lump praski 20.06.2009 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2009 Tez mam psy z ulicy .....przyszly skadys i zostaly....... pokochane takimi jakimi sie znalazly......z reguly docieranie trwalo dwa tygodnie i po tym czasie wiadomo bylo, ze jamnikowaty nie lubi dzieci ( bo chyba w poprzednim domu rzucaly w niego lalkami i znecaly sie nad nim ) ale nasze dzieci byly wrazliwe na jego potrzeby ( szczegolnie kulinarne ) plus zostaly nauczone zeby sie z nim nie draznic - i nie znosi jak ktos niesie reklamowke w reku wtedy szczeka i podbiega jakby chcial ugryzc ale nigdy nikogo nie ugryzl..... ....zakladalo sie mu kaganiec podczas spacerow i juz. A wilkowata tez szczekliwa ale ciapa - broni jedynie miski - i wtedy nie ma zartow ...... Sadze, ze nie wszyscy nadaja sie do tego zeby miec psa......po prostu. Male dzieci - duzy pies do konca nie rozpoznany - oczywiscie bez kaganca w czasie spaceru - niedojrzalosc wlascicieli........ a teraz sianie jakiego defetyzmu.......co pies przygarniety to jakas straszna, mrozaca krew w zylach , historia.......to lepiej hodowac kury .....o ile nie bedzie to slomiany zapal .....i po jakims czasie nie przeczytamy jakis wstrzasajacych historiach o piekielnych kurach. Chociaz ostanie badania mowia, ze zeby np organizm dziecka przyzwyczail sie do walki z alergenami powinny byc w domu co najmniej d w a psy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 20.06.2009 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2009 Zazwyczaj w ogłoszeniu jest opisany zarówno charakter psa jak i uwagi odnośnie adopcji (nie lubi dzieci, innych psów, kotów itd). Nigdy nie oddałabym psa atakującego dzieci rodzinie z dzieckiem. Tak jak grzecznie odmawiam wydania starszej pani psa potrzebującego dużo ruchu. Część psów schronowych ma na stronach schronisk opisy charakteru zrobione przez wolontariuszy. W weekendy można w schronisku spotkać osoby, które podpowiedzą, opiszą psa i zaprezentują. no i wiecej takich ludzi malaria- duzy szacuneczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KamaG 26.07.2009 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2009 my mamy teraz dwa przygarnięte psiaki i muszę powiedzieć, że to najmądrzejsze psy z jakimi miałam do czynienia owszem, takie psy potrzebują trochę pracy, ale szczeniaka też trzeba wychować adopcję psiaka bezdomnego trzeba jednak dobrze przemyśleć, bo pewnie nie raz taki psiak będzie miał irytujące zachowania, nad którymi trzeba zapanować, na pewno wielu niespodzianek można uniknąć biorąc psa będącego pod opieką wolontariuszy z domów tymczasowych,schronisk czy azyli, te psiaki są już w jakiejś części poznane i po części wiadomo co w nich może siedzieć a jeśli brak w okolicy schroniska wolontariuszy można poszukać u miejscowych weterynarzy, zwykle mają oni kontakt osobami pomagającymi bezdomniakom z okolicy lub przez dogomanię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
roszki 13.09.2009 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2009 Witajcie Mogę się dołączyć do szczęśliwców którzy za przyjaciela mają przygarniętego pieseczka:) Miesiąc temu kiedy oglądałam w internecie pieski na sprzedaż natknęłam się na info o piesku który szuka domku, historia pieska była smutna ktoś przywiązał go na moście od zewnętrznej strony barierki sznurkiem nad przepaścią i ... pewnie czekał aż piesek spadnie i się powiesi Psiak przestał tak trzęsąc się, w okropnym upale cały dzień. Wieczorem został znaleziony i przekazany do domu tymczasowego dla psiaczków które czekają na adopcję. Udało się załatwić pozytywnie adopcję Łatka, rocznego kundelka. Piesek jest niesamowity, jak dziecko kocha się przytulać, obejmuje łapkami, wciska łepek żeby czuć bliskość. Jest niesamowicie mądry, czysty no i naprawdę wyjątkowo kochany. Straszna pociecha z niego, naśmiejemy się czasem z jego wygłupów. Taki mały futrzak potrafi zmienić życie człowieka, dodać radości i wypełnić pustkę w domu. Oto nasz Łatosław (Łatek http://images48.fotosik.pl/198/f32e7a77e1856452m.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
roszki 13.09.2009 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2009 http://images48.fotosik.pl/198/f32e7a77e1856452.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 13.09.2009 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2009 boszszszz.... jaki piękny - i to spojrzenie - gratuluję i pieskowi i właścicielom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 13.09.2009 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2009 Co tam piękny... przepiękny I ten nosek do całowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shira3 13.09.2009 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2009 Śliczny i słodki Zdrówka mu życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 13.09.2009 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2009 Łatek jest sliczny ! Biedak swoje przezyl ale trafil na dobrych ludzi czyli Was! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 14.09.2009 01:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Wow ! przystojniak . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 14.09.2009 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Miesiąc temu kiedy oglądałam w internecie pieski na sprzedaż natknęłam się na info o piesku który szuka domku, historia pieska była smutna ktoś przywiązał go na moście od zewnętrznej strony barierki sznurkiem nad przepaścią i ... pewnie czekał aż piesek spadnie i się powiesi No żesz nie wiem co powiedzieć... No po prostu brak słów. Może lepiej już nic nie napiszę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 15.09.2009 02:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2009 Ale czy to jest zdjecie rzeczonego pieska ? Na kundelka raczej nie wyglada tylko na Australijczyka ......... cos jak ta najmadrzejsza na siwecie border collie z jednego z ostatnich wydan National Geographic. Przecietny pies ma inteligencje dwuletniego dziecka - emocjonalna o wiele wieksza - ale ta boderka jest znacznie powyzej przecietnej. Psi geniusz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KwiatKobiety 23.09.2009 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2009 Witajcie,Za kilka dni chcemy przygarnąć psiaka ze schroniska. Decyzję podjęliśmy z mężem zaraz po wspólnym zamieszkaniu (jeszcze jako narzeczeństwo) kilka lat temu. Niestety warunki lokalowe- 38m2- odwiodły nas od przygarnięcia psa, bo oboje chcemy mieć duże zwierzę, a na takim metrażu by się męczył. W związku z tym zaczęliśmy przygarniać koty:) Najpierw parkę- Sida i Nancy z Kociej Doliny, a później z tej samej organizacji- Małą.Nastały "lepsze czasy" i nareszcie w przyszłym miesiącu przeprowadzamy się do własnego domu z ogrodem (specjalne okienko przy ziemi jako wyjście do woliery dla kotków było zaplanowane już na etapie projektu domu:) ). Przyszedł i czas na psa. W związku z czym jest moje pytanie. Czy macie jakieś doświadczenia z przygarnięciem psa do jakby nie patrzeć "kociej" rodziny?Zaznaczę, że oboje z mężem mamy psie doświadczenie- pochodzimy z "psich" domów, gdzie- przynajmniej u mnie- pies był tak samo ważnym członkiem rodziny jak którekolwiek z dzieci (czasami rodzicom myliły się imiona i do córki mówili " Etna idź na zakupy"- serio!) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 23.09.2009 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2009 kurcze ... ja miałam odwrotnie ... psiok był juz z nami od kilku lat i przytargałam kote zołze ... a teraz niedawno rudego ... psiok barrrdzo chciał się zaprzyjaźnić .... i sie zaprzyjaxnił ... czasu było trza im... choć początki były trudne ja myślę , że spokojnie trza do tego podejść dać im wolną ręke ... dopóki krew sie nie leje a tylko fochami rzucają nie jest źle stado musi sobie hierarhie poukładać .... a to dośc bolesny czesto proces tym bardziej jesli pies jest typem dominanta idealnie byłoby wziąć szczeniaka ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 23.09.2009 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2009 Schronisko moze sprawdzic jak pies reaguje na koty- zreszta mozna wejsc na dogomanie , tam tez duzo futer do adopcji - z reguly przy opisie psa jest j uz zaznaczony jego stosunek do k o t u f f ....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 24.09.2009 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2009 tak jak napisał lump. wejdź na dogomanię http://www.dogomania.pl dział do adopcji, jest dużo psów w domkach tymczasowych, są sprawdzane na koty, niektóre mieszkają z kotami, a psów niestety do wyboru, do koloru. No chyba, że rottek to daj znać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza za wsi 29.09.2009 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2009 Witajcie, Za kilka dni chcemy przygarnąć psiaka ze schroniska. Decyzję podjęliśmy z mężem zaraz po wspólnym zamieszkaniu (jeszcze jako narzeczeństwo) kilka lat temu. Niestety warunki lokalowe- 38m2- odwiodły nas od przygarnięcia psa, bo oboje chcemy mieć duże zwierzę, a na takim metrażu by się męczył. W związku z tym zaczęliśmy przygarniać koty:) Najpierw parkę- Sida i Nancy z Kociej Doliny, a później z tej samej organizacji- Małą. Nastały "lepsze czasy" i nareszcie w przyszłym miesiącu przeprowadzamy się do własnego domu z ogrodem (specjalne okienko przy ziemi jako wyjście do woliery dla kotków było zaplanowane już na etapie projektu domu:) ). Przyszedł i czas na psa. W związku z czym jest moje pytanie. Czy macie jakieś doświadczenia z przygarnięciem psa do jakby nie patrzeć "kociej" rodziny? Zaznaczę, że oboje z mężem mamy psie doświadczenie- pochodzimy z "psich" domów, gdzie- przynajmniej u mnie- pies był tak samo ważnym członkiem rodziny jak którekolwiek z dzieci (czasami rodzicom myliły się imiona i do córki mówili " Etna idź na zakupy"- serio!) Nie ma żadnej reguły. Czasem pies z pozoru łagodny do kotów, po zaaklimatyzowaniu sie w nowym domu, zaczyna je atakować. W przeciągu ostatnich 2 lat wzięłam 3 duże psy ze schroniska. Mam 3 koty. Pierwszy - Misiek, wariat z ADHD nawet na koty nie spojrzał, do dziś jest ich przyjacielem, wogóle jest przyjacielem całego świata. Ale ma za to inne wady. Głuchnie na spacerach i ściąga żarcie z szafek. Drugi Alf - na początku do kotów ok. Do pierwszego razu, kiedy to złapał kota za frak i szarpał nim jak szmatą. Poszarpał wszystkie, na szczęście zadnemu nic sie nie stało. Dziś jest ok, ale włożyłam w to wiele pracy. Trzeci Tosia - wróg kotów nr 1, goniła za nimi tak, że dostawały zawału. A ponieważ gryzła się też z pozostałymi psami, siedzi na ten czas w kojcu. Ale ja nie rezygnuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.