Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mam działkę rolną w gminie, która nie ma miejscowego planu zagospodarowania terenu. Złożyłem więc wniosek o warunki zabudowy dla domu jednorodzinnego z garażem, obok mojej działki istnieje zabudowa siedliskowa. Pod tygodniu od złożenia wniosku dostałem z gminy pismo (postanowienie) o uzupełnienie wniosku o WZ, że należy przedłożyć dokumenty potwierdzające posiadanie gospodarstwa rolnego na terenie gminy o pow. 7 ha - jest to średnia powierzchnia gospodarstwa rolnego na terenie tej gminy. Oczywiście takiego gospodarstwa nie posiadam, jestem mieszczuchem od urodzenia. Jak pytałem architekta w gminie, dlaczego nie może mi wydać warunków na zasadzie dobrosąsiedztwa, obok przecież istnieje zabudowa, to odpowiedział, że w tym miejscu wszystkie zabudowane działki są siedliskowe (gospodarstwa) i żeby mi wydać warunki zabudowy muszę też posiadać gospodarstwo. Jak to jest z tą zabudową doborsąsiedzką? Czy z zasady zabudowy dobrosąsiedzkiej nie można skorzystać w przypadku gdy sąsiednia działka jest siedliskowa? Poza tym zabudowa siedliskowa wogóle nie wymaga żeby sąsiednia działka była zabudowana, wystarczy że ktoś posiada odpowiednią ilość ziemi w danej gmninie, ma odpowiednie wykształcenie i może się budować gdzie chce. Wiem, że istnieje możliwość dodzierżawienie tym brakujących ha, ale nie wiem dokładnie z czym się to wiąże i poza tym nie chcę być rolnikiem i nie mam zamiaru niczego uprawiać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Stanowisko gminy jest poprawne. Tak należałoby rozumieć pojęcie "ładu przestrzennego", czyli pewnego porządkowania urbanistycznego zabudowy. Jeśli wokół są siedliska, należałoby oczekiwać, że obok też powstanie siedlisko.

Ale takie stanowisko też ma swoich krytyków, np. odpowiadający powyżej sSiwy12 w jednym z postów, dość przekonująco wywiódł, że domy - czy to w siedlisku, czy też jednorodzinne niczym się nie różnią, a więc pod względem funkcjonalnym są tożsame. W związku z tym jest dobre sąsiedztwo dla domu jednorodzinnego na podstawie domu (także jednorodzinnego) w gospodarstwie rolnym "zza miedzą".

Szkopuł w tym, że nie słyszałem, żeby ktoś wypróbował ten patent i wygrał na podstawie tej argumentacji postępowanie w SKO czy przed sądem administracyjnym. Ale pomysł jest do przećwiczenia (dla dobra następnych). I nie bez szans, wydaje mi się...

Ponieważ jednak, jak na razie jest to droga niepewna, lepsza wydaje się ta zaproponowana przez gminę (czyli posiadanie gospodarstwa rolnego). Tylko dlaczego masz mieć areał powyżej średniej? Moim zdaniem wystarczy gospodarstwo (powyżej 1 ha), bo będziesz (oczywiście, jeśli spełnisz kryterium bycia rolnikiem) budował w zwartej zabudowie siedliskowej, a więc korzystał z dobrego sąsiedztwa "zagród". Gdybyś chciał budować "gdzie chcesz" (czyli na którejś z działek wchodzących w skład gospodarstwa), czyli poza zwartą zabudową, to średni areał w gminie jest konieczny.

Przeczytaj jeszcze:

http://www.rp.pl/artykul/70068.html

http://www.farmer.pl/prawo/nieruchomosci/rozbudowa_siedliska,589acafa874bf887a16d.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Planuję zakup działki od pewnej firmy. Jest ona jedną z działek powstałą w wyniku podziału jednej większej działki. Firma wcześniej zakupiła tą dużą działkę i wystąpiła o warunki zabudowy. Są to warunki zabudowy dla inwestycji polegającej na budowie zespołu 48 budynków mieszkalnych jednorodzinnych i budowie niezbędnej infrastruktury technicznej na terenie tej jednej dużej działki. Te warunki zostały wydane w połowie 2007. Na początku 2008 firma podzieliła tą duża działkę na 48 mniejszych. Chce sprzedać ok. 10 działek, a na reszcie wybuduje te budynki i będzie je sprzedawać. Wszystko nam się podoba bo w cenie tej działki są wszystkie przyłącza na działce, projekt budowlany, pozwolenie na budowę, zrobione drogi wewnętrzne, ogrodzenie i monitorowanie osiedla. Tylko, że wczoraj byłem w gminie w wydziale architektury, żeby dowiedzieć się jak wygląda przepisanie pozwolenia na budowę i później zmiana projektu budowlanego, dowiedziałem się, że firma nie uzyska pozwolenia na budowę na podstawie tych warunków zabudowy, gdyż są one na działkę która w sumie już nie istnieje bo została podzielona na inne mniejsze. Firma musiałaby teraz występować o warunki zabudowy dla każdej z działek z osobna. Osoba z firmy twierdzi, że jest to dosyć znana procedura i nie ma się czego obawiać. No i teraz komu wierzyć. Jeżeli będzie to pozwolenie to wszystko pięknie, a jeżeli nie będzie to zostaję z działką bez pozwolenia i bez przyłączy. Sam będę musiał się starać o warunki i później o pozwolenie. Czy faktycznie firma nie uzyska pozwolenia na budowę na podstawie warunków zabudowy wydanych na działkę, która została podzielona na mniejsze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym zabudowa siedliskowa wogóle nie wymaga żeby sąsiednia działka była zabudowana, wystarczy że ktoś posiada odpowiednią ilość ziemi w danej gmninie, ma odpowiednie wykształcenie i może się budować gdzie chce. Wiem, że istnieje możliwość dodzierżawienie tym brakujących ha, ale nie wiem dokładnie z czym się to wiąże i poza tym nie chcę być rolnikiem i nie mam zamiaru niczego uprawiać.

Ostkar dobrze prawi - posłuchaj Go.

W uzupełnieniu. Istnieje obiegowa opinia (której - niestety - też uległem), że dla zabudowy zagrodowej rozróżnia się dwa rodzaje "wymagań" dotyczących areału - jedno 1 hektar w przypadku obowiązujacego MPZP, i "średnia gminna" w przypadku braku takowego. Interpretacja urzędnicza wynika ze złego odczytania zapisu w Ustawie o planowaniu...

Art. 61. 1. Wydanie decyzji o warunkach zabudowy jest możliwe jedynie w przypadku łącznego spełnienia następujących warunków:

1) co najmniej jedna działka sąsiednia, dostępna z tej samej drogi publicznej, jest zabudowana w sposób pozwalający na określenie wymagań dotyczących nowej zabudowy w zakresie kontynuacji funkcji, parametrów, cech i wskaźników kształtowania zabudowy oraz zagospodarowania terenu, w tym gabarytów i formy architektonicznej obiektów budowlanych, linii zabudowy oraz intensywności wykorzystania terenu;

.....................

4. Przepisów ust. 1 pkt 1 nie stosuje się do zabudowy zagrodowej, w przypadku gdy powierzchnia gospodarstwa rolnego związanego z tą zabudową przekracza średnią powierzchnię gospodarstwa rolnego w danej gminie.

W każdym innym przypadku, aby wybudować na zasadzie zabudowy zagrodowej trzeba być rolnikiem z nominalnym areałem powyżej 1 hektara - spełniajac oczywiście inne "normalne" wymagania Ustawy.

 

Taka uwaga - budując się na terenie przeznaczonym pod zabudowę zagrodową, należy uwzględnić fakt, ze może się trafić autentyczny rolnik, który będzie prowadził autentyczne gospodarstwo rolne, a co za tym idzie możliwe są nieprzyjemne dla mieszczucha "zapachy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E-tomi, zalecałbym dużą ostrożność.

Warunki były, jak rozumiem, wydane dla "dużej" działki. Dla "małych" trzeba wystąpić o nowe. Ostrzegam w związku z tym, że procedura analizy urbanistycznej będzie prowadzona od początku. W praktyce może okazać się, że "duża" działka miała dobre sąsiedztwo, bo bok przylegający do drogi publicznej był wystarczająco długi, aby "sięgnąć" (po trzykrotnym pomnożeniu), nawet do odległych zabudowań, ale teraz Wasza nowa działka może mieć obszar analizowany (także 3-krotność, ale już tylko jej boku frontowego), w którym nie będzie żadnego domu.

Postaraj się zmusić firmę, żeby wystąpiła o zmianę warunków zabudowy w części dotyczącej podziału na działki, tzn. zmiany zapisu z budowy osiedla 48 domów na jednej działce, na budowę domów na 48 działkach, a przynajmniej wydania oddzielnych WZ dla tych 10 działek, które maja być zbyte (w tym szczególnie Twojej). Sam możesz sobie z tym nie poradzić i nabędziesz działkę bez prawa zabudowy, a wydanie nowych WZ będzie możliwe dopiero wtedy, gdy na sąsiednich działkach coś zostanie zbudowane.

Chciałbym zwrócić też uwagę, ze orzecznictwo SKO jest niejednolite. W znanym mi przypadku gmina wydała jedno WZ na kilka działek, określając, że na każdej z nich powstanie dom jednorodzinny. Gdy właściciel sprzedał poszczególne działki różnym nabywcom i wystąpili oni o przeniesienie WZ, okazało się, że zdaniem wójta jest to niemożliwe, bo nie można przenieść WZ "cząstkowo" - na jedną, a nie na wszystkie działki.

Sprawa trafiła do warszawskiego SKO i wynik jest 3:1. Tzn. w trzech przypadkach skład orzekający orzekł, że przeniesienie WZ jest możliwe, w jednym, opierając się na literalnej analizie przepisów - odmówił. Oczywiście i w tym ostatnim przypadku nowi właściciele otrzymali w końcu od wójta nowe WZ, ale tematu tego nie będę rozwijał, gdyż jest to jeden z przyczynków do korupcji (oby tylko znajomościowo-politycznej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chodzi o to, czy trzeba starać sie o nowe WZ dla tych działek. Wiem, że sam mógłbym nie dostać tych warunków na jedną działkę, bo w pobliżu nie ma żadnych domków. Myk polega na tym, że to firma chce uzyskać pozwolenie na budowę tych wszystkich 48 domków na podstawie WZ wydanych dla "dużej" działki. Przeniesienie własności było by w momencie uzyskania przez firmę pozwolenia na budowę. Wtedy to pozwolenie mógłbym już przepisać na siebie. Teraz przy podpisaniu umowy przedwstępnej zabezpieczę się zapisem, że jeżeli firma nie uzyska pozwolenia na budowę w jakimś tam terminie, to mogę się wycofać i oddadzą mi zadatek. Czy można uzyskać pozwolenie na budowę w oparciu o WZ wydane dla działki, która później została podzielona na mniejsze?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym zabudowa siedliskowa wogóle nie wymaga żeby sąsiednia działka była zabudowana, wystarczy że ktoś posiada odpowiednią ilość ziemi w danej gmninie, ma odpowiednie wykształcenie i może się budować gdzie chce. Wiem, że istnieje możliwość dodzierżawienie tym brakujących ha, ale nie wiem dokładnie z czym się to wiąże i poza tym nie chcę być rolnikiem i nie mam zamiaru niczego uprawiać.

Ostkar dobrze prawi - posłuchaj Go.

W uzupełnieniu. Istnieje obiegowa opinia (której - niestety - też uległem), że dla zabudowy zagrodowej rozróżnia się dwa rodzaje "wymagań" dotyczących areału - jedno 1 hektar w przypadku obowiązujacego MPZP, i "średnia gminna" w przypadku braku takowego. Interpretacja urzędnicza wynika ze złego odczytania zapisu w Ustawie o planowaniu...

Art. 61. 1. Wydanie decyzji o warunkach zabudowy jest możliwe jedynie w przypadku łącznego spełnienia następujących warunków:

1) co najmniej jedna działka sąsiednia, dostępna z tej samej drogi publicznej, jest zabudowana w sposób pozwalający na określenie wymagań dotyczących nowej zabudowy w zakresie kontynuacji funkcji, parametrów, cech i wskaźników kształtowania zabudowy oraz zagospodarowania terenu, w tym gabarytów i formy architektonicznej obiektów budowlanych, linii zabudowy oraz intensywności wykorzystania terenu;

.....................

4. Przepisów ust. 1 pkt 1 nie stosuje się do zabudowy zagrodowej, w przypadku gdy powierzchnia gospodarstwa rolnego związanego z tą zabudową przekracza średnią powierzchnię gospodarstwa rolnego w danej gminie.

W każdym innym przypadku, aby wybudować na zasadzie zabudowy zagrodowej trzeba być rolnikiem z nominalnym areałem powyżej 1 hektara - spełniajac oczywiście inne "normalne" wymagania Ustawy.

 

Taka uwaga - budując się na terenie przeznaczonym pod zabudowę zagrodową, należy uwzględnić fakt, ze może się trafić autentyczny rolnik, który będzie prowadził autentyczne gospodarstwo rolne, a co za tym idzie możliwe są nieprzyjemne dla mieszczucha "zapachy".

 

A gdzie w Ustawie jest zapis o tym 1 ha dla zabudowy zagrodowej? Z tego wniosek że żeby zostać rolnikiem muszę dodzierżawić 0,8 ha (moja działka ma 0,22 ha), mam wyższe wykształcenie, niestety nie jestem zameldowany w tej gminie. Czy zameldowanie jest warunkiem koniecznym? A jak wygląda ta dzierżawa, czy jest to zwykła pisemna umowa czy musi być notarialnie i na jaki czas?

ps. Moja działka leży jakieś 150 m od głównej drogi gminnej (asfaltowej) przy drodze gminnej szutrowej. I przy tej drodze szutrowej są dwie działki zabudowane zagrodowe. Przy drodze asfaltowej jest dużo zabudowań gospodarskich, ale obecnie buduje się też bardzo wiele domów jednorodzinnych, gospodarze posprzedawali ziemię i ludzie z miasta się tam teraz budują. To na jakiej zasadzie budują się inni skoro przy drodze asfaltowej są same zabudowanie gospodarskie? Czy wszyscy musieli zostać rolnikami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymóg posiadania ponad 1 hektara wynika z definicji "rolnika".

Dzierżawa nie musi być potwierdzona notarialnie.

Zameldowanie w danej gminie lub uznaniowo w gminie sasiadującej jest raczej obowiązujace.

Być moze urbanista gminny (lub studium) tamte tereny przeznaczył na zabudowę jednorodzinna, a teren Twój na zabudowe zagrodową. Maja takie prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymóg posiadania ponad 1 hektara wynika z definicji "rolnika".

Dzierżawa nie musi być potwierdzona notarialnie.

Zameldowanie w danej gminie lub uznaniowo w gminie sasiadującej jest raczej obowiązujace.

Być moze urbanista gminny (lub studium) tamte tereny przeznaczył na zabudowę jednorodzinna, a teren Twój na zabudowe zagrodową. Maja takie prawo.

 

Dziękuję wam sSiwy12 i Oscar za odpowiedzi. Z tego wniosek że spełniam wszystkie warunki ustawy o planowaniu Art 61.1:

1. Sąsiednia działka zabudowana

2. Teren ma dostęp do drogi publicznej

3. Uzbrojenie jest

4. Teren nie wymaga zgody na zmianę przeznaczenia gruntów (RV i PsV)

brakuje 0,8 ha i meldunku w gminie.

Dostanę prawdopodobnie odmowę wydania WZ najprawdopodobniej ze względu na nie spełnienie warunku Art 61.4 ustawy o planowaniu, bo tak chce to rozpatrywać urzędnik z gminy, mimo tego że spełniam wszystkie warunki z Art.61.1 ustawy. Czy w związku z tym mogę się odwołać do SKO od decyzji i w międzyczasie poszukać i dodzierżawić braukjące 0,8ha ziemi?

W postanowieniu z gminy o uzupełnienie dokumentacji jest napisane że stronom nie przysługuje zażalenie, czy tzn że nie mogę napisać do gminy jakiegoś pisemka z zapytaniem dlaczego nie rozpatrują mojego wniosku z Art 61.1 ustawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

– Modelowi zagospodarowania przestrzennego daleko do doskonałości. Staramy się to zmienić – mówi w dzisiejszej "Rzeczpospolitej" Olgierd Dziekoński, wiceminister infrastruktury.

 

I wypada się tylko zgodzić z ministrem, bo gdyby było inaczej, ten wątek Forum "Muratora" nie urósłby do tak monstrualnych rozmiarów.

 

Decyzje o warunkach zabudowy należą do najbardziej uznaniowych, a więc korupcjogennych aktów administracyjnych. Trzeba to zmienić - ale jak? Z dyskusji trwającej od kilku lat wynika, że nie ma co do tego jasnej koncepcji. Jedynym, moim zdaniem, sposobem rozwiązania jest uproszczenie procedury uchwalania miejscowych planów zagospodarowania (czyli jej przyspieszenie). Ale, niestety, odpowiedni resort (niezależnie od kierownictwa politycznego - rządu poprzedniego czy obecnego) zamiast rozwiązań radykalnych w zakresie planowania przestrzennego wciąż opracowuje protezy rozwiązań.

 

Z "Rzeczpospolitej":

http://www.rp.pl/artykul/154037.html

Kopia artykułu:

 

Zmiany skomplikują załatwianie formalności

Renata Krupa-Dąbrowska 26-06-2008, ostatnia aktualizacja 26-06-2008 07:46

 

Budujący na terenie pozbawionym planu nie będzie już musiał nawiązywać do sąsiedniej zabudowy. Wciąż niezbędna będzie jednak decyzja administracyjna

 

To pomysł Ministerstwa Infrastruktury zawarty w projekcie nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (trafił właśnie do konsultacji społecznych).

 

– Modelowi zagospodarowania przestrzennego daleko do doskonałości. Staramy się to zmienić – mówi Olgierd Dziekoński, wiceminister infrastruktury.

 

Jakie będą zmiany

 

Projekt przewiduje, że budujący musi uzyskać zgodę urbanistyczną. Będą cztery jej rodzaje: miejscowy plan, zgłoszenie urbanistyczne, plan realizacyjny oraz decyzja celu publicznego.

 

– W najlepszej sytuacji będą właściciele nieruchomości objętych miejscowym planem. Wystarczy, że pójdą do starosty i zarejestrują budowę (rejestracja zastąpi pozwolenie na budowę) – ocenia Mariola Berdysz, dyrektor Fundacji Wszechnica Budowlana. – Gorzej będą mieli budujący na terenie bez planu.

 

Gminy przygotują najpierw standardy lokalne określające, jakiego typu zabudowa jest dopuszczalna. Jeśli tego nie zrobią, wyręczy je Ministerstwo Infrastruktury (opracuje standardy krajowe). Posłużą one następnie wójtom, burmistrzom i prezydentom miast do wydawania trzech różnych rodzajów zgód urbanistycznych. Osobie, która zamierza postawić dom jednorodzinny (do 350 mkw.) lub nieduży sklep albo punkt usługowy (do 1000 mkw.), będzie potrzebne zgłoszenie. W tym celu złoży wniosek, gmina go zarejestruje, a inwestorowi wyda decyzję zatwierdzającą zgłoszenie. Ma na to 30 dni.

 

Budujący nie będą się ubiegać – tak jak obecnie – o powszechnie krytykowaną decyzję ustalającą warunki zabudowy. Razem z nią zniknie kontrowersyjna zasada dobrego sąsiedztwa, która kazała nawiązywać do istniejącej w okolicy zabudowy. W praktyce bywało z tym różnie. Natomiast osoby, które planują duże przedsięwzięcie (np. osiedle mieszkaniowe), muszą opracować plan realizacyjny, a następnie uzyskać zatwierdzającą go decyzję administracyjną. Dla inwestycji o charakterze publicznym (np. oczyszczalnie ścieków) niezbędna jest decyzja celu publicznego.

 

Wzrośnie też rola studium. To w nim, a nie, jak obecnie, w planie gminy mają decydować, gdzie można budować lub uzupełniać zabudowę, a także odrolniać tereny pod inwestycje.

 

– Zastanawiam się, czy to zgodne z konstytucją – zauważa prof. Zygmunt Niewiadomski, kierownik Katedry Prawa Gospodarczego w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. – Studium ma charakter aktu polityki przestrzennej, a nie przepisu, tymczasem ma narzucać właścicielom sposób zagospodarowania działki. Można to robić tylko za pomocą przepisów.

 

Nie będzie lepiej

 

– Projekt posługuje się nowymi pojęciami, ale tak naprawdę niewiele zmienia, tylko jeszcze komplikuje obecną procedurę – ocenia mec. Bogdan Dąbrowski z Urzędu Miasta w Poznaniu. – Zatwierdzanie planu realizacyjnego jest jeszcze bardziej skomplikowane niż ustalenie warunków zabudowy.

 

To, że zniknie zasada dobrego sąsiedztwa, nie ułatwi – zdaniem mec. Dąbrowskiego – życia inwestorom.

 

Nie mniej sceptyczny w swoich sądach jest Wiesław Bielawski, wiceprezydent Gdańska, a także urbanista. – Na pewno przepisy o planowaniu trzeba poprawić, ale czy są potrzebne tak daleko idące zmiany? Planów przybywa, problem powszechnego ich braku został więc rozwiązany (patrz infografika).

 

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [email protected]

Źródło : Rzeczpospolita

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wydzielona działka z większej działki rolnej (długa, dojazd z dwóch stron - krótszymi bokami dochodzi do dwóch dróg, ponad 1 ha, z wydanymi wz) dostanie wz, jeśli bedzie sąsiadować z tą samą działką zabudowaną, nawet jeśli budynek na działce sąsiedniej i wjazd na nią jest urządzony z tej drugiej drogi (obie są długie, tak samo dostępne z dwóch dróg) ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar! proszę Cię, abyś napisał, co myślisz o mojej sprawie:

Złożyłam do gminy wniosek o wydanie wz dla zabudowy zagrodowej. Spełniam wszystkie warunki, aby wz otrzymać. Gmina wszczęła postepowanie i opinie wszystkich zainteresowanych urzędów jak i osób prywatnych były pozytywne /starosta, agencja nieruchomości rolnych, rejon dróg itd./.

Po czym gmina przysłała do mnie pismo z postanowieniem zawieszenia postępowania w sprawie wydania wz, uzasadniając to tym, iż w najbliższym czasie ma zamiar podjąć uchwałę w sprawie przystapienia do sporządzenia mpzp. Istotnie po kilku dniach uchwała taka została przez gminę podjęta.

Wiem, że w tym czasie gmina wydawała wz innym ludziom. Jak sądzisz, Oskar, czy w ciągu 8 m-cy gmina jest w stanie sporządzić mpzp dla obszaru wsi, biorąc pod uwage to,że na dzień dzisiejszy nie ma jeszcze planisty, ba, nie jest nawet rozpisany przetarg na wybór planisty. O co gminie chodzi z tymi moimi wz jeżeli innym wydali a mnie nie? I jak długo czeka się na pozwolenie na budowę od momentu uzyskania wz? Może coś mi w tej sprawie, Oskar, poradzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozumiem obie działki (zabudowana i ta, na którą wystąpiono o wydanie WZ) są dostępne z obu dróg publicznych.

W takiej sytuacji można wydać warunki zabudowy na działkę niezabudowaną w oparciu o dobre sąsiedztwo. Ale, jak domyślam się, nie o to chodzi pytającemu. Zależy mu na skorzystaniu z dobrego sąsiedztwa zabudowań przy jednej ulicy, a uzyskaniu możliwości zbudowania domu przy ulicy przeciwległej.

Jeśli odległości między drogami są znaczne, to będzie z tym kłopot. Działka może być zabudowana, ale takie parametry jak np. obowiązująca linia zabudowy będą nawiązywały do drogi, przy której stoją zabudowania.

Projektowanego domu nie będzie można "odsunąć" w głąb działki (czyli w praktyce - uzyskać WZ na jego zbudowanie przy drodze przeciwległej). Przy "krótkiej" działce można by "pokombinować" z pewnymi odstępstwami od linii zabudowy ("uskok"), ale przy "uskoku" 50, 100 metrów to już jest trudne do wytłumaczenia dla urbanisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KajahY, gmina miała prawo postępowanie zawiesić. Teoretycznie możesz się od niego odwołć, podnosząc, że organ naruszył zasadę równości stron (Tobie odmówił, innym wydał). Ale czy będzie to skuteczne w krótkim czasie? SKO uchyli postanowienie, odeśle sprawę do ponownego rozpatrzenia przez organ I instancji, ten, korzystając z uchwały w sprawie przystąpienia do uchwalania planu postępowanie jeszcze raz zawiesi, eliminując wszelkie uchybienia prawne, które wytknie SKO. Ponownie odwołasz się itd. itp. - i w ten sposób kilka miesiecy upłynie.

W obecnych ramach prawnych gmina nie jest w stanie uporać się z planem w ciągu roku. A więc będzie musiała, po upływie okresu zawieszenia, wydać Ci WZ.

Chyba, że zmieni się prawo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Oskar, wszystko jasne. Osobie zainteresowanej działką chodzi o względy takie jak kierunki świata i widok - poki co ma jeszcze wybór ktory "kawałek" wydzielić, ale wszystko wskazuje na to że z ładniejszą lokalizacją może byc problem. Tam dobrosąsiedztwo jest, ale po drugiej stronie drogi, co jak wiadomo powinno, ale często nie jest brane pod uwagę... :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WITAM,

Otrzymałem w spadku działkę 1 hektara. Jest to mój jedyny majątek. Wystąpiłem do gminy o warunki zabudowy na domek i otrzymałem je ponieważ nie było aktualnego planu zagospodarowania przestrzennego a spełniałem warunki dobrosąsiedztwa. Jednak niedawno pocztą pantoflową dowiedziałem się, że 1 września urząd gminy wprowadza nowe studium zagospodarowania gminy . W urzędzie dowiedziałem się , że moja działka jest przewidziana jako pole rolne i warunki zabudowy stracą ważność. Pani urzędnik twierdzi że nie będę mógł nic pobudować nawet działki zagrodowej. W związku z tym moje pytanie co mogę zrobić by nie stracić decyzji o warunkach zabudowy, a nie ma pieniążków na rozpoczęcie budowy. Co będę i co powinienem zrobić by nie stracić. POZDRAWIAM I ZGÓRY DZIĘKUJE ZA POMOC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ma być uchwalone nowe studium zagospodarowania, to sytuacja jeszcze nie jest groźna. Na podstawie studium nie można (przynajmniej wg obecnego stanu prawnego) niczego zakazać - tzn. budowy, a ściślej - zablokować wydanie pozwolenia na budowę wydawanego w oparciu m.in. o warunki zabudowy.

Jeśli ma być uchwalony plan zagospodarowania, to trzeba robić tak, jak radzi sSiwy. Pozwolenia (prawomocnego) nie uchylą żadne zapisy nowego planu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar, mam dosyć poważną wątpliwość i liczę, że pomożesz ją rozwiać. Mamy wydane warunki zabudowy, w których nigdzie nie pada sformułowanie, że wydano nam decyzję na zabudowę siedliskową. Wszędzie w WZ występuje sformułowanie - zabudowa jednorodzinna. Tymczasem w banku obniżono nam wartość działki, właśnie ze względu na to, że "niby" jest to zabudowa siedliskowa.

Czy faktycznie nasze warunki zostały wydane na budowę siedliska?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...