Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

gaga7771

Powinnaś z tego wyjść obronną ręką.

 

Co do mapy, to nie rozumiem, czego brakuje.:o Dowiedz się, o co chodzi gminie i zażądaj odpowiedniej mapy w PODGiK.

 

Promesa na wodociąg. Niech pocałują się w d. przez papierek. Jest już orzecznictwo sądów administracyjnych uznające, że warunek dostępu do urządzeń spełnia np. studnia na działce czy szambo. Było o tym na forum, sam o tym pisałem, ale nie chce mi się szukać. Na pewno orzeczenie jest na stronie WSA w Białymstoku.

 

Zapewnienie dostaw energii z ZE powinnaś dostać. Chyba są "techniczne warunki przyłączenia"?

 

SZOK!!!!! to oni przeżyją, gdy wypuszczą tę decyzję (chyba jej jeszcze nie wydali, prowadzą z Tobą korespondencję?) do SKO.

 

Usuń niedociągnięcia, które nie zależą od gminy (PODGiK i Zakład Energetyczny). Potem z nimi tylko twardo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oskar0259 - oczywiście, że mam postanowienie pozytywnie opiniujące projekt podziału, o warunki zabudowy nie wystąpiłam - bo boję się opaty adiacenckiej :( :(

Kupiec dowiedział się w gminie, że dostanie decyzję o warunkach zabudowy na dom ok. 50 - 75 m2.

Sąsiadująca działka - nasza - jest zabudowana, dojazd do działki sprzedawanej jest z drogi gminnej tej co do naszego domu. Zupełnie nie wiem zatem o co chodzi...

 

Niech wydadzą tę decyzję. Zobaczysz dlaczego tak mały dom chcą "powielić". Czyżby ten sąsiedni był taki? Jest wyrok WSA w Białymstoku (był na forum), powołujący się na publikację prof. Niewiadomskiego, że urbanistyka w WZ to nie powielanie starej substandardowej zabudowy, ale korzystanie z postępu technicznego itp. (nie pamiętam już treści, link był kilka razy na forum).

Jak będzie decyzja taka jak zapowiadają, to odwołasz się. Z dużą szansą na powodzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prąd jest przy działce na granicy mojej działki i drogi wew. tz są słupy i przewody te zwykłe i ZE powiedział, że promesę wyda mam odebrać w piątek ten. Co do mapy to chcą tą samą tylko z liniami gdzie jest górka a gdzie dołek taką do celów projektowych- rozmawiałam z urzędnikiem z gminy i trochę się zapultał jak powiedziałam, że ustawa mówi tylko o mapie w skali 1:1000 lub 1:500 a nic o warstwicach nie mówi zaczął coś tam tłumaczyć w końcu powiedział że mam geodetę wziąć i zrobić taką mapę

Geodeta zakumał o co mi chodzi i zrobi mi taką mapę bo do budowy i tak muszę ją zrobić to też jakoś wyjdę z tego ale bardziej mnie martwi ta woda, bo jak na działce nie będzie wody( tzn wykop zrobią a tam wody nie znajdą to co wtedy?)

Ale i tak dzięki Oskar za szybką odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar0259 - wielkie dzięki, podtrzymałeś mnie na duchu :D Jest jeszcze szansa, że wreszcie zmienią się przepisy - w czerwcu zapowiadali zmiany na listopad...Jezszcze raz OGROMNE DZIĘKI!!!

A w listopadzie na marzec, a w marcu...

Półtora roku temu pisałem pracę... o zmianach w ustawie o planowaniu przestrzennym. Odnosiłem się do konkretnego projektu zmian, po uzgodnieniach międzyresortowych i z organizacjami zewnętrznymi. Do dziś nie wprowadzonych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znowu ja. Więc tak wodociąg wydał promesę po ciężkiej rozmowie musiałam podpisać umowę że nitkę wodociągu pociągnę na własny koszt. Niech im będzie!!!! ale znowu dostałam pismo w odpowiedzi na wyjasnienie jakie braki mam w dokumentach

a więc pismo jest takie

"proszę o uzupełnienie wniosku w zakresie

a) dołączenia aktualnej mapy zasadniczej lub kopii mapy kastralnej wraz z jej pełną treścią( pomiary) w skali 1:1000 lub 1:500 obejmującą obszar działki nr..... w obrębie .....gm .......i teren do niej przyległy w odległości co najmniej trzykrotnej szerokości frontu przedmiotowej działki z każdej ze stron;"

 

A przecież przy wniosku złożyłam taką mapę, którą pobrałam ze Starostwa była wielkości 4 kartek formatu A4 i na pewno była zachowana odległość 3krotnej wielkości.

A więc z pełną treścią albo odrzucą tzn wogóle nie będą rozpatrywać mojego podania. Więc od czego mam się wrazie czego odwołać jak nie będzie już żadnego pisma !!!!!

Oj ci urzędnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie poza kopią mapy zasadniczej nie mogą żądać żadnej innej mapy, a zwłaszcza mapy z pomiarami (co to oznacza?).

Masz na pewno kopię tej mapy. Sprawdż, czy odległość od granic Twojej działki równa 3-krotności frontu (bok od drogi) mieści się na karcie tej mapy.

Poproś o podstawę żądania od Ciebie dokonania pomiarów (na mapie, która nie ma znaczenia krajoznawczego, ale bardzo ścisłe, geodezyjne, a więc odwzorowujące także odległości w terenie). Nie mogą wskazać takiej podstawy.

Jeśli nie zdecydują się na formalne wszczęcie postępowania, tylko będą z Tobą korespondować, zażądaj (najlepiej na piśmie) dokumentu sporządzonego w formie właściwej dla kodeksu postępowania administracyjnego. Muszą wydać postanowienie albo o wszczęciu postępowania, albo odmowie wszczęcia postępowania. I będziesz miała 7 dni na zażalenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do Starostwa - urzędnicy SP, a nawet sam starosta nie mają ŻADNEJ władzy zwierzchniej nad gminą (czytaj: wójtem), krócej - starosta nie jest organem odwoławczym.

Nie do żadnego wydziału Starostwa - bo urzędnik, ani nawet sam naczelnik nie jest organem, ale tylko "aparatem urzędniczym" powołanym do obsługi organu - czyli starosty.

Podobnie jest z urzędem gminy - wszyscy urzędnicy, łącznie z wicewójtem, to tylko drobne mróweczki-robotnice zatrudnione do obsługi "królowej" czyli wójta (porównanie do trutnia nie jest na miejscu, bo jednak władza wójta trwa co najmniej kadencję, a więc kilka lat).

Organ, to w uproszczeniu byt prawny upoważniony do wydawania decyzji, m.in. o charakterze władczym.

 

Skoro już rozstrzygnęliśmy sprawy kompetencyjne, to teraz meritum.

Zażalenie piszesz do SKO za pośrednictwem organu, który wydał postanowienie. Organ musi przesłać zażalenie wraz z dokumentami sprawy w ciągu 14 dni. Reszta zależy od kolejki w SKO. Kolegium uchylając postanowienie wskaże, które tezy postanowienia są błędne i odeśle sprawę do ponownego rozpatrzenia. Wójt nie może ponownie powtórzyć starej argumentacji - musi uwzględnić to, co zaleciło mu SKO.

A więc rozstrzygnięcie może być szybsze niż myślisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar,

 

nawiązuję do wcześniejszej korespondecji z 2006 / 2007 - w końcu sprawa załatwiona tzn. jest uchwalony plan zagospodarowania. Tylko te wszystkie przejścia (odmowy, pozytywne decyzje SKO) sprawiły, że sam nie wiem, czy chcę jeszcze budować....

 

Ale dziękuję za pomoc Robert

 

:) :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w trakcie zakupu działki na terenie, gdzie nie ma planu zagospodarowania przestrzennego.

Działka posiada WZ, które mówią m.in. o tym, że szerokość elewacji frontowej nie może przekraczać 18 m. Mamy upatrzony projekt domu, który ze względu na usytuowanie stron świata należałoby umieścić dłuższą krawędzią, która ma 19,6 m... Nie chciałabym rezygnować z projektu.

Czy moim kolejnym krokiem powinien być wniosek o modyfikację WZ w gminie?

Czu też mam się dowiadywać w starostwie, czy pomimo takich WZ otrzymam pozwolenie na budowę?

 

Dodam, że szerokość działki ani linia zabudowy nie narzucają takiej szerokości elewacji frontowej.

 

Będę wdzięczna za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar,

nawiązuję do wcześniejszej korespondecji z 2006 / 2007 - w końcu sprawa załatwiona tzn. jest uchwalony plan zagospodarowania. Tylko te wszystkie przejścia (odmowy, pozytywne decyzje SKO) sprawiły, że sam nie wiem, czy chcę jeszcze budować....

Ale dziękuję za pomoc Robert

:) :x

 

Współczuję, miałeś nieszczęście, że posiadasz działkę z zapisem "Ls" w ewidencji gruntów. A las, zgodnie z ustawą o lasach, wcale nie musi być (aktualnie) lasem!

 

Art. 3.

Lasem w rozumieniu ustawy jest grunt:

1) o zwartej powierzchni co najmniej 0,10 ha, pokryty roślinnością leśną (uprawami leśnymi) - drzewami i krzewami oraz runem leśnym - lub przejściowo jej pozbawiony:

a) przeznaczony do produkcji leśnej lub

b) stanowiący rezerwat przyrody lub wchodzący w skład parku narodowego albo

c) wpisany do rejestru zabytków;

2) związany z gospodarką leśną, zajęty pod wykorzystywane dla potrzeb gospodarki leśnej: budynki i budowle, urządzenia melioracji wodnych, linie podziału przestrzennego lasu, drogi leśne, tereny pod liniami energetycznymi, szkółki leśne, miejsca składowania drewna, a także wykorzystywany na parkingi leśne i urządzenia turystyczne.

Ale cieszę się, że w końcu osiągnąłeś to co chciałeś. Rozumiem, że jesteś zmęczony (sam to często mam), ale czy warto rezygnować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w trakcie zakupu działki na terenie, gdzie nie ma planu zagospodarowania przestrzennego.

Działka posiada WZ, które mówią m.in. o tym, że szerokość elewacji frontowej nie może przekraczać 18 m. Mamy upatrzony projekt domu, który ze względu na usytuowanie stron świata należałoby umieścić dłuższą krawędzią, która ma 19,6 m... Nie chciałabym rezygnować z projektu.

Czy moim kolejnym krokiem powinien być wniosek o modyfikację WZ w gminie?

Czu też mam się dowiadywać w starostwie, czy pomimo takich WZ otrzymam pozwolenie na budowę?

Dodam, że szerokość działki ani linia zabudowy nie narzucają takiej szerokości elewacji frontowej.

 

Spróbuj wystąpić o zmianę warunków zabudowy.

Jest to możliwe, skoro wójt już raz zgodził się na sporą elewację (18 m). W starostwie nic nie uzyskasz - gdyby wydali Ci pozwolenie na ten projekt (bez modyfikacji), ponieśliby tego konsekwencje (perspektywa uchylenia PnB, potraktowania inwestycji jako samowoli budowlanej - zapewne wystąpiłabyś wtedy z powództwem cywilnym?).

Alternatywą jest zmiana elewacji frontowej ulubionego projektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Spróbuj wystąpić o zmianę warunków zabudowy.

Jest to możliwe, skoro wójt już raz zgodził się na sporą elewację (18 m). W starostwie nic nie uzyskasz - gdyby wydali Ci pozwolenie na ten projekt (bez modyfikacji), ponieśliby tego konsekwencje (perspektywa uchylenia PnB, potraktowania inwestycji jako samowoli budowlanej - zapewne wystąpiłabyś wtedy z powództwem cywilnym?).

Alternatywą jest zmiana elewacji frontowej ulubionego projektu.

 

Dziękuję Oskar bardzo, przepraszam, że tak późno, rzadko tu zaglądam

W poniedziałek ruszam do Gminy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Ja mam wydaje się beznadziejny przypadek.

 

Dostaliśmy z mężem dom od teściów (postawiony przez nich ale nigdy nie zamieszkany), z powodu długiego pobytu teściowej za granicą zaczęliśmy wykończenie domu jeszcze bez przepisu notarialnego. Zrobiliśmy już tynki, ogrzewanie i wylewki. Teraz teściowa przyjechała na jakiś czas i chcieliśmy wszyscy uregulować sytuację prawną budynku. Ponieważ dom nie miał jeszcze odbioru (budowa rozpoczęta w 1992 roku), wiec postanowiliśmy zacząć od tego. Teściowa razem z mężem udali się do kierownika budowy załatwić jeszcze jakieś formalności i ten wylał na nas kubeł zimnej wody! Okazało się że dom jest dłuższy o jakieś 135 cm (?!?) a piwnica-z racji podmokłego terenu-została wyniesiona na parter (teściowie bali sie że woda może wejść do piwnicy). Niestety nikt nie poprawił projektu. Byłam wściekła na kierownika budowy ale okazało się że to teściowa chciała podobno szerszy dom (!@#$%^&!!!). Teściowa się broni że kiedyś wszyscy tak budowali i nikt nie robił problemu. Chyba nie musze nikomu opisywać co czułam jak się o wszystkim dowiedziałam. Ponadto podobno w 1995 roku gmina wydała postanowienie o warunkach zabudowy i domy mogą mieć tylko 130 cm podmurówki i parter z poddaszem. W naszym przypadku ponieważ piwnica została wyciągnięta na parter to dom zyskał jedno piętro (na szczęscie dom nie wydaje sie wysoki ze względu na brak schodów na parter i skośny dach). Czy w naszej sytuacji da się coś jeszcze zrobić? Wiem że teraz jest to w zasadzie samowola budowlana. Sprawa jest beznadziejna, ale czy jest jakieś światełko w tunelu?

 

PS1. Przepraszam za słownictwo budowlane ale jestem laikiem jeśli chodzi o tą dziedzinę...

 

PS2. Co to za kierownik budowy który pozwolił na coś takiego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypadek, moim zdaniem, nie taki beznadziejny. Tylko teraz kierownik budowy musi włożyć trochę więcej wysiłku w pracę, którą dotychczas wykonywał. Chodzi mi przede wszystkim o kontakty, znajomość procedury i ludzi na Twoim terenie - tak w administracji architektoniczno-budowlanej jak i w nadzorze budowlanym. Chodzi mi o to, abyście nie chodzili po urzędach jak dzieci we mgle, ale dostali instrukcję, co, gdzie i kiedy możecie załatwić.

Ważne jest, czy budowa nie została przerwana na dłużej niż 3 lata (ostatni wpis w dzienniku), jak kierownik budowy "opisał" odstępstwa od projektu itp.

Pamiętajcie, że jest między wami różnica interesów - w waszym interesie jest, aby "podciągnąć" budowę jak najdalej, w jego - aby nie podkładać się (a akceptacja budowy domu o innych wymiarach jest właśnie takim zawodowym "podłożeniem się").

Na pewno będzie potrzebna inwentaryzacja stanu obecnego, projekt zamienny sporządzony przez projektanta i nowa decyzja o pozwoleniu na budowę wg projektu zamiennego. Skoro nie ma planu, trzeba będzie wystąpić o warunki zabudowy do gminy (zrozumiałem, że nie ma MPZP) i, moim zdaniem, nie powinno być mega kłopotów z wpisaniem do nich stanu aktualnie istniejącego, skoro domek nie wyróżnia się zbytnio na tle otoczenia.

Samowola budowlana? Jest szansa na wyjście z tego, budowaliście przecież na podstawie pozwolenia na budowę (choć "trochę" inny budynek).

 

Dostaliśmy z mężem dom od teściów (postawiony przez nich ale nigdy nie zamieszkany), z powodu długiego pobytu teściowej za granicą zaczęliśmy wykończenie domu jeszcze bez przepisu notarialnego. Zrobiliśmy już tynki, ogrzewanie i wylewki. Teraz teściowa przyjechała na jakiś czas i chcieliśmy wszyscy uregulować sytuację prawną budynku. Ponieważ dom nie miał jeszcze odbioru (budowa rozpoczęta w 1992 roku), wiec postanowiliśmy zacząć od tego. Teściowa razem z mężem udali się do kierownika budowy załatwić jeszcze jakieś formalności i ten wylał na nas kubeł zimnej wody! Okazało się że dom jest dłuższy o jakieś 135 cm (?!?) a piwnica-z racji podmokłego terenu-została wyniesiona na parter (teściowie bali sie że woda może wejść do piwnicy). Niestety nikt nie poprawił projektu. Byłam wściekła na kierownika budowy ale okazało się że to teściowa chciała podobno szerszy dom (!@#$%^&!!!). Teściowa się broni że kiedyś wszyscy tak budowali i nikt nie robił problemu. Chyba nie musze nikomu opisywać co czułam jak się o wszystkim dowiedziałam. Ponadto podobno w 1995 roku gmina wydała postanowienie o warunkach zabudowy i domy mogą mieć tylko 130 cm podmurówki i parter z poddaszem. W naszym przypadku ponieważ piwnica została wyciągnięta na parter to dom zyskał jedno piętro (na szczęscie dom nie wydaje sie wysoki ze względu na brak schodów na parter i skośny dach). Czy w naszej sytuacji da się coś jeszcze zrobić? Wiem że teraz jest to w zasadzie samowola budowlana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...