sSiwy12 08.06.2009 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2009 Jeśli sąsiad będzie chciał coś z ta „sporną” działką uczynić, to będzie musiał przed sądem udowodnić, że nie nabyłeś praw zasiedzenia. z tym akurat nie mogę się zgodzić A wystarczy poczytać KC, oraz orzeczenia SN – oczywiście tylko w sytuacji, kiedy władąjący nieruchomością (posiadacz samoistny) nie chce jej „wydać”. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 08.06.2009 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2009 Jeśli sąsiad będzie chciał coś z ta „sporną” działką uczynić, to będzie musiał przed sądem udowodnić, że nie nabyłeś praw zasiedzenia. z tym akurat nie mogę się zgodzić A wystarczy poczytać KC, oraz orzeczenia SN – oczywiście tylko w sytuacji, kiedy władąjący nieruchomością (posiadacz samoistny) nie chce jej „wydać”. dziękuję, poczytam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 08.06.2009 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2009 Tak jako ciekawostka (e-prawnik): Pytanie: Czy osoba, która zasiedziała nieruchomość, a następnie przekazała ją właścicielowi, może domagać się ponownego wydania jej tej nieruchomości podnosząc argument zasiedzenia? Czy sam fakt wydania nieruchomości właścicielowi nie świadczy o tym, że samoistny posiadacz zrzeka się roszczenia o zasiedzenie? Jeśli tak nie jest, to poprzedni właściciel po wydaniu mu nieruchomości byłby tylko samoistnym posiadaczem (aż po kolejnych 30 latach ponownie nabyłby nieruchomość przez zasiedzenie), a ponadto przez cały ten czas byłby narażony na roszczenie o wydanie nieruchomości osobie, która pierwotnie ją zasiedziała i roszczenie o używanie nieruchomości, która już do niego nie należy. Czy istnieje termin przedawnienia na podnoszenie roszczenia o zasiedzenie? Odpowiedź: Wydanie nieruchomości właścicielowi, w sytuacji gdy upłynął już termin umożliwiający stwierdzenie zasiedzenia tej nieruchoości nie ma wpływu na roszczenie posiadacza do stwierdzenia zasiedzenia. Warunkiem jest jednak, by wydanie to nastąpiło po upływie 20 lat (posiadanie w dobrej wierze) lub 30 lat (posiadanie w złej wierze), gdyz stwierdzenie zsiedzenia może dotyczyc tylko takiego posiadacza, który posiadała daną nieruchomość nieprzerwanie przez ten okres. Roszczenie o stwierdzenie zasiedzenie może byc dochodzone po upływie okreslonych w ustawie terminów. nie ma natomiast nigdzie okreslonych górnych limitów czasowych, w których zainteresowany mógłby żądać stwierdzenia zasiedzenia. Zastosowanie przepisów o przedawnieniu sprzeciwiało by sie konstrukcji zasiedzenia, której charakterystyczną cechą jest upływ czasu. Dlatego też należy stwierdzić, że roszczenie o stwierdzenie zasiedzenia nie ulega przedawnieniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewanie 08.06.2009 15:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2009 ile warta jest wg ciebie ta działka? no więc emocjonalnie dość dożo jest warta .Natomiast materialnie, to jest 7 arów w tym około 20 drzew starych ,bo posadził je mój dziadek, i pewnie z 50 młodszych ,które posadziłem ja ,ponad 10 lat temu.Nie wliczam drobnych ,które same się zasiały.jest tego trochę. jak się dowiedziałem sąsiad ma jeszcze druga działkę do której nie ma prawnie uregulowanego dojazdu,a przylega ona do tej spornej.Tak więc ,,bardzo mu zależy na tym ,aby ją pozyskać , bo wtedy zrobi sobie przejazd. Brak tego dojazdu tez jest wynikiem niedopatrzenia urzędników z 1975r.do tej pory korzystał z życzliwości sąsiadów ,którzy go od lat przepuszczali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewanie 24.06.2009 16:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2009 to znowu ja i mój problem.Zacznę może od tego że byłam u radcy prawnego ,i u jeszcze innego i kazdy odradza mi się pchac w sąd ,ponieważ to są bardzo kosztowne sprawy, na dzień dobry jakieś 5 tysięcy, a na to mnie nie stać.O zwolnieniu z kosztów nie ma podobno mowy, bo ja mam pracę ,żona nie pracuje , ale wliczaja dochody teściów, On ma ok 900 zł z opiekuńczym.Nop więc musiałbym pewnie pokrywać wszystko.Ale dokopałem się do protokołów uwłaszczeniowych i tu ciekawe rzeczy się doweidziałem. ojciec sąsiadki podał do wiadomości urzędników spisujących protokuł żę zakupił sporną działkę w 1969 roku od pana B. O którym nikt nie słyszał.Dopisali mu ją do aktu własności wraz z innymi 3 działkami.Zaświadczyli o tym jacyś chłopi (są podane nazwiska) zupełnie z innego terenu , nawet pewnie nie wiedzący co poświadczają,Tylko że dziwi mnie jedno jak ,,zakupił" to dlaczego z niej nie korzystał skoro miał ją pod nosem.Przepisał swojej córce 12 lat temu, ona nadal się o nia nie dopomniała.A jeżeli chodzi o mnie to do zeszłego roku w ewidencji gruntu stało że mam 0.57 ha,a po nowych pomiarach zostało mi 0.51ha.Zniknęło 6 arów ,być może to właśnie ta działeczka .Wygląda na to żę i ja płaciłem przez te lata podatek za to samo , tyle żę pn ma papier . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 24.06.2009 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2009 to znowu ja i mój problem.Zacznę może od tego że byłam u radcy prawnego ,i u jeszcze innego i kazdy odradza mi się pchac w sąd ,ponieważ to są bardzo kosztowne sprawy, na dzień dobry jakieś 5 tysięcy, a na to mnie nie stać.O zwolnieniu z kosztów nie ma podobno mowy, bo ja mam pracę ,żona nie pracuje , ale wliczaja dochody teściów, On ma ok 900 zł z opiekuńczym.Nop więc musiałbym pewnie pokrywać wszystko.Ale dokopałem się do protokołów uwłaszczeniowych i tu ciekawe rzeczy się doweidziałem. ojciec sąsiadki podał do wiadomości urzędników spisujących protokuł żę zakupił sporną działkę w 1969 roku od pana B. O którym nikt nie słyszał.Dopisali mu ją do aktu własności wraz z innymi 3 działkami.Zaświadczyli o tym jacyś chłopi (są podane nazwiska) zupełnie z innego terenu , nawet pewnie nie wiedzący co poświadczają,Tylko że dziwi mnie jedno jak ,,zakupił" to dlaczego z niej nie korzystał skoro miał ją pod nosem.Przepisał swojej córce 12 lat temu, ona nadal się o nia nie dopomniała.A jeżeli chodzi o mnie to do zeszłego roku w ewidencji gruntu stało że mam 0.57 ha,a po nowych pomiarach zostało mi 0.51ha.Zniknęło 6 arów ,być może to właśnie ta działeczka .Wygląda na to żę i ja płaciłem przez te lata podatek za to samo , tyle żę pn ma papier . Co do ewentualnego wznowienia postępowania uwłaszczeniowego to 1. uważam że szanse są małe; 2 ono również wiąże się z kosztami -jakimi to musiałbys zapytać r.pr./adwokata najlepiej takiego, który się zajmuje takimi sprawami. Ja pr. adm. sie nie zajmuje więc ani nie potrafie ci powiedzieć jakie byłyby koszty adwokackie, ani nie chcę udzielac ci błędnych porad, co do szans na zmianę dec. uwłaszczeniowej - wg mnie są male, ale moze dlatego tak uważam, że się nie znam. Co do zasiedzenia to miałbys wg mnie b. duże szanse, ale tutaj wygląda na to, że koszty sa zbyt duże (koszty finansowe + konflikt z sąsiadem). Uważam, że robienie sprawy zasiedzenie nieruchomości o wartości ponizej 40.000 FINANSOWO nie ma sensu. Poza kosztami finansowymi dochodzi w tych akurat sprawach duzy nakłąd "pracy" ze strony klienta, w twoim przypadku również konflikt z sąsaidem. Oczywiście za prowadzeniem sprawy moga przemawiać inne względy: wartość emocjonalna albo np. zwiekszenie wartosci nieruchomosci przyległej. Przykro mi, że nie moge Ci pomóc. Może poszukaj kogos, kto się zna naprawie administracyjnym. PS Nie napisałes ile zarabiasz, ale w mojej okolicy dochody tescia w kwocie 900 zł na pewno nie przekresliłby szansy na zwolnienie od kosztów (mieszkam w duzym mieście), ale twój prawnik wie najlepiej jak to u Was wygląda. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 25.06.2009 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2009 Napiszę to jeszcze raz. Ta ziemia, zgodnie z prawem, należy do Was.Doszedł jeszcze jeden bardzo istotny argument. Cały czas to Wy opłacaliście podatki.Prawda jest taka, że w zasadzie nie musicie robić – NIC.Dla porządku wystosujcie tylko pismo do gminy, z zawiadomieniem, że w dalszym ciągu będziecie opłacać podatek w dotychczasowej wysokości, bo z mocy prawa o zasiedzeniu staliście się jej właścicielami. Opłacajcie podatek (wpłata na konto) za ten grunt. Jeśli nie sprzedajecie tej ziemi, to nie musicie występować na drogę sądową.Obecna sytuacja jest taka, że to sąsiad MUSI wykazać przed sądem swoje prawo własności w przypadku „oporu” z Waszej strony, a sprawę przegra.Prawo broni Was i sąsiad nie może nic zrobić z tym kawałkiem bez Waszej zgody. Nie ma znaczenia w jaki sposób sąsiad uzyskał prawo własności dla tego gruntu, bo zgodnie z prawem o zasiedzeniu ta ziemia należy do Was. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 25.06.2009 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2009 Nie potrzebujesz prawnika, aby złożyć wniosek o stwierdzenie zasiedzenia. Jeśli będą braki we wniosku lub innych dokumentach, Sąd da Ci czas na dostarczenie ich. Sprawa jest stosunkowo prosta: Sposób postępowania przy nabywaniu nieruchomości przez zasiedzenie Samo zasiedzenie następuje z mocy prawa, natomiast stwierdzenie nabycia własności przez zasiedzenie następuje na podstawie orzeczenia sądowego wydawanego w trybie nieprocesowym. W celu stwierdzenia zasiedzenia należy wnieść do sądu rejonowego, właściwego ze względu na miejsce położenia nieruchomości, wniosek o stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości. Z wnioskiem takim może wystąpić każdy zainteresowany. Powinien być on podpisany przez wnioskodawcę i złożony w tylu egzemplarzach, ilu jest uczestników postępowania. Powinni być nimi poprzedni właściciele, przeciwko którym biegnie zasiedzenie. Do wniosku należy załączyć dokumenty geodezyjne nieruchomości tj. opis i mapę. We wniosku należy wskazać świadków (osoby obce), które potwierdzą okres posiadania nieruchomości. Wpis sądowy o stwierdzenie nabycia nieruchomości przez zasiedzenie jest stały i wynosi 2000 zł (ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. O kosztach sądowych w sprawach cywilnych - Dz. U. Nr 167 poz. 1398 z późniejszymi zmianami). Orzeczenie sądu jest deklaratoryjne i stanowi podstawę wpisu nowego właściciela do księgi wieczystej. Nabycie przez osoby fizyczne prawa własności przez zasiedzenie podlega podatkowi od spadków i darowizn, który wynosi 7 proc. podstawy opodatkowania. Obowiązek podatkowy powstaje z chwilą uprawomocnienia się postanowienia sądu stwierdzającego zasiedzenie. Podstawę opodatkowania stanowi wartość nieruchomości według stanu w dniu nabycia i cen rynkowych z dnia powstania obowiązku podatkowego. Podstawa prawna: 1. Kodeks cywilny (ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Dz. U. nr 16 poz. 93 z późniejszymi zmianami) 2. Ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. O kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2005 r. Nr 167 poz.1398 z późniejszymi zmianami) 3. Ustawa z dnia 28 lipca 1983 r. o podatku od spadków i darowizn Dz. U. z 2004 r. Nr 142 poz.1514 z późniejszymi zmianami) Tu wzór Wniosku: http://prawoity.pl/pisma/?pismo=wniosek_o_stwierdzenie_zasiedzenia_nieruchomosci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewanie 25.06.2009 08:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2009 dzieki za wszystkie wskazówki.Jutro idę do urzędu gminy złożyć stosowny wniosek.(Nie bardzo wiem co on powinien zawierać. możę ktoś by mi podał podobną formułę ) A i mam jeszcze pytanie . czy wobec tego sąsiad , który ma akt własności nie będzie mógł uzyskać pozwolenia na wycinkę drzew z tej spornej działki .? I czy ja takie zezwolenie uzyskam, nawet gdybym nie wystąpił na drogę sądową.? Nadmienie że nie zamierzam tej działki sprzedawać, ponieważ jest ona przedłużęniem innej ,której jestem właścicielem .Dlatego cały czas uważaliśmy ,żę obie dz. to jedna całość.Tymbardziej żę wielkość się zgadzała(0,57Ha)pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 25.06.2009 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2009 Jeżeli faktycznie chcesz prowadzić sprawe sam to wnies o zwolnienie od kosztów sądowych - powinni cię zwolnić chociaz w połowie. We wniosku zasiedzenie piszesz o zwolnienie, opisujesz swoja sytuację, ze jestes jedynym zywicielem, zona nie pracuje, ze tesc co prawda z wami mieszka ale wszystko "idzie" na leki i jeszcze jego musisz utrzymywać, jesli ktos z rdziny choruje i ponosicie spore koszty leczenia to warto o tym wspomniec. Jezeli skladasz wniosek o zwolnienie to nie wplacasz tych 2 tys. - jak ci odmowia/czesciowa odmowia to cie wezwa. Do wniosku trzeba wtedy tez zalaczyc druk:http://www.ms.gov.pl/sprawy_cywilne/koszty_sadowe_wzor_oswiadczenia.rtf Warto tez napisac o zabezpieczenie roszczenia poprzez wpis w dziale III KW .... (nr kw) . ostrzezenia o toczacym sie postepowaniu z wniosku (twojego) o stwierdzenie nabycia wlasnosci dzialki ...... w drodze zasiedzenia W uzasadnieniu opisujesz wtedy, ze brak zabezpieczenia moze uniemozliwic wykonanie orzezczenia bo uczestniczka (wlascicielka) moze ja zbyc, nabycwce bedzie chronila rekojmia i wtedy ty pomimo stw. zasiedzenia na twoja rzecz i tak nie bedziesz wlascicielem. Trzeba tu tez zawsze powciskac troche kitu. Nigdy tego wniosku nie oddalają. Jezeli nie wniesiesz o zasiedzenie a nadal bedziesz korzystal z dzialki, to corka sasiada moze wniesc spr. o wydanie -wtedy mozesz podnisc zarzut zasiedzenia. Tyle ze po wygraniu tej sprawy, abys stal sie wlascicielem i zostal wpisany do kw i tak musialbys skladac wniosek o zasiedzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 25.06.2009 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2009 Nic bez Twojej zgody na Twojej działce nie moze zrobić - zwłaszcza sąsiad.Aby usunąć drzewa owocowe nie potrzebna jest zgoda urzędu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 25.06.2009 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2009 dzieki za wszystkie wskazówki.Jutro idę do urzędu gminy złożyć stosowny wniosek.(Nie bardzo wiem co on powinien zawierać. możę ktoś by mi podał podobną formułę ) A i mam jeszcze pytanie . czy wobec tego sąsiad , który ma akt własności nie będzie mógł uzyskać pozwolenia na wycinkę drzew z tej spornej działki .? I czy ja takie zezwolenie uzyskam, nawet gdybym nie wystąpił na drogę sądową.? Nadmienie że nie zamierzam tej działki sprzedawać, ponieważ jest ona przedłużęniem innej ,której jestem właścicielem .Dlatego cały czas uważaliśmy ,żę obie dz. to jedna całość.Tymbardziej żę wielkość się zgadzała(0,57Ha) pozdrawiam postanowienie o zasiedzeniu jest co prawda deklaratoryjne, ale dopóki nie uprawomocni sie post. o zasiedzeniu ( a w praktyce dopóki nie zostaniesz wpisany w KW) córka sąsiada ( rozumiem, ze to ona jest włascicielką, może uzykac pozwolenie na wycinkę/budowę domu, zbyc nieruchomość i co tam będzie chciała) jeżeli faktycznie chcesz sam wystąpić o zasiedzenie to spróbuj uzyskać w wydz. finans. UG zaswiadczenie , że teraz ty a wczesniej rodzice opłacali podatek od tej działki (nieraz dają) -nawet jak dadzą za część okresu to tez będzie bdb nawet jezeli nie uzyskasz takeigo zaświadczenia dołącz do wniosku o zas. kopie wszystkich nakazów płatniczych i opisz dokłądnie, że biorąc pod uwage powierzchnie wsyztskich dizałek i powierzchnie wskazaną w nakazach byłes wzywany do opłacania podatku również za ta działkę dowody wpłaty tez oczywiście dołącz - o ile je masz do tego wszytskie możliwe rachunki zw. z ta działką świadków jak najwięcej, rodzina też może być (musisz podac adresy - niekoniecznie zameldowania) do jutra tego raczej nie przygotujesz - mnie schodzi zawsze min. 2 tyg - trzeba napisac obszerne uzasadnienie, opisz wszystko co tam robilisice (koszenie trawy itd, leżenie na trawie, palenie ogniska, wypasanie bydła, składowanie meteriałów lub narzedzi, sadzenie drzrewek) wszyscy swiadkowie powinni zeznac, że byli przekonai ze ta działka była twoja, ze zachowywałes jak własciciel -czyli co konkretnie robiłeś, że wczesniej tak samo zachowywała się twoja mama/ojciec musisz znależć "starych" swiadków którzy będa pamietali co było w 1975 roku ( tzn. ze nic sie nie zmieniło) - musisz dac tylu świadków, zeby w sumie o cąłym okresie od 1975 roku opiedzieli warto ich dac więcej, bo jak widze dowodów z dokumentów masz nie za wiele, a pamiętaj,ze z ludźmi w sądzie nieraz cuda się dizeją i czesto odpowiadają "ja nc nie wiem", albo coś pomieszają daj wszytsko co w jakiolwiek sposób wskazuje, że najpierw twoi poprzednicy prawni a późneij ty faktycznie władaliście tą działką jak właściciele - pojedyncze dowody nie muszą tego przesądzać - ważne żeby potwierdzały że coś jest na rzeczy, gromadzenie dowodów w spr. o zasiedzenie wygląda jak grodzamdzenie puzli albo cegiełek - ważne zeby zebrane razem wskazywały to co chcesz udowodnić - te dowody są bardzo różne bo stany faktyczne sa różne poza tym sposób korzystania często zmienia sie z upływem czasu (najpierw była łaka potem sąd itd) moze jeszcze znajdziesz jakies pisma z jakiegos urzedu albo od os. prywatnej z którego by wynikało ze nadawca uwazał ciebie za wlasciicela pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 25.06.2009 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2009 postanowienie o zasiedzeniu jest co prawda deklaratoryjne, ale dopóki nie uprawomocni sie post. o zasiedzeniu ( a w praktyce dopóki nie zostaniesz wpisany w KW) córka sąsiada ( rozumiem, ze to ona jest włascicielką, może uzykac pozwolenie na wycinkę/budowę domu, zbyc nieruchomość i co tam będzie chciała) Nie jest tak do końca, bo chroni go "prawo posiadacza" http://e-prawnik.pl/wlasnosc-i-posiadanie/w-jaki-sposob-prawo-chroni-posiadanie-rzeczy,artykuly,prawo-cywilne-1,print=2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 25.06.2009 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2009 postanowienie o zasiedzeniu jest co prawda deklaratoryjne, ale dopóki nie uprawomocni sie post. o zasiedzeniu ( a w praktyce dopóki nie zostaniesz wpisany w KW) córka sąsiada ( rozumiem, ze to ona jest włascicielką, może uzykac pozwolenie na wycinkę/budowę domu, zbyc nieruchomość i co tam będzie chciała) Nie jest tak do końca, bo chroni go "prawo posiadacza" http://e-prawnik.pl/wlasnosc-i-posiadanie/w-jaki-sposob-prawo-chroni-posiadanie-rzeczy,artykuly,prawo-cywilne-1,print=2 ja jednak obstaję przy swoim pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewanie 30.06.2009 18:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2009 Dla porządku wystosujcie tylko pismo do gminy, z zawiadomieniem, że w dalszym ciągu będziecie opłacać podatek w dotychczasowej wysokości, bo z mocy prawa o zasiedzeniu staliście się jej właścicielami. Opłacajcie podatek (wpłata na konto) za ten grunt. no i zaczęło się.Byłem w gminie i tam jnie przyjęli mi takiego pisma , ponieważ stwierdzili żę właściciel (sąsiadka) płaci za tę działkę podatek.Więc oni nie będą pobierać od drugiej osoby za to samo.A na moje pytania dlaczego płaciłem tyle lat i pobierali, pani odpowiedziała że dawniej wymiar nie był dokładny,Ktoś kto mierzył się pomylił o 6 arów.A teraz maja dokładne pomiary.A póżniej na marginesie powiedziałaże takich pomyłek jak nasza jest dużo I wielu nadpłacało podatek przez lata ,.Wójt stwierdził to samo że to nie kwestia gminy.no i ściąłem się z sąsiadem.Powiedziałem mu że według prawa to jest moje, nie zamierzam rezygnować z prawa zasiedzenia, itd.... oberwało mi się , od najgorszych, teśćiowej również.Nawygrażąl mi się jak tylko mógł , żę mnie zgnoi, zniszczy żę się nie wypłace , żę uciąłem drzewo na jego posesji bez zezwolenia,itd..że on wnosi sprawę do sądu i mu nie podskoczę ( nie będę spał spokojnie ,bo są różne sposoby na uprzykszanie mi życia pozaprawne),że ma znajomych wysoko postawionych ,którzy mu w tym pomogą.Tak że zaczynam żąłować że w ogóle do niego poszedłem po ugodę. Dostało się też teściowej i żonie.a o dzieciach nie wspomnę.Załuję że tego nie nagrałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 01.07.2009 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2009 w takich sytuacjach , o ile chcesz wnosić sprawę do sądu o zasiedzenie, wpłaca się podatek do depozytu sądowegowcześniej trzeba napisac do sądu pismo, że jestes posiadaczem samoistnym, a zatem jestes zobowiązany do zapłaty paodatku, gmina nie chce go przyjąć więc nie masz innego wyjścia niż wpłata do depozytu [to jest zupełnie inna sprawa niż sprawa o zasiedzenie] mam watpliwości, czy gra jest warta świeczki - procesowanie się z bliskim sąsiadem może ci zapewnić nieprzyjemności do końca życia poza tym ja naprawdę nie wiem, jak masz sobie tą sprawę poprowadzić sam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewanie 01.07.2009 10:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2009 no właśnie.Nieprzyjemności to mało p[owiedziane. teraz to jest horror. szkoda gadać.Tak sobie myślę żę sam nie dam rady.Na adwokata mnie nie stać ,to jes 7 arowa działka.Jak mam przez dalszą część życia ciągnąć się po sądach to wolę dac sobie spokój ,Boję sie tylko że mnie poda o drzewo które wyciąłem bez pozwolenia,( było nachylone po wichurze, leciało na płot, usunąłem żęby nie powaliło się całkiem ale niestety tego nie zgłosiłem)a rosło jak się teraz okazuje na działce na którą to on ma akt własności.jakl mnie poda to się pewnie nie wypłacę.Czy moge to jeszcze odkręcić i zgłosić? jakie sankcje mi za to grożą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 01.07.2009 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2009 Jeśli nie jesteś przekonany i nie masz siły do walki. Daj sobie spokój.Nie znam wszystkich uwarunkowań, bo co jakiś czas „wychodzą” nowe – tak jak fakt podatku „gruntowego”. W takiej sytuacji trudno coś doradzać. Jeśli drzewo było owocowe, to nie trzeba zgłaszać nigdzie. A rosło po Twojej stronie płotu, na Twojej ziemi. Dalej twierdzę, że ta ziemia należy do Was i broni Was prawo posiadacza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.