Bramer 10.06.2009 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 ech... nie czytałem od początku, a widzę, że tu agytacja jakowa o wyborach: byłem i znowu zagłosowałem, nie na kogoś lecz przeciwko komuś co to zmieni P.S. Adam! jakby tak można było, ten paszport...w rękę...i sru... byle jak najdalej ale nie ma łatwo wybory wyborami, a swoje trza robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 10.06.2009 13:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 "wybory wyborami, a swoje trza robić" Rozumiem... Znaczy - wybrałeś już.... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bramer 10.06.2009 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 swoje robić, znaczy się... żyć jakoś trza, żyć! ja pesymista jestem i nie sądzę, że głosując na jakąś konkretna partię czy osobę, z której programem się zapoznałem, będę żył w "błogiej" świadomości iż teraz to mi sie polepszy ..bo wybrałem dobrze... biznes i polityka, to jak Bolek i Lolek, jak marchewka z groszkiem, jak plus z minusem... i co? mamy wierzyć: że nie będzie przekrętów teraz? że oni chcą nam polepszyć? Dla mnie masło i chleb wciąż kosztuje tyle samo, a o podwyżce pensji jakoś tak...cicho... Po prostu głosowałem, ale bez przekonania jakoś szczególnego... pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 10.06.2009 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 i co? mamy wierzyć: że nie będzie przekrętów teraz? że oni chcą nam polepszyć? Wiesz. Myślę, że jak nam się nie pogorszy to już będzie połowa sukcesu i znak, że wybraliśmy nie najgorzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sys 10.06.2009 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 no to qrwa mam podobnie, więc nie jestes osamotniony. I mam pomysła. Załózmy obaj partie nową. Zobaczysz że będziemy mieli ogromny elektorat, czuję to... Założymy PNZZ Partia Niezadowolonych z Zadowolonych ... Z tego co widzę będziemy mieli stały elektorat w wysokości 50% ...a nawet jak przegramy to i tak wygramy;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
teco 10.06.2009 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 Też uważam, że jeśli ktos nie głosuj - i ma to w d...- to nie ma moralnego prawa do ocen. ale dlaczego tak? ja nie głosowałem, bo mi się ten cały system nie podoba. no se zrób lepszy. a skoro nie potrafisz, to stul uszy po sobie. a Ty co? faszysta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 10.06.2009 19:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 A Ty co?Pacyfista? Dzieć - kwiat?Do tego malkontent? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 10.06.2009 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 Zeby demokracja zaistniala i t r w a la chwile lub dwie to musza byc spelnione nastepujace warunki ; - polozenie geo -polityczne - warunki demograficzne - surowce naturalne w jak najwiekszej ilosci - staly doplyw taniej sily roboczej Trzech pierwszych warunkow Polska raczej nie spelnia , czy bierzesz udzial w wyborach czy nie . Wybory w demokracji sa wentylem bezpieczenstwa dla elit plus zapewniaja ciaglosc adminstracji - dzieki temu niezadowolenie spoleczne wyladuje sie co najwyzej w zmianie partii a nie cyklicznych zamieszkach i rewoltach takich jak Rewolucja Francuska - z pewnym trudem zrozumiala to arystokracja angielska i oddala dobrowolnie czesc prerogatyw zachowujac majatki i wplywy.......... - Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 10.06.2009 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2009 Też uważam, że jeśli ktos nie głosuj - i ma to w d...- to nie ma moralnego prawa do ocen. ale dlaczego tak? ja nie głosowałem, bo mi się ten cały system nie podoba. no se zrób lepszy. a skoro nie potrafisz, to stul uszy po sobie. a Ty co? faszysta? Nieee...... to porzadny facet, porzadku tu pilnuje............ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ddoommiinniikk 11.06.2009 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2009 Jeśli na myśl o wyborach dostajesz wrzodów na dupie, to idź i oddaj nieważny głos. Będzie to dla polityków sygnał, gdzie ich masz, gdzie masz ich sposób sprawowania polityki. Możesz jeszcze przy nazwisku najbardziej nielubianego kandydata dopisać: "oślizła szuja i ma małego ch..."Jak zrobisz to sam - ponyślą, że to idiota, co nie potrafi posłużyć się kartą do głosowania. Jak to zrobi 10 czy 20% wyborców - będzie to znak dla klasy politycznej co wyborcy o ich postępowaniu myślą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 11.06.2009 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2009 Alez oni doskonale zdaja sobie sprawe co wyborcy o nich mysla.......nie sa to przeciez ludzie pozbawieni inteligencji .......i komputera...., ale cel i gwiazda zaranna do kterego wiekszosc dazy to pieniadze, duuuuze pieniadze, jak najwieksza ilosc pieniedzy, wiec.......wyborcy to taka przeszkoda , ktora trzeba wziasc w biegu po nagrode. Pieniadze, wladza, wieksze wplywy, wieksza wladza, wieksze pieniadze...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 12.06.2009 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2009 NIE MA ŻADNEGO USPRAWIEDLIWIENIA! Dopiero zajrzałem do tego wątku Adamie. Rozumiem Twoje przesłanie, ale... demokracja to wolność. Wolność także dla wrogów demokracji, a z całą pewnością jej niezwolenników. Demokracja to nie tylko prawo do głosowania, to też prawo do niegłosowania. I korzystanie z tego prawa nie pozbawia Cię żadnych innych praw. Niektórzy polscy "wielcy" politycy mają problem ze zrozumieniem, że gdy ponad 20 lat temu walczyli z komuną to walczyli między innymi o prawo krytyki władzy. A jak teraz są u władzy i społeczeństwo korzysta z prawa do krytyki, to jakoś są niezadowoleni. To co oni (ci "wielcy"), nie wiedzą, o co walczyli? Słusznie tu zauważono, że jest kilka innych form bycia obywatelem, a przez to uzyskiwanie prawa do krytyki. Na przykład życie w tym kraju i płacenie podatków. Natomiast uważam, że ludzi, którzy wyjechali na stałe i nie mają zamiaru wracać należałoby prawa do głosowania pozbawić. (Można by za to obdarzyć prawem głosowania tam gdzie mieszkają - ale to już inna dyskusja.) Problem w tym, że nie ma mechanizmu, poza deklaracją, który by obiektywnie rozstrzygnął kto ma zamiar, a kto nie... Więc wybierając najmniejsze zło dajemy prawo każdemu, kto jeszcze ma obywatelstwo... Sytuacja z poprzednich wyborów: parlamentarnych. W przeddzień wyborów rozmawialiśmy w gronie przypadkowych pasażerów w PKP. Starsi państwo, na oko po 70-tce: My to głosować nie będziemy, bo mamy inne poglądy niż nasze dzieci. Nie chcemy głosować jak one chcą, bo to niezgodne z naszymi przekonaniami, a nie chcemy przeciwko nim, bo to oni będą w tym kraju żyli. Są różne motywacje... Dla wyjaśnienia, od kiedy mogę uczestniczyłem we wszystkich wyborach, choć w tych ostatnich długo się wahałem. Generalnie nie odpowiada mi typ ordynacji z głosowaniem na partię, a nie listę. Ale chwilowo wyboru (poza nie pójściem na wybory) nie mam. Gdzieś mi się zdarzyło już z pełną świadomością oddać nieważny głos. I byłem w tym 1% który "nie poradził sobie intelektualnie z obsługą karty wyborczej", a nie w tych 10% którzy powiedzieli :"nie ma kandydata wartego mego głosu". Więc szanuje te ~50%, które z różnych powodów (lenistwo, tumiwisizm, frustracja... ) do wyborów nie pójdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 12.06.2009 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2009 Więc szanuje te ~50%, które z różnych powodów (lenistwo, tumiwisizm, frustracja... ) do wyborów nie pójdzie. he,he, 50%, ach Ty to optymizm masz niesamowity w sobie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 12.06.2009 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2009 Rzym tez byl potezna demokracja i Rzmianie karnie glosowali , ale mimo to upadl......... ........robienie z glosowania najwazniejszego czynnika demokracji jest lekko przesadzone .......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 12.06.2009 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2009 Rzym tez byl potezna demokracja i Rzmianie karnie glosowali , ale mimo to upadl......... akurat Rzym to potężną demokracją nie był, nawet za czasów republiki. Z tego co pamiętam- chociaż nie z autopsji - to rządzili patrycjusze , a plebs to raczej mało miał do powiedzenia. A upadł jako cesarstwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 12.06.2009 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2009 Glosowal tylko patrycjat ? To niezwykle ciekawa teza...... ....ty tez nalezysz do Republic of Poland . Najwyzsza wladze prawodawcza i sadownicza w starozytnym Rzymie sprawowal l u d . Natomiast najwyzsza wladze p o l i t y c z n a i a dministracyjna sprawowal zlozony z patrycjuszy - senat . W 287 p ne plebejusze uzyskali prawo stanowienia u s t a w na zgromadzeniach . Pisze o g l o s o w a n i u a nie o tym k t o rzadzil .( glosowac mial prawo kazdy o b y w a t el rzymski - ale nie niewolnicy i kobiety ). Stanowiska wybieralne : konsulowie, pretorzy, cenzorzy, edylowie plebejscy i kurulni, kwestorzy, trybuni . Chyba wyraznie jest napisane , ze glosowanie obywateli nie uchronilo d e m o k r a c ji rzymskiej przed upadkiem . Byla niewydolna jesli chodzi o zarzad terytoriami podbitymi przez Rzym i przeksztalcila sie w cesarstwo . I czy obywatel glosowal czy nie Historia i tak miala swoj wlasny bieg. Nie przeceniajmy glosowania. Najwyzej jak obywatele nie zglosza sie przy urnach oznacza to tylko, ze wynik jest niereprezentatywny i ze elity czyli patrycjat cos kiepsko sie staral - za malo chleba i igrzysk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 14.06.2009 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2009 Frekwencja wyborcza w wyborach i referendach w Polsce: Wybory parlamentarne 1989 - 62,70% (25,31% w drugiej turze) Wybory prezydenckie 1990 - 60,63% (53,40% w drugiej turze) Wybory parlamentarne 1991 - 43,20% Wybory parlamentarne 1993 - 52,13% Wybory prezydenckie 1995 - 64,70% (68,23% w drugiej turze) Referendum "uwłaszczeniowe" 1996 - 32,40% Referendum "prywatyzacyjne" 1996 - 32,44% Referendum konstytucyjne 1997 - 42,86% Wybory do rad gminy 1998 - 48% Wybory parlamentarne 1997 - 47,93% Wybory prezydenckie 2000 - 61,12% Wybory parlamentarne 2001 - 46,29% Wybory do rad gminy 2002 - 44,23% Referendum akcesyjne 2003 - 58,85% Wybory posłów do Parlamentu Europejskiego 2004 - 20,87% Wybory parlamentarne 2005 - 40,57% Wybory prezydenckie 2005 - 49,74% (50,99% w drugiej turze) Wybory parlamentarne 2007 - 53,88 % he,he, 50%, ach Ty to optymizm masz niesamowity w sobie Sie mi optymistycznie usrednialo. A co, tylko wladza ma prawo do optymizmu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 16.06.2009 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2009 Wybory, po wyborach i .....frank w gore ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.