Gość Edytawit 24.11.2003 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 Moi drodzy, Bardzo prosze o rade. W sobote przeprowadzamy sie do nowego domu, dzisiaj odebralismy wyniki analizy wody, ktora juz na pierwszy rzut oka wyglada wysoce podejrzanie - (pomaranczowa, nieprzyjemny zapach). No i okazalo sie, ze w naszej wodzie nie mozemy sie nawet myc: poziom manganu i zelaza przekroczony jest 200-krotnie !!!, poza tym bakterie e-coli, chlorki, itp, itd.Firma sprzedajaca filtry przedstawila nam oferte na 3 filtry w cenie ok. 6 000 zl. - to bardzo duzo. Nie wiemy czy jednak pomimo tych kosztow zdecydowac sie na filtry, bo przeprowadzic sie musimy, myc sie i korzystac z wody rowniez czy naprzyklad wykopac studnie glebinowa - mamy nadzieje, ze wtedy woda bedzie znacznie lepsza. Jeszcze raz bardzo prosze o rade - co mozemy zrobic w tej sytuacji. Pozdrawiam,Edyta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JerzyB 24.11.2003 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 A może studnia głebinowa ? - wyjdzie taniej (albo podobnie) i zdrowiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ppp.j 24.11.2003 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 Problem jest szalenie złożony i z rodzaju totolotka. Studnia głębinowa to koszt podobny ale jak nie znajdziesz wody to jesteś w punkcie wyjścia o 6kpln lżejsza. Filtry są złem koniecznym ale gwarantują wodę zdatną do użytku czyli przysłowiowym wróbelkiem. Nie piszesz czy ta zanieczyszczona woda to z własnego podskórnego ujęcia czy takie fatalne wodociągi. Domyślam się że to pierwsze. Przed podjęciem decyzji zasięgnij języka w okolicy jak sąsiedzi rozwiązali ten problem. Może wystarczy trochę głębsze ujęcie bo opis analizy wygląda na ziemie rolno-torfowe. Dobrym wyjściem jest popytać wojewódzkiego geodety czy mają przekrój geodezyjny Twojej okolicy i co o tym sądzą. Pewnym wyjściem jest również rozmowa z okolicznymi studniarzami ale weź poprawkę ze oni nie całkiem będą obiektywni. Radiesteci w większości przypadków zawodzą. Niestety 100% rady nie oczekuj na forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Karol N. 24.11.2003 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 Moi drodzy, Bardzo prosze o rade. W sobote przeprowadzamy sie do nowego domu, dzisiaj odebralismy wyniki analizy wody, ktora juz na pierwszy rzut oka wyglada wysoce podejrzanie - (pomaranczowa, nieprzyjemny zapach). No i okazalo sie, ze w naszej wodzie nie mozemy sie nawet myc: poziom manganu i zelaza przekroczony jest 200-krotnie !!!, poza tym bakterie e-coli, chlorki, itp, itd. Firma sprzedajaca filtry przedstawila nam oferte na 3 filtry w cenie ok. 6 000 zl. - to bardzo duzo. Nie wiemy czy jednak pomimo tych kosztow zdecydowac sie na filtry, bo przeprowadzic sie musimy, myc sie i korzystac z wody rowniez czy naprzyklad wykopac studnie glebinowa - mamy nadzieje, ze wtedy woda bedzie znacznie lepsza. Jeszcze raz bardzo prosze o rade - co mozemy zrobic w tej sytuacji. Pozdrawiam, Edyta Z ujec glebinowych woda ma najczesciej rowniez za duzo zelaza i manganu. Karol N. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pikuś 24.11.2003 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 Podaj trochę wyników z tej analizy żelazo, mangan, mino coli albo indeks coli, azotany, chlorki najlepiej wszystko co tam jest i napisz jakie jest żródło tej wody. Co do speców od filtrów to owszem można ten wariant rozważyć ale zakup to duży wydatek ale jeszcze większy na wymianę membran i innych części niezbędnych do prawidłowej eksploatacji. Przy brudnej wodzie będziesz pił(a) najdroższą wodę świata. Poza tym wydajność filtra zapewnia na ogół tylko niezbędą ilość wody do picia. A co z praniem? Żelazo i mangan potrafią skutecznie utrudnić życie, chyba że lubisz żółte koszule takiież firanki itp. Uważaj na dostawców filtrów, oni potrafią zrobić na tzw pokazach syf (sorry za obscen) z każdej wody nawet destylowanej oferując urządzenie, które dostarcza podobną jakość, tzn wodę po odwróconej osmozie, wypraną z wszelkich składników mineralnych. Taka woda nie występuje w przyrodzie i nie jest dla człowieka zdrowa. Przy prezentacjach robią "analizy" w ciągu paru minut, które normalnie wykonuje się parę godzin z zastosowaniem skomplikowanej aparatury. Są to zindoktrynowani dyletanci zarabiający na ludzkim strachu. Co do rozwiązania Twojego problemu, to potrzebny kontakt z sąsiadami. Nie sądzę aby pili taką wodę o jakiej piszesz. Lepiej inwestuj w studnię niż w te filtry bo one nie rozwiążą wszystkich Twoich problemów. Co do różdżkarzy, ja znam takiego, co zwraca kasę jak odwiert jest nietrafiony. Znam również poważne firmy hydrogeologiczne korzystające z ich usług. Czekam na analizę, pozdrowienia Pikuś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 24.11.2003 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 Pikuś - w moim badaniu też wyszło, że mam przekroczony poziom żelaza (0,52 mg/l) i manganu (0.60 mg/l). O co chodzi z tym manganem. Czy w takich ilościach jest on dla nas szkodliwy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juras XR4Ti 25.11.2003 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Ja mam studnię głęboką na 24 m. Jest to trzecia warstwa wodonośna. Żelazo przwkroczona coś chyba pięciokrotnie. Syf,żabówa. Ale w mojej okolicy żelazo w wodzie to rzecz normalna. Zastosowałem odżelaziacz. Wydatek owszem jest. Coś ok.3000PLN - trzy lata temu. Trochę to niewygodne, bo trzeba pamiętać o płukaniu i odpowietrzaniu. Ale za to woda jest bardzo dobra. Pijemy ją na surowo. Nie pamiętam jakiej firmy mam ten sprzęt, ale jak kogoś interesuje, to pogrzebię w papierach. pozdrawiam Juras XR4Ti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 25.11.2003 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Juras - jak możesz to poszukaj. U nas też żelazo w wodzie to normalka ale obawiam się o ten mangan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Edytawit 25.11.2003 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Serdecznie dziekuje za wszystkie dotychczasowe odpowiedzi. Wode czerpiemy z wlasnego ujecia na glebokosci 28 m; dokladne wyniki badania naszej wody wygladaja nastepujaco:1. ogolna liczba bakterii w 1 ml, w temp. 22st. po 72 godz. - wynik powyzej 300, norma - 1002. ogolna liczba bakterii w 1 ml, w temp. 37st. po 24 godz. - wynik powyzej 300, norma- 203. liczba bakterii coli w 100 ml wody, w temp. 37 st. po 24 godz. , wynik - 8, norma - 04. liczba bakterii coli typu kalowego w 100 ml wody, w temp. 44st. po 24 godz. , wynik - 8, norma - 05. metnosc - 8, norma - 16. barwa - 20, norma 15 (mg Pt/dm)7. zelazo - 2,91, norma - 0,20 (mgFe/dm)8. mangan - 0,20, norma 0,05 (mgMn/dm)9. utlenialnosc - 6,9, norma - 5,0 Jeszcze raz serdecznie dziekuje za pomoc i pozdrawiam, Edyta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.11.2003 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 EdytaWit. Napisz w szczegółach jakie masz wyniki. Zwracam uwagę że najczęsciej stosowane filtry usuwają żelazo i ewentualnie mangan. Chlorki są rozpuszczone w wodzie i filtry żwirowe czy z innym wypełnieniem tego nie usuną. Chyba tylko osmoza. Kochani jeszcze do niedawna normą dla żelaza było 0,5 mg/l a dla manganu 0,1 mg/l. Chyba jakiś Rywin kupił ustawę i zaostrzono normy na 0,2 i 0,0 5 mg/l. Producenci fitrów muszą przecież żyć. Kolor czerwony w wodzie to wodorotlenek żelaza. Żelazo usuwa się prosto poprzez natlenienie wody (żelazo zmienia stopień utlenienia i powstaje właśnie wodorotlenek żelaza) i strącenie wodorotlenku na filtrze żwirowym. Usunięcie manganu wymaga aktywnego złoża filtracyjnego. W czasie eksploatacji filtr "zapycha" się osadem żelaza i stąd trzeba go płukać. Powstaja ścieki tzw. popłuczyny, które też trzeba gdzie odprowadzić. Przed odprowadzeniem ze ścieków należy usunąć osad - budowa osadnika popłuczyn. Nie jest więc to takie proste.Chlorki w wodzie? Znam wiele ujęć wody, ale to pierwsze gdzie chlorki są ponad normą. Może studnia w pobliżu drogi gdzie w zimie sypana jest sól kamienna (NaCl).Można rozważyć budowę głębszego ujęcia. O możliwość ujęcia głębszej warstwy wodonośnej możesz zapytać ale nie GEODETY tylko GEOLOGA w urzędzie wojewódzkim lub powiatowym. Rzeczywiście dobrze jest popytać sąsiadów. Ujęcie głębszej wody możne rozwiązać problem z zanieczyszczeniem chlorkami, azotanami, bakteriami (z grubsza mówiąc są to zanieczyszczenia antropogeniczne). Bardzo często naturalnie w wodzie występują natomiast duże ilości żelaza i manganu. Mało tego, ich stężenie w wodzie nie jest stałe, ale może rosnąć. Znam ujęcie wody, gdzie w studniach po kilkunastoletniej eksploatacji stezenie żelaza wzrosło z 10 do 65 mg/l. To już prawdziwe złoże metalu!Polecam więc jeszcze raz wizytę w urzędzie wojewódzki u GEOLOGA. W archiwum geologicznym można znaleźć informację o wykonanych wierceniach na obszarze miejscowości i o jakości wód w studniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Edytawit 25.11.2003 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 A moze ktos ma jeszcze jakis pomysl.....? Pozdrawiam,Edyta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pikuś 25.11.2003 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Żelazo i mangan to takie chemiczne "papużki nierozłączki" i ich obecność w wodach głębinowych to normalka, nie mniej w Twoim przypadku woda wymaga uzdatnienia. Szukaj w necie producentów filtrów do odżelaziania, są takowe, ale odwócona osmoza to ostateczność ze względu na koszty. Jak usuniesz żelazo to z dużym prawdopodobieństwem spadnie ilość Mn. Co do bakterii. Woda pobierana z tak dużych głebokości w zasadzie powinna być ich pozbawiona. Zachodzi podejrzenie skażenia próbki w czasie poboru prób. Napisz - kto pobierał próby, czy miał jałowe butelki, czy był opalany kran. Nawet nieostrożne dotknięcie butelki w czasie poboru może "uczynić cuda". Ja osobiście nie wierzę w te wyniki. Trzeba je ponowić a w przypadku potwierdzenia studnię zdezynfekować. Żelazo i mangan w takich ilościach dają nieprzyjemne barwne efekty, psują smak i są trudno akceptowalne z tych względow. Na pewno wypicie takiej wody nie zbije "chłopa" ale na dłuższą metę nie powinna być używana wewnętrznie Owocnych poszukiwań. Pikuś PS. Do aplikacji doustnych są znacznie przyjemniejsze płyny, czasem też barwne, ale jakie smaczne!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KP 26.11.2003 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2003 A moze ktos ma jeszcze jakis pomysl.....? Edyta Twoje ujęcie to już jest studnia głębinowa. Jak chciałabyś szukać głębszych pokładów musisz się liczyć ze znacznie wyższymi kosztami wiercenia, co najmniej konieczność zastosowania rur o znacznie większej średnicy. Efekt nieznany tj. możesz nie trafić na kolejną warstwę lub nic nie polepszyć jakości wody. Z wyników które podajesz tak naprawdę niepokoiłyby mnie tylko te bakterie. Żelazo masz przekroczone nie 200 a 30 razy, w stosunku do starych norm 6 krotnie. Czy wiesz że np. w mineralizowanych wodach dopuszczalne stężenie jest 10mg/l ? Mam również świeże wyniki badania wody z nowej studni o głębokości 33m, warswa wodonośnia między 23 a 27 metra. Są bardzo zbilżone do Twoich, żelazo 2,5 , mangan 0,2 , barwa 20, pozostałe wyniki mieszczą się w normie, przy niewielkim zapachu z1R. W zasadzie to jedynie obawiam się tego zapachu jako problemu do zniwelowania. Nadwyżka żelaza i manganu jest tak niewielka że napewno wystarczy niezbyt skomplikowany samopłuczący sie filtr żwirowy lub węglowy. We wnioskach napisano mi woda II klasy, średniej jakości. Myślę że nie jest tak źle jak Ci to przedstawiono Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 26.11.2003 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2003 Skażenie bakteriologiczne wody na takiej głębokości raczej nie jest trwałe. Może wynikać z zapuszczenia np. zanieczyszczonej pompy głebinowej, kosza ssawnego lub powstało w czasie drążenia otworu itp. Można się tego pozbyć stosunkowo prosto. Studnię zdezynfekować chloraminą lub podchlorynem sodu (zapytaj w miejscowych wodociągach). Po 24 godzinach studnię przepompować przez 24 godziny a wodę odprowadzić do rowu, kanalizacji. Powinno pomóc. Należy pamiętać, że każde wprowadzenie do studni pompy, kabla czy czegokolwiek wymaga dezynfekcji. Barwę czy mętność można usunąć również poprzez długotrwałe pompowanie. Przypuszczam, że masz nową studnię wierconą. Taka studnia wymaga dezynfekcji (o tym wyżej) i oczyszczenia właśnie poprzez pompowanie tzw. oczyszczajace. Jedno i drugie powinien ci zrobić wykonawca, ale pewno nie zrobił. Sama musisz więc je wykonać. Powinno wystarczyć 24 godzinne pompowanie. Wspominałaś o chlorkach, a analiza tego nie obejmuje. Czy badane były inne substancje - azotany, azotyny, amoniak, substancje rozpuszczone, siarczany? Jak pobrana była próba wody? Czy woda w studni była pompowana, czy też ktoś zanurzył naczynie? Kto i jak pobrał próbę do batań bakteriologicznych (o tym kolega wyżej)?Wykonaj ponowne badanie wody w nieco szerszym zakresie ze strumienia wody, po kilkukrotnej wymianie wody (najlepiej pod koniec pompowania o którym wyzej) a próbę do bakteriologii niech pobierze sobie sanepid we własnym zakresie.Z uwagi na głębokość studni (28 m) i o ile w wodzie będzie tylko żelazo i mangan, to nie pozostanie ci nic innego jak filtry. Przy wyborze filtra koniecznie pytaj, czy wypełnienie złoza będzie usuwać również mangan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.