Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

O wsi i rolnikach - mądrze i spokojnie


DPS

Recommended Posts

Gość M@riusz_Radom
ale nie masz sytuacji, że jak nie dasz jeść i pić przez dwa dni, to ci firma zdechnie.

 

No tak, jak mogłem zapomnieć, że w rodzinnych gospodarstwach rolnych pracuje tylko jedna osoba ... Proszę o wybaczenie ...

 

I właśnie zaczynam się zastanawiać, czy jak taki rolnik podczas zautomatyzowanego dojenia krowy dostanie sraczki, albo omdleje z przepracowania i przez dłuższy czas nie odłączy wymion krowy od maszyny, to czy ją wciągnie czy nie .... Abo jak biedak sam obrobi 20 - 30 hektarów .....

 

Żal tej wsi polskiej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 238
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość M@riusz_Radom
Natomiast to, że nie rozumiesz kwestii bezpieczeństwa żywnościowego, to niestety bardzo źle o tobie świadczy, jako o znawcy kwestii społecznych.

 

Pewnie by zrozumiała, gdyby rolnik był całkowicie samowystarczalny. Ale niestety w obecnej fazie rozwoju cywilizacyjnego NIE jest. Rolnik tam samo potrzebuje miasta i technologii jak i miasto potrzebuje rolnika i wieprzowiny. Problem tylko w tym, że ten co wytwarza technologię jest obłożony szeregiem podatków a ten drugi płaci jakieś śmieszne grosze a żyje mu się nie gorzej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Nie ma gorszej chwili dla żadnego kraju niż brak chleba.

 

Otóż są - choroby. Bo o ile będziesz w stanie, nawet w mieście, samodzielnie coś wyhodować o tyle szczepionek i leków samemu się nie wyprodukuje. A czy głodny czy najedzony - umrze tak samo .

 

Chyba, że rolnicy opatentowali jakiś magiczny sposób ochrony przed chorobami w postaci spożycia chleba - wtedy chylę czoła ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko, że czlowiek drze się za spyżą od urodzenia, a leczy się trochę później.

 

PS. Tylko mi nie pisac tu, że małe dzieci też chorują. Bo na razie te ARGUMENTY co prezentujecie zwolennicy miasta, to ŻEENADA!!! Wyświechtane, tępawe i mylące wszystko do kupy.

 

Czemu nie napiszesz, że na szczepionkach ma się 20 000% zysku, a chłop rzadko osiąga 5%? Co to za bzdurne porównania. W przedszkolu lepiej by wymyślono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Czemu nie napiszesz, że na szczepionkach ma się 20 000% zysku, a chłop rzadko osiąga 5%? Co to za bzdurne porównania. W przedszkolu lepiej by wymyślono.

 

A co ma do tego zysk ? Pierwszym argumentem rolników jest to, że miasto bez chleba padnie. Zapominając przy tym, że ludzie najczęściej umierają nie z powodu głodu ale chorób - a tych chlebem nie wyleczysz ...

 

I proszę mi tu nie wyjeżdżać z "miastowym" czy "wsiowym" ze zwolennikiem tego czy tego bo będę darł pasy :) Dla mnie nie miejsce zamieszkania jest ważne a to co kto sobą reprezentuje i jakich argumentów używa.

 

Znając realia życia i pracy na wsi ( po części się na takiej wychowałem ) nie trafiają do mnie argumenty tych, którzy narzekają na ciężką dolę rolnika bo sami chyba pamiętają wieś z okresu, kiedy to ludzie wołami orali .. A teraz jak na złość nawet konika na wsi nie uświadczysz a i krowa, oprócz zastosowań czysto hodowlanych - czyli nie na własny użytek - to rzadki obrazek. No ale obowiązek dbania o inwentarz jako argument się ostał ... Tylko, że kiedyś aby zaorać 3 - 4 hektary pola robiło się wyprawę niemal na cały dzień, to teraz zrobię to samo w dwie godziny, łącznie z dojazdem traktorem na pole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na temat spyży i chorób już ci odpowiedziałem, aleś nie przeczytał.

Reszty też.

O tym było na początku, że czas operacji nie ma znaczenia, bo czy bedziesz orał tydzień czy godzinę, to owies i tak ci szybciej nie urośnie. I urosnie tylko raz w roku.

Teraz może napiszesz, że można pokryć dachem i swiecić lampami, zeby i w zimie kosić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Teraz może napiszesz, że można pokryć dachem i swiecić lampami, zeby i w zimie kosić?

 

Nie, nie napiszę. Natomiast w przeciwieństwie do Ciebie potrafię odróżnić rolnika mającego kilka hektarów roli - który to rolnik najczęściej i tak pracuje w tak zwanym mieście bo z samych upraw ciężko utrzymać rodzinę - od rolnika władającego 30 - 50 hektarami ( już nawet nie mówię o 100 hektarach i w górę ) bo ten z samych dopłat unijnych przy 30 hektarach ma blisko 600 PLN miesięcznie a przy 50 hektarach ( 100% płatności ) jest to już 1000 PLN miesiąc w miesiąc. A gdzie zysk z tego co wypracuje i wyprodukuje.

 

Wydajesz się trochę zorientowany w temacie więc załóż, że rolnik wysieje 30 hektarów pszenicy i zużyje na to blisko 7,5 tony zboża ( zakładam 250kg na hektar bo tyle mniej więcej wychodzi ) to średnio w sezonie zbierze z każdego hektara od 40 do 42 kwintali pszenicy czyli z gospodarstwa ma 120 ton pszenicy. Odliczmy od tego 20 ton jako wartość zasiewu + kosztów uprawy ale to i tak da nam 100 ton pszenicy o wartości rynkowej NAJMNIEJ 500 PLN netto tona. Dodam, że przyjąłem wartości skrajnie niekorzystne bo z reguły z hektara pszenicy zbiera się obecnie og 42 do 45 kwintali a średnia cena pszenicy konsumpcyjnej wynosi nie 500 PLN netto ale jakieś 10 do 15% więcej.

 

A że trzeba się trochę przy takiej uprawie narobić ? Ano trzeba, ale pokaż mi rodzinę, która ma średni dochód miesięczny blisko 5000 PLN i może nic nie robić

 

Ja wiem, że przy okazji mogą pojawić się susze, gradobicia i inne klęski żywiołowe, ale nie zapominajmy, że są od tego ubezpieczenia i przynajmniej w mojej rodzinie zarówno gospodarstwo, zabudowy jak i uprawy są od takich przygód ubezpieczone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz ciekawiej się robi.

Tak się zastanawiam – jak taka sielanka, to dlaczego tak mało chętnych do prowadzenia własnego gospodarstwa.

Z Twoich wyliczeń wnioskuję, że nie pracujesz „na własny rachunek”, bo mylisz przychód z dochodem, a na pewno zaniżasz koszty przychodu.

Zapominasz o podatku, który przy tej wydajności z ha sugeruje grunt o klasie nie niższej niż III, a to już od 170 do 250zł/ od 1ha. (w zależności od okręgu podatkowego).

Traktor i inne maszyny rzeczony rolnik dostał w prezencie i z dożywotnia gwarancją bezpłatnych napraw + oczywiście bezpłatne paliwo.

Oczywiście plony odbierają mu z pola i nie ponosi kosztów transportu i ewentualnego przechowywania.

Nie stosuje również oprysków, itd.

 

Prawda jest taka, że w Polsce, tak jak na całym świecie, w pełni dochodowe są tylko duże gospodarstwa specjalistyczne lub (i) na areale około 100ha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariuszu, daj żyć. A o czym my piszemy od początku? Ano o tym, żeby zacząć odróżniać rolnika od przedsiębiorcy. Bo mimo wszelkich zmian i awansów, średnie godpodarstwo rolne ma teraz nie 4 ale coś ok. 6 ha.

Więc nie przekonuj mnie, że jest wszystko cacy i kasa leci jak śnieg z nieba, bo co do przedsiębiorców, tośmy juz wczesniej szybko się zgodzili. Tylko co robisz z 95% reszty? Eutanazja?

Poczytaj wpisy od początku jak nie wierzysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dla jasności:

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Departament Rozwoju Obszarów Wiejskich

Perspektywy Rozwoju Obszarów Wiejskich w Polsce

Polska obszar

• Obszary wiejskie stanowią 93,4% terytorium państwa;

• Tereny rolnicze stanowią 54 % terytorium, a tereny leśne około 28,5%;

• Trwałe użytki zielone obejmują swym zasięgiem 11,4% obszaru kraju ( łąki – 8,1%, pastwiska – 3,3%), co stanowi 21,1% terenów rolniczych Polski.

Charakterystyka ludności obszarów wiejskich w Polsce (1)

• Ponad 38 % populacji Polski zamieszkuje obszary wiejskie;

• 18% całkowitej liczby zatrudnionych pracuje w sektorach rolniczym, łowieckim i leśnym;

• Odnotowuje się wyższy odsetek dzieci i młodzieży na terenach wiejskich niż w miastach.

Charakterystyka ludności obszarów wiejskich w Polsce (2)

• Ponad 40% populacji zamieszkującej obszary wiejskie jest bezrobotna;

• Dochód większości rodzin zamieszkujących obszary wiejskie jest o 30% niższy niż dochód rodzin miejskich.

Struktura gospodarstw rolnych (1)

• Dominuje użytkowanie ekstensywne ziemi

• Średnia wielkość gospodarstwa rolnego w Polsce wynosi 9,6 ha;

• Dominujące są małe gospodarstwa o wielkości 1 – 5 ha ( 58,7%)

• Największe gospodarstwa o wielkości ponad 20 ha stanowią 5,8 %

• Liczba średnich gospodarstw zmalała w porównaniu do lat ubiegłych i wynosi obecnie 35,5%

Struktura gospodarstw rolnych (2)

Gospodarstwa o różnych uwarunkowaniach rozwoju

Spośród 1952 tysiąca gospodarstw indywidualnych o wielkości ponad 1 ha można wyróżnić gospodarstwa:

• nie prowadzące stale lub czasowo produkcji rolnej (17%);

• produkujące wyłącznie na własne potrzeby (10,6%);

• produkujące na własne potrzeby a nadwyżki są sprzedawane na rynku (25,5%);

• produkujące na rynek ( 46,8%).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Z Twoich wyliczeń wnioskuję, że nie pracujesz „na własny rachunek”, bo mylisz przychód z dochodem, a na pewno zaniżasz koszty przychodu.

 

Z Twoich słów wnioskuję, że zarzuty są niepoprawne :

 

1) Nie mylę przychodu z dochodem

 

2) Koszta operacyjne uprawy ( wyliczone na 650 PLN miesięcznie ) odjąłem od przychodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Tak dla jasności:

• produkujące na własne potrzeby a nadwyżki są sprzedawane na rynku (25,5%);

• produkujące na rynek ( 46,8%). ]

 

Super, ktoś sobie tymi danymi strzelił w kolano. Wynika z tego,że blisko 50% prowadzi gospodarstwa rolne niczym przedsiębiorcy w tak zwanych miastach.

 

To jakim prawem mają mieć mniejsze obłożenia podatkowe ? Takim, że ci pierwsi "nie mają urlopu" ? Nie przemawia to do mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2) Koszta operacyjne uprawy ( wyliczone na 650 PLN miesięcznie ) odjąłem od przychodu

 

Czyli 7.800,- rocznie całość kosztów, aby uzyskać zysk (dochód) w wysokości około 60.000,-

To przelicz jeszcze raz:

- podatek gruntowy od 5.000,- do 7.500,-

- średni nakład pracy ciągnika do uprawy pszenicy – 14 godzin x 30ha = 420 godzin pracy ciągnika. W ciągu godziny spalanie wynosi około 15 litrów oleju napędowego x 3,5,- x 420 godzin = 22.000,- . Odliczyć od tego należy akcyzę 2.200,- co daje 19.800,- kosztów samego paliwa.

- amortyzacja ciągnika i innych maszyn około 8.000,-

- KRUZ – około 1.200,-

- obowiązkowe ubezpieczenia około 3.000,-

Uwaga: w kosztach nie podałem nawożenia mineralnego dla pszenicy, bo tego rolnika na to nie stać. Koszt nawozu na 1ha , to ponad 440,-

 

Razem daje to kwotę około 38.000,- + inne wydatki nie wymienione (koszt energii, koszt pracy pozostałych maszyn, itp.)

Czyli dochód miesięczny może maksymalnie wynieść około 1.700,- a nie 5.000,-

Realnie to wyniesie mniej niż 1.000,-

 

Tak dla jasności:

• produkujące na własne potrzeby a nadwyżki są sprzedawane na rynku (25,5%);

• produkujące na rynek ( 46,8%). ]

 

Super, ktoś sobie tymi danymi strzelił w kolano. Wynika z tego,że blisko 50% prowadzi gospodarstwa rolne niczym przedsiębiorcy w tak zwanych miastach.

 

To jakim prawem mają mieć mniejsze obłożenia podatkowe ? Takim, że ci pierwsi "nie mają urlopu" ? Nie przemawia to do mnie.

 

Na podstawie omawianego przykładu.

Gdyby był „przedsiębiorcą” to zapłaciłby około 4.600,- podatku, ale jest rolnikiem i zapłacił około 6.000,- podatku rolnego.

Jak przeliczyć z „normalną” składką ZUS, to podatek wyniósłby około 3.500,-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

reapley!

ku pamięci!

moja rodzina - hodowla ogromna, ubojnia własna, sklep w ktorym sprzedają produkty

I co?

Ogromna manufaktura związana z produkcją, przerobem i sprzedażą.

Mam mieć skrupuły że KRUS i ćwierć z ćwierci składki tego co ja?

Wybaczcie (mana faka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dla jasności:

 

• Obszary wiejskie stanowią 93,4% terytorium państwa;

• Tereny rolnicze stanowią 54 % terytorium

• Ponad 40% populacji zamieszkującej obszary wiejskie jest bezrobotna;

• Dochód większości rodzin zamieszkujących obszary wiejskie jest o 30% niższy niż dochód rodzin miejskich.

 

• Dominuje użytkowanie ekstensywne ziemi

 

A dowalić im jeszcze ZUS, co będą mieli tylko 30% gorzej od tych z miasta... :-?

 

Niektórzy chyba jednak nie czytają wszystkiego, a tylko to, co chcą czytać. Reszty jakby nie widzą.

Pisaliśmy wszyscy wyraźnie o tym, że zgadzamy się z tym, aby duże gospodarstwa płaciły podatek i inne opłaty w sposób zbliżony lub taki sam jak inni przedsiębiorcy.

KRUS też powinni płacić większy, nawet do wysokości ZUS-u.

Ale nie próbujcie udowadniać, że na wsi żyje się lepiej - bo w ten sposób udowadniacie zupełnie coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam pamietam wieś, kiedy do domu wchodziło sie w buciorach, bez specjalnych wygód, podwórkami tonacymi w błocie........

Jak zajeżdżam dzisiaj to wszędzie kafle i panele, buty przy drzwiach, eleganckie łazienki i wybrukowany plac i dojazd.

Ładniej niż w mieście czasami.

I za cała resztą też bym nie przesadzał i z ta krzywdą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam pamietam wieś, kiedy do domu wchodziło sie w buciorach, bez specjalnych wygód, podwórkami tonacymi w błocie........

Jak zajeżdżam dzisiaj to wszędzie kafle i panele, buty przy drzwiach, eleganckie łazienki i wybrukowany plac i dojazd.

Ładniej niż w mieście czasami.

I za cała resztą też bym nie przesadzał i z ta krzywdą

I o czym to świadczy? A może wniosek z tego taki, że jak cofnie się pewne „przywileje” rolnikom (wszystkim, bez wyjątku), to wieś „powróci” do stanu „właściwego”.

 

A co z miastem? Bo ja, mieszczuch od urodzenia, pamiętam miasto (150.000 mieszkańców) gdzie paliło się w piecu, nosiło na 4p węgiel w wiaderkach, WC było na półpiętrze lub w suterynie, woda do mycia podgrzewana na kuchni węglowej (później na 2 palnikowej kuchence gazowej) i codzienne mycie w misce a w soboty w wannie.

 

Fakty natomiast są takie:

W 2008 r. dochód rozporządzalny na osobę w rodzinie wiejskiej był o ok. 30% niższy od dochodu na osobę w rodzinie miejskiej (przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na osobę w gospodarstwach zamieszkujących wieś wyniósł ok. 836 zł, a w miastach ok. 1176 zł).

 

Jeśli od tego dochodu „wiejskiego” odejmiemy „przywileje”, to przeciętny dochód rozporządzalny, będzie o co najmniej połowę niższy niż w mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominujące są małe gospodarstwa o wielkości 1 – 5 ha ( 58,7%)

Ponad 40% populacji zamieszkującej obszary wiejskie jest bezrobotna

Z pustego to i Salomon nie naleje.

Jak widać nie każdy na wsi ciężko pracuje i nie ma czasu na wczasy. Nie wiem jaki sens jest w posiadaniu gospodarstwa 1-5 ha, to pewne biedowanie, no ale ludzie mają różne podejście do życia i rożne potrzeby. Narzekać jest najłatwiej, a zmienić tą sytuację już tak łatwo nie jest. Polska wieś nie ma jeszcze jasnej struktury ,z czasem te małe niewydolne ekonomicznie gospodarstwa zostaną wchłonięte przez większe. Powstaną duże gospodarstwa, a koszt produkcji roślinnej czy zwierzęcej w nich spadnie. Ziemie odłogiem leżała nie będzie, w moich okolicach nie ma wolej ziemi ornej, zwłaszcza jak są dopłaty. Młodzi rolnicy to zupełnie inny ludzie, niż nawet ich rodzice, zostali na wsi i myślą rozwojowo. Ciekawa jestem statystyk spożycie alkoholu na wsi, bo , że polska wieś nadużywa alkoholu to widać gołym okiem, no i jeszcze słupki poziomu wykształcenia polskiej wsi dołączyć i będzie klarowna sytuacja, dlaczego na wsi żyje się ciężko i biednie, cudów nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było takie rozróżnienie - rolnik i robotnik rolny.

Kiedyś szlachcic miał folwark - wieś pracowała u niego na warunkach jakie były w tamtym okresie.

Później państwo przejęło folwarki - powstały PGR-y - wieś pracowała na warunkach jakie wtedy były.

Teraz powinny być P(rywatne)GR - odpowiedniej wielkości i wieś powinna tam pracować - na warunkach jakie teraz są - czyli ludzka umowa o pracę z wszystkimi przyległościami. A wieś czy miasto to tylko umowny podział miejsca zamieszkania. Problem jest taki jak z rewolucją przemysłową w XVIII/XIX wieku. Do pracy w dzisiejszych gospodarstwach potrzeba dużo mniej rąk. I trzeba te pozostałe ręce gdzieś zagospodarować. Dzisiejszy dziurawy system pozwala tej masie ludzi na wsi egzystować w miarę "niepostrzeżenie" dla reszty społeczeństwa w swoich niby-gospodarstwach. I tak jak ze wszystkim nie da się tego rozwiązać "od góry" nie krzywdząc ludzi - a na rozwiązanie samoistne, rynkowe niestety trzeba cierpliwie poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...