Renia 08.06.2009 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2009 Są jednak rzeczy na które nie ma sie wpływu. W moim przypadku powiedzenie ,,że jak sie czegoś chce mocno to sie to spełni"" nie ma racji bytu. To czego chcę zwykle mi nie wychodzi obiecałam sobie że postaram sie nie chcieć już niczego. Heh łatwo mówic.. 1. Nie spełni się, bo za mało nad tym "pracowałas" .... albo inaczej - chciałas tylko powierzchownie, a w głębi siebie nie wierzyłas w powodzenie, Twoja podświadomość nie widziała szansy powodzenia. 2. Jw. nie umiesz przyciagac powodzenia, ale tego sie można nauczyc. I bedziesz miala co chcesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 08.06.2009 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2009 może to zależy jak się na no szczęście pracuje, ja chyba nie znalazłam właściwej mettody ... jeszcze nie znalazłaś ..... szukaj, pytaj, ucz sie a znajdziesz ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 10.06.2009 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 chyba coś w tym jest. Ja jak już się zdecyduję, że chcę coś mieć- zyskać -osiągnąć to po prostu nie zastanawiam się ani przez chwilę CZY mi się uda. Cały czas myślę tylko JAK to zrobić. Z takim nastawieniem wszystko się musi udać, bo człowiek jest w stanie poczekać, jest elastyczny, przeciwności traktuje jak chwilowe przeszkody, nic go nie załamie. Ważnie nie jest CZY tylko KIEDY. Ale są ludzie, którzy przyciągają nieszczęścia. Brak im wiary w siebie i pewności, za mało mieli sukcesów w życiu, żeby wyrobić sobie nawyk sukcesu. Wtedy, jak ja to mówię, potrzebny jest sukces. Jeden, nawet ,mały przyciągnie drugi, potem trzeci a potem już z górki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 10.06.2009 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 To że nieszczęścia chodzą parami to łatwo wytłumaczyć . Efekt domina. Jak się ma jakiś problem to człowiek inaczej wszystko postrzega, traci czujność zajęty tym problemem lub nie zauważa w ogóle innych sygnałów ostrzegawczych.W efekcie wydarza się kolejna niemiła sprawa i jeszcze bardziej zaprząta uwagę. I tak dalej. A w ogóle coś w tym jest że nasz mózg potrafi bardzo wiele nawet to o czym nie wiemy. Są różne techniki np wizualizacji, jakieś metody Silwy itp. które mają spowodować korzystny bieg wydarzeń za jego pośrednictwem. Barierą jest nasza świadomość. Na przykład powinniśmy sobie mówić - mam zaje.bisty dom, do tego bez kredytu i właśnie widziałem zajebiste auto w salonie które mam zamiar kupić . Ale za chwilę włącza się nasza świadomość, ten cholerny zdrowy rozsądek i mówi- przecież to nie możliwe zarabiamy tyle i tyle to się nie da itp. Niestety usunięcie tej bariery jest bardzo trudne i wymaga intensywnej pracy w głowie i rzadko komu wychodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 10.06.2009 16:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 Barierą jest nasza świadomość. Na przykład powinniśmy sobie mówić - mam zaje.bisty dom, do tego bez kredytu i właśnie widziałem zajebiste auto w salonie które mam zamiar kupić . Ale za chwilę włącza się nasza świadomość, ten cholerny zdrowy rozsądek i mówi- przecież to nie możliwe zarabiamy tyle i tyle to się nie da itp. Niestety usunięcie tej bariery jest bardzo trudne i wymaga intensywnej pracy w głowie i rzadko komu wychodzi. może odwrotnie ... bariery są w podświadomości .... a zdrowy rozsadek i świadomość to dwie różne rzeczy, poczytaj cos o silvie, to lepiej zrozumiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 10.06.2009 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 Ja jak już się zdecyduję, że chcę coś mieć- zyskać -osiągnąć to po prostu nie zastanawiam się ani przez chwilę CZY mi się uda. Cały czas myślę tylko JAK to zrobić. Ważnie nie jest CZY tylko KIEDY. ja też tak mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 10.06.2009 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 Barierą jest nasza świadomość. Na przykład powinniśmy sobie mówić - mam zaje.bisty dom, do tego bez kredytu i właśnie widziałem zajebiste auto w salonie które mam zamiar kupić . Ale za chwilę włącza się nasza świadomość, ten cholerny zdrowy rozsądek i mówi- przecież to nie możliwe zarabiamy tyle i tyle to się nie da itp. Niestety usunięcie tej bariery jest bardzo trudne i wymaga intensywnej pracy w głowie i rzadko komu wychodzi. może odwrotnie ... bariery są w podświadomości .... a zdrowy rozsadek i świadomość to dwie różne rzeczy, poczytaj cos o silvie, to lepiej zrozumiesz Spierał się nie będę bo przeglądałem to jakieś 13 lat temu. W sumie nieważne czy Silva czy Murphy ze swoją potęgą podświadomości mają chyba wspólny mianownik. Zdaje się że nasz mózg daje się "programować" i tak zaprogramowany doprowadza do rzeczy na pierwszy rzut oka przypadkowych a które są konsekwencją tego "programowania". Stąd też kupę haseł o pozytywnym myśleniu, nawyku sukcesu (hasło skąd inąd najbardzej kojarzy mi się z jednym filmem gdzie jeden pan cyt. "napchał sobie głowę pierdołami o żabach i teraz na siłę próbuje zainteresować tym innych" itp Pewien jestem jednego =na 100% coś w tym jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 10.06.2009 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 mózg daje się "programować" i tak zaprogramowany doprowadza do rzeczy na pierwszy rzut oka przypadkowych a które są konsekwencją tego "programowania". Pewien jestem jednego =na 100% coś w tym jest. to dobrze, że tak myslisz, podzialaj też troche, to zobaczysz co z tego wyniknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 10.06.2009 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 mózg daje się "programować" i tak zaprogramowany doprowadza do rzeczy na pierwszy rzut oka przypadkowych a które są konsekwencją tego "programowania". Pewien jestem jednego =na 100% coś w tym jest. to dobrze, że tak myslisz, podzialaj też troche, to zobaczysz co z tego wyniknie Działam od ładnych kilku lat i sądze że wynikło . Oczywiście namacalnych dowodów na istnienie tych mechanizmów nie mam wszystko można wytłumaczyć przypadkiem zbiegiem okoliczności, szczęściem itp. Może tak właśnie jest?? Może to zwykłe psychologiczne "samospełniające się proroctwo". Wciąż jestem sceptyczny. Ale się czasem mocno zastanawiam jak niektóre rzeczy były możliwe bo tradycyjna logika wskazywała dokładnie przeciwny kierunek. Szybko te myśli porzucam - a nuż zadziałają Chyba kluczem jest wyobraźnia- myśl chyba jest jakąś formą energii. Żona czasami jak ma jakiś problem albo czegoś chce to mówi do mnie "uruchom to swoje voodoo" . A nie jestem nawiedzony, "uduchowiony" czy też w inny sposób pokręcony i dość mocno racjonalnie nastawiony do życia. A ten racjonalizm mi podpowiada że jesteśmy jako ludzie jeszcze ograniczeni umysłowo-taki nasz etap ewolucji-mamy już hardware o sporych mozliwościach tylko software mocno niedoskonały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 27.06.2009 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2009 Też mam wrażenie, że te różne przypadki tak na prawdę nie są całkiem przypadkowe. Czasem coś , co w danym momencie wydaje nam się klęską życiową po jakimś czasie okazuje się że było ratunkiem przed czymś innym, znacznie gorszym. Mam wrażenie, że to działanie Opatrzności, Wyższej Siły, jakkolwiek ktoś to chce nazwać. Czasem sami coś zawalamy i wtedy trudno szukać winy dookoła, trzeba ponieść konsekwencje. Myślę podobnie jak Renia, że jeśli czegoś bardzo chcemy to możemy to otrzymać, ale udaje się to jeśli umiemy docenić to, co już mamy i potrafimy prosić o to czego potrzebujemy, o ile nie przeszkadza nam w tym "czarnowidztwo", które może zniweczyć wiele naszych poczynań życiowych. Dobre zbiegi okoliczności vel przypadki zdarzają się tym, którzy ich oczekują i są na nie przygotowani. I Silva i Murphy mają rację. Proście, a będzie Wam dane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 27.06.2009 23:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2009 ja tak miałem, jak mnie o dzieci posądzali... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 27.06.2009 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2009 ja tak miałem, jak mnie o dzieci posądzali... Chyba musisz trochę jasniej, bo przez to spożywanie (w innym wątku ) nie bardzo rozumiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.06.2009 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2009 Proście, a będzie Wam dane Nie proście tylko róbcie, działajcie. Od samego proszenia nikomu jeszcze nie przybylo.... Trzeba kupić los Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 28.06.2009 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2009 Mnie się parę razy zdarzyło DE JA VU /chyba tak się pisze/. Szkoda, że nie cyfry w totka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.