Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ewentualnie wystąpić o WZ , potem uzyskać pozwolenie na budowę , wybudować dom i dopiero wtedy dzielić działkę.

Czasem taka droga jest łatwiejsza.

 

Dzięki za odpowiedź.

 

Też myslałem aby to tak wykonać. Zastanawia mnie tylko jak ta sytuacja tzn. właścicielem działki jest mama, a nie ja przekłada się na zaciągnięcie kredytu bankowego ?

Macie jakies doswiadczenia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystąpienie o WZ przed podziałem nie ma sensu o tyle , że dla nowo powstałej działki trzeba będzie wystapić o nowe a dotychczasowe nie bedzie wiążące w najmniejszym stopniu.

Wg mnie trzeba sprawdzić zapisy w Studium (skoro piszesz o WZ to zakładam , że nie ma aktualnego planu zagospodarowania). Pogadać z urzędnikami. Jeśli studium jest OK a urzędnicy nie będą widzieć przeciwwskazań to trzeba podzielić działkę i wystapić o WZ. :roll:

Powodzenia

 

Dlaczego nie ma sensu - z tego co rozmawiałem z geodetami - tak właśnie trzeba zrobić - najpierw WZ w którym opisujesz ze działka zostanie podzielona po uzyskaniu decyzji. Nawet na wniosku o podział działki który można ściągnąć ze strony mojej gminy pierwszym załącznikiem jest właśnie decyzja o WZ.

geodeci tłumaczyli mi że można zrobić odwrotnie - wystąpić do UG z prośbą o podział działki motywując to chęcią poprawienia jej konfiguracji (lub działek sąsiednich) Niebezpieczeństwo jest tylko takie, że w przypadku odmownej decyzji o WZ - przepada kasa za podział działki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewentualnie wystąpić o WZ , potem uzyskać pozwolenie na budowę , wybudować dom i dopiero wtedy dzielić działkę.

Czasem taka droga jest łatwiejsza.

 

Dzięki za odpowiedź.

 

Też myslałem aby to tak wykonać. Zastanawia mnie tylko jak ta sytuacja tzn. właścicielem działki jest mama, a nie ja przekłada się na zaciągnięcie kredytu bankowego ?

Macie jakies doswiadczenia ?

 

Macie .

Mama jako właścicielka działki będzie tez właścicielem domu , który stanie na tej działce. W związku z tym do kredytu trzeba przystąpić razem.

Przy czym jeśli w grę wchodzi kredyt to jednak proponuję najpierw podzielić (darowizna ?) , wystąpić o Wz dla nowopowstałej działki , potem pozwolenie na budowę i dopiero wniosek o kredyt i budowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystąpienie o WZ przed podziałem nie ma sensu o tyle , że dla nowo powstałej działki trzeba będzie wystapić o nowe a dotychczasowe nie bedzie wiążące w najmniejszym stopniu.

Wg mnie trzeba sprawdzić zapisy w Studium (skoro piszesz o WZ to zakładam , że nie ma aktualnego planu zagospodarowania). Pogadać z urzędnikami. Jeśli studium jest OK a urzędnicy nie będą widzieć przeciwwskazań to trzeba podzielić działkę i wystapić o WZ. :roll:

Powodzenia

 

Dlaczego nie ma sensu - z tego co rozmawiałem z geodetami - tak właśnie trzeba zrobić - najpierw WZ w którym opisujesz ze działka zostanie podzielona po uzyskaniu decyzji. Nawet na wniosku o podział działki który można ściągnąć ze strony mojej gminy pierwszym załącznikiem jest właśnie decyzja o WZ.

geodeci tłumaczyli mi że można zrobić odwrotnie - wystąpić do UG z prośbą o podział działki motywując to chęcią poprawienia jej konfiguracji (lub działek sąsiednich) Niebezpieczeństwo jest tylko takie, że w przypadku odmownej decyzji o WZ - przepada kasa za podział działki.

 

Taki układ byłby idealny. U mnie w gminie "... nie wydaje sie WZ dla nieistniejacej działki..." :cry: A tak jak pisałem Wz dla "starej" nie jest obowiązujące dla "nowych" powstałych w wyniku podziału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil jeszcze jedno:

piszesz , że działka jest wystarczająco duża , żeby postawić na niej dom.

To , że zmieści sie drugi dom nie jest jednoznaczne z tym , że działkę można podzielić. Szczególnie jeśli nie ma aktualnego Planu Zagospodarowania.

 

 

To trochę niepokojące co piszesz. PZP nie ma. Droga dojazdowa przez działkę rodziców. Dlaczego mieliby się nie zgodzić na podział ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałam już na tym forum o swoich problemach z warunkami zabudowy dla sąsiedniej działki, na której sąsiad chce wybudować dom w granicy z moją działką lub 1,5 m od niej. Odpowiedzi, które tutaj dostałam nie tylko podtrzymywały mnie na duchu ale również pomogły dobrze sformułować odwołanie do SKO. Decyzję uchylono w całości i oddano do ponownego rozpatrzenia. I właśnie dziś otrzymałam nową. Patrzę i oczom nie wierzę - jest niemal identyczna w brzmieniu jak poprzednia (wycięto jedynie fragment zdania o możliwości zabudowy w granicy lub 1,5 m od niej). Ale to nie wszystko. Nie dołączono do niej mapki, na którą powołują się w tekście, z tego co wiem wszyscy otrzymali bez mapki. Pani w urzędzie powiedziała "niech pani sobie przypnie tą poprzednią bo jest taka sama". :lol:

Mam więc pytanie czy decyzja wz może być bez mapki i czy jeżeli SKO uchyliło poprzednią decyzję w całości to również dotyczy to załączonej do niej mapki, która wskazywała możliwość zabudowy w granicy? Starą mapkę każą mi dopinać do nowych wz. :o Zgłupiałam. Pomóżcie proszę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil jeszcze jedno:

piszesz , że działka jest wystarczająco duża , żeby postawić na niej dom.

To , że zmieści sie drugi dom nie jest jednoznaczne z tym , że działkę można podzielić. Szczególnie jeśli nie ma aktualnego Planu Zagospodarowania.

 

 

To trochę niepokojące co piszesz. PZP nie ma. Droga dojazdowa przez działkę rodziców. Dlaczego mieliby się nie zgodzić na podział ?

 

W skrócie jest tak , że brak planu powoduje uznanie wszyskich gruntów za rolne. A rolne można dzielić na działki o minimalnej pow. 3000 m2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

Proszę o radę. Prawdopodobnie domyślam się odpowiedzi czyli niestety ta Pani w gminie ma rację ale zdrowy rozsądek nie pozwala mi na to aby nie zapytać kogoś jeszcze czy jest tak faktycznie.

Chcieliśmy nabyć działkę, jest to w tej chwili grunt rolny. Właściciel zapewniał nas, że pomimo braku planu zagospodarowania przestrzennego w gminie nie będzie problemów aby przekształcić ją na dzialke budowlaną, ponieważ jest to ziemia klasy VI, a sąsiednia działka już jest działka budowlaną. Poszliśmy jednak do gminy aby to sprawdzić. Pani powiedziała, że niestety nie mamy szans na to aby otrzymać pozwolenie na budowę domu na tym gruncie. Działka sąsiadująca z naszą była przekształcona na budowlaną w latach 80-tych, kiedy były jeszcze inne przepisy i nic nie może na to poradzić gdyż na tej ulicy nie ma żadnego domu, a to, ze obok naszej działki jest działka budowlana, która graniczy z naszą nie ma żadnego znaczenia dopóki nie powstanie na niej jakiś dom. Pytaliśmy się właścicieli działek budowlanych znajdujących się na tej ulicy czy w najbliższym czasie zamierzają budować domy i niestety żaden z nich nie ma na to ochoty.

Prosze o radę czy nasze prawo jest tak dziwnie skonstruowane, ze sąsiad obok jakby chciał to może sie wybudować dom, a ja nie ? Czy faktycznie są teraz tak dziwne przepisy, ze dopóki ktoś kto ma działkę budowlaną nie wybuduje domu to nikt z właścicieli ziemi rolnej przy tej ulicy nie uzyska takiej decyzji o warunkach zabudowy aby postawić swój dom ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety Pani z gminy ma rację. Sąsiednia działka budowlana nic Wam nie daje. Czeba czekać albo aż ktos się na niej wybuduje (w niektórych gminach wystarczy aby sąsiad dostał pozwolenie na budowę ale to wyjątek) , albo gmina uchwali Plan , albo wystapić o warunki zabudowy dla nowotworzonego gospodarstwa zagrodowego. :wink:

Do tego ostatniego trzeba mieć trochę więcej ziemi (można dodzierżawić) :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Prosze o pomoc w takiej oto sprawie:

 

Rodzice posiadaja dzialke rolna, ktorej wilekosc jest wieksza od sredniej w gminie. Chcieliby zaczac budowe domu dla mnie.. Pisze wiec w ich imieniu.. Pani w gminie twierdzi, ze wszystko jest w porzadku (mozliwosc przylaczenia pradu, wody i inne) oprocz tego ze droga prowadzaca do tej dzialki to droga polna o szerokosci 2,20m (tak jest na mapce). Pani twierdzi ze jest za waska i urbanista nie chce sie zgodzic na Wydanie Warunkow. Poradzila abysmy poprosili sasiadow o sluzebnosc przejazdu.. Zazancze, ze dzialka rodzicow to trzecia z kolei dzialka od drogi lokalnej. Pierwszy sasiad podpisal zgode na sluzebnosc bez problemu(na jego dzialce jest juz dom) a drugi w ostatniej chwili odmowil, twierdzac ze kiedys gmina zabierze mu 2 metry jego pola.. :cry: Moje pytanie brzmi czy jest jakas mozliwosc na poszerzenie tej drogi lub inny sposob na uzyskanie Warunkow Zabudowy? Za moja dziala jest jest jeszcze wiecej dzialek rolnych a na koncu jeden dom.. nie wiem czy ma to jakies znacznie.. moze istnieja jakies przepisy, dzieki ktorym mozemy sie ubiegac o poszerzenie tej drogi bo przeciez nawet do dzialek rolnych tez trzeba dojechac..

Jesli nie jasno opisalam sytuacje to moge przeslac ewentualnie zdjecia dzialki i drogi na email.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety Pani z gminy ma rację. Sąsiednia działka budowlana nic Wam nie daje. Czeba czekać albo aż ktos się na niej wybuduje (w niektórych gminach wystarczy aby sąsiad dostał pozwolenie na budowę ale to wyjątek) , albo gmina uchwali Plan , albo wystapić o warunki zabudowy dla nowotworzonego gospodarstwa zagrodowego. :wink:

Do tego ostatniego trzeba mieć trochę więcej ziemi (można dodzierżawić) :roll:

Dzięki za odpowiedź.

Niestety w najbliższym czasie żaden z włascicieli działek nie ma zamiaru się budować :( W gminie nie ma planu zagospodarowanie przestrzennego (stary jest nieważny) i gmina w najbliższych kilku latach (!!!) nie na zamiaru takiego tworzyc :( Chyba faktycznie bedę musiał zostać rolnikiem :). Nie jest przypadkiem potrzebne do tego jakies specjalistyczne wykształcenie ?

Czy faktycznie gmina nie musi posiadać planu zagospodarowania przestrzennego ? Czy nie ma przepisów, które zmuszają gminę aby taki plas stworzyć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas mnie tu nie było no i proszę...

NIKITAASIA

Nie ma żadnych obowiązkowych terminów (okresów) w których gmina musi zmienić plan. Ba, nie ma nawet bezwzględnego obowiązku uchwalenia planu w określonym czasie (dzieki temu po sławetnej akcji Sejmu z 2003 r. mamy w Polsce "pokrycie" planami 20 proc. powierzchni.

Obniżenie wartości. Nie słyszałem o wygranych sprawach sądowych z argumentacją, że działce obniżono wartość, bo nie uchwalono przeznaczenia w planie pożądanego przez właściciela. Gdyby w poprzednim planie teren miał przeznaczenie pod zabudowę, a w nowym np. rolne, to wtedy co innego - odszkodowanie za spadek wartości należy się.

Stanowisko pani notariusz. Ma rację, ze tak być powinno. Ale w Twoim przypadku tak nie jest. Plan określa granice terenu pod zabudowę - i tyle. Być może w gminie chcieli dobrze (w końcu część pierwotnej działki jest budowlana) i gdyby wiedzieli, że działka jest podzielona to przeznaczyliby jej pozostałe części (obecnie samodzielne działki) także pod zabudowę. Trudno szukać winnych, staraj sie raczej sprawę rozwiązać bez czekania na zmianę planu (bo poczekasz kilka lat).

..ANIA..

Powierzchnię pod zabudowę określa (procentowo do ogólnej powierzchni) miejscowy plan zagospodarowania. Jeśli działka nie jest zabudowana masz do dyspozycji całą "pulę", jeśli jest - musisz odjąć powierzchnię zabudowaną i trwale utwardzoną.

MARCIN_OL,

gdy nie wiadomo o co chodzi, wiadomo o co chodzi. Pamiętam, że kilka miesięcy temu pisałeś o tym, że poprzednia właścicielką tej działki była jakaś starsza osoba, która nie potrafiła walczyć o swoje (albo nie wiedziała, ze może to zrobić). W efekcie w MPZP zablokowano jakikolwiek racjonalny sposób zagospodarowania. Udało Ci się "odwojować" teren nieco tylnym wejściem, nie dziw się więc, że masz rzucane kłody pod nogi. Być może gmina (w Twoim przypadku miasto) miało już upatrzony sposób zagospodarowania (skoro sąsiadujesz z mieniem gminnym) i trudno jest sie niektórym rozstać z dawnymi planami (zakładam, że realizowanymi dla dobra publicznego). Nie pozostaje Ci nic innego, jak być twardym i konsekwentnie walczyć o swoje.

SLIWAPRZ,

mogę Ci poradzić tylko to co powyżej. Bądź konsekwentny, odwołuj się, powołuj się na przykład działania gminy w sprawie własnego mienia (nierówne traktowanie wobec prawa). Jeśli spełniasz ustawowe warunki, to w końcu gmina będzie musiała WZ wydać. Nie może być "nie bo nie". To jest decyzja, musi być uzasadnienie prawne i faktyczne, decyzja (decyzje) SKO na Twoja korzyść będą ograniczały możliwość manewru "decyzyjnego", czyli uznaniowość urzędników.

Co do skarżenia. Możesz próbować skarżyć się na bezczynność, ale moim zdaniem jest to droga mało efektywna. Jeśli masz argumenty, że jest to przestępstwo, możesz wybrać inna drogę. Ale na złośliwość czy na złą wole nie ma paragrafu...

KAMIL IWANOWSKI

Występujesz o WZ przed podziałem wtedy, gdy chcesz wydzielić działki o powierzchni poniżej 0.3000 ha (te zera to wynik ostatniej nowelizacji ustawy, przedtem, teoretycznie mogło być np. 0,2951 ha). Jeśli chcesz mniejsze, to ja załatwiałbym dwuetapowo: najpierw WZ ustalające zasady podziału (jakiej minimalnej wielkości działki są dopuszczalne), potem podział i WZ określające sposób zabudowy. Moim zdaniem wszystko zmieściłoby się w jednej decyzji, ale praktyka jest przeważnie dwuetapowa.

A co do rad w sprawie podziału. Decyzja podziałowa ma przed wydaniem etap opiniowania projektu podziału (postanowieniem wójta). Stwierdza on, że proponowany podział jest zgodny z MPZP, a gdy go nie ma z WZ. Do podziału nie wystarczy więc rozmowa, trzeba mieć "kwit".

SPEKULANCI

Tak trzymać. Geodeci mają rację.

S&A

Teoretycznie tak, w praktyce z tym obowiązkiem podłączenia może być różnie. A czy obecnie dostaniesz pozwolenie na budowę szamba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgosia38

Skorzystaj z zapisów kpa.

Art. 111. § 1. Strona może w terminie czternastu dni od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji zażądać jej uzupełnienia co do rozstrzygnięcia bądź co do prawa odwołania, wniesienia w stosunku do decyzji powództwa do sądu powszechnego lub skargi do sądu administracyjnego albo sprostowania zamieszczonego w decyzji pouczenia w tych kwestiach.

§ 2. W przypadkach określonych w § 1 termin dla strony do wniesienia odwołania, powództwa lub skargi biegnie od dnia doręczenia jej odpowiedzi.

i

Art. 113. § 1. Organ administracji publicznej może z urzędu lub na żądanie strony prostować w drodze postanowienia błędy pisarskie i rachunkowe oraz inne oczywiste omyłki w wydanych przez ten organ decyzjach.

§ 2. Organ, który wydał decyzję, wyjaśnia w drodze postanowienia na żądanie organu egzekucyjnego lub strony wątpliwości co do treści decyzji.

§ 3. Na postanowienie w sprawie sprostowania i wyjaśnienia służy zażalenie.

Mariusg

Właściciel działki wprowadza Was w błąd (chce sprzedać, a potem to już Wasz kłopot). Jeśli nie ma MPZP, to niestety, takie jest prawo - któraś z działek sąsiednich musi być zabudowana.

EVI

Jest jeden sposób - uchwalenie przez gminę planu zagospodarowania, w którym do Was i do następnych działek będzie biegła droga o odpowiedniej szerokości. A tak pozostaje Wam negocjowanie z sąsiadem (sądowe orzeczenia o służebności przejazdu jest możliwe do uzyskania, ale to trwa i znakomicie psuje dobrosąsiedzkie stosunki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam znowu!

W gminie powiedziano mi, że nie dostanę WZ na siedlisko bo oprócz tego, że będę dzierżawił grunt o pow. większej niż średnia w gminie to muszę być jeszcze rolnikiem i muszę posiadać 1 ha na własność. Wg nich samo dzierżawienie gruntu nie czyni mnie jeszcze rolnikiem.

Po prostu ręce opadają. Czy gmina może tak interpretować przepisy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proszę o poradę w następującej sprawie.

W gminie uchwalono nowy plan zagospodarowania przestrzennego. Przy przeskalowywaniu i sporządzaniu nowych map projektant popełnił błąd i zaznaczył cały obszar mojej działki jako przeznaczony pod zabudowę zagrodową. Wcześnie był tam pas ziemi 20x30m przeznaczony pod zabudowę jednorodzinna i usługi. Nie ma żadnego sensownego uzasadnienia tej zmiany! W ten sposób uniemożliwiono mi zabudowę w momencie kiedy mam już praktycznie przygotowane wszystkie dokumenty do PnB. Na moją skargę urzednik poinformował mnie, że rzeczywiście popełniono błąd ale on z tym nic nie może zrobić do czasu uchwalenia przez radę kolejnych punktowych zmian w planie bo plan już jest prawomocny. Czy naprawdę nie ma narzędzia korekty takich błedów tylko czekanie na kolejną rewizję planu? Może za rok za dwa.... i ja mam tak sobie czekać? W czasach kiedy budowa domu drożeje średnio o 20-30% rocznie, poniosłem już kilkutysięczne koszty przygotowania dokumentacji i nie mówiąc o tym, że działka straciła kilkukrotnie na wartości...

Co mam robić? Jak się odwoływać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam znowu!

W gminie powiedziano mi, że nie dostanę WZ na siedlisko bo oprócz tego, że będę dzierżawił grunt o pow. większej niż średnia w gminie to muszę być jeszcze rolnikiem i muszę posiadać 1 ha na własność. Wg nich samo dzierżawienie gruntu nie czyni mnie jeszcze rolnikiem.

Po prostu ręce opadają. Czy gmina może tak interpretować przepisy?

Gmina ma racje. Zabudowa zagrodowa jest dla rolników, a rolnikiem w myśl prawa jest osoba zamieszkała w danej gmnie (uznaniowo sąsiedniej), posiadajaca wykszatałcenie rolnicze, posiadajaca nie mniej niż 1 ha ziemi. Kwestia "posiadania na własność" może wynikać z definicji "gospodarstwa rolnego" z art. 55 KC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SLIWAPRZ,

mogę Ci poradzić tylko to co powyżej. Bądź konsekwentny, odwołuj się, powołuj się na przykład działania gminy w sprawie własnego mienia (nierówne traktowanie wobec prawa). Jeśli spełniasz ustawowe warunki, to w końcu gmina będzie musiała WZ wydać. Nie może być "nie bo nie". To jest decyzja, musi być uzasadnienie prawne i faktyczne, decyzja (decyzje) SKO na Twoja korzyść będą ograniczały możliwość manewru "decyzyjnego", czyli uznaniowość urzędników.

Co do skarżenia. Możesz próbować skarżyć się na bezczynność, ale moim zdaniem jest to droga mało efektywna. Jeśli masz argumenty, że jest to przestępstwo, możesz wybrać inna drogę. Ale na złośliwość czy na złą wole nie ma paragrafu...

 

Dzieki za porade, ale mam teraz problem - dowiedzialem sie o tych warunkach zabudowy za strony internetowej gminy - widzialem mapke podzialu i sytuacje sprzed wydania WZ. Teraz jest problem - jak sie w SKO powolac na te WZ wydane na gminna dzialke - przeciez nikt mi nie uwirzy w mapke ktora wydrukowalem z internetu, to nie moze byc dowod w sprawie - wiem, ze mina ma obowiazek rejestrowania wszytkichwydanych WZ, czy moge sie starac o wydanie kopii w celu dolaczenia do akt sprawy przy odwolaniu?

 

Dzieki za pomysly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...