Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

adaptacja starego poddasza


asgard

Recommended Posts

Temat ten pojawiał się wielokrotnie, ale nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na sposób wykonania w takich realiach jakie posiadam a nie chcę popełnić błędu, który może mieć niebagatene konsekwencje na przyszłość.a mianowicie:

 

1.Dach pokryty dachówką cementową (betonową?) ( prawdopodobnie z lat 50-60) . dachówka jest w takim stanie,że póki leży i nikt na nią nie włazi to jeszcze nawet 15 lat wytrzyma (wypłukana lekko i omszała), jakbym nadepnął to bym musiał całość wymieniać bo pewnie rozsypałaby się.

2.łaty przybite bezpośrednio do krokwi.

3.brak jakiejkolwiek izolacji.

 

 

Pytanie:

W jaki sposób docieplić ? Jakie folie gdzie dawać? W jaki sposób mocować? Jakich błędy można popełnic przy tego rodzaju pracach?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ten pojawiał się wielokrotnie, ale nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na sposób wykonania w takich realiach jakie posiadam a nie chcę popełnić błędu, który może mieć niebagatene konsekwencje na przyszłość.a mianowicie:

 

1.Dach pokryty dachówką cementową (betonową?) ( prawdopodobnie z lat 50-60) . dachówka jest w takim stanie,że póki leży i nikt na nią nie włazi to jeszcze nawet 15 lat wytrzyma (wypłukana lekko i omszała), jakbym nadepnął to bym musiał całość wymieniać bo pewnie rozsypałaby się.

2.łaty przybite bezpośrednio do krokwi.

3.brak jakiejkolwiek izolacji.

 

 

Pytanie:

W jaki sposób docieplić ? Jakie folie gdzie dawać? W jaki sposób mocować? Jakich błędy można popełnic przy tego rodzaju pracach?

 

Pozdrawiam

 

 

Radziłbym trochę wysiłku i poszukać w istniejących wątkach. Podpowiem tylko, że najsolidniejsze wykonanie to:

1. Zdjąć dachówkę

2. Zdjąć łaty

3. Założyć mambranę paroprzepuszczalną (lub deski i papę)

4. Założyć kontrłaty

5. Założyć łaty

6. Założyć dachówki

7. Od środka wełna pomiędzy krokwie na ich grubość (jeśli membrana wysokoparoprzepuszczalna) lub cieńszą o szczelinę wentylacyjna

8. Na krokwie zamontować drugą warstwę wełny oraz profile do montażu K-G (jeśli są w planie)

9. Przykryć to folią paroizolacyjną

10. Zamontować pokrycie z K-G

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radziłbym trochę wysiłku i poszukać w istniejących wątkach. Podpowiem tylko, że najsolidniejsze wykonanie to:

1. Zdjąć dachówkę

2. Zdjąć łaty

3. Założyć mambranę paroprzepuszczalną (lub deski i papę)

4. Założyć kontrłaty

5. Założyć łaty

6. Założyć dachówki

7. Od środka wełna pomiędzy krokwie na ich grubość (jeśli membrana wysokoparoprzepuszczalna) lub cieńszą o szczelinę wentylacyjna

8. Na krokwie zamontować drugą warstwę wełny oraz profile do montażu K-G (jeśli są w planie)

9. Przykryć to folią paroizolacyjną

10. Zamontować pokrycie z K-G

 

 

Hmmm ... gdybym chciał zacząć od wymiany i remontu dachu nie poruszałbym kwestii. Wiem, że to najlepsze wyjscie ale mi zależy na wykonaniu docieplenia bez rozbiórki pokrycia. Zresztą drewno dachowe jest jeszcze poniemieckie i ma chyba z 80 lat.

Na razie chcę uniknać remontu dachu ze względu na koszt ( liczyłem skromnie pod blachą ok 30 tysięcy)

Dlatego też szukam metody pozwalającej na prawidłowe docieplenie w istniejących warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co ma wiek drewna do rzeczy, ale jeśli chodzi o jego kiepski stan to tym bardziej bez jego remontu się nie obejdzie. Zamierzasz przecież dodatkowo dociążyć konstrukcję dachu. Dla konstrukcji w dobrym stanie to żaden problem, ale jeśli taka nie jest to lepiej się zastanowić.

Żeby zrobić dobrze tą izolację trzeba jednak się pomęczyć i zainwestować.

Nie masz szczelnego deskowania, więc wiatr będzie zawiewał deszcz i śnieg pod dachówkę. Woda ta musi jakoś spłynąć. Do tego można użyć membrany, ale w przypadku realnego zagrożenia podciekaniem (a u Ciebie takie występuje) nie można zrobić tego po łepkach. Od dołu się nie da bo woda będzie się gromadzić w okolicachkrokwi co szybko spowoduje ich erozję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno jest stare ale nie zagrzybiałe i niezarobaczone. miałem na myśli jedynie to że jak ruszę to może się rozsypać a tak postoi jeszcze kupę lat. W przypadku remontu dachu na pewno stare łaty nie będą się do niczego nadawały. Co jeszcze nie wiem, ale jedno jest pewne nie dotykam bo może być tragedia a póki co nie chcę starej chałupy przeinwestwoać.

Poprzedni właściciel zadał sobie na tyle trudu, że całość dachówek od wewnętrznej strony pokleił zaprawą tak więc dach jest szczelny. Jedynie zimą delikatnie zawiewa śniegiem... ale naprawdę delikatnie.

Boję się jedynie odkładania się (kondensacji) pary wodnej po wewnętrznej stronie dachówek.

 

Czy rozwiązanie z tego wątku wg Ciebie jest prawidłowe ?(sytuacja identyczna)

 

http://forum.muratordom.pl/adaptacja-naszego-poddasza,t118335.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno jest stare ale nie zagrzybiałe i niezarobaczone. miałem na myśli jedynie to że jak ruszę to może się rozsypać a tak postoi jeszcze kupę lat. W przypadku remontu dachu na pewno stare łaty nie będą się do niczego nadawały. Co jeszcze nie wiem, ale jedno jest pewne nie dotykam bo może być tragedia a póki co nie chcę starej chałupy przeinwestwoać.

Poprzedni właściciel zadał sobie na tyle trudu, że całość dachówek od wewnętrznej strony pokleił zaprawą tak więc dach jest szczelny. Jedynie zimą delikatnie zawiewa śniegiem... ale naprawdę delikatnie.

Boję się jedynie odkładania się (kondensacji) pary wodnej po wewnętrznej stronie dachówek.

 

Czy rozwiązanie z tego wątku wg Ciebie jest prawidłowe ?(sytuacja identyczna)

 

http://forum.muratordom.pl/adaptacja-naszego-poddasza,t118335.htm

 

 

Na załączonym linku membrana jest owinięta na krowiach od spodu. Jeśli wilgoć od góry się dostanie (czy to z przecieków, czy kondensacji to może się odłożyć w kieszeni wokół krokwi. Czym to grozi nie muszę pisać. Z dwojga złego bardziej podoba mi się wersja z układaniem membrany miżdzy krokwiami z mocowaniem do ich boków w górnej części.

Nie sądzę, żeby ktoś dał na coś takiego gwarancję, że nie będzie problemu z więźbą po jakimś czasie. Ale na bezrybiu i rak ryba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...