Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kuchnia - 2 okna czy 1 ?


Ryska1719503950

Recommended Posts

Co prawda to prawda - ja ponad pół roku rysowałam swoją kuchnię w różnych ustawieniach - dla mnie było to najważniejsze pomieszczenie na dolnym poziomie :wink: Cała reszta była jej podporządkowana (no może oprócz kominka :wink: ). Oczywiście to wszystko przed instalacjami. Później trzeba się już zdecydować, gdzie mają być gniazdka (w tym np. do zmywarki, piekarnika itd.), ew. wyjście wody (zlew + zmywarka), podejście gazowej (jeśli planujesz płytę gazową). No i gniazdka do "bieżącego" użytku.

Trzeba sobie wyobrazić jaki używasz i jak często sprzęt kuchenny - gdzie go będziesz trzymać, gdzie wyciągać na blat i gdzie podłączysz do prądu. Ważne jest też porównanie ile masz rzeczy w szafkach i szufladach - czy jest ci wygodnie, co być chciała mieć w nowej kuchni. To wszystko ma znaczenie przy projektowaniu. I o tych szczegółach też trzeba myśleć szukając miejsca na lodówkę, czy kuchenkę.

 

Popieram to co powiedziano o niewygodnym użytkowaniu kuchenki w narożniku - okap też nie będzie najlepiej wyglądał. Ale nie dawałabym jej na końcu zabudowy ze względów praktycznych i ze względów bezpieczeństwa - jak coś gotujesz to może (woda czy sos) prysnąć - u znajomych podłoga z boku kuchenki jest wiecznie zachlapana i kobita dostaje kota - ale to oczywiście zależy od wrodzonego pedantyzmu i spojrzenia na czystość :wink: jednym takie rzeczy przeszkadzają a innym nie. Mało wygodne są dla mnie narożne szafki - chyba, że z koszem obrotowym i łamanymi drzwiami.

 

Generalnie podoba mi się układ zaproponowany przez Afrodytę - tylko kuchenkę bym przesunęła bardziej w prawo i może dodała trochę blatu po jej lewej stronie, bo jest trochę miejsca. A po lewej stronie od stołu aż się prosi o dobrany do mebli kuchennych kredens - jeśli lubisz taki styl. :D

 

Moja rada - rysować rysować i myśleć - w tym o szczegółach. Typowa kobieta zmienia zdanie z kilkanaście razy :lol: czego tobie nie życzę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 72
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja bym wprowadziła następujące zmiany:

- drzwi do kuchni otwierane na zewnątrz

- lodówka bliżej zlewu

- kuchenka bliżej okna (chodzi o to, by ja odsunąć od rogu kuchni, bo będzie się bardzo niewygodnie gotować w takiej zupełnie narożnej)

- stół w rogu (sama tak mam w 10-metrowej kuchni i jest wygodnie) – w ogóle mam bardzo podobny układ w obecnym mieszkaniu, tylko w miejscu, gdzie u Ciebie może być szafka (ta na ścianie naprzeciw zlewu), mam drzwi do dużego pokoju, więc miejsca na szafki mam jeszcze mniej, ale w zupełności wystarcza

- zmiana układu spiżarni: powiększenie, dobudowanie ściany z lewej strony, wejście z innej strony)

- szafki stojące z narożnymi bokami (szczególnie te przy wejściu).

 

Zostawiłabym okno, o które pytasz.

Komin w kuchni jest tylko wentylacyjny, prawda? Nie dymowy? Jeśli tak, to nie musisz go budować od samej podłogi kuchni, tylko od stropu (w kuchni pod sufitem montujesz kratki wentylacyjne). Dokładnie takie samo rozwiązanie mam w budowanym domu.

 

 

http://img171.imageshack.us/img171/2636/kuchnia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beti555 czemu zaraz tak :wink: Tak to jest, że tu każdy pisze co myśli a pytający może wykorzystać, obsmiać itd.

Osobiście używałam 2 lata kuchenki w rogu mieszkając u teściów i nie uważam tego rozwiązania za wygodne. teściowa zresztą sama mówi, że teraz zrobiłaby inaczej. Tobie pasuje i super - i tak każdy zrobi kuchnię według własnego pomysłu i pewnie będzie mu z tym najlepiej :)

A Ryska pewnie zacznie żałowac, że załozyła ten wątek :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pomyśl o wstawieniu kuchenki do rogu północno-wschodniego /tam gdzie pierwotnie była lodówka/

Zostanie Ci sporo blatu po lewej stronie.

 

Dzieci - rosną. Ja mam 5-letniego kucharza, sam robi od 3 lat jajecznicę, od roku bije i panieruje kotlety, przyprawia.... :evil: :wink:

 

Dam Ci dobrą radę. Zrób kuchnię tak jak Tobie będzie dobrze. Dzieci SZYBKO urosną, a Ty zostaniesz z zabudową bezpieczną dla dzieci, ale niewygodną. W nowym domu ustal nowe zasady przebywania w kuchni i dzieciaki je łatwiej zaakceptują /bo wszystko się zmieniło/ :D

 

Pomyślałam właśnie, że skoro chcesz tak piękny okap, to nie wciskaj kuchenki do samego rogu. Można ją ustawić "po środku" między pierwotną lodówką i moją kuchenką, i pociągnąć blat np. do połowy komina, płytko, równo z szafkami. :wink:

 

Dorzucam obrazki, wersje do przemyślenia.

 

Ps nie sądzę abyś miała tyle miejsca na kuchenkę w rogu, wbrew pozorom zabiera więcej miejsca i chyba będzie zbyt blisko okna /z tej czy innej strony/

 

http://images40.fotosik.pl/140/d0d4e1ba72e5bb85med.jpg

http://images44.fotosik.pl/145/f35ee98658e4b7fdmed.jpg

http://images49.fotosik.pl/145/eb8177119f36d487med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Afrodyta

Obliczenie w Twoim projekcie jest proste.

Szerokość ściany 370cm minus blaty robocze 120 ,minus minimalny stół 70cm razem daje 90cm przestrzeni pomiędzy stołem a lodówką.

To stanowczo za mało żeby skorzystać z lodówki lub co gorsza np z niskiej szafki po drugiej stronie.

Funkcjonalnie kicha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Afrodyta i Iga9 dobrze radzą. Nic dodać nic ująć. Funkcjonalnie i ergonomicznie (masło maślane :)).

Kredens mógłby być trochę płytszy (30-40 cm), wtedy byłby luz wokół stołu i lepsze dojście do lodówki. W końcu przechowuje się tam tylko zastawę stołową.

Nie myślałam o kredensie, tylko o dużej szafie np kargo+zabudowa piekarnika, ale tak też może być. :wink: W końcu to tylko pomysł i koncepcja. To Ryska z rodziną musi zdecydować :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, Wojtek, nie wszyscy muszą mieć minimum 80cm do siadania przy stole, + jeszcze 60 na otwieranie szafek. Wiem, że nie jest to idealne rozwiązanie. A co myślałeś, że nie wiem? A jeśli chodzi o lodówkę - dlaczego na łamach pism, architekci proponują właśnie takie rozwiązanie?

Jeśli jesteś bardziej kumaty w temacie niż ja, to wymyśl inną koncepcję. Lodówkę od biedy można przenieść do zabudowy z piekarnikiem, a w kącie po lodówce trzymać graty używane raz na rok :wink: /wtedy stół też przesunąć i będzie lepsze dojście do dużej szafy. Pasi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, Wojtek, nie wszyscy muszą mieć minimum 80cm do siadania przy stole, + jeszcze 60 na otwieranie szafek. Wiem, że nie jest to idealne rozwiązanie. A co myślałeś, że nie wiem? A jeśli chodzi o lodówkę - dlaczego na łamach pism, architekci proponują właśnie takie rozwiązanie?

Jeśli jesteś bardziej kumaty w temacie niż ja, to wymyśl inną koncepcję. Lodówkę od biedy można przenieść do zabudowy z piekarnikiem, a w kącie po lodówce trzymać graty używane raz na rok :wink: /wtedy stół też przesunąć i będzie lepsze dojście do dużej szafy. Pasi?

 

Dobrze kombinujesz z tym przesuwaniem.

Pism wnętrzarskich nie czytam, bo rzadko kiedy pisują tam architekci lepsi niż ci , którzy mnie uczyli.

Krytyka byłaby niekonstruktywna , gdybym napisał jedynie "kicha". Podałem jednak uzasadnienie tej kichy - wymiary.

Mało?

Pewnie mógłbym zrobić zagospodarowanie przestrzeni a w ramach sympatii dodatkowo machnąć projekt oświetlenia i kilka kładów.

Tylko ja za stary wyjadacz forumowy jestem :D

Pasi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...