Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam wszystkich

 

SPRAWA BARDZO PILNA ! ! !

 

Może wy mi coś poradzicie, mam następujący problem; ubiegam sie o pozwolenie na budowę.

 

Sprawą problematyczną jest dojazd pośredni do drogi publicznej który w najwęższym miejscu ma 2m. Z tego dojazdu korzystają jeszcze inni sąsiedzi tj. 1 domy własność prywatna natomiast 3 kolejne domy to własność gminy. Cała sprawa jest problematyczna o tyle, że Pani z architektury oznajmiła mi że nie może mi wydać pozwolenia ponieważ droga w jednym miejscu tak jak wcześniej wspomniałem jest za wąska. Czy jest na to jakaś rada jakiś przepis ?

 

POMOCY !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dlatego twierdzę, że na taką swobodę (tzn. korzystanie z dobrosąsiedztwa domów w zagrodach przez chcących budować domy jednorodzinne (nie będących rolnikami) nie ma szans (w obecnym stanie prawa dotyczącego wydawania WZ). Argument podstawowy, który wytoczą w tym przypadku nie tylko prawnicy (opierający sie nie tylko na literze prawa) ale i urbaniści, to ład przestrzenny. A ład, to jednak pewne uporządkowanie funkcji terenu, nie mieszanie różnych typów zabudowy itp.

 

Dzięki za odpowiedź. Wygląda na to, że masz rację. Byłem w gminie i mają podobne stanowisko.

W związku z tym zastanawiam się nad innymi wyjściami. Proszę o info czy dobrze myślę:

Dom na sąsiedniej działce jest budowany przez rolnika na sprzedaż. W przyszłym roku będzie gotowy. Czy po sprzedaży to dalej będzie "zagroda"? Oczywiście kupi to nie rolnik. Czy ja wtedy mogę wystąpić o WZ na dom jednorodzinny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sSiwy, to jest akurat interpretacja, która jest korzystna w sytuacjach wątpliwych. W ostateczności jednak spece z resortu konkludują, że musi być choć jeden dom o podobnej funkcji (nawiązując do posta powyżej - jeden dom jednorodzinny, bez "zagrody", czyli budynków typowych dla gospodarstwa rolnego (choć z ta typowością może być różnie - stodoła może np. służyć wyłącznie jako garaż, ale przez urzędników być traktowana jako budynek w gospodarstwie rolnym).

Ja jednak nie mogę darować temu departamentowi innej interpretacji - że działka sąsiednia, to działka stykająca się co najmniej jednym bokiem z tą, na którą mają być wydane warunki zabudowy. I takie jest stanowisko do dziś - mimo tylu orzeczeń sądów administracyjnych. Ba, nawet w projekcie zmian do ustawy (który, wraz z rozwiązaniem Sejmu przestał istnieć, tę zasadę (wspólny bok działek) przeniesiono do tekst ustawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytania odnośnie renty planistycznej.

1. Kupiłam działkę rolną, dostałam warunki zabudowy. Gdybym teraz ją chciała sprzedać to czy będę musiała płacić to rentę?? Oczywiście gmina nie ma planu.

 

2. Kupiłam działkę rolną, dostałam warunki zabudowy. Gmina po wydaniu warunków przystąpiła do uchwalania planu. Jak będę sprzedawać działkę jak już będzie plan i działka w nim będzie budowlana to będę płacić rentę??

 

Jakie i czy są zwolnienia z renty planistycznej? Bo słyszałam że jak mam warunki to jestem z niej zwolniona?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin_ol, o szerokościach dróg mówi to rozporządzenie:

http://www.abc.com.pl/serwis/du/1999/0430.htm

Ale szerokość drogi w praktyce jest określana w MPZP, a w Twoim przypadku planu przecież nie ma. :roll:

Nie wierzę, żeby pani z architektury skutecznie zablokowała Ci możliwość budowy. W razie wydania odmownej decyzji w odwołaniu musisz podnieść nierówne traktowanie wobec prawa (skoro przy tej uliczce jest już kilka domów). Gdy je budowano przepisy były przecież podobne, a nie zablokowano budów w oparciu o przepisy przeciwpożarowe czy drogowe.

Jak znam życie, chodzi w Twoim przypadku o jakiś drobny szantaż - żebyś na coś zgodził się, lub coś sfinansował (np. pas terenu pod poszerzoną drogę). Wyjaśnij w urzędzie, o co naprawdę chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klodziki, w pierwszym przypadku renty planistycznej płacić nie będziecie, w drugim - tak, w wysokości określonej w uchwalonym planie (jeśli sprzedacie w okresie krótszym niż 5 lat od uchwalenia planu).

Choć część wójtów wydając decyzję o WZ, jednocześnie wydaje drugą (choć czasami jest to w WZ) - ustalającą rentę, to moim zdaniem jest to niezgodne z prawem (wójt nie może jednocześnie ustalić stawki procentowej - to kompetencja rady gminy - a potem na jej podstawie wyliczyć kwotę do zapłaty).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J, to jest chyba dobry pomysł. Rzeczywiście dom już zbudowany przez rolnika może być sprzedany nie-rolnikowi, a jeśli jest to dom tylko np. z garażem, to można moim zdaniem skutecznie walczyć o "normalne" WZ na działce sąsiedniej.

Zastanawiam sie tylko czy gmina nie powie, ze wydala WZ i pozwolenie na budowe zagrody i dla nich (po sprzedazy) to dalej jest zagroda?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się nad tym zastanawiam, ale masz wtedy argument, że liczy się spełniana faktycznie funkcja zabudowy. Reszta, to już tylko procedura - głowy nie dam, że żarna sprawiedliwości będą tak "mełły", jak mi sie wydaje...

Jeszcze jedno pytanie. Czy po wybudowaniu domu bede mogl wydzielic z mojej dzialki (30a) mniejsza i na nia uzyskac kolejne WZ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stałem się już posiadaczem działki rolnej, na którą poprzedniemu właścicielowi wydano WZ (WZ mają zostać przepisane na mnie). Niestety te WZ nieco kłócą się z tym co chcę pobudować. Nie wiele, ale jednak trochę kolidują.

No i teraz pytanie zarówno do praktyków jak i teoretyków :)

Czy żeby zmienić np. zapis o max. powierzchni zabudowy (nie wiele - o kilkanaście m2) muszę występować o nowe warunki zabudowy? Czy wystarczy rozmowa z wójtem plus jakieś pisemko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J

Lepiej. Rzecz jednak nie w tym, o jaką liczbę działek wystąpić, ale jaka będzie decyzja w sprawie WZ (tzn. jaka jest wola akceptacji Twoich planów przez organ wydający, podparta analizą urbanistyczną...).

Marcin IKS

Warunki zabudowy przejmujesz "z dobrodziejstwem inwentarza". Nie ma w tej procedurze miejsca na negocjacje. Albo wystąp o nowe WZ, albo przejmij obecne i podejmij próbę ich zmiany. Wójt, urbanista, korespondencja - to już kuchnia podejmowania decyzji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J

Lepiej. Rzecz jednak nie w tym, o jaką liczbę działek wystąpić, ale jaka będzie decyzja w sprawie WZ (tzn. jaka jest wola akceptacji Twoich planów przez organ wydający, podparta analizą urbanistyczną...).

...

Mam nadzieję, że będą wyrozumiali :lol:

Mam jeszcze pytania odnośnie dzierżawy. Działka którą chcę kupić ma być wydzielona z większej na której jest ustalona dzierżawa. Jak to się ma do przeniesienia własności? Czy właściciel musi wypowiedzieć dzierżawę przed sprzedażą, czy też dzierżawa nie będzie obowiązywać na wydzielonym kawałku?

Drugie pytanie o koszty jakie wiążą się z dzierżawą. Właściciel oferuje, że mi wydzierżawi 5,5 hektara, żebym mógł dostać WZ na siedlisko. Co mnie w związku z tym czeka? Czy są jakieś opłaty, które poniosę obowiązkowo, czy wszystko jest kwestią umowy z właścicielem?

Trzecie pytanie o długość dzierżawy. Muszę ją podpisać na 10 lat. Czy po wybudowaniu domu mogę ją wypowiedzieć? Czy wtedy dom będzie zabudową jednorodzinną, skoro już nie będę rolnikiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie,

 

w jskim stopniu musi byc zaawansowane zabudowanie terenu sasiedniej dzialki, tak by mozna bylo na teren wydac WZ? Mam dwie opinie, jedna mowi, ze musi byc budynek w stanie surowuym otwartym, gdyz wowczas mozna wnioskowac jaka jest zabudowa sasiednia. Druga opinia mowi, ze wystarczy, iz sasiednie dzialki maja wydane warunki zabudowy gdyz to one okreslaja sposob zabudowy i zagospodarowania dzialki. Jak to wyglada w praktyce?

 

Dzieki za podpowiedz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sliwaprz, może być tak jak piszesz, może być też tak, że urząd uznaje za działkę zabudowaną działkę z przynajmniej wylanym fundamentem. Nie ma żadnego przepisu na który można by się powołać i "wymusić" wydanie pozytywnych WZ.

Dlatego jest tak, jak być nie powinno: kwalifikacja następuje na podstawie swobodnego uznania urzędnika. Są gminy, które ułatwiają zabudowę, nawet nieco "naciągając" przepisy, są i takie, w których stan surowy otwarty nie wystarcza, żądają nawet odbioru budynku, "no bo przecież inwestor może zmienić projekt" (cytat, sam, na własne uszy słyszałem).

Dlatego w tym zakresie nie mogę Ci pomóc - moim zdaniem powinny wystarczyć fundamenty (bo zbudowano je w 95 proc. po to, aby postawić na nich dom - bardzo rzadko w Polsce inwestor odstępuje od budowy w ogóle), a pozostałe parametry do analizy urbanistycznej są przecież w projekcie - załączniku do pozwolenia na budowę. Ale reszta zależy od polityki prowadzonej w konkretnej gminie...

J Zbyt dużo ode mnie wymagasz. To co proponujesz jest ewidentnym obejściem prawa (lub na pograniczu prawa). Jest to umowa pozorna - nie służąca celowi , na który została zawarta, ale dla osiągnięcia innego, całkowicie odmiennego, a nawet, tu cytat (z pamięci) z początkowych artykułów kc, sprzeczna "ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa".

Dzierżawa jest opisana w kodeksie cywilnym. Jej warunki zależą od umowy, którą zawierają obie strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...