Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik budowy Dogodnego - komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 279
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nam od początku roku nie idzie jak trzeba.

Najpierw moja kontuzja kolana, której leczenie i rehabilitacja trwały 2 miesiące. W końcu kiedy jestem już zupełnie sprawna i mamy PNB, to rozchorował się mój tatuś. Leży w szpitalu na "R" podłączony do respiratora. Marzę o tym, aby mógł spędzić z nami święta w naszym domku - oto moje największe marzenie na tą chwilę. Boże, pozwól mu cieszyć się jeszcze życiem, nie zabieraj jeszcze nam Go. Please.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nam od początku roku nie idzie jak trzeba.

Najpierw moja kontuzja kolana, której leczenie i rehabilitacja trwały 2 miesiące. W końcu kiedy jestem już zupełnie sprawna i mamy PNB, to rozchorował się mój tatuś. Leży w szpitalu na "R" podłączony do respiratora. Marzę o tym, aby mógł spędzić z nami święta w naszym domku - oto moje największe marzenie na tą chwilę. Boże, pozwól mu cieszyć się jeszcze życiem, nie zabieraj jeszcze nam Go. Please.

 

Aniu, jakoś tak w tymm życiu się plecie, że problemy chodzą parami, będę trzymać kciuki za wyzdrowienie Twojego taty :cry: :cry: :cry:

Nie martw się wyzdrowieje :) i pewnie zobaczy Wasz domek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Megana

Dzięki za słowa otuchy, tez mamy taką nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.

Tata ma dopiero 60 lat i wiem że bardzo by się cieszył z naszego domku. Wierzę, że tak będzie.

 

Ja teraz zamiast na działkę to do szpitala. Ale mąż dzisiaj był, bo spotkał się z koparkowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Megana

Dzięki za słowa otuchy, tez mamy taką nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.

Tata ma dopiero 60 lat i wiem że bardzo by się cieszył z naszego domku. Wierzę, że tak będzie.

 

Ja teraz zamiast na działkę to do szpitala. Ale mąż dzisiaj był, bo spotkał się z koparkowym.

 

Aniu, jeśłi możesz, to napisz co się stało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajsza noc była dla mnie czymś wspaniałym, opowiadałam Tacie a on kiwał oczami tak lub nie. Cieszył się, że jestem z Nim. Dzisiaj trafił na sale intensywnego nadzoru, jest nieprzytomny. Ale w dzień dostałam od niego buziaki.

Ta noc jest krytyczna i decydująca. Ja chcę aby tylko nie cierpiał a reszta to już wola boska.

Pomimo zgody lekarza na pozostanie przy ojcu, pielęgniarka zgotowała nam taką atmosferę, że się poddałam i wyszłam do domu. Ona zawody pomyliła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajsza noc była dla mnie czymś wspaniałym, opowiadałam Tacie a on kiwał oczami tak lub nie. Cieszył się, że jestem z Nim. Dzisiaj trafił na sale intensywnego nadzoru, jest nieprzytomny. Ale w dzień dostałam od niego buziaki.

Ta noc jest krytyczna i decydująca. Ja chcę aby tylko nie cierpiał a reszta to już wola boska.

Pomimo zgody lekarza na pozostanie przy ojcu, pielęgniarka zgotowała nam taką atmosferę, że się poddałam i wyszłam do domu. Ona zawody pomyliła.

 

Aniu, będzie dobrze, zobaczysz, będę się modlić - musi być dobrze :)

 

Przeszkadzałaś tej pielęgniarce, o co jej chodziło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...