Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Internet w czasach komuny - ćwiczenia z wyobraźni


bratki

Recommended Posts

Za pół godziny w stoczni zagrają The Scorpions. A może już grają? Nie ważne. 20 lat temu nie mieli szans.

 

Zajrzałam na FM i tak mnie tknęło, że internet upowszechnił się stosunkowo niedawno. Podobnie jak komórki znany jest nam jedynie w kontekście rzeczywistości ustrojowo współczesnej.

 

Jak by wyglądał internet, gdyby komunizm się nie wykopyrtnął (z naszą pomocą)?

 

Czy bylibyśmy dowcipniejsi starając się zwieść cenzurę. Czy szybko nudziiłyby nas poblokowane strony? Czy ryzykowalibyśmy flash-moby (ideologiczne ofkoz) - wiedząc, że wszyskie IP będą policzone?

 

FM oczywiście by wcale nie było - bo kto to słyszał prywatny dom budować.

 

A jak Wam się wydaje - jakby to było?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skorpiony wiecie dlaczego?

Bo Michalczewskiego kochają, imprezka będzie.

Od lat się kumaja.

Mnie tam nikt nie przekona.

Zawsze kapele zajeżdżały do Sopotu za kaskę, albo wcale.

W dupie mieli Polaków i Polskę.

Dlatego niezapomniany jest Stonsi, Boney.M w Zabrzu czy w hahi na Matejki Iron Maiden.

Bez profitów.

Dla satysfakcji.

A U2, Madonna i cała reszta za euro dzisiaj nie zasługują na podniecanie się.

Blihtr i odwaga bycia na wschodzie europy za darmochę kiedyś - to minimalna grupka - którą ja do dzisiaj pamiętam i uwielbiam - amen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za komuny, jak były ruble transferowe w rozliczeniu to odważyli się bywać albo nikt, albo ktos ze swoim impresario dziwakiem (vide Rusoss który bukował 2 miejsca w samolocie i podwójne łózko+ helikopter)

Ja tam chodziłem na Lady Pank do domów kultury w opolskim, na rockowiska we wsi gdzie próbował opolski Hak z Kukizem i ich "Ołowiane głowy"

rockowy niezrozumiany "Kat", to były próby zaistnienia, autentyczne.........

Zapomnijcie dzisiaj o koncertach zapłaconych za pieniądze - które artystom odpowiadają w banku na koncie.

Do dupy są - nie entuzjazm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Jak by wyglądał internet, gdyby komunizm się nie wykopyrtnął (z naszą pomocą) ...

na kazdej stronie byłby sierp i młot

a jedyna reklamą /wyskakującą/ byłby Lenin leżacy w trumnie ...

 

chyba :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy bylibyśmy dowcipniejsi starając się zwieść cenzurę. Czy szybko nudziiłyby nas poblokowane strony? Czy ryzykowalibyśmy flash-moby (ideologiczne ofkoz) - wiedząc, że wszyskie IP będą policzone?

 

FM oczywiście by wcale nie było - bo kto to słyszał prywatny dom budować.

 

A jak Wam się wydaje - jakby to było?

 

Cenzura nadal niestety jest, w mniejszym stopniu, ale jednak :(

 

Z tymi prywatnymi domami, to jest mniej więcej tak jak w kabarecie - polecam - "Mam wszystko"

http://menforum.pl/tv/component/seyret/?task=videodirectlink&id=476

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skorpiony wiecie dlaczego?

Bo Michalczewskiego kochają, imprezka będzie.

Od lat się kumaja.

Mnie tam nikt nie przekona.

Zawsze kapele zajeżdżały do Sopotu za kaskę, albo wcale.

W dupie mieli Polaków i Polskę.

Dlatego niezapomniany jest Stonsi, Boney.M w Zabrzu czy w hahi na Matejki Iron Maiden.

Bez profitów.

Dla satysfakcji.

A U2, Madonna i cała reszta za euro dzisiaj nie zasługują na podniecanie się.

Blihtr i odwaga bycia na wschodzie europy za darmochę kiedyś - to minimalna grupka - którą ja do dzisiaj pamiętam i uwielbiam - amen

 

Zgadzam sie w calej rozciaglosci. Zreszta nie warto trzcionki strzepic na JWP Bono. To dupek. Ja troche z innej beczki. Wczoraj slyszalem w 1PPR wywiad z Krzychem Grabowskim z Dezertera. Opowiadal jak to za komuny (lata osiemdziesiate) zespoly, ktore nie godzily sie na zniewolenie byly wypychane na margines, ostro cenzurowane i nie mialy prawa bytu zaistniec czy to w tv czy na falach eteru. Cala pianke natomiast spijaly zespoly, ktorym bylo wszystko jedno jaki ustroj panuje, byle tylko sprzedawac wlasna muzyke i jak najwiecej grac. Grabowski wspominal jaka wscieklosc wtedy czuli wobec tych konformistycznych kapel ktore lasily sie do wladz i tylko udawaly, ze sa zbuntowane. Dzisiaj mozna tylko z zazenowaniem sie usmiechnac patrzac jak w 20 rocznice pokonania czerwonej bestii na scenie gimnastykuja sie najbardziej "wywrotowe" grupy tamtych lat: Maanam, Kombii, Perfect, Lady Pank. Pozdrawiam i zachecam do dyskusji.

 

P.S. Iron Maiden to zawsze byly spoko chlopaki, szkoda ze Gunsi wtedy nie nawiedzili naszego ciemnogrodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedzialem, ze poruszysz ta slynna kwestie. Niestety bledne tlumaczenie wypowiedzi A. Rose wlecze sie za nim juz kilkanascie ladnych lat. On dokladnie powiedzial, ze GnR nigdy nie zagra dla wypacykowanych (wypolerowanych) zydow, rekinow finansiery w Stanach czyli polished jews. Generalnie chodzilo o to, ze nie beda sie podlizywac grubym rybom ani w ogole nikomu. Ktos polaczyl polish/polished z jews i wyszlo, ze dla Polakow i Zydow nie gramy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

Pewnie też głupio było przyznać rację, że tylko krowa nie zmienia poglądów ,zwłaszcza jak po latach się jednak dla tych polish gra.

Jak było wie, Axl. :)

 

Co do naszych przydupasów byłej władzy nie do końca się z Tobą zgodzę, bo chyba nie dokońca Twoja ocena jest sprawiedliwa.

Po 81 roku zrobiło się duszno czerwonym i coś trzeba było zrobić ,żeby przewentylować chociaż trochę młodych.

 

Sięgnęli po coś co znali , ale nieprawda ,że byli to ludzie hołubieni i cyniczni oportuniści.

Pierwszy Maanam, Ossjan,Onomatopeja, Zdrój Jana, Test były w nurcie wyjątkowo nie po myśli KC. Dla kacyków, to była ciężka decyzja, tylko spóźniona i już nieaktualna.

Na scenie pojawiały się Dezertery, Katy czy nawet FN Schabuf w pierwszym składzie bez Klepacza, o których nikt w "partaczce" nie słyszał a jeśli nawet i był decydentem, to estetycznie był na nich zupełnie nie przygotowany.

Ja myślę, że komuchy pociągnęły z Jarocińskiego klucza do góry jak leci, a reszta poszła swoim rytmem.

Powiedzmy sobie szczerze i włóżmy trochę między kombatanckie opowieści muzyków, historie o ich prześladowaniach.

 

Po 81 roku istniała nadal cenzura i obejmowała wszystkich, ale wszyscy mieli podobne szanse i kapele weryfikowała już częściowo gawiedź.Była to namiastka wolnego rynku.

Na płytę czy koncert trzeba było wydać państwową kasę . W PRL-u nie żyło się z płyt tylko z koncertów i stałej Zaiksowskiej pensji.

Naprawdę dobrzy nie byli głaskani : Niemen, Sojka, SBB, Brekout, Orkiestra Dnia 8 wydawali na zachodzie jeśli chcieli żyć ze sztuki i nie lizać dupy.

Ci mieli przejechane - Urbaniak , Sejfert, Namysłowski .

Inna sprawa ,ze zawsze istnieje muzyka niszowa , również dzisiaj , której trudno posłuchać w telewizorni.

Nie zapominaj , że oprócz rocka pojawiały się nowsze nurty na które było spore zapotrzebowanie, nawet większe niż na ostre granie : new age, neo punk, new romantic, neo prog, fusion.

Łatwiej było rzucić tłuszczy łatwe kawałki Kombi ze zgodą : niech sobie przemycają polityczne aluzje, niż propagować niebezpieczniejszego Grechutę z toksycznym Wiem ,chociaż muzycznie niezwykle poprawnych.

Na swój bandycki sposób komuna była mądra.

Myślę , że dzisiaj wielu młodych wykonawców mówi podobnie o spychaniu ich na margines, tylko dzisiaj zwalają głównie na wytwórnie płytowe a potem rtv.

Wielu starych pozostaje nadal w opozycji, z artystycznego wyboru np Acid D.

 

PS Przed stanem wojennym organizowanych było kilka znakomitych festiwali polskiej muzyki ...hm awangardowej Jarocin, Kalisz , Gdańsk gdzie występy były

mocno reglamentowane. Wielu z nich to zbowidowcy więksi niż Dezerter, Maanam Lady P. a też ich nie było na koncercie.

Kto o nich pamięta ? :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę przesadzacie z ta cenzurą i "spychaniem na margines"

Dla wszelkiej maści niepokornych była lista przebojów rozgłośni harcerskiej.

Sama w sobie z nazwy powodowała, że olali ja wszelkiej maści recenzenci i mogła hulać sobie bardziej niż wszystkie inne.

Zresztą nadawała kiedyś na krótkich falach, amatorskich prawie, trudno osiagalnych na tranzystorku.

Ale to przecież stamtąd wyleźli na świat komercyjny Kaczkowski, Owsiak i MAnn Wojtek.

Ona miała siłę.

Z drugiej strony - skoro Pepeg psy wiesza na niektóre kapele dopuszczone, to uwzględnij w spisie również Lombard i superancko przemycony tekst o milicyjnych sukach "Śmierć dyskotece" oraz Ciechowskiego i jego pasiastych kumpli.

Nie do końca oni wszyscy byli pokorni i kochali socjalistyczne porządki......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by wyglądał internet, gdyby komunizm się nie wykopyrtnął (z naszą pomocą)?

Tak jak w Chinach. Wystarczy wejść na chińskie google i wpisać tiananmen a potem porównać wyniki wyszukiwania z wynikami choćby z polskiego google :)

 

No więc ja tam pewna nie jestem. Komuna też u nas była inna niż w Chinach. Nawet do sąsiadów się nie mieliśmy co porównywać jako "najweselszy barak w obozie".

 

Tak kombinuję jak by ten internet za rogatywkę miał robić? :p Jak by rogate dusze go obchodziły niczym [ustawę o cenzurze z dnia...]?

 

Więc tak sobie myślę, ze gdyby Polacy byli Chinczykami, to tienanmen w googlu mialby w naszej wersji 10 razy tyle recordów - choć pewnie większość byłaby tytułem opowiadania SF. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

Z drugiej strony - skoro Pepeg psy wiesza na niektóre kapele dopuszczone, to uwzględnij w spisie również Lombard i superancko przemycony tekst o milicyjnych sukach "Śmierć dyskotece" oraz Ciechowskiego i jego pasiastych kumpli.

...

 

Gdybyś uważnie przeczytał Pepega i nie interpretował sobie zanadto po swojemu, to byś do takich błędnych wniosków z jego wypowiedzi nigdy nie doszedł :D

 

Wręcz przeciwnie, nie było wieszania nawet krztynki :).

Stanąłem, co prawda, ale lekujchno ,właśnie w opozycji do zarzutu maysee oraz starałem się udowodnić, że kombatanctwa wielkiego w muzyce wówczas nie było.

Zwłaszcza po 81roku. Znacznie gorzej było przed.

Cała niemal scena studencka była wówczas poza oficjalnym obiegiem i nawet Rozgłośnia Harcerska ich nie prezentowała.

Wbrew nazwie "studencka" nie było to wcale jedynie smęcenie i wyłącznie kabaret : Piosenkariat, WG Bukowina, SD Małżeństwo, BaBa,bydgoski Tygiel i Viva Aqua oraz solo Kaczmarski z Gierakiem, Gintrowski, zapomniana zupełnie toruńska Tortilla Flat,grudziądzki Boomerang, wspomniana wcześniej Onomatopeja czy po 82 FNSchabuf a raczej po 85 dopiero prezentowana w RH z "kibel, kibel" -ta twórczość poetycka i rockowa nawet w RH nie miały prawa się pojawiać przed 81 - 82..

Z wymienionych przez Ciebie zostawiłbym osobiście chyba tylko Republikę a w zasadzie bardziej Res Publikę z Janem Castorem i kapele grywające w Od Nowie, reszta była nastawiona mocniej na sukces komercyjny niż na jakąkolwiek sztukę zaangażowaną.

Może tak pozytywna tutaj ocena moja jest tu trochę subiektywna, ale to naturalne chyba, bo poznałem Obywatela i trochę pogadaliśmy czasem grywaliśmy i pijaliśmy na tych samych imprezach, zresztą z pozostałymi wymienionymi grupami też miewałem bliższe kontakty, nie tylko zawodowe ;).

 

Kto pamięta lub słyszał czeskie The Rebles, Collegium Musicum, angielsko-ukraińską Baba Yagę, polski Zdrój Jana, rumuński Phoenix całkowicie niemal odsunięte od radia za zawartość, niełatwe do odszukania dzisiaj w necie, gdy owszem w RH dawkowano już wtedy Gentle Giant, Deep Purple. LZ, Atomić Rooster, oficjalnie w PRIII Sabth, PF etc., itp. a czego w sklepach z płytami pomarzyć.

Zapominasz bobiczku , że to były wyjątkowo łatwe czasy , żeby kapelę zakwalifikować jako niepokorną władzy.

Jedno słowo powiedziane po rusku i już było się na cenzurowanym. "Chcemy być w ZOMO" , zamiast "chcemy być sobą" wymyśliła publika Stodoły nie Perfect. Do Perfectu przylgnęła natomiast łatka, chociaż oczywiście trudno np Hołdysa uznać za szczęśliwego i cacanego artystę, wiernopoddańczego systemowi.

 

Wracając jednak do clou tematu zasadniczego. Nie wiem jak wyglądałby Internet ale pamiętam jak kupowałem antenę sat w Peweksie i dokumenty jakie musiałem w 83r wypełnić, łącznie z opinią dzielnicowego i listą osób, które będą z jej dobrodziejstwa korzystały na specjalnym wniosku do PIR-u.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...