Ella 01.12.2003 22:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2003 Nie ma żadnego aktu notarialnego - jedynie cesja udziału w konsorcjum mieszkaniowym. Kolejny najemca wchodzi na moje miejsce, a spółdzielnia oddaje mi mój wkład. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aishan 29.03.2004 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2004 Czytam ten wątek z niejakim oburzeniem i obrzydzeniem. Przy okazji do Rems: nie ma tzw. przyzwoitości!!! Tylko jest zwykła ludzka przyzwoitość!!! Do Elli - parę słów komentarza. I tak - jeśli nie podobała Ci się praca agencji to zawsze można było umowę rozwiązać, wypowiedzieć, itd. Jeśli uważałaś, że nic ta agencja nie robi - podobnie. Natomiast w sytuacji, kiedy przyjmując Klientów dowiadujesz się, że są powiązani [w pewien sposób] z Twoją nielubianą agencją zawsze możesz im powiedzieć - przepraszam, ale Państwo nie kupią - Klientom tej agencji nie sprzedam i w ogóle nie chcę mieć z nią nic do czynienia. Ale ty nic nie zrobiłaś takiego. Przeciwnie przedstawiłaś Klientom mieszkanie, dokonałaś transakcji, a teraz myślisz "jak tu się wymigać od płacenia" I jeszcze publicznie się z tym obnosisz!!! Skaandaall!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 29.03.2004 19:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2004 Aishan, skąd tyle emocji ? Z emocjami trudno dyskutować, zwłaszcza, iż przeszkodziły Ci one najwyraźniej w uważnym przeczytaniu tytułu tego wątku oraz moich wypowiedzi. Gdyby tytuł brzmiał tak, jak Ci się przewidziało, czyli: "jak tu się wymigać od płacenia", to zapewne można by zarzucić mi "publiczne obnoszenie się" z domniemanymi nieuczciwymi zamiarami. Tymczasem tytuł brzmi zupełnie inaczej - pytając, poszukiwałam racji prawnych wyjaśniających moje wątpliwości co do źle i niejasno skonstruowanej umowy. Z mojej strony - tyle. Reszta - nadinterpretacja. Moja rada (prozdrowotna) - oszczędzaj swoje "oburzenie i obrzydzenie" dla spraw, które są tego warte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IBC 30.03.2004 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2004 Ja tez nie lubie agencji, które za adresiki żadają 2%-5% wartości nieruchomości. To zwykły skandal. NIE WARTO IM ZLECAĆ SPRZEDAŻY ANI KUPNA. Szukałem ostanio nowego domu lub do wykonczenia. Dziątki telefonów do gazety z bezpłatnymi ogłoszeniami to niestety trafienia w pośredników, a WSZYSTKIE OFERTY, nad którymi warto było się zastanowić są również sprzedawane przez właścicieli w formie ogłoszeń w gazecie lub wystarczy przejechać się po interesujących nas dzielnicach i poczytać ogłoszenia na ogrodzeniach.Uważam, że za treść ogłoszenia: "SPRZEDAM DOM" , gdy nie jest się właścicielem powinno karać się ogłoszeniodawcę jak oszusta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 31.03.2004 22:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2004 z tego co Ella pisze, to- agencja żąda od niej pieniędzy za to że znalazła jej numer telefoniczny w ogłoszeniu, zamiast znaleźć go najpierw w swojej bazie danych - Ella może mieć podejrzenia, że przez cały rok agencja nie zajrzała na oferty w swojej bazie danych, bo w pierwszej kolejności obrabiała ogłoszenia - czyli nienależycie wywiązywała się z powierzonego zadania. trudno płacić komuś kilka tysięcy za coś takiego - nie wiadomo jak ustalić wartość transakcji od której liczy się prowizję - choć wszyscy zalecają uczciwość i zapłatę prowizji jako "logicznie się należącej agencji" to prawdopodobnie, agencja już aż tak honorowa nie będzie i wyliczy sobie maksymalną prowizję - w umowie, która jest maksymalnie jednostronna, nie daje żadnych praw klientowi, jest ewidentna luka - dlaczego klient ma z niej nie skorzystać, skoro agencja wykorzystałaby każde potknięcie klienta bezwzględnie POdobną umowę podetknęła mi agencja do podpisania, jak szukałem działki. Powiedziałem Pani, że umowa przypomina ultimatum, bo jest strasznie jednostronna. Np. nie było napisane kiedy zwrócą mi prowizję, którą miałem im wpłacić przy podpisaniu umowy przedwstępnej, jeśli do transakcji nie dojdzie nie z mojej winy. Zapytałem o to agentkę, a ona odpowiedziała że "niezwłocznie". Wtedy poprosiłem ją, żeby dopisać do umowy że nie "niezwłocznie" tylko "w ciągu 3 dni". Ona powiedziała, że nic nie poradzi że takie ma umowy, że szefowa taką umowę przygotowała i ona nie może jej zmienić. Podpisałem, ale wiedziałem że na pewno nic za ich pośrednictem nie kupię. Stwierdziłem, że przynajmniej obejrzę sobie działki, które mieli mi pokazać, zorientuje się w okolicy i w cenach. Z innej działki, którą sprzedawała mi inna agencja, musiałem zrezygnować, gdy po sprawdzeniu w planie zagospodarowania okazało się ża na 2/3 jej powierzchni nie można nic budować. Agencja tego nie sprawdza. Bo i po co. Wręcz zachęcała mnie do jej kupna, bo przecież ma z tego prowizję. Na inną działkę przyjechałem zanim zdążyła się tam pojawić agentka (zabłądziła, bo nigdy tam nie była). Było mi przykro, bo nawet nie zainteresowała się co mi właściciel powiedział o działce (ona nic o niej nie wiedziała), i tylko wciągnęła mnie do samochodu i kazała podpisać świstek, że zapłacę jej prowizję jeśli kupię tą działkę. Wyglądało na to, że mam zabulić 2 tysiące zeta za to, że przyjechała rozpadającym się wartburgiem z wyłącznikiem od lampy zamiast stacyjki, śmierdzącym od petów w środku. BYło to tym bardziej przykre, że mi się ta działka nie podobała, a świstek i tak musiałem podpisać, bo bym został posądzony o nieuczciwość. Koniec końców działkę kupiłem bez pośrednictwa agencji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 31.03.2004 23:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2004 Miałem to samo ze swoją potencjalną agencją.Umowa ewidentnie jednostronna, odsetki 700 zł za każdy dzień zwłoki od momentu podpisania umowy przedwstępnej. Nie było ani numeru konta bankowego ani adresu (agencja miała kilka filii) gdzie płacić. Już sobie wyobrażam to moje kursowanie pomiędzy filiami (bo to nie u nas, bo pani kasjerka zachorowała, bo pan płaci w centrali, nie proszę pana nie w centrali - płaci pan tam gdzie była podpisana umowa itp) a 700 zł za dzień leci.Jak mi powiedzieli, że to za mała transakcja (a nie była mała) aby specjalnie dla mnie zmieniać umowę, to po prostu wyszedłem. Dlatego jestem zdania że jeżeli jest luka w umowie to można ją wykorzystać. Agencja na pewno nie przepuściłaby takiej okazji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzanka 01.04.2004 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2004 No cóż, ja także dołączam do grona osób z zastrzeżeniami wobec agencji. W ubiegłym roku szukałam działki budowlanej i w swojej naiwności wierzyłam, że jak ją znajdę przez agencję, to zaoszczędzę sobie wielu kłopotów. Zakładałam taki prosty podział: kucharz do gotowania, murarz do murowania, lekarz do leczenia itd. Wyjątkowo idiotyczny sposób postrzegania rzeczywistości sobie wymyślilam Zwłaszcza, że na tym lekarzu już nabyłam pewnych doświadczeń Kiedy więc zadzwoniłam do agencji nieruchomości i dowiedziałam się, że mają interesujące mnie działki w tej okolicy, gdzie chciałam się budować, zadałam standardowe pytania: jak wygląda sprawa z mediami? Usłyszałam, że prąd, woda i telefon są w "zasięgu działki". Ponieważ wiedziałam, że nie bez znaczenia są tu odległości zadałam kolejne pytanie: Ile dokładnie trzeba byłoby je ciągnąć. Alarmowe światełko powinno było zapalić się w mojej głowie już wtedy. Odpowiedź była bowiem niejasna: Tuż za działką. Ale się nie zapaliło. Okazałam się być durną owcą. Działkę kupiłam, a potem okazało się, że prąd przewidziany jest w tym miejscu na lata 2005-2007, telefon będę miała jak zgłosi się jeszcze innych 14 chętnych osób. To są oczywiście rzeczy do przeskoczenia, to się da zrobić, ale miałam sobie zaoszczędzić takich kłopotów kupując działkę przez pośrednika. Wierzyłam, że on, w przeciwieństwie do mnie, wie co należy sprawdzać i że to jest jego praca. Drugą ciekawą sytuację obserwuję sobie teraz właśnie. Sprzedaję mieszkanie. Agencja (inna) znalazła mi kupca. Fakt, błyskawicznie znalazła. Ale faktycznie umowa z agencją wygląda jak ultimatum, a mój agent jest mniej więcej tak kompetentny w tej dziedzinie jak i ja jestem. Może nawet mniej, bo różnicę pomiędzy mieszkaniem własnościowym spółdzielczym a własnościowym z założoną hipoteką musiałam mu wyjaśniać sama. Dobrze, że to na razie będzie koniec moich doświadczeń z agencjami. Podsumowując: Dobrze byłoby, aby za wykonaną pracę każdemu z nas płacono uczciwie: adekwatnie dużo i szybko. Ale najpierw wykonajmy tę pracę. W całości ją wykonajmy, nie w połowie. To, co robią agencje, a przynajmniej wiele z nich, czyli skojarzenie zbywcy i nabywcy, nie jest dokończonym dziełem. Za połowę obrazu, fragment przetłumaczonego tekstu, czołówkę filmu nikomu nie przyjdzie do głowy domagać się pieniędzy. Dlaczego więc według takiej właśnie zasady działają agencje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 08.01.2006 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2006 Agencje pośrednictwa sprzedaży nieruchomości, to są tylko dla bogatych lub leniwych, nie widzę sensu korzystać z ich usług. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukas0259 08.01.2006 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2006 Agencje są dla tych, którzy chcą z nich korzystać. A status majątkowy nie ma tu większego znaczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 09.01.2006 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Sorry Ella że nie zauważyłam Twojego postu Strasznie ciekawy kazus. Jezeli podejść by do sprawy literalnie, to rzeczwiście prowizja się nie należy. Nie doszło do zawarcia umowy sprzedaży, nie doszło do podpisania umowy notarialnej. Jednak zgodnie z kodeksem cywilnym (art. 65) : oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Trzeba będzie więc ocenić, czy nastawiliście się zgodnie na sam fakt skojarzenia Ciebie z nabywcą. Moim zdaniem przeczy temu zapis par. 1 - jezeli napisano "Agencja zobowiazuje się do dokonywania dla Zamawiającego czynności zmierzających do zawarcia umowy sprzedaż mieszkania " to przy normalnej sprzedazy powinno to oznaczać, że załatwiają Ci wizytę u notariusza, ewentualnie przygotowują nie - notarialną umowę przedwstępną. Jezeli uznamy, że cesję wkładu też nalezy objąć umową, to Agencja powinna dokonać czynności zmierzających do zawarcia umowy cesji. Jeżeli dobrze rozumiem, to w tej sprawie, poza udostępnieniem Twojego adresu, nie zrobili nic - pytanie na ile potrafisz to udowodnić. Czy agent był obecny przy podpisywaniu umowy cesji, czy pilotował jakieś inne sprawy w spółdzielni? Jeżeli potrafisz udowodnić: a) że klient zwrócił sie do Ciebie nie przez ich agencję, ale dopiero po Twojej interwencji agencja Was skontaktowała b) że nic poza skontaktowaniem nie zrobili- to mom zdaniem nie powinnaś im nic płacić. A propos - ile chcą - 2% od wartości określonej w cesji czy jakoś inaczej? I czy podjęli już jakieś formalne kroki (pisma, przedsądowe wezwania do zapłaty) czy tez na razie sama z siebie masz wątpliwości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 09.01.2006 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 wg ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami gdzie uregulowane są prawa i obowiązki agencji nieruchomości, prowizja należy sią za sam fakt skojarzenia, a cała reszta, czyli poprowadzenie sprawy dalej to już kwestia umowy z biurem Niestety takie stwierdzenia potwierdzają brak profesjonalizmu, a pisząc wprost ogromną ignorancję większości agentów (choć oczywiście są wyjątki). Ustawowa definicja tych usług brzmi: Pośrednictwo w obrocie nieruchomościami polega na zawodowym wykonywaniu przez pośrednika w obrocie nieruchomościami czynności zmierzających do zawarcia przez inne osoby umów (i tu wymienione kategorie umów). Czy to oznacza "sam fakt skojarzenia"? Rozumiany zapewne jako podanie adresu? To naturalne, że agencje interpretują to w sposób skandalicznie naciągany na swoją korzyść, ale od tego jesteśmy istotami rozumnymi, żeby nie dać się ogłupić/zastraszyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.01.2006 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Ella-czy ja dobrze rozumiem stan faktycznyumowa dotyczyła sprzedaży mieszkania? tylko i wyłącznie?tak wynika z zccytowanego fragmentu. Natomiast Ty odstąpiłaś udział w spółdzielni tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotr.nowy 09.01.2006 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 chyba nie do końca jest tak, jak pisze agent. Obowiązkiem agenta jest dokonywanie czynności zmierzających do zawarcia umowy, z zachowaniem należytej staranności, zasad etyki itp. a nie tylko doprowadzenie chętnego do kupna. Inaczej agencje trudniłyby się tylko udostęnianiem informacji z bazy danych, a to jednak co innego niż pośrednictwo. Pozdrawiam, gaga2 Masz rację ale nie do końca. zgodnie z literą prawa agencji należy się wynagrodzenie za w/w czynności NAWET BEZ DOJŚCIA DO SKUTKU TRANSAKCJI. Umowa pośrednictwa sprzedaży nie jest "umową skutku". Nie znam agencji która domaga się wynagrodzenia za same "czynności" a mając dobrego i WREDNEGO prawnika mogłyby. To samo dotyczy sprawy Elli- mając dobrego i WREDNEGO prawnika pewnie można uniknąć płacenia prowizji ... Przyszłaś do agencji żeby pomogli ci załatwić konkretną sprawę. Z tego co piszesz agencja podjęła skuteczne działania aby to zrobić. P.S. Jestem agentem ale po zebraniu kilkuletniego doświadczenia z klientami którzy nie chcą płacic prowizji nie mam już do nich stosunku emocjonalnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 09.01.2006 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Pokazanie mieszkania "adresik" kupującemu przez agenta to jest potencjalna strata klienta przez sprzedającego i strata możliwości kupna lokalu przez kupującego za mniejsze pieniądze. Praktykuje się też doliczanie prowizji sprzedającego do prowizji kupującego, takie dwa w jednym :Pa kupujący płaci nie 3 a 6% prowizji, nawet nie wiedząc o tym Przy kwocie 200 tyś (średnie mieszkanie w Warszawie daje) to 12tyś. prowizji za adresik Porównajcie to teraz z zarobkami np górnika i przeliczcie ile czasu musi spędzić pod ziemią, żeby wyrwać taką kasę z ziemi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.01.2006 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Mam wrażenie,że agencja się nie zabezpieczyła niestety.Czyli nie zastrzegła,jak w przytoczonym przez Ellę porówawczym zapisie innej agencji,że należy się prowizja w przypadku przekazania jakiegokolwiek innego uprawnienie do korzystania z mieszkania.W tym przypadku nie doszło do umowy sprzedaży i jeśli agencja poniosła jakies koszty skojarzenia klientów,to być może należy jej się zwrot tych kosztów. Tym bardziej,że wiedziała iż zawiera umowę nie z właścicielką.A nastąpiły okoliczności,które zmieniły obrót sprawy i trudno,żeby Ella dokonywała decyzji dla niej niekorzystnych. Też nie rozumiem skąd tyle emocji.Sprawa jest dość trudna,ale jak widać,agencja wyciągająca rękę po prowizję a nie umie nawet zabezpieczyć swoich interesów i używa jednej umowy do każdego przypadku.Nie rozróżniając w ogóle instytucji prawnych. ps.Agentom nieruchomości współczuję zajęcia-bardzo ciężka praca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 09.01.2006 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 ps.Agentom nieruchomości współczuję zajęcia-bardzo ciężka praca. A ja bardziej współczuję górnikom, wydaje mi się że ich praca jest cięższa i za mniejsze pieniądze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.