Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Moja nowa wizja Prymulek 3


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 561
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mieliśmy się zastanowić czy ma być tak jak architekt zadecydował czy dostawiamy jeszcze jeden pustak z dziurą.

Trudne zadanie, bo ja nic na ten temat nie wiedziałam, bo niby skąd nie moja dziedzina.

Nie po to zatrudniłam fachowców, którzy w tym siedzą, aby podejmować tak odpowiedzialne decyzje. Ręce opadają.

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lato po prostu wymarzone na leżenie na plaży, popijając drineczka z parasolką.

Czuję się naprawdę zmęczona nawet po przejściu 100metrów. Woda mineralna, którą zawsze noszę w torebce szybko się skończyła

Gorąco, gorąco słońce przypieka. Człowiek czuje się jakby był na rozżarzonej patelni. Wiem jak musi się czuć ten biedny wielbłąd idący przez pustynie Sahara, bo ja tak się właśnie czułam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parno i duszno było. Ta spiekota dała się we znaki robotnikom.

Przekichana robota. Nie dość, ze w taki skwar muszą siedzieć na słońcu to jeszcze nie odpoczywają tylko dźwigają te ciężkie betonowe pustaki. Jeden taki pustak waży 50 kg. Ja nie jestem w stanie go udźwignąć z ziemi a oni muszą to podnosić i jeszcze taszczyć na pnącą się do góry ścianę. Najpierw o dźwigali się akrów a teraz tych kolosów. Niestety materiału nie zmienimy, bo piwnica musi być z tego wykonana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
W jeden dzień padało i to, co było z przodu działki znalazło się na naszych fundamentach, bo woda ładnie to zmyła na nasz domek, ponieważ działkę mamy ze spadkiem. Troszkę się wkurzyłam, że ten piasek z ziemią tak nas przysypał. Robotnicy na pewno tego nie rusza, więc nic innego nie pozostaje jak samemu wziąć się do roboty i odkopywać to, co zmiótł deszcz, aby fundamenty ładnie schły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż zabsorbował mnie jakimś tematem i Ja zamiast patrzeć gdzie wbijam łopatę to z siłą grawitacji pozwoliłam jej na wbicie. Skończyło się to tym, że zamiast w piasek wbiła się w mój palec u nogi, ponieważ miałam buty typowo „budowlane” klapeczki. Ból niesamowity, ale kto by tam patrzył na to, zacisnęłam zęby i dalej odkopywałam. Dopiero po jakimś czasie zauważyłam, że go rozcięłam. Dobrze, że tylko na tym się skończyło. Co ja piszę. No nie do końca……. trzeba jeszcze dodać, że zrobił mi się odcisk na dłoni od łopaty. :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

03.08.09.

Umówiłam się z wykonawcą, że przyjadę na budowę i ustalimy odnośnie kominów. Na brak pojazdu mechanicznego musiałam zdecydować się na rower. Moje upupienie tego dnia przeżyło koszmar. Od prawie trzech lat nie jeździłam na rowerze teraz przyszło mi pokonać taki długi odcinek drogi. Najgorsze jest to, że jedzie się przez góry i doliny tzn. raz z górki a później pod górkę. Po godzinie dotarłam na miejsce. Zamiast rozmawiać o konkretach ja pragnęłam leżaka i odpoczynku w cieniu. Moja koszulka na plecach była cała mokra. Miałam ochotę ją zrzucić.;);););)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...