Martinezio 18.05.2011 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2011 Witamy w niskich progach Zapraszam do lektury, choć nie wiem, ile z tego skorzystacie. Na forum są większe skarbnice od naszego dzienniczka Aczkolwiek będzie mi niezmiernie miło, jeśli cokolwiek z naszych wypocinek pomoże Wam w decyzji, czy robocie. Jakby co, to z chęcią służę jakąś poradą w zakresie mojej skromnej wiedzy i krótkiego doświadczenia :> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 18.05.2011 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2011 no proszę jak idoli promuję!!! dumna jestem ale domeczek rzeczywiście I klasa mały , zgrabny i do tego kolorowy z super wnętrzami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 19.05.2011 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2011 Hehe Powinnaś zostać jakimś impresario, albo przynajmniej agentem aktorskim Dzięki za miłe słowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 20.05.2011 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2011 ino stwierdzam fakt;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 20.05.2011 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2011 Dzien dobry, przyszlam sie przywitac i przytargałam zakopany topór:) Domowo tutaj aż miło:)Fajnie już macie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 23.05.2011 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2011 Emm... A to był jakiś wykopany toporek? :> Witamy w niskich progach Zapraszamy do oględzin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 06.06.2011 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2011 Dłuuugo długo nic, ale to nie znaczy, że nic się nie działo Oto efekty moich zmagań w fachu brukarskim: Mam nadzieję, że będzie służył nam długo i bezawaryjnie. Zwierzogryz zaakceptował (co widać na fotce nr 1), więc nie jest źle Jeszcze tylko obrobić trawę dookoła, odchaszczyć i zrobić pergolę tu, gdzie ujęcie wody (też będzie spora) i zostanie do ogarnięcia już tylko teren z drugiej strony domu... Uff... Tam to chyba najpierw wjadę z chemią, bo nie wiem, jak ja się tam odnajdę z łopatką, jak wpadnę w ten busz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yuka 07.06.2011 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 Pięknie panu wyszło:yes:A z innej beczki poszukuję kogoś do ułożenia kostki, zainteresowany? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 07.06.2011 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 O MATKO BOSKO NIEEE... Never more... Końcówkę kostki dobijałem w 100 stopniowym upale i musiałem młotek rzęsami przytrzymywać, bo temi ręcamy nie dawałem już rady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Niwa 07.06.2011 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2011 Że WOOOOOOOOW to wiadomoo było z górną łazienką, ale że Ty i kosteczką się bawisz, normalnie szok! i Bardzo Szere gratulacje i pełen podziw! Szacun Znaczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 08.06.2011 06:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2011 No w zasadzie odkąd pożegnaliśmy ostatnią ekipę, czyli tynkarzy, to wszystko robimy sami temi rencami Powolutku, po malutku, kroczek po kroczku do przodu. Za 10 lat będzie git Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 08.06.2011 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2011 Pięknie kosteczka ułożona. Doświadczenie zdobyte i oferty pracy już się sypią. Fiu, fiu Fachura. :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 09.06.2011 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2011 Ehh... Szkoda tylko, że w moim zawodzie takie pustki w ofertach, a jak są to z takimi wymaganiami, że szanse zerowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yuka 09.06.2011 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2011 (edytowane) To może czas się przekwalifikować? Przypomniał mi się taki dowcip: W mieszkaniu matematyka zepsuł się kaloryfer. Matematyk wezwał hydraulika. Ten przyszedł, chwilę popukał, postukał i zreperował kaloryfer. Matematyk bardzo zadowolony z szybkiej i skutecznej usługi zapytał o cenę. Kiedy hydraulik podał cenę, matematyk złapał się za głowę: - Panie, ale to połowa mojej pensji. - To gdzie pan pracuje? - spytał hydraulik. - Na uniwersytecie, jestem matematykiem. - Eee... nie warto. Niech pan przyjdzie do nas. Sam pan widział - trzeba tylko trochę popukać, postukać, a zarobi pan 3 razy więcej niż teraz. Tylko kiedy będzie się pan zgłaszał do pracy, to niech pan poda wykształcenie podstawowe, bo u nas wyższe nie jest najlepiej widziane - poradził hydraulik. Matematyk zrobił tak , jak mu radził hydraulik. Zadowolony, bo zarabiał teraz trzy razy więcej, postukał, popukał i nie miał żadnych problemów. Żyć nie umierać... Ale pewnego dnia wyszło zarządzenie o podwyższaniu kwalifikacji. Matematyk musiał pójść na kurs dokształcający. Na zajęciach prowadzący mówi: - Zobaczmy, co pamiętacie z matematyki. Jaki jest wzór na pole powierzchni koła? Do odpowiedzi został wywołany matematyk. Podszedł do tablicy. Niestety, zapomniał wzoru, więc zaczął go wyprowadzać. Zapisał jedną tablicę, drugą i wyszło mu: -pir2. Ten minus mu się nie podobał, zaczął więc wszystko od początku, ale otrzymał ten sam wynik. Rozejrzał się po sali z nadzieją, że ktoś mu podpowie. A cała grupa szepcze: "Zmień granice całkowania, zmień granice całkowania"...:lol2: Edytowane 9 Czerwca 2011 przez yuka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 09.06.2011 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2011 No coś w tym jest Czasami myślałem o przebranżowieniu się, ale sęk w tym, że ja lubię swój zawód, a dodatkowo jestem mało wytrzymały do całodziennej roboty przy łopacie Idąc do klienta ten chce, aby robota była zrobiona fachowo i szybko, a ja nie bardzo będę mógł oba warunki wypełnić (a tego drugiego zwłaszcza). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 13.06.2011 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2011 Ehh... Wczoraj pogoda dopisała i odbyliśmy pierwszą kawkę na naszym tarasiku Nawet stół się nie kiwa, więc jest OK Niestety, fotek nie posiadam :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yuka 16.06.2011 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2011 A szkoda... Pierwsza kawka na tarasiku to wydarzenie warte uwiecznienia:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 17.06.2011 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 no i ja się przyłączam do gratulacji u mnie też się tarasik robi ale "rencami" mojego kuzyna, bo to półkole jest i m. niekoniecznie "techniczny";) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atsyrut 13.07.2011 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2011 ładny zgrabny domek..... bez zbędnych załamań w obrysie i z prostym dachem...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 27.07.2011 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 Nowe wieści. Przeraziliśmy się niedawno. Nie wiem, jak my do tej pory tak funkcjonowaliśmy i nic nam nie było :/ Normalnie masakra jak nie wiem. Efektem tego przerażenia był zakup nowego wyposażenia instalacyjnego: Co do meritum - popełniliśmy z OZ niedawno jeszcze jeden zakup z cyklu wyposażenia ogrodowego, można by tak rzec - basen dla dzieciaków. Taki z pompowanym kołnierzem, średnica ok. 3m. Rozłożyliśmy go w pięknych okolicznościach przyrody, cudnie błękitne wnętrze. Zaczynamy lać wodę - jest super, dzieci skaczą z radości. Po jakimś czasie podchodzimy do basenu sprawdzić ile wody już się nalało i zonk... zmienia kolor? Jakiś nowy feature, czy ki czort? Podniosłem trochę dno i okazało się, że to woda taka brązowa! No i teraz nie wiadomo, czy to taki kolor od zawartości żelaza, czy coś innego, ale pod wieczór, gdy woda już się nalała do pełna i odstała chwilę wyszło szydło z wora. Osad! Normalnie z wiadro kamienia/rdzy by wyjąć z tego można Do tej pory laliśmy wodę do b. małych zbiorniczków i tego nie było widać. Teraz za to wyszło, że pijemy przy okazji urobek z całej kopalni rudy żelaza Dlatego zdecydowaliśmy się na znaczne ograniczenie syfu w naszej instalacji poprzez założenie jakiegoś filtra. Sęk w tym, żeby ten filterek był również na tyle wydajny, żeby wystarczył na cały dom, dlatego padł wybór na 20" filtr mechaniczny typu big-blue z wkładem polipropylenowym 5 mikronowym. Jeśli nie wystarczy, to w przyszłości dołożymy jeszcze drugi taki z jakąś inną wkładką, albo zrobimy dwustopniowy mechaniczny... No, ale to się okaże mam nadzieję już w niedalekiej przyszłości Kwestia zamontowania tego ustrojstwa w kotłowni za licznikiem wody Filtr ma wystarczyć na 40 m3 wody, co u nas przekłada się na ok. 4 m-ce życia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.