Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wykończeniówka i brak schodów


aniaitomek

Recommended Posts

Słyszałam, ze 50% budów jest wykańczana w stanie bez schodów (schody docelowe drewniane ażurowe)...

Na etapie wykończeniówki brak schodów staje się szczególnie uciążliwy... Niby to broszka panów od wykończeniówki, jak wciągną cały materiał na góre, ale...

Chociażby nadzorowanie prac też staje się kłopotliwe, w naszym wypadku tym bardziej, że jest półpiętro, czyli obecnie mamy dwie drabiny, jedna na półpiętro, druga na piętro..

 

Moze macie jakieś sprawdzone rozwiązania... schody tymczasowe, jak zrobić je tanio i szybko???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehhehe.... no, koszmarek :)

my mieliśmy metalową drabinę, taką wysuwaną... jakoś dala radę.... i teraz się przydaje.

dodam, że bez schodów małż ze szwagrem wciągnęli na górę wielką wannę, następnie ją ściągnęli na dół, i wciągnęli inną - bo wymienialiśmy wannę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

na pewno nie wspominają tego najlepiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnośnie wnoszenia i znoszenie... tak mi się przypomniało, gdy urządzałam mieszakanie

przewiozłam pół tony płytek na podłogę samochodem osobowym z LM w Swadzimiu na Rataje, następnie moi dzielni pomocnicy (szt. 2) wnieśli je na 2 piętro w bloku podając je sobie dla skrócenia dorgi przez płot (zamiast chodzić przez dziedziniec)...

następnego dnia przy okazji kolejnych zakupów w innym miejscu znalazłam inne płytki ŁADNIEJSZE i DO TEGO SPORO TAŃSZE , więc poprzednie płytki zostłay zniesione, załadowane, odwiezione...

Nowa partia płytek szczęśliwie dotarła na drugie piętro...

Chłopcy w ciągu doby przerzucili 1,5 tony płytek....oj rączki mdlały

 

Przy opcji drabinowej raczej byłoby to niemożliwe...

 

Czy poza mną o Monah nikt nie walczył z wykończeniówką bez schodów???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Ja także całą wykończeniówkę robiłam bez schodów (pojawiły się przy montażu drzwi wewnętrznych).

 

Przez cały czas wszyscy wchodzili na górę po drabinie zrobionej z palet specjalnie dla mnie (mam problemy ze wspinaczką po wypadku) która dla wszystkich była potwornie niewygodna. Dobrze że nie byłam przy wnoszeniu różnych rzeczy na górę bo chyba dodałabym parę bydowalnych słów (powszechnie uważanych za obraźliwe) do mojego słownika. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bynajmniej odszedł Ci jeden stres ... a związany z tym czy schody przetrwają wykończeniówkę i będą się nadawały do dalszego użytku bez konieczności odnawiania ich. Miszcze na ogół mają to głęboko w d.... jeśli coś spadnie albo czymś zachaczą czy uszkodzą twoje schody czy nie, chyba większym problemem dla nich jest zejście na dół np.: po młotek, pozatym jeśli masz do zrobienia gładźie to pył ze szlifowania jeśli się powbija w pory drewna jest dość kłopotliwy do usunięcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My mamy schody tymczasowe własnoręcznie wykonane przez męża już dwukrotnie. Pierwszy demontaż nastąpił przy tynkowaniu, drugi pewnie teraz w związku z rozkładaniem styropianu. Nie wyobrażam sobie chodzenia po drabinie, zwłaszcza, że trochę trzeba się nacodzić. Wychodzi na to, że mam mężusia złotą rączkę. Zajęło mu to ok. 3 godzin, a potem poprawienie ok. 1 godziny. Do zrobienia schodów użyliśmy pozostałość z więźby dachowej i trochę materiału z palet.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie prawie cała wykończeniówka góry robiona z drabiną. Jakoś nie było problemu wnieść tam płytek czy worków z klejem.

Teraz schody są, zakryte pianką i kartonami a i tak się boję, czy się nie zarysują przez te 2 miesiące, zanim nie skończymy.

 

Plus braku schodów to jak coś trzeba duzego wciągnąć na górę, to nie ma żadnego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie bez schodów na piętro wniesione zostały: płytki na całą łazienką, armatura łazienkowa, deska barlinecka dł. 2,20 ok 60m2, płytki na hol to wniosłem samodzielnie oraz wanna 180 i zasobnik CWU 250l a to już z pomocą i moim zdaniem nie było żle - nie wyobrażam sobie sposobu zabezpieczenia schodów by nic się im nie stało - jak już było pisane wcześniej "miszczowie" od wykończeniówki potrafią czynić cuda więc schody mogły by nie przeżyć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...