na stałe do podłoża) oraz czy piaskownice zabezpieczone są przed zanieczyszczeniem odpadami zwierzęcymi Po pierwszej nerwicy jaka mnie dopadła, zdążyłam się dowiedzieć, że kontrole są z sanepidu, ze względu na program "Bezpieczne przedszkole" czy jakoś tak. Śmiem wątpić, aby jakiemuś kociakowi przeszkadzał płot, w dostaniu się do piasku, psy będą miały większy problem /tyle, że na wsi pies jest uwiązany a kot chodzi samopas/ Szczytem świństwa było a) nie powiedzieć przy pierwszej kontroli, że należy zrobić - ogrodzenie - wkopać huśtawki - pomalować huśtawki - furtkę w odpowiednich wymiarach Skutek jest taki, że chłopcy mogliby zrobić wszystko za jednym razem, ale trzeba było zwoływać ekipę 3x Furtka się robi, ale tak się zastanawiam, czy jak już będzie gotowa, czy będzie spełniała wymagania sanepidu. Tutaj moje pytanie do Ciebie martynko1 - są jakieś wymiary, normy, które to regulują? Jeśli tak, to proszę podaj. Może da się jeszcze uratować furtkę żeby było wszystko OK 2112wojtek parę lat temu był pomysł, aby zrobić kuchnię, tyle,że wiedzieliśmy, że tego urzędu nie przeskoczymy Tylko patrzeć jak na koniec sprawdzą " czystość piasku w piasku" Retrofood mam w rodzinie fryzjerkę - nie dała rady otworzyć zakładu /a to wejście nie takie, a to sufit za nisko, brak podjazdu dla inwalidów (1 stopień) brak miejsca na toaletę dla klientów, szatnię, pom. socjalne itp./ Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to był zakład fryzjerski Miał tylko zmienić właściciela!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 26.05.2009 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Afrodyto.Na ten temat można by książki pisać a z moich wieloletnich kontaktów z tą instytucją twierdzę, że nawet 100 super Palikotów i ich przyjazne państwo, nic tu nie zmieni przez następny wiek. Jako ciekawostkę podam jeden z wielu, moich, rzadkiej przyjemności kontaktów.Przy pracy nad siecią salonów kosmetycznych w kilkunastu miastach Polski, każdy Sanepid inaczej interpretował sobie przepisy.To co w jednym mieście było cacy w innym już wręcz przeciwnie.W jednym z miast, pewna pani kategorycznie zażądała usunięcia ogrzewania podłogowego, twierdząc , że naskórek i włosy unoszą się w powietrzu, co jest niehigieniczne zwłaszcza dla pracowników, po czym zrobił mi wykład o konwekcji powietrza.Na moją sugestię, że szpital w ich mieście, łącznie z salami operacyjnymi jest tak użytkowany, pani z rozbrajającą miną stwierdziła, że mogę mieć jeszcze trudniej a ona przyjrzy się temu szpitalowi i oczywiście wyciągnie odpowiednie wnioski. PS a propos sikających kotów. Piaskownica musi mieć pokrywę zasuwaną na noc. Podobno koty szczą w nocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 26.05.2009 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Koty szczą całą dobę, tylko wtedy, kiedy dzieci w piaskownicy nie ma. O klapie mówiłam już, w przedszkolu, ale przeszło niezauważone (choć zaprotokołowane). Fakt, że interpretacja przepisów należy do urzędasów jest źródłem niezliczonych koszmarów sennych inwestorów, myśli samobójczych i/lub marzeń o popełnieniu zbrodni. Jest też źródłwm poważnych nieopodatkowanych dochodów tychże urzędasów A najbardziej ostatni mi się podoba, że mają u nas zamknąć przedszkole prowadzone przez zakonnice, bo nie spełnia warunków sanepidu. Przedszkole istnieje od X lat, nigdy żadne dziecko sie nie zatruło jedzeniem, o poważnych wypadkach też nie słyszałam, ale przepisy sie zmieniły, więc przedszkole trza zamknąć. Wobec faktu, że w tym roku do przedszkola państwowego dostała się 1/3 dzieci składających papiery, jest to baaaardzo mądra decyzja! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 26.05.2009 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Koty szczą całą dobę, tylko wtedy, kiedy dzieci w piaskownicy nie ma. O klapie mówiłam już, w przedszkolu, ale przeszło niezauważone (choć zaprotokołowane). :) Nie wątpię,że z tym szczaniem kota, masz wiedzę bardziej gruntowną niż moja. Ja sobie jedynie skrót myślowy, zabarwiony ironią zrobiłem. Podobno przepis mówi , że na osiedlowych piaskownicach, ciecie mają obowiązek zasuwania klapy na noc.Stąd taka moja sugestia , że koty szczają tylko nocą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.