Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kaniorki budują dom z bala :) ...komentarze tutaj !!!


Recommended Posts

Kochana, ja to przerabiałam trzy razy !!!!!! Dwa lata na Politechnice Łódzkiej i rok w Wyższej Szkole Finansów i Bankowości. Teraz chodzi na Kosmetologię (!?) i jest w końcu zadowolona !!!!! Daj jej czas i szansę !!!! I nie martw się, ważne żeby znalazła swoje miejsce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

dzis sie dowiedziałam, że moja córka chce zrezygnować ze studiów :x :x

nie poszło jej cos na sesji.....i juz sie zniechęciła :o :o

martwie sie :cry: :cry: :cry:

Kala, może to pierwsze wrazenie, nie jest milo, jak egzaminy nie idą dobrze. Może ochłonie i zmieni zdanie? Porozmawiaj z nią za jakiś czas...

Ja się cieszę np., że młody zdał pierwszy egzamin, bo rozwojówki akurat nie lubi i miałby klopot, żeby uczyć się do poprawki... :roll:

 

sure- ja dzień zaczynam od karmienia ptaszków a potem tez do łopaty.............

 

ja na anrtach nawet nie próbowałam :oops:

Aka, masz jeszcze czas - ja w Twoim wieku dopiero zaczęłam! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalu, moja córka zaczęła finanse i bankowość, przerwała, pojechała do Anglii na prawie 2 lata, wróciła, zaczęła znowu studia dzienne, ale na krótko. Zaczęła pracować i studiować - od pierwszego roku ( nie podpasowała ekonomia), właśnie jest na drugim psychologia zarządzania ( jeśli dobrze pamiętam), teraz zmienia pracę, będzie młodszym menedżerem. Żebyś wiedziała ile ja się nagadałam, że strata lat itd itp........

 

Będzie dobrze, ale rozmawiać z nią musisz i nic na siłę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja żałuję, że nie zrezygnowałam z pierwszych studiów, kiedy się zorientowałam, ze mnie nie rajcują. Byłam taką wzorową córeczką, jasny gwint. A trzeba było to zostawić. dopiero po latach zrealizowałam marzenie i poszłam na drugie, tym razem trafione. Ale pierwsze - to pięć straconych lat i nietrafiony zawód (wykonywany do tej pory). Więc może lepiej, że córa ma odwagę powiedziec, że się pomyliła...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Kala!Nie martw się decyzją córki! Lepiej teraz zrezygnować ,niż po trzech latach ,lub co nie daj Boże ,po skończeniu studiów,stwierdzić ,że to nie jest jednak to. Ja na swoje wymarzone się nie dostałam i poszłam do pracy na rok pracować "na punkty " w innym kierunku.J Ta praca spowodowała ,że upodobania zmieniłam i dostałam się na studia,czego absolutnie teraz nie żałuję .Życiem bardzo często rządzi przypadek ,pozwól córce wiec odszukać swoje miejsce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też zrezygnowałam z pierwszego kierunku jeszcze w trakcie egzaminów wstępnych (mimo że zdalam)! Potem przez rok bylam w studium i dopiero drugi kierunek to było to. I nie żalowałam decyzji... ale jeśli to jest podyktowane kłopotami z sesją, to może warto powalczyć? Chyba, że przestało ją interesowac? :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy!!!!!!!!!!!!! :p

....nic nie pisałam od środy bo sama nie wiedziałam jak sprawy sie potoczą...

porozmawiałam z córką, uzgodniłysmy, że wróci na uczelnie i dokończy sesje.....

pozalicza to co się da......bo szkoda tego semestru......i potem zdecydujemy co dalej !! :roll:

dziś miała egzamin z pedagogiki specjalnej, który zdała... i juz widze, że jej sie humor poprawił!! 8)

mi zresztą też :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzień dobry

 

Kala Kala ja Cię normalnie zabiję, tymi moimi własnymi ręcyma

 

zxatłukęęęęęęę

 

jak mogłaś???????????????????

 

 

byłaś dwa kroki odemnie czemu nie dałaś znać byśmy się spotkały

 

Ty wredna małpo ja w krynicy pracuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kawika............też żałuje :cry: :cry: :cry:

ale skąd miałam wiedzieć???????? :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy!!!!!!!!!!!!! :p

....nic nie pisałam od środy bo sama nie wiedziałam jak sprawy sie potoczą...

porozmawiałam z córką, uzgodniłysmy, że wróci na uczelnie i dokończy sesje.....

pozalicza to co się da......bo szkoda tego semestru......i potem zdecydujemy co dalej !! :roll:

dziś miała egzamin z pedagogiki specjalnej, który zdała... i juz widze, że jej sie humor poprawił!! 8)

mi zresztą też :lol: :lol:

 

Kalu, kac moralny to bardzo dręczące uczucie, a szczególnie jak się jest tak młodym, jak twoja córka. pamiętam jak ja studiowałam, będąc już czynną nauczycielką, i na egzaminie z pedagogiki ogólnej coś mi się popitoliło i ocena była niższa niż się spodziewałam - miałam takiego moralniaka, że juz mi się nic nie chciało. A w szczególności, dalszych egzaminów. Chetnie poszłabym w ciorty i dała se spokój ze studiami. Ale jak mi dalej już szło gładko,to i checi powróciły. Pierwszy rok najgorszy i najwięcej stresu. Bedzie dobrze !!! Zaliczy później! Świat się nie zawali !!!!

 

PS. a z jakiego przedmiotu jej nie poszło ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaluś, powiedz swojej córci,ze trzymam za nią kciuki :lol: Za Ciebie też oczywiście.Żebyście się obie nie denerwowały :roll:

Z tego co piszesz,to wydaje mi się że ona musi być bardzo ambitna i te pierwsze "potknięcia" źle znosi.Ale, jeżeli nie mówi wprost,że to nie ten kierunek,że jej się nie podoba,to znaczy ze problem jest tylko w niepowodzeniu na pierwszej sesji.

 

Ja w takich sytuacjach,jak moje panikowały (młodsza nadal :wink: ) mówię-drugie terminy są też dla ludzi,

 

Pamiętam jak nasza młodsza,na pierwszym roku-jeszcze przed sesją, ni z grószki ni z pietruszki pisze -ja nic nie umiem,chyba wylecę ze studiów,nie dzwońcie do mnie ,nie piszcie,bo mnie się chce płakać i takie tam bzdury..

Więc ja za telefon i rozkaz!-wsiadaj do pociągu, zabieraj ze sobą książki i w te pędy do domu-ODREAGOWAĆ STRES!I....właśnie tak zrobiła :lol: Przyjechała na kilka dni,wyciszyła się, pogadałyśmy i w dobrym nastroju pojechała.

 

Ja absolutnie nie brałabym pod uwagę opcji rezygnacji ze studiów.

Kalu zadaj jej pytanie- co chciałaby innego w zwiazku z tym robić w życiu.I myślę,że jeżeli byłą pewna wyboru swoich studiów, to nie znajdzie odpowiedzi na to pytanie :wink:

 

..Ja byłam bardzo szczęśliwa,jak moja córka pod koniec pierwszego roku,po pierwszych zajęciach z pacjentami(studiuje medycyne) powiedziała mi.._wiesz mamuś,..teraz jestem już na 100% pewna ,że to jest to, co chcę robić w życiu :oops:

 

Trzymam za Was kciuki,pozdrawiam :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym nie chciala, zeby mi mama czy ktokolwiek doradzal w sprawie studiow - to nie mama bedzie za mnie zyla. :wink: Niezdany egzamin to jeszcze nie powod do robienia scen, ale czasami lepiej rzucic nielubiane studia wczesniej niz pozniej. Z tym, ze dobrze miec cos zaliczone i po prostu sprobowac sie przeniesc na jakis pokrewny kierunek - wtedy jest szansa na przepisane ocen z tych samych przedmiotow. :roll: Studia w porownaniu z liceum dla niektorych to szok. W szkole piatki i czworki a tu sie ledwo na trojczynach leci. I dobrze. Nikt tego potem nie bedzie pamietal ani sprawdzal. Wiem co mowie. 8) :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgos2..doradzać to nie znaczy-nakazać! Oczywiscie,że nie mama będzie za Ciebie żyła 8) ,ale komu jak nie najbliższym najbardziej zależy zeby Tobie żyło się lepiej :wink: .Ja z problemami chodziłam do rodziców, moje córki robią to samo.

Wysłucham,powiem swoje zdanie ale i tak na końcu decyzja należy do nich.

 

W tym co piszesz,jest jakaś sprzeczność- albo stwierdzamy,że kierunek który wybraliśmy to nie to i wtedy zgadzam się-lepiej zakończyć je wcześniej,wybrać coś innego(jeżeli wiesz co to ma być :wink: ), albo -coś nam nie idzie, jak piszesz w szkole piątki na studiach gorzej,trudno nam się z tym pogodzić, ale studia wybraliśmy dobrze..Wtedy trzeba przez to przejść,porozmawiać min. z najbliższymi :wink: , i nie podejmować radykalnych decyzji tak od razu....Mozna tego załować przez całe życie..

 

Oceny w indeksie,nie zawsze świadczą o tym jak dobrym będziemy specjalistą w swoim zawodzie...często bywa to zupełnie odwrotnie :wink:

 

W życiu trzeba wiedzieć czego się chce,dążyć małymi kroczkami do celu, nie zapominać że istnieje coś takiego jak pokora i...czasami posłuchać starszych, którzy już w swoim życiu to "przerobili" :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oceny w indeksie,nie zawsze świadczą o tym jak dobrym będziemy specjalistą w swoim zawodzie...często bywa to zupełnie odwrotnie :wink:

 

:wink:

 

Potwierdzam :D Ja na pierwszym i drugim roku miałam ze wszystkich bardzo poważnych przedmiotów drugie terminy.Potrafiłam z tego jakoś wybrnąć ,chociaż na mojej uczelni taka sytuacja była teoretycznie bez wyjścia :lol: Porównując teraz ,po latach ,radzenie sobie w zawodzie,moje i kujonów ,którzy wszystko zdawali w pierwszych ,a niekiedy w zerowych terminach,mieli wspaniale notatki i chodzili na każdy wykład,to właściwie .....nie ma co porównywać :D Oczywiście ja wypadam duuużo lepiej( skromna jestem ,nie ma co :lol: :lol: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...