Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasza Prymulka


Recommended Posts

Witajcie :)

padłam na chwilę na neta.. dojechałam do dzieci szczęśliwie i cało :) dzieci nie poznałam :o urosły, Franek zaczął u babci mówić "r" :D w ogóle pierwsze wrażenie - nie moje dzieci :o Agata po przytulaniu ze mną miała mokre oczy. Zapytałam się co się stało, a ona, że tak za mną tęskniła, że jej się łzy nazbierały z tęsknoty i teraz wypłynęły :o no a dzisiaj zapytała, czemu już po nią przyjechałam skoro domek nie skończony :o i czy przyjadę po nią jak już skończymy :o a ja na to czy zostaje jeszcze u babci, a ona że tak :o więc jej powiedziałam, że ja się specjalnie tak do niej śpieszyłam, bo tęskniła.... no masakra jakaś ;)

Co do fotek to fotografowaliśmy każdy etap ociepania ;) istruktarz zrobimy ;) jak wrócę do domku to spróbuję przysiąść ;)

Ściskam Was mocno :) nie wiem kiedy się tu pojawię, ale spróbuję jeszcze zajrzeć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 577
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

dzieci nie poznałam urosły, Franek zaczął u babci mówić "r" w ogóle pierwsze wrażenie - nie moje dzieci
prawda jak szybko dzieciaki się zmieniają? Niby nie długo ta rozłąka,a dla mamy zawsze jest długo :roll:

A na fotki oczywiście czekamy,żeby ocenić naszym profesjonalnym okiem :wink:

[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilę mnie tu nie było,a tu tyle się dzieje :o Ależ się napracowaliście :o:) Ale za to jakie efekty :)

 

Ooooooooooooooooooo rany....

A ja sobie myslę, nic tylko dzidzia będzie, zjeżdżam na dół -po tych kreseczkach :D a tutaj... niespodzianka... kotek...

To teraz będzie wesoło w domu... dzieci pewnie mało go nie uduszą ahahah...

Nio ja też tak myslałam :o:lol: A tutaj piekna kicia :D Słodziuchna jest i diabelskie ogniki w oczkach jej migają :wink::D

 

Co do Yorka to delikatne psinki... ja zdecydowanie wolę większe, Yorki to takie kanapowe pieski... Chociaz lubie je...

Znajoma miała na kursie takiego pieska... pamietam jak z daleka szczekał na wszystkich, a gdy weszło się w drzwi to gnojek uciekał :lol: bohater jeden... :lol: z frotką -gumeczką we włosach ( czyt. sierści)...

 

Też zdecydowanie wolę większe,ale przyznam,że maluchy też są słodkie :wink: Tylko,że zawsze upierdliwie szczekają - takie kozaki - a jak podejdziesz,to zwiewają szczekając :lol:....Poza tym to chyba często chorowite są :roll: moi sąsiedzi mieli i strasznie chorował na serce i duszności miał - jak go brali na spacer,to w czasie upału coś z krtanią mu się działo i niemalże się dusił :( Aż słychać było jak charczy biedaczek :(

 

Ale szczerze mówiąc,to nie mogłabym mieć psa,który wielkością przypomina kota :lol::lol::wink:

 

 

Ok koniec opowieści, ale zwierzęta są kochane...

 

Oj są są :D Nie wyobrażam sobie domu bez zwierzaczków :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieci nie poznałam urosły, Franek zaczął u babci mówić "r" w ogóle pierwsze wrażenie - nie moje dzieci
prawda jak szybko dzieciaki się zmieniają? Niby nie długo ta rozłąka,a dla mamy zawsze jest długo :roll:

A na fotki oczywiście czekamy,żeby ocenić naszym profesjonalnym okiem :wink:

[/b]

 

Nio mamy to zawsze zauważą nawet najmniejszą różnicę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do fotek to fotografowaliśmy każdy etap ociepania ;) istruktarz zrobimy ;) jak wrócę do domku to spróbuję przysiąść ;)

Ściskam Was mocno :) nie wiem kiedy się tu pojawię, ale spróbuję jeszcze zajrzeć :)

 

My też ściskamy i czekamy z niecierpliwością na ten instruktarz,co by się trochu podszkolić :wink::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :)

padłam na chwilę na neta.. dojechałam do dzieci szczęśliwie i cało :) dzieci nie poznałam :o urosły, Franek zaczął u babci mówić "r" :D w ogóle pierwsze wrażenie - nie moje dzieci :o Agata po przytulaniu ze mną miała mokre oczy. Zapytałam się co się stało, a ona, że tak za mną tęskniła, że jej się łzy nazbierały z tęsknoty i teraz wypłynęły :o no a dzisiaj zapytała, czemu już po nią przyjechałam skoro domek nie skończony :o i czy przyjadę po nią jak już skończymy :o a ja na to czy zostaje jeszcze u babci, a ona że tak :o więc jej powiedziałam, że ja się specjalnie tak do niej śpieszyłam, bo tęskniła.... no masakra jakaś ;)

Co do fotek to fotografowaliśmy każdy etap ociepania ;) istruktarz zrobimy ;) jak wrócę do domku to spróbuję przysiąść ;)

Ściskam Was mocno :) nie wiem kiedy się tu pojawię, ale spróbuję jeszcze zajrzeć :)

Olu... Moja córka we wrześniu skończy 11 lat... ale jesteśmy bardzo związane ze sobą. Gdy mnie niewidzi cały dzień, to słyszę:

- mamooo, tak długo nie wracałaś, że martwiłam się, czy jakiegoś wypadku nie mieliście, bo zawsze wcześniej jesteś...

Ostatnio spała u koleżanki -na końcu drogi pod namiotem... Jedną noc, potem odsypiała 5 godzin wciągu dnia :wink: Gdy wróciła rano do domu zaraz podeszła do mnie i sie przytuliła, zaraz usłyszałam:

- wiesz mamo strasznie jakoś tęskniłam...

mogłaby jechać do dziadka na wakacje, a skąd nawet niechce słyszeć... Pomimo, że dziadek ja rozpieszcza :wink:

Wczoraj była z nami na budowie, podawała gwoździe itp. To gdy usiadłam w cieniu to usłyszałam:

- mamo ty tam sobie siedź, teraz ja tutaj pomagam... Tam w ogóle to będziesz mogła sobie zostać w domu i popisać na Muratorze a ja tutaj będe przyjeżdżać... :lol:

Fakt faktem pomagała, chociaż przekonała się jak to wygląda...

A naśmiałam się, jak usłyszałam:

- ożesz..co za mucha lata koło mnie i lata...ochhhhhhhhh....

Ahahhaaaaaaaa.... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urlop się skończył - ja trzeci dzień w pracy.. masakra... JA CHCĘ NA URLOP!! po trzech dniach pracy czuję się wypluta już na maksa :(

W domku prace baaardzo zwolniły, bo nie dość, że wróciliśmy do swoich prac to jeszcze dzieci na karku, więc z nimi dużo kursowania - po pracy lecę po nich do mojej mamy i gonimy do domku, bo muszą się z Kizią zobaczyć, po dwóch godzinkach spowrotem bo śpią u mamy i gonie do domu, ale juz zazwyczaj tak zmęczona, że zasypiam za kierownicą :( rano znowu do nich i do pracy i tak w kółko... kiedy to się uspokoi... nie wiem...

dziś rano przyjechały mebelki do dzieciaków i do naszej sypialni :) jeszcze w praczkach, ale pięknie zapachniało sosną... :) ale żeby nie było różowo - nie dowieźli naszego materaca do łóżka :evil: mają dowieźć za tydzień... w sumie nie pali się, bo góra jeszcze nie gotowa na przyjęcie mebli.... i nie wiadomo kiedy będzie :( przydałby się jeszcze z miesiąc urlopu bez dzieci.... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oleńko ja mam całkiem to samo ze po urlopie czuje sie zawsze gorzej zmęczona niz przed :roll:

no....ale tak juz jest ze ciężko nam powrócić do rzeczywistosci :(

Adzieciątka jak tam powitały swojego nowego lokatora ???

co do mebelków to czekamy na szybkie skręcenie ich i wstawienie na swoje miejsca :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urlop się skończył - ja trzeci dzień w pracy.. masakra... JA CHCĘ NA URLOP!! po trzech dniach pracy czuję się wypluta już na maksa :(

W domku prace baaardzo zwolniły, bo nie dość, że wróciliśmy do swoich prac to jeszcze dzieci na karku, więc z nimi dużo kursowania - po pracy lecę po nich do mojej mamy i gonimy do domku, bo muszą się z Kizią zobaczyć, po dwóch godzinkach spowrotem bo śpią u mamy i gonie do domu, ale juz zazwyczaj tak zmęczona, że zasypiam za kierownicą :( rano znowu do nich i do pracy i tak w kółko... kiedy to się uspokoi... nie wiem...

dziś rano przyjechały mebelki do dzieciaków i do naszej sypialni :) jeszcze w praczkach, ale pięknie zapachniało sosną... :) ale żeby nie było różowo - nie dowieźli naszego materaca do łóżka :evil: mają dowieźć za tydzień... w sumie nie pali się, bo góra jeszcze nie gotowa na przyjęcie mebli.... i nie wiadomo kiedy będzie :( przydałby się jeszcze z miesiąc urlopu bez dzieci.... :roll:

To faktycznie gonitwa, ale uspokoi się gdy zamieszkacie razem :wink:

Dzisiaj pewnie instrukcja w dłoni i mebelki skręcacie?

Ja do swojego pokoju też skręciłam sama, przytrzymać mi tylko pomógł tato szafę, a tak ... ok. Ojej zapomniałam, że udałam się tylko z dwoma śrubkami, bo tam wszystko od A do Z - zero zapasu było i musiałam potem je wykręcić bo miały być gdzie indziej... Stoi do tej pory to chyba dobrze skręcony :wink:

Olu życzę abyś sobie wypoczęła, chociaz narazie to niemozliwe, ale będzie dobrze :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety mebelki pozostaną jakiś czas w paczkach :( szkoda je rozkładać, jak jeszcze pokoje nie są pomalowane i podłóg nie ma... ale przynajmniej stanowią motywację, żeby jak najszybciej zrobić pokoje na górze i stawić je na docelowe miejsce :) i dzieciaki mogłyby już z nami mieszkać w końcu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszłam się pożegnać na troszkę poniewaz jutro z samego ranka śmigam na urlop http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/4.gif

pierwsze co... to napewno trzeba domek obejrzeć ze wszystkich stron http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/4%7E0.gif

ale napewno znajdzie się czas i pogoda na wylegiwanie się choćby na tarasie http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/28_1_17.gif

będę tęsknić za Wami http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/a025.gif

gdy tylko dorwę gdzieś komputer to cosik napiszę http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/k01.gif

 

przesyłam buziaki http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/usteczka.gif

 

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14003/1128.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłego wyposzczynku :lol:

Jakbyś się przemykała chyłkiem w okolicy naszej w drodze na ten wyposzczynek, to zapraszamy na kawę, lub herbatkę z guaraną oraz jakieś ciacha :D

 

Ja tylko tak krótko dodam, że trochę podgoniliśmy z robocizną i tak:

- dolna łazienka chyba już finito (tylko mebelki wstawić, oraz drzwi zewnętrzne),

- skończone płytowanie wszystkich pomieszczeń na górze,

- wyszpachlowany korytarz (pozostało zatrzeć i pomalować),

- zaczęte kafelki na schodach, ale przez fakt, że jest tam ustawione rusztowanie do szpachlowania zabudowy poddasza nad schodami, to nie mogliśmy skończyć.

- wykonane pomiary elektryczne (kolejny świstek do odbioru budynku w przygotowaniu),

- złożone papiery o nadanie nr porządkowego parceli.

 

O dalszych pracach będziemy informowali w miarę pojawiania się efektów ;)

 

Pozdrówka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłego wyposzczynku :lol:

Jakbyś się przemykała chyłkiem w okolicy naszej w drodze na ten wyposzczynek, to zapraszamy na kawę, lub herbatkę z guaraną oraz jakieś ciacha :D

 

Ja tylko tak krótko dodam, że trochę podgoniliśmy z robocizną i tak:

- dolna łazienka chyba już finito (tylko mebelki wstawić, oraz drzwi zewnętrzne),

- skończone płytowanie wszystkich pomieszczeń na górze,

- wyszpachlowany korytarz (pozostało zatrzeć i pomalować),

- zaczęte kafelki na schodach, ale przez fakt, że jest tam ustawione rusztowanie do szpachlowania zabudowy poddasza nad schodami, to nie mogliśmy skończyć.

- wykonane pomiary elektryczne (kolejny świstek do odbioru budynku w przygotowaniu),

- złożone papiery o nadanie nr porządkowego parceli.

 

O dalszych pracach będziemy informowali w miarę pojawiania się efektów ;)

 

Pozdrówka!

 

To superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr....

Sporo sporo zrobiliscie, trzymam kciuki za dalsze etapy i aby był już nadany numerek domku :wink:

Oczywiście powodzenia ...

I ja pozdrawiam WAS... :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka nowych fotek z wykańczania się...

 

Po kolei zatem:

- klatka schodowa gotowa w 100% nad schodami (poza ścianami - te do przeszlifowania częściowo, zagruntowania farbą podkładową i pomalowania, ale jeszcze nie mamy farby kupionej - oz chce jakiś delikatny beż i szukamy właściwej farby),

- w pozostałej części, która jest dostępna bez ustawiania rusztowania na schodach jest już wszystko przygotowane pod malowanie (no, prawie - część ścian jeszcze trzeba będzie przeszlifować na obecność piasku z zacierki),

- trwa układanie płytek klinkierowych na stopniach, oraz montaż barierki - niestety brak doświadczenia w składaniu elementów tego typu do kupy daje się we znaki...

- zakończone spoinowanie jednego z pokoi na poddaszu,

- zakończone płytowanie poddasza - ostatnim etapem była obróbka okna w sypialni :) Teraz już "tylko" zabawy ze spoinówką i finiszem...

 

Fotki:

http://lh6.ggpht.com/_4STjwinLOH8/Sop4DcZu8aI/AAAAAAAAB3k/xNwvRP203Kw/s200/as6301997.jpg http://lh3.ggpht.com/_4STjwinLOH8/Sop4D_6dP-I/AAAAAAAAB30/1maKg48SXf8/s200/as6302000.jpg http://lh4.ggpht.com/_4STjwinLOH8/Sop4Dj3LwzI/AAAAAAAAB3w/NVXbzFfWjN4/s200/as6302004.jpg

http://lh4.ggpht.com/_4STjwinLOH8/Sop4Dunz0lI/AAAAAAAAB3o/ONSYA_UkkJ0/s200/as6301998.jpg http://lh3.ggpht.com/_4STjwinLOH8/Sop4DpnaAgI/AAAAAAAAB3s/uccMPGPAosA/s200/as6301999.jpg

 

http://lh3.ggpht.com/_4STjwinLOH8/Sop4RoAiJLI/AAAAAAAAB34/XRiqBIN7_Vg/s200/as6302001.jpg http://lh6.ggpht.com/_4STjwinLOH8/Sop4RmTFbPI/AAAAAAAAB38/InfFriC4LAU/s200/as6302002.jpg http://lh4.ggpht.com/_4STjwinLOH8/Sop4RpsbwZI/AAAAAAAAB4A/gttEgX5_SHA/s200/as6302003.jpg

 

http://lh4.ggpht.com/_4STjwinLOH8/Sop4R2VmwhI/AAAAAAAAB4E/NiRm-XBTWtg/s200/as6302006.jpg

 

Na razie tyle - fotki robione na szybko dziś rano, więc jakość może nieszczególna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Przepraszam wszystkich za milczenie, ale zmęczenie odbiera resztki elokwencji ;) ostatnio urabiamy sobie łapy po łokcie albo i wyżej... :roll: generalnie musimy gonić z robotą, żeby jak najwięcej zrobić przed zimą, więc efekt jest taki, że po pracy do roboty przekąsiwszy w tzw. międzyczasie cosik.... wczoraj pojechaliśmy po bandzie, bo skończyliśmy robotę o 1:15 :o położyliśmy się spać o 2... i dziś efekt taki, że zaspaliśmy :o znaczy obudziliśmy się (Kizia mnie obudziła wredota mała ;) ) o 6:40, a to magiczna godzina, o której powinniśmy opuścić nasze przytulne budowlane gniazdeczko, co by udać się w kierunku dworca pociągowego... jeszcze nigdy nie wychodziliśmy tak szybko z domu ;) znaczy chodziło bardziej o to, żeby Marcin zdążył na ciapka, ja jeszcze mogłam sobie pozwolić na powrót do domu, bo jeżdżę naszym punciem do pracy... ;)

No ale efekt naszych prac jest taki, że mamy zroibony korytarz, zaspoinowany i zaszpachlowany pokój Agaty i naszą sypialnię (teraz tylko wyszlifować i uzupełnić ewentualne braki i można malować :) ) i pokój Franka zaspoinowany tylko. Myślę, że jak na dwoje ludzików robiących to pierwszy raz w życiu po pracy w "fabrykach" jest całkiem nieźle. Zdjęć oczywiście nie mam :roll:

 

Chciałam wszystkich przeprosić, że mało się odzywam, ale przez ostatnie niedosypianie straciłam w ogóle wenę :( ale postaram się poprawić...

Co do instruktarzu ocieplania poddasza... fotki są... tylko w pracy nie ma za bardzo jak tego zrobić a w domu brak czasu :( i komp pod folią :( ale czekajcie cierpliwie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oleńko nikt sie na ciebie nie złości ze Cie nie ma . my wszystkie bardzo dobrze rozumiemy co ty teraz przeżywasz. ja mialam to samo na urlopie :o cały czas wojowalismy w domku zeby jak najwięcej zrobić . połowa rodziny jest na mnie obrażona ze ich nie odwiedzałam :roll: nie potrafią zrozumiec :evil:

trzymamy kciuki za Was zebyscie mieli jak najwięcej sił i wytrwałosci :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...