Zabudowa zagrodowa a podział działki

[beataabc]

Witam. Posiadam działkę wielkości 0,5ha, żadna sąsiednia działka nie jest zabudowana więc warunki zabudowy z gminy zostały wydane na tatę-rolnika. Otrzymał warunki - zabudowa zagrodowa, klasa gruntu to IIIb (grunty orne bodajże - mimo, że od początku jest tam sad i łąka) powierzchnia biologicznie czynna ma wynosić min. 60%. Następnie na jego nazwisko uzyskałam pozwolenie, które obecnie zostało przepisane na mnie.

Sytuacja jest taka, że jestem właścicielem działki, mam pozwolenie na zabudowę zagrodową, nie jestem rolnikiem. Mam pytanie, czy w ogóle mogę podzielić taką działkę np. na pół teraz lub w przyszłości po wybudowaniu domu? Gdzie w takiej sprawie musiałabym się udać? Czy gmina musi wydać stosowne pozwolenie, warunki itp.?

[sSiwy12]

Tej działki nie można podzielić, bo w wyniku podziału wyjdą działki mniejsze niż 0,3 ha.

Ta działka mimo iż będzie zabudowana zabudową zagrodową pozostaje dalej rolna, bo ziemia, w tym przypadku, nawet pod budynkami nadal będzie „rolna”.

Ale, w tej dziwnej gminie wszystko jest możliwe – mając na uwadze przeniesienie PnB na zabudowę zagrodową na „niewolnika”.

[beataabc]

Zastanawiam się również, czy możliwe będzie jej podzielenie po uprzednim odrolnieniu? czy w ogóle udałoby się ją odrolnić już po wybudowaniu budynków? Obecnie odrolniona jest tylko część pod dom i budynek gosp.-garaż. (odrolniliśmy max. tyle ile można bez opłat i tyle, że nie koliduje z tym co zapisano w war. zabudowy).

[sSiwy12]

Wcześniej pisałem, że to dziwna gmina, ale teraz dopuszczam dwie możliwości:

1. Ta budowa (WZ) nie jest zagrodowa.

2. W urzędzie "siedzą" ludzie, którzy powinni siedzieć, ale w odosobnieniu – za brak kompetencji.

Uzasadnienie:

Art. 2. 1. Gruntami rolnymi, w rozumieniu ustawy (o ochronie gruntów rolnych i leśnych), są grunty:

3) pod wchodzącymi w skład gospodarstw rolnych budynkami mieszkalnymi oraz innymi budynkami i urządzeniami służącymi wyłącznie produkcji rolniczej oraz przetwórstwu rolno-spożywczemu,

Pogrubienie – moje.

Czyli na nasze. Jeśli jest zabudowa zagrodowa, to nie ma mowy o „odrolnieniu”.

 

Ten grunt będzie rolny do czasu, kiedy zapisy MPZP lub WZ, przeznaczą go pod zabudowę „normalną” – a nie zagrodową, lub grunty znajdą się w granicy miasta.