Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

_lilek_, nie denerwuj się. Mypal udzielił prawidłowej odpowiedzi, każdy jednak ma swój własny styl. Jak dłużej pobędziesz na forum, to niejedno jeszcze przeczytasz.

Krótko: gmina uchwala plan, ale zgodność zgromadzonych przez Ciebie dokumentów do pozwolenia na budowę, w tym wypisu i wyrysu z MPZP sprawdzą urzędnicy starostwa. Wydawanie pozwoleń na budowę to bowiem kompetencja powiatu. Oczywiście starosta (ściślej działajacy z jego upoważnienia urzędnik) może odmówić wydania pozwolenia, ale tylko z powodu braków w dokumentacji lub niezgodności Twojego zamierzenia budowlanego z MPZP. Na subiektywne decyzje w prawidłowo prowadzonej procedurze administracyjnej nie ma miejsca. Jeśli są - jest praktycznie pewne, że zmieni to organ II instancji.

Jeśli działka w planie jest przeznaczona pod zabudowę - to będziesz mogła budować. Zapisy w ewidencji gruntów "R" (rola) to tylko rodzaj użytku - informacja, że trzeba będzie złożyć wniosek o wyłączenie z produkcji rolniczej (też w starostwie).

Twoje "uczulenie" na gminę nie ma więc podstaw. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dziękuję za pełną odpowiedź, wiem że gmina nie jest tutaj organem decydującym, lecz starostwo. Mam małą nerwówkę w związku z zakupem działki, a proszę mi wierzyć że w moim regionie stawiane są często absurdalne wymogi i rzucane tzw. kłody pod nogi. Niestety są równi i równiejsci, ale tak w życiu i naszych realiach bywa. Mam też świadomość, że na wszystko jest litera prawa, tylko całość problemu zamyka się w czasie, a mi zależy by czas inwestycji nie był wydłużany bezsensownymi procedurami/odwołaniami. Więc stąd było moje pytanie - czy mogą mi utrudnić życie budowlane na tyle, że się będę bliska rezygnacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A! na forum przesiaduję nałogowo od kilku lat i więcej podczytuję niż piszę, ponieważ na razie nabyłam gotowy dom, teraz opcja z większym wyzwaniem - czyli budowa od podstaw. Niejedno się naczytałam, ale i tak nadal obstaję przy swoim w kwestii udzielania odp. ;) Moim zdaniem forum to jedno z nielicznych miejsc, gdzie po głębszej lekturze można uzyskać fachową więdzę, a z pewnością rozjaśnić wątpliwości. Oki, koniec moich wywodów i dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oskar0259 - dzięki za opinię - zrobimy tak jak mówisz - sadzimy jak leci a potem wyłączamy z prod.rolnej tylko teren pod budynek, podjazdy, szambo itd.

 

Jeszcze tylko potwierdź czy dobrze to rozumiem albo uświadom, że jest inaczej:

na razie dopóki nic tam nie buduję podatek rolny płacę od całości działki (2505m2) bo grunt jest w ew.gruntów oznaczony "R".

Po wyłączeniu z prod.rolnej części gruntu przenaczonego pod zabudowę, dalej płacę rolny od 2505m2 plus jeszcze dodatkowo podatek od nieruchomości za powierzchnię użytkową domu czy za tą wyłączoną powierzchnię ??

A może wtedy zapłacę rolny od (2505m2 minus powierzchnia wyłączona) i do tego podatek od nieruchomości za powierzchnię użytkową domu ?

masło maślane ale chyba wiadomo o co mi chodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"I jeszcze jedno: wyłączenie z produkcji rolniczej nie oznacza wyższych podatków. W ewidencji gruntów będzie to nadal R, czyli "rola" (z wyjątkiem części pod zbudowanym i oddanym do użytku domem)."

 

Jeszcze w latach siedemdziesiątych mój ojciec zbudował fermę drobiu na działce 3 ha (wyłączył ją z produkcji rolnej, ale opłacał podatek rolny) Działkę przejął mój brat, wydzielił geodezyjnie kilka działek i wybudował ubojnię drobiu.

Tylko niewielka część działki jest zajęta pod budynki i utwardzony plac.

W ewidencji gruntów od dawna jest B i od chwili przejęcia tej dzialki jest naliczany podatek od nieruchomosci,choć rośnie tam zboże.

Czy jest jakiś sposób, żeby to zmienić?

Obecnie jest wykonywany MPZP i działka ta została oznaczona jako tereny zabudowy produkcji w gospodarstwach rolnych. Czy nie przeszkodzi to w wybudowaniu kiedyś zakładu produkcyjnego nie związanego z produkcją rolną? Brat zapłacił już tyle pieniędzy za ten podatek i teraz jeszcze może się okazać, że nie postawi tam np. warsztatu samochodowego dla syna?

Bardzo proszę o poradę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafau8 - masz rację (tzn. dobrze myślisz). Po zbudowaniu domu zapłacisz wyższy podatek za grunt pod nim oraz (jeszcze wyższy) za powierzchnię użytkową domu i budynków towarzyszących. Za resztę - wg aktualnych przepisów - podatek rolny.

 

Jaskier30, takie sytuacje (tzn. rośnie zboże, a jest "B") zdarzają się. Znam jeden taki przypadek, gdy pod budynkami i utwardzeniami jest 500 m kw., natomiast "B" jest 2000 m kw. Taka rozbieżność wynika z tego, że kiedyś (kilkanaście lat temu) właściciel podał taką powierzchnię jako zabudowaną w informacji dla celów podatkowych zbieranej przez gminę. Ponieważ ewidencja gruntów była wtedy też w gminie, naniesiono poprawkę i tak już zostało. Wszystko było dobrze do czasu, aż znacznie zróżnicowano podatki: gruntowy (rolny) i od nieruchomości.

I tak jest też u Ciebie.

Co do MPZP: jeśli wiecie, co na tej działce chcecie robić, a plan jest w trakcie opracowywania, dopilnujcie, aby w projekcie planu znalazł się zapis, który "konsumuje" wasze zamierzenia. Zgłoście uwagi, że chcecie, aby uwzględniono tam również przetwórstwo rolne, a nawet sprecyzujcie szeroko, że chodzi m.in. o ubolnię, przetwórstwo, pakowanie itp., a może nawet o usługi nie związane bezpośrednio z produkcją rolną. Gmina nie powinna opierać się przed wprowadzeniem tych uzupełnień, a Wy będziecie mieli pewność, że w przyszłości czegoś Wam nie zabronią, powołując się na ogólne zapisy planu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Moja rodzina jest w posiadaniu atrakcyjnie położonych działek w Warszawie (blisko 3 ha). Działki nie są objęte (i prawdopodobnie nie będą) mpzp. Dodatkowo aktualnie są to łąki i częściowo tereny leśne.

 

W Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Warszawy działki te figurują w obszarach ZL, ZP1 i ZP2. Dodatkowo część terenu objęto warszawskim obszarem chronionego krajobrazu i strefą szczególnej ochrony

 

W niedalekim sąsiedztwie od kilkunastu (a może i więcej) lat znajduje się zabudowa. Nie graniczy ona bezpośrednio z naszymi działkami.

Dodatkowo kilkaset metrów dalej kwitnie budownictwo jednorodzinne, gdzie ceny gruntów osiągają ceny ok 1000 zł/m2.

 

Sytuacja wydaje się patowa. Zgodnie z informacją uzyskaną w dzielnicy są niewielkie szanse na uzyskanie WZ dla tych terenów - miasto w przyszłości widzi tutaj tereny rekreacyjne. Aktualnie te "naturalne" tereny służą głównie zwałce i wysypywaniu śmieci z okolicznych budów. Dodatkowo dzielnica nie planuje przygotowania mpzp, bo to i tak tereny wyłączone spod zabudowy.

 

Moje pytanie brzmi: co w takiej sytuacji może zrobić właściciel ziemi?

 

Czy jest sens walczyć z gminą o wypłatę odszkodowania za zrobienie "rezerwatu" na naszych prywatnych gruntach?

 

Z góry dziękuję za wszystkie porady i sugestie,

Adamas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name=

Rejtan, jednak nie. Tzn. ściana bliżej granicy tak, ale okno bliżej niż 4 m - nie.

 

 

Sytuacja z moją działką wygląda jednak coraz gorzej...Ma ona 9 m szerokości (nie 10 jak wcześniej optymistycznie myślałem) . 20 cm od granicy stoi dom 2,5 kondygnacji z płaskim dachem. 10 lat temu wydano pozwolenie na dobudowanie bliźniaka. Pozwolenie już jest nieaktualne a w ścianie domu jest okno. Nie jest to jedyne okno do pomieszczenia ale jest...Czy jest prawo, które pozwala jednak na zbudowanie takiego bliźniaka ( ewentualnie odwołując się do nieaktualnego pozwolenia na budowę?) i zamurowanie okna sąsiada ? Moja działka jest budowlana z miejscowym planem zagospodarowania.

Z góry dziękuję za pomoc w rozwianiu wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam pytanie odnosnie pozwolen na budowe i wydawania decyzji.Mialam do czynienia z tym w 2002 r. i nie mam pojecia czy sie nie zmienilo a mam ogromny problem. Czy chcac rozpoczac budowe jest tak jak kiedys, ze najpierw Gmina wydaje i rozsyla do sasiadow plany zagospodarowania dzialki, potem jak wszyscy sie zgodza i nie maja roszczen, to uzyskuje sie pozwolenie na budowe?

Obok mojej mamy na dzialce buduje sie deweloper.Nie maja zadnej tablicy informacyjnej, nikt z sasiadow nie dostal zadnych dokumentow odnosnie tego ze zostaje rozpoczeta tam budowa i czy sie ktos zgadza na to czy nie.Poza tym wsrod domkow jednorodzinnych powstaje 12 metrowy biurowiec ktory bedzie przeslanial caly budynek mieszkalny.Moze ktos z Was mi podpowie, gdzie mozna "uderzyc" z ta sprawa do kogo, zeby moc sie odwolac.Serdecznie dziekuje za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mówili moi sąsiedzi , dostali tylko powiadomienie, że wystąpiłam o WZ.

Informcji o tym, że dostałam pozwolenie na budowę nie dostali.

A ja bym próbowała blokować, odwoływać się, pisać, dzwonić, marudzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minuszka, domagaj się uznania za stronę postępowania prowadzonego przez starostwo (jeśli jest to postepowanie o wydanie pozwolenia na budowę) lub gminę (jeśli nie ma planu zagospodarowania i trzeba wydać warunki zabudowy). Ustal w obu urzędach (najlepiej osobiście) jaki jest stan spraw. Potem działaj. Zgłosić żądanie zawsze możesz, czy zostanie ono uznane - to inna sprawa.

Jeśli deweloper wystąpił o pozwolenie na budowę, a strefa oddziaływania jego inwestycji nie wchodzi na Twoją nieruchomość - nie zostaniesz uznana za stronę (tu zmieniło się w prawie budowlanym od 2002 r.). Jeśli wydawano mu WZ - to wszyscy sąsiedzi muszą być zawiadomieni - i tu nie ma odstępstw.

Jeśli chcesz pisać skargi, to oczywiście jest to możliwe. Organy właściwe do nadzoru w tej sprawie to: wojewoda, WINB, w ostateczności GUNB. Ale jeśli uda sę, skorzystaj z procedury administracyjnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem właścicielem działki rolnej 3000m2.Proszę o podpowiedź jakie warunki muszę spełniać aby wybudować dom na zasadzie siedliska. Czy oprócz domu musiałbym pobudować jakieś budynki gospodarcze? W obecnym planie zagospodarowania przestrzennego działka ta jest rolna natomiest w Studium jest przeznaczona pod budownictwo jednorodzinne. Jednak Gmina planuje zmianę pzp dla tego terenu za ponad 10 lat :cry:, po sąsiedzku z dwóch stron są działki budowlane, do działki jest dojazd i przy działce są wszystkie media. Czy jest możliwe coś w rodzaju korekty pzp przed jego całkowitą nowelizacją i zmiana przeznaczenia tylko mojej działki.

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość justyna_m

Witam

 

mamy taki problem...

 

kupując działkę mieliśmy piękny plan zagospodarowania...wszystkie media w drodze gminnej...ale jak przyszło do ustalania waruków niestety wodociągi odmówiły nam wydania warunków ze względu na niskie cisnienie i brak możliwości przyłączenia nowych odbiorców...w tym momencie postanowiliśmy, że wybudujemy przydomową oczyszczalnię ścieków...ale w starostwie nie chcą nam wydac pozwolenia ponieważ w planie zagospodarowania jest iż musimy przyłączyć się do istniejącej sieci kanalizacyjnej, której nie ma!!!! i koło się zamyka.

 

Gmina uchwaliła plan, zapisała, żed podłączenie do istniejącej sieci kanalizacyjnen, a i tak nie można się podłączyć!!!

 

co mamy zrobić ... czy wiecie coś na ten temat??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość justyna_m

Gagata ---- mam nadziję, że dadzą, dziś dzwoniliśmy do wójta gminy, przesłaliśmy mapki i odmowę z MWiK...mam nadzieję, że cos zadecydują w tej sprawie...

 

jedno tylko pytanie...skoro jest uchwała gminy o planie zagospodarowania a w nim zapis - podłączenie do istniejącej sieci kanalizacyjnej (której nie ma w rzeczywistości:-) jaja!!) to czy wójt może napisać nam zgodę na POŚ i starostwo nam to zaakceptuje pomimo, że jest uchwała??? czy wójt jest ponad uchwałą??? chodzi nam o kompetencje wójta w tym przypadku...czy ma on takie prawo zmienic coś co jest zapisane w uchwale???

 

chcieliśmy dowiedzieć sie wszystkiego w wydziale budownictwa ale tam siedzą tak "przemiłe" panie, że nawet strach podejść...a jak cos się zapyta człowiek to odpowiadają, że nie mają obowiązku udzielać informacji...KOSZMAR!!!!

 

skąd biorą się tak niekompetentni i niemili ludzie...TRAGEDIA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to rzeczywiście przypadek rodem z Misia... :o

Sama jestem ciekawa jak z tego wybrną urzędnicy....

 

Napisz jaki jest ciąg dalszy; ja niestety w kwestii kompetencji kolejnych organów to nic nie podpowiem ale niewątpliwie ktoś mądry na forum się znajdzie, możesz byc pewna (Oskar?) :D

 

Istotą sprawy dla urzędów jest fakt, że podpisaliście gotowośc korzystania z wodociągu.. a że wodociągu NIE MA - no to co :o :o :o ????

 

..no naprawdę Bareja nie przesadzał....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość justyna_m

ciekawe jak to będzie...:-)

 

jedno jest pewne i już to wiemy na tym etapie - wszystko jest zależne od gminy...czyli WÓJT!!! jutro uderzamy do urzędu:-) zobaczymy co nam powiedzą.

 

Pozdrawiam i odezwę się jak tylko będziemy coś wiedzieć:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość justyna_m

kochani...znalazło się mam nadzieję rozwiązanie naszej sprawy.

 

Mój mąż zadzwonił wczoraj do jednego z departamentów Ministerstwa Budownictwa i zaczął pytać...okazało się, że istnieje rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12.04.2002r. a w jego treści paragraf 26, w którym mowa, że jeśli jest brak warunków na przyłączenie do kanalizacji wówczas można wybudować przydomową oczyszczalnię ścieków. Zgodnie z hierarchią aktów prawnych rozporządzenie Ministra jest wyżej niż uchwała Rady Gminy.

 

Mam nadzieję, że znaleźliśmy wyjście z tej sytuacji.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie,

dostaliśmy decyzję o warunkach zabudowy treści: "dwa budynki jednorodzinne jednolokalowe w zabudowie bliźniaczej" na dwie osoby, bo działka jest współwłasnością.

złożyliśmy każdy oddzielnie wnioski o pozwolenie na budowę każdy na "jeden budynek jednorodzinny jednolokalowy w zabudowie bliźniaczej" (oddzielne projekty i wszystko)

pan w urzędzie powiedział, że może nam ewentualnie wydać jedno pozwolenie wspólne, gdyż PROJEKT NIE JEST ZGODNY Z decyzja O WARUNKACH ZABUDOWY (???) Dlaczego?

w innym urzędzie Pani powiedziała, że możemy złożyć wnioski dwie osoby=jeden budynek, dwie osoby= drugi budynek, a potem zrobić przeniesienie, ale ja tego zupełnie nie rozumiem

to przecież bez sensu dlaczego jeśli działka ma dwóch współwłaścicieli i WZ są na 2 budynki, to nie może każdy inwestor robić swojego i dlaczego nie mogą być te dwa pozwolenia? i o co chodzi z tym przenoszeniem

Proszę o pomoc. 5 maja wraca z urlopu BARDZO WAżNY KIEROWNIK urzędu, z którym będę rozmawiać, a muszę wiedzieć, czy mam argumenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...