Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ostrzegam - mogę być niestrawny!


adam_mk

Recommended Posts

ech... :-?

 

nie czytałem od początku, a widzę, że tu agytacja jakowa :wink:

 

o wyborach:

byłem i znowu zagłosowałem, nie na kogoś lecz przeciwko komuś

 

co to zmieni :roll: :roll: :roll:

 

P.S.

 

Adam!

jakby tak można było, ten paszport...w rękę...i sru...

byle jak najdalej :wink: :wink: :wink:

 

ale nie ma łatwo

 

wybory wyborami, a swoje trza robić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 117
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

swoje robić, znaczy się...:roll:

żyć jakoś trza, żyć!

 

ja pesymista jestem i nie sądzę, że głosując na jakąś konkretna partię czy osobę, z której programem się zapoznałem, będę żył w "błogiej" świadomości iż teraz to mi sie polepszy ..bo wybrałem dobrze...

 

biznes i polityka, to jak Bolek i Lolek, jak marchewka z groszkiem, jak plus z minusem...

 

i co?

mamy wierzyć:

że nie będzie przekrętów teraz?

że oni chcą nam polepszyć?

 

Dla mnie masło i chleb wciąż kosztuje tyle samo, a o podwyżce pensji jakoś tak...cicho...

 

Po prostu głosowałem, ale bez przekonania jakoś szczególnego...

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to qrwa mam podobnie, więc nie jestes osamotniony.

I mam pomysła.

Załózmy obaj partie nową.

Zobaczysz że będziemy mieli ogromny elektorat, czuję to... 8)

 

Założymy PNZZ

 

 

 

Partia Niezadowolonych z Zadowolonych ;)... Z tego co widzę będziemy mieli stały elektorat w wysokości 50% ...a nawet jak przegramy to i tak wygramy;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby demokracja zaistniala i t r w a la chwile lub dwie to musza byc spelnione nastepujace warunki ;

 

- polozenie geo -polityczne

 

- warunki demograficzne

 

- surowce naturalne w jak najwiekszej ilosci

 

- staly doplyw taniej sily roboczej

 

Trzech pierwszych warunkow Polska raczej nie spelnia , czy bierzesz udzial

 

w wyborach czy nie .

 

 

Wybory w demokracji sa wentylem bezpieczenstwa dla elit plus zapewniaja ciaglosc adminstracji - dzieki temu niezadowolenie spoleczne wyladuje sie co najwyzej w zmianie partii a nie cyklicznych zamieszkach i rewoltach takich jak Rewolucja Francuska - z pewnym trudem zrozumiala to arystokracja angielska i oddala dobrowolnie czesc prerogatyw zachowujac majatki i wplywy..........

 

 

-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że jeśli ktos nie głosuj - i ma to w d...- to nie ma moralnego prawa do ocen.

 

ale dlaczego tak? ja nie głosowałem, bo mi się ten cały system nie podoba.

 

no se zrób lepszy. a skoro nie potrafisz, to stul uszy po sobie.

a Ty co? faszysta?

 

Nieee...... to porzadny facet, porzadku tu pilnuje............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli na myśl o wyborach dostajesz wrzodów na dupie, to idź i oddaj nieważny głos. Będzie to dla polityków sygnał, gdzie ich masz, gdzie masz ich sposób sprawowania polityki. Możesz jeszcze przy nazwisku najbardziej nielubianego kandydata dopisać: "oślizła szuja i ma małego ch..."

Jak zrobisz to sam - ponyślą, że to idiota, co nie potrafi posłużyć się kartą do głosowania. Jak to zrobi 10 czy 20% wyborców - będzie to znak dla klasy politycznej co wyborcy o ich postępowaniu myślą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alez oni doskonale zdaja sobie sprawe co wyborcy o nich mysla.......nie sa to przeciez ludzie pozbawieni inteligencji .......i komputera...., ale cel i gwiazda zaranna do kterego wiekszosc dazy to pieniadze, duuuuze pieniadze, jak najwieksza ilosc pieniedzy, wiec.......wyborcy to taka przeszkoda , ktora trzeba wziasc w biegu po nagrode.

 

Pieniadze, wladza, wieksze wplywy, wieksza wladza, wieksze pieniadze......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE MA ŻADNEGO USPRAWIEDLIWIENIA!

 

Dopiero zajrzałem do tego wątku :oops:

 

Adamie. Rozumiem Twoje przesłanie, ale...

demokracja to wolność. Wolność także dla wrogów demokracji, a z całą pewnością jej niezwolenników.

Demokracja to nie tylko prawo do głosowania, to też prawo do niegłosowania.

I korzystanie z tego prawa nie pozbawia Cię żadnych innych praw.

 

Niektórzy polscy "wielcy" politycy mają problem ze zrozumieniem, że gdy ponad 20 lat temu walczyli z komuną to walczyli między innymi o prawo krytyki władzy. A jak teraz są u władzy i społeczeństwo korzysta z prawa do krytyki, to jakoś są niezadowoleni. To co oni (ci "wielcy"), nie wiedzą, o co walczyli?

 

Słusznie tu zauważono, że jest kilka innych form bycia obywatelem, a przez to uzyskiwanie prawa do krytyki. Na przykład życie w tym kraju i płacenie podatków.

 

Natomiast uważam, że ludzi, którzy wyjechali na stałe i nie mają zamiaru wracać należałoby prawa do głosowania pozbawić. (Można by za to obdarzyć prawem głosowania tam gdzie mieszkają - ale to już inna dyskusja.) Problem w tym, że nie ma mechanizmu, poza deklaracją, który by obiektywnie rozstrzygnął kto ma zamiar, a kto nie... Więc wybierając najmniejsze zło dajemy prawo każdemu, kto jeszcze ma obywatelstwo...

 

Sytuacja z poprzednich wyborów: parlamentarnych. W przeddzień wyborów rozmawialiśmy w gronie przypadkowych pasażerów w PKP. Starsi państwo, na oko po 70-tce: My to głosować nie będziemy, bo mamy inne poglądy niż nasze dzieci. Nie chcemy głosować jak one chcą, bo to niezgodne z naszymi przekonaniami, a nie chcemy przeciwko nim, bo to oni będą w tym kraju żyli. Są różne motywacje...

 

Dla wyjaśnienia, od kiedy mogę uczestniczyłem we wszystkich wyborach, choć w tych ostatnich długo się wahałem.

Generalnie nie odpowiada mi typ ordynacji z głosowaniem na partię, a nie listę. Ale chwilowo wyboru (poza nie pójściem na wybory) nie mam. Gdzieś mi się zdarzyło już z pełną świadomością oddać nieważny głos. I byłem w tym 1% który "nie poradził sobie intelektualnie z obsługą karty wyborczej", a nie w tych 10% którzy powiedzieli :"nie ma kandydata wartego mego głosu". Więc szanuje te ~50%, które z różnych powodów (lenistwo, tumiwisizm, frustracja... ) do wyborów nie pójdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzym tez byl potezna demokracja i Rzmianie karnie glosowali , ale mimo to

 

upadl......... :D

 

akurat Rzym to potężną demokracją nie był, nawet za czasów republiki.

Z tego co pamiętam- chociaż nie z autopsji ;)- to rządzili patrycjusze , a plebs to raczej mało miał do powiedzenia.

A upadł jako cesarstwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glosowal tylko patrycjat ? :D

 

 

To niezwykle ciekawa teza...... :D....ty tez nalezysz do Republic of Poland .

 

Najwyzsza wladze prawodawcza i sadownicza w starozytnym Rzymie sprawowal l u d .

 

Natomiast najwyzsza wladze p o l i t y c z n a i a dministracyjna sprawowal zlozony z patrycjuszy - senat .

 

W 287 p ne plebejusze uzyskali prawo stanowienia u s t a w na zgromadzeniach .

 

Pisze o g l o s o w a n i u a nie o tym k t o rzadzil .( glosowac mial prawo kazdy o b y w a t el rzymski - ale nie niewolnicy i kobiety ).

 

Stanowiska wybieralne : konsulowie, pretorzy, cenzorzy, edylowie plebejscy i kurulni, kwestorzy, trybuni .

 

Chyba wyraznie jest napisane , ze glosowanie obywateli nie uchronilo d e m o k r a c ji rzymskiej przed upadkiem .

 

Byla niewydolna jesli chodzi o zarzad terytoriami podbitymi przez Rzym i przeksztalcila sie w cesarstwo .

 

I czy obywatel glosowal czy nie Historia i tak miala swoj wlasny bieg.

 

Nie przeceniajmy glosowania. Najwyzej jak obywatele nie zglosza sie przy urnach oznacza to tylko, ze wynik jest niereprezentatywny i ze elity czyli patrycjat cos kiepsko sie staral - za malo chleba i igrzysk. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frekwencja wyborcza w wyborach i referendach w Polsce:

 

Wybory parlamentarne 1989 - 62,70% (25,31% w drugiej turze)

Wybory prezydenckie 1990 - 60,63% (53,40% w drugiej turze)

Wybory parlamentarne 1991 - 43,20%

Wybory parlamentarne 1993 - 52,13%

Wybory prezydenckie 1995 - 64,70% (68,23% w drugiej turze)

Referendum "uwłaszczeniowe" 1996 - 32,40%

Referendum "prywatyzacyjne" 1996 - 32,44%

Referendum konstytucyjne 1997 - 42,86%

Wybory do rad gminy 1998 - 48%

Wybory parlamentarne 1997 - 47,93%

Wybory prezydenckie 2000 - 61,12%

Wybory parlamentarne 2001 - 46,29%

Wybory do rad gminy 2002 - 44,23%

Referendum akcesyjne 2003 - 58,85%

Wybory posłów do Parlamentu Europejskiego 2004 - 20,87%

Wybory parlamentarne 2005 - 40,57%

Wybory prezydenckie 2005 - 49,74% (50,99% w drugiej turze)

Wybory parlamentarne 2007 - 53,88 %

 

he,he, 50%, ach Ty to optymizm masz niesamowity w sobie

Sie mi optymistycznie usrednialo. A co, tylko wladza ma prawo do optymizmu? :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...