Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie! Nie wiedziałam, że muszę to mieć na piśmie! Po prostu Pani powiedziała, że wstrzymano przyjmowanie wniosków... :( A ja głupia %^&* odeszłam z kwitkiem :mad:

 

Art. 62.

1. Postępowanie administracyjne w sprawie ustalenia warunków zabudowy można zawiesić na czas nie dłuższy niż 12 miesięcy od dnia złożenia wniosku o ustalenie warunków zabudowy. Wójt, burmistrz albo prezydent miasta podejmuje postępowanie i wydaje decyzję w sprawie ustalenia warunków zabudowy, jeżeli:

1) w ciągu dwóch miesięcy od dnia zawieszenia postępowania rada gminy nie podjęła uchwały o przystąpieniu do sporządzania planu miejscowego albo

2) w okresie zawieszenia postępowania nie uchwalono miejscowego planu lub jego zmiany.

2. Jeżeli wniosek o ustalenie warunków zabudowy dotyczy obszaru, w odniesieniu do którego istnieje obowiązek sporządzenia planu miejscowego, postępowanie administracyjne w sprawie ustalenia warunków zabudowy zawiesza się do czasu uchwalenia planu.

 

Wnioski:

- Gdybym złożyła dokumenty (trzeba osobiście, czy można listownie za potwierdzeniem odbioru??) dziś otrzymała bym WZ!!

- Zwłaszcza, że na tym terenie nie ma obowiązku sporządzania MPZP!!!

 

Czy dziś mogę coś z tym zrobić?

Dlaczego Poinformowano mnie, że będę pokrywać (partycypować) koszty stworzenia MPZP?

Edytowane przez boratom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tylko dodam, że od 01.10.2010r termin ten nie moze przekraczać 9 miesięcy.

 

I nie wiem skad informacja, ze będziesz partycypowac w kosztach utworzenia MPZP?

 

Ewentualnie moga Ci "wlepić" opłate aliaceńską (max do 50% wzrostu ceny nieruchomości)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opłata Adiacencka jest przy podziale, scaleniu nieruchomości lub budowie infrastruktury z udzialem środków państwowych lub samorządowych. Inaczej nie mogą jej nałożyć.

Mogą nałożyć rentę planistyczną ale tylko przy sprzedaży nieruchomości się ją pobiera.

Z tą opłatą za MPZP to chyba jakiś wymysł urzędniczki. Pisz pismo inaczej nie dowiesz sie na co się powołują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie! Nie! O opłacie adiacenckiej i rencie planistycznej wiem! Tzn słyszałam, czytałam - zdaję sobie sprawę co to i z czym się wiąże.

Podział nieruchomości będzie miał miejsce (działka ma 4200 m) nie będziemy tego sprzedawać - ma to być nasze koło ratunkowe, w razie jakichś problemów finansowych, tfu... tfu...

Urzędnik wyraźnie mówił o kosztach tworzenia MPZP - że niby my jesteśmy inwestorem prywatnym ... Ale mi się wydaje, że wprowadzono nas w maliny :( Dlaczego? Gdy pojechaliśmy składać o WZ na gminę powiedziano nam, że rozpoczęto prace nad MPZP a co za tym idzie wstrzymano przyjmowanie wniosków - i bez sensu dziś dochodzić, czy rzeczywiście te pracę już rozpoczęli, czy mieli takie plany... Dostaliśmy do wypisania wniosek o stworzenie MPZP - złożyliśmy, choć nie było potrzeby (???) staliśmy się prywatnym zleceniodawcą dla gminy!!!

 

Naczelnik gminy obiecywał WZ przed zakupem. Urzędnik wniosku nie przyjął, podsunął papier do stworzenia MPZP, którego wypełniać nie musieliśmy - tak to jest jak człowiek nie wie o co/ jak zapytać :( Teraz będziemy pewnie płacić za wszystko co będzie nas dotyczyło :mad:

Teraz już wiem jak z nami pograli, zanim im coś zapłacę - 3 razy zapytam :evil:

 

Taki artykuł znalazłam : http://www.urbanistyka.info/content/udzia%C5%82-inwestora-w-finansowaniu-mpzp

Edytowane przez boratom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczony wniosek mozna wycofać - kwestia ile to może kosztować.

 

Wniosek o WZ też można jeszcze złozyć.

 

Z artykułu wynika, że przepisy nie przewidują sytuacji, w której to Inwestor będzie płacił za MPZP, ale nie zakazują tego wprost. Skoro Ustawa nie nakłada obowiązku uiszczania opłat, tzn że nie daje również narzędzia do ich egzekwowania? Jeśli plan i studium jest zmieniany na nasz wniosek, a opłaty nie zostaną uiszczone, to można się spodziewać, że uchwała nie zostanie podjęta - a co za tym idzie, sprawa umrze śmiercią naturalną (???)

 

Zobaczymy, co nam zaproponują :) Jeśli będą to opłaty rzędu 45 tyś. dla urbanisty (jak w artykule) - to poszukamy działki w innej gminie :D

Czy musimy zgadzać się na urbanistę z urzędu? Domyślam się, że osoby decydujące w przetargu oraz urbanista podzielą się naszą opłatą :)

Czy możemy zaproponować swojego urbanistę?

Z wnioskiem o WZ spróbujemy jeszcze raz - może wysłać poleconym za potwierdzeniem odbioru bądź kurierem?

 

Tylko dodam, że od 01.10.2010r termin ten nie moze przekraczać 9 miesięcy.

O jakim terminie mowa?

Art. 62.

1. Postępowanie administracyjne w sprawie ustalenia warunków zabudowy można zawiesić na czas nie dłuższy niż 12 miesięcy od dnia złożenia wniosku o ustalenie warunków zabudowy. (...)

Art. 62.

1. (...) Wójt, burmistrz albo prezydent miasta podejmuje postępowanie i wydaje decyzję w sprawie ustalenia warunków zabudowy, jeżeli:

1) w ciągu dwóch miesięcy od dnia zawieszenia postępowania rada gminy nie podjęła uchwały o przystąpieniu do sporządzania planu miejscowego albo

2) w okresie zawieszenia postępowania nie uchwalono miejscowego planu lub jego zmiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek złóż osobiście w sekretariacie a na kopii niech się podstęplują z datą. Ja zawsze tak robie jak coś do dzielnicy składam. Wydaje mi się że najrozsądniej będzie wycofać się z wniosku związanego z MPZP i wnieść o warunki zabudowy. Dostaniesz odpowiedź na piśmie z odpowiednimi paragrafami i wtedy będzie punkt odniesienia. Co do opłaty adiacenckiej to do chwili gdy burmistrz/ wójt nie zrobi przetargu na rzeczoznawcę majątkowego który ma wykonać operaty szacunkowe możesz spać spokojnie,. Znam to z autopsji bo niedługo będę mieć działkę po podziale i mnie to kur.... obejmie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Potrzebuję pomocy w takiej sprawie:

 

W 2007 roku wystąpiłam o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i po 4 miesiącach od rozpoczęcia post. poinformowano mnie o konieczności ustanowienia służebności żeby był dostęp do drogi publicznej. Załatwiłam.

Potem poinformowano mnie, że wszystkie uzgodnienia dla wydania pozytywnej decyzji są i jedynie trzeba wyjaśnić kwestię zagrożenia powodziowego.

Zleciłam więc wykonanie opracowania oceny zagrożenia powodziowego, które nie wskazało na zagrożenie. Pomimo tego w 2008 już roku otrzymałam decyzję odmowną.

W związku z tym złożyłam zażalenie do SKO.

SKO uchyliło decyzję i przekazało do ponownego rozpoznania.

Prezydent miasta już w 2009 r. ustalił kolejny termin zakończenia post na koniec lutego, potem zażądano uzupełnienia wniosku o decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach. Potem przesunięto termin wydania decyzji o kolejne 5 miesięcy wciąż uzasadniając sporządzeniem dokumentacji hydrologicznej.

następnie po 2 latach od rozpoczęcia postępowania wydano koleją decyzję odmowną.

Znów się zażaliłam i znów SKO uchyliło i przekazało.

początkiem 2010 roku otrzymałam decyzję o umorzeniu ze względu na uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania.

W mpzm moje działki są przeznaczone na tereny zielone, nie pod zabudowę.co znacznie obniżyło ich wartość.

 

Mam wrażenie że całe postępowanie urzędu miasta miało na celu przeciągnięcie wydania decyzji do czasu uchwalenia planu.

 

moje pytania są takie:

1. czy mogę w jakikolwiek sposób żądać odszkodowania od miasta za tak długie postępowanie i za jego pzeciąganie?

2. czy w związku z uchwaleniem mpzp i obniżeniem wartości moich działek mam jakieś możliwości uzyskania rekompensaty?

3. ewentualnie czy istnieje możliwość zmiany mpzp?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

witam

gdzieś w necie znalazłam taki zapis:

Wniosek składa się do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Według przepisów działka musi spełniać pewne normy: bezpośredni dostęp do drogi publicznej, możliwość podłączenia budynku do mediów, tj. wodociąg, kanalizacja, sieć gazowa i elektryczna. Kolejnym warunkiem jest tzw. dobre sąsiedztwo, oznacza to, że znajdująca się w bezpośrednim sąsiedztwie działka musi być zabudowana lub zostały już dla niej wydane warunki zabudowy. Za działkę sąsiednią - w rozumieniu przepisów, uważa się taką, która ma wspólną granicę z gruntem, który planujemy nabyć. Jeżeli tak nie jest - nie dostaniemy warunków zabudowy, a co za tym idzie, także pozwolenia na budowę!

czy jest podstawa prawna do: działka musi być zabudowana lub zostały już dla niej wydane warunki zabudowy

pytam , ponieważ odmówiono mi WZ z powodu braku dobrego sąsiedztwa a działka sąsiednia ma WZ

Pani w UM powiedziała że w ustawie nie ma takiego zapisu o WZ na działce sąsiedniej więc nie ma tematu i dopuki się sąsiad nie wybuduje ja tych WZ nie dostanę

z góry dziękuję za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie ROZPORZĄDZENIA MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 26 sierpnia 2003 r. w sprawie sposobu ustalania wymagań dotyczących nowej zabudowy i zagospodarowania terenu w przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego

ustala się wymagania dla nowej zabudowy na podstawie zabudowy istniejącej na sąsiednich działkach a nie zabudowy projektowanej.

Ale jeśli sąsiad dostał wz to znnaczy że dobre sąsiedztwo jest. Czy w odległości conajmniej trzykrotnej szerokości twojej działki jest dom istniejący dostępny z tej samej drogi publicznej ? Dobre sąsiedztwo nie oznacza że musi to być działka granicząca z twoją.Do wniosku musisz poprostu załączyć mapę o takim zakresie żeby pokazać jakiś budynek dostępny z tej samej drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie drodzy forumowicze.

Na początku chciałbym się przywitać w tym wątku, przyznaje dosyć obszernym. Tak jak większość z was marząc o budowie domu muszę wykonać ten pierwszy krok, czyli nabyć działkę. Przygotowując się do zakupu działki prześledziłem ten wątek i wyciągnełem następujące wnioski - proszę poprawcie mnie jeśli się myle:

Przed zakupem działki musimy mieć pewność czy oby na pewno jest budowlana. I tutaj są dwie sytuacje:

1. Jest MPZP: powinno pójść dosyć szybko. Przed kupnem działki muszę zobaczyć wypis z MPZP (kto stara się o ten wypis?)

2. Brak MPZP: muszę uzyskać decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu co raczej dłużej potrwa. Jeżeli sprzedający nie posiada tej decyzji co zrobić w tym wypadku. Jak mogę mieć pewność czy działka jest budowlana, może inaczej - jak mogę mieć pewność, że pozwolą mi pobudować dom na tej działce (czy opierać się na ustnej deklaracji gminy). Tutaj problemem może być tak zwane dobre sąsiedztwo o którym tyle tu słyszałem. Ciekawe, czy wszystkie gminy tak służbowo do tego podchodzą a może są jakieś odstępstwa.

Może na razie tyle. Czy możecie skomentować moją wypowiedź.

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzegam, przed zakupem działki udałam się do UM z mapą i pytałam czy nie będzie problemu z uzyskaniem WZ, Pani powiedziała że nie bo teraz jest tyle orzeczeń sądów na temat braku sąsiedztwa także UM się dostosowują. A potem się wypieła. Teraz mam problem bo wydałam na działkę 100 tys i nic do przodu się nie posuwa. Okropny kraj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie kraj jest okropny, tylko niefrasobliwość inwestorów.

Zapłaciłaś 100.000zł za działkę, w zasadzie na księżycu, bo ktoś Ci powiedział, że można tam wybudować dom – nie sprawdziłaś tego należycie przed zakupem.

Pretensje w tym zakresie, w zasadzie, możesz mieć tylko do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli do wniosku (pierwotnego) nie załączyłaś mapy na której naniesiony byłby budynek istniejący to pretensje tylko do siebie. Urzędnicy na podstawie dostarczonych dokumentów nie mogli wydać innej decyzji jak tylko negatywnej. Złóż wniosek ponownie dołączając "odpowiednią" mapę.

 

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 26 sierpnia 2003 r.

w sprawie sposobu ustalania wymagań dotyczących nowej zabudowy i zagospodarowania terenu w przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego

 

§ 3. 1. W celu ustalenia wymagań dla nowej zabudowy i zagospodarowania terenu właściwy organ wyznacza wokół działki budowlanej, której dotyczy wniosek o ustalenie warunków zabudowy, obszar analizowany i przeprowadza na nim analizę funkcji oraz cech zabudowy i zagospodarowania terenu w zakresie warunków, o których mowa w art. 61 ust. 1-5 ustawy.

2. Granice obszaru analizowanego wyznacza się na kopii mapy, o której mowa w art. 52 ust. 2 pkt 1 ustawy, w odległości nie mniejszej niż trzykrotna szerokość frontu działki objętej wnioskiem o ustalenie warunków zabudowy, nie mniejszej jednak niż 50 metrów.

Nie mniej niż ale równie dobrze może być więcej. Mapę dostarczasz ty jako załącznik do wniosku

 

Art. 52. 1. Ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego następuje na wniosek inwestora.

2. Wniosek o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego powinien zawierać:

1) określenie granic terenu objętego wnioskiem, przedstawionych na kopii mapy zasadniczej lub, w przypadku jej braku, na kopii mapy katastralnej, przyjętych do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, obejmujących teren, którego wniosek dotyczy, i obszaru, na który ta inwestycja będzie oddziaływać, w skali 1:500 lub 1:1.000, a w stosunku do inwestycji liniowych również w skali 1:2.000;

Edytowane przez aglig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie kraj jest okropny, tylko niefrasobliwość inwestorów.

Zapłaciłaś 100.000zł za działkę, w zasadzie na księżycu, bo ktoś Ci powiedział, że można tam wybudować dom – nie sprawdziłaś tego należycie przed zakupem.

Pretensje w tym zakresie, w zasadzie, możesz mieć tylko do siebie.

 

Najlepsze rozwiązanie jest wówczas gdy sprzedający posiada już decyzję o warunkach zabudowy i wtedy idzie z górki. Natomiast jeżeli jej nie posiada, wtedy ja muszę o nią wystąpić tylko na to potrzeba już troszeczkę czasu. Jeżeli trafi się na cierpliwego człowieka to ok, no ale nie zawsze tak jest.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mam zapytanie co do zabudowy.

Działkę zakupiłem w 2000 roku jako pastwisko a w roku 2006 działki zostały przekwalifikowane na tereny zabudowy rekreacyjnej inwidualnej i oznaczone

symbolem D4 ML i nie wytyczono dróg dojazdowych.Wszyscy sąsiedzi mają działki o tym samym symbolu i korzystają

z tej samej drogi co ja ale droga nie jest naniesiona na mapę czyli faktycznie

jej niema jest drogą polną między działkami ktorą od 100 lat miejscowi sobie wydeptali

i wszyscy mają dojazd do swoich działek,ale zmierzam do tego że wszystkie działki

mają pobudowane duże domy całoroczne i rozumiem że powinni mieć zgodę na budowę tylko

jakim prawem je dostali skoro niema prawnej drogi dojazdowej do działek.Moja działka

ma niecałe 900 m i nie myślałem o budowie domu tylko o postawieniu murowanej altany czy

domku narzędziowego do 25m lub 35m na i bez problemu mógłbym postawić na zgłoszenie tylko

nie dostałem zgody bo prawnie niema drogi dojazdowej tylko polna.

Moje zapytanie czy mam jakieś wyjście z tej sytuacji aby tą altanę wybudować.

Proszę o poradę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...