aniaitomek 15.06.2009 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2009 Słyszałam, ze 50% budów jest wykańczana w stanie bez schodów (schody docelowe drewniane ażurowe)...Na etapie wykończeniówki brak schodów staje się szczególnie uciążliwy... Niby to broszka panów od wykończeniówki, jak wciągną cały materiał na góre, ale...Chociażby nadzorowanie prac też staje się kłopotliwe, w naszym wypadku tym bardziej, że jest półpiętro, czyli obecnie mamy dwie drabiny, jedna na półpiętro, druga na piętro.. Moze macie jakieś sprawdzone rozwiązania... schody tymczasowe, jak zrobić je tanio i szybko??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monah 15.06.2009 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2009 hehhehe.... no, koszmarek my mieliśmy metalową drabinę, taką wysuwaną... jakoś dala radę.... i teraz się przydaje. dodam, że bez schodów małż ze szwagrem wciągnęli na górę wielką wannę, następnie ją ściągnęli na dół, i wciągnęli inną - bo wymienialiśmy wannę na pewno nie wspominają tego najlepiej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniaitomek 16.06.2009 09:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2009 odnośnie wnoszenia i znoszenie... tak mi się przypomniało, gdy urządzałam mieszakanieprzewiozłam pół tony płytek na podłogę samochodem osobowym z LM w Swadzimiu na Rataje, następnie moi dzielni pomocnicy (szt. 2) wnieśli je na 2 piętro w bloku podając je sobie dla skrócenia dorgi przez płot (zamiast chodzić przez dziedziniec)...następnego dnia przy okazji kolejnych zakupów w innym miejscu znalazłam inne płytki ŁADNIEJSZE i DO TEGO SPORO TAŃSZE , więc poprzednie płytki zostłay zniesione, załadowane, odwiezione...Nowa partia płytek szczęśliwie dotarła na drugie piętro...Chłopcy w ciągu doby przerzucili 1,5 tony płytek....oj rączki mdlały Przy opcji drabinowej raczej byłoby to niemożliwe... Czy poza mną o Monah nikt nie walczył z wykończeniówką bez schodów??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgosia0023 16.06.2009 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2009 Czy poza mną o Monah nikt nie walczył z wykończeniówką bez schodów??? no a jakże my nie mamy schodów tylko drabinę radziliśmy sobiie ba,schodów jeszcze długo nie bedzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniaitomek 16.06.2009 10:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2009 a może ktoś robił schody tymczasowe i moze je odsprzedać??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Upiorka 17.06.2009 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2009 A owszem, robił Szanowny Tatuś (bynajmniej nie stolarz!) z pomocą mojego 13-letniego syna . Schody wykonane z desek używanych do szalunków- może nie piękne ale przetrwały cały etap stanu surowego i wykańczania i stoją nadal. Zdecydowanie wygodniejsze niż drabina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julinka0304 18.06.2009 06:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2009 Witajcie! Ja także całą wykończeniówkę robiłam bez schodów (pojawiły się przy montażu drzwi wewnętrznych). Przez cały czas wszyscy wchodzili na górę po drabinie zrobionej z palet specjalnie dla mnie (mam problemy ze wspinaczką po wypadku) która dla wszystkich była potwornie niewygodna. Dobrze że nie byłam przy wnoszeniu różnych rzeczy na górę bo chyba dodałabym parę bydowalnych słów (powszechnie uważanych za obraźliwe) do mojego słownika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
laspalmas 18.06.2009 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2009 bynajmniej odszedł Ci jeden stres ... a związany z tym czy schody przetrwają wykończeniówkę i będą się nadawały do dalszego użytku bez konieczności odnawiania ich. Miszcze na ogół mają to głęboko w d.... jeśli coś spadnie albo czymś zachaczą czy uszkodzą twoje schody czy nie, chyba większym problemem dla nich jest zejście na dół np.: po młotek, pozatym jeśli masz do zrobienia gładźie to pył ze szlifowania jeśli się powbija w pory drewna jest dość kłopotliwy do usunięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RadekO 18.06.2009 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2009 My mamy schody tymczasowe własnoręcznie wykonane przez męża już dwukrotnie. Pierwszy demontaż nastąpił przy tynkowaniu, drugi pewnie teraz w związku z rozkładaniem styropianu. Nie wyobrażam sobie chodzenia po drabinie, zwłaszcza, że trochę trzeba się nacodzić. Wychodzi na to, że mam mężusia złotą rączkę. Zajęło mu to ok. 3 godzin, a potem poprawienie ok. 1 godziny. Do zrobienia schodów użyliśmy pozostałość z więźby dachowej i trochę materiału z palet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 19.06.2009 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2009 u mnie prawie cała wykończeniówka góry robiona z drabiną. Jakoś nie było problemu wnieść tam płytek czy worków z klejem.Teraz schody są, zakryte pianką i kartonami a i tak się boję, czy się nie zarysują przez te 2 miesiące, zanim nie skończymy. Plus braku schodów to jak coś trzeba duzego wciągnąć na górę, to nie ma żadnego problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 19.06.2009 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2009 U mnie też schody tymczasowe zrobił mąż , były nawet z podestem i naprawdę znacznie ułatwiają komunikację. Polecam wykorzystanie desek z szalunków i trochę gwoździ, które na budowie się pewnie znajdą. aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maslak 19.06.2009 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2009 U mnie bez schodów na piętro wniesione zostały: płytki na całą łazienką, armatura łazienkowa, deska barlinecka dł. 2,20 ok 60m2, płytki na hol to wniosłem samodzielnie oraz wanna 180 i zasobnik CWU 250l a to już z pomocą i moim zdaniem nie było żle - nie wyobrażam sobie sposobu zabezpieczenia schodów by nic się im nie stało - jak już było pisane wcześniej "miszczowie" od wykończeniówki potrafią czynić cuda więc schody mogły by nie przeżyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.