Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Montaż kontaktu


Łukasz789

Recommended Posts

Mam dość błahy problem , ponieważ wyrwałem kontakt( kable nienaruszone) i chciałbym to jakoś naprawić i tutaj mam kilka pytań.

Ponieważ sam próbowałem wsadzić go (bez popuszczenia niczego i nie da się odpada tynki itp.) dlatego spróbowałem popuścić śrubkę na środku tego gniazdka i wtedy takie dwa wystające trójkącik ( kolce , chyba przytrzymują gniazdko )i miały się chować ale jeden na pewno odmawia współpracy drugi trochę się chowa a na dodatek w tym samym momencie poluzuje się cała wiązka z kablami czy tak ma być? Rozbija się o to jak zrobić to żeby tylna część kotnaktu weszła do tej dziury?Ktoś ma jakieś rady jak to zrobić , bo podobno to banalna rzecz i do elektryka nie trzeba dzwonić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dość błahy problem , ponieważ wyrwałem kontakt( kable nienaruszone) i chciałbym to jakoś naprawić i tutaj mam kilka pytań.

Ponieważ sam próbowałem wsadzić go (bez popuszczenia niczego i nie da się odpada tynki itp.) dlatego spróbowałem popuścić śrubkę na środku tego gniazdka i wtedy takie dwa wystające trójkącik ( kolce , chyba przytrzymują gniazdko )i miały się chować ale jeden na pewno odmawia współpracy drugi trochę się chowa a na dodatek w tym samym momencie poluzuje się cała wiązka z kablami cy tak ma być? Ktoś ma jakieś rady jak to zrobić , bo podobno to banalna rzecz i do elektryka nie trzeba dzwonić.

 

 

Do kontaktu masz wiązkę z kablami?

Jeśli przewody się luzują to na pewno tak nie może być. Może odkręcasz niewłaściwą śrubkę. W prostrzych gniazdkach mocowanie przewodów jest na śrubkę.

Co do problemu chowania się "kolców" należy im po prostu pomóc luzując ich śrubkę i wpychając je. W starszych układach oba często połączone były gumką, która wspomagała proces ich wysywania.

Nie zapomnij odłączyć prądu w tym gniazdku przed przystąpieniem do prac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mam wiązkę jej nie wyrwałem .Tylko kontakt wyskoczył z tych bolców i wyszedł z tej dziury w ścianie .Cały problem polega na włożeniu go z powrotem w ścianę u mnie nie ma żadnych gumek i na pewno nie było.

 

 

No to wciśnij je palcem (śrubokrętem) po wcześniejszym poluzowaniu śrub, włóż całość do tej dziury w ścianie i dokręć śruby mocujące (wypychające te kolce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkiego próbowałem nie da się te dwa bolce przytrzymują go( a szczególnie jeden) i brakuje do pełni szczęścia ok. 2cm,żeby wszystko zaskoczyło.Poluzowanie ich niewiele daje, ścisnąć je też się nie da bo połamie je ( nie chcę się same składać).Nie wiem zawsze wydawało mi się że są dwa rodzaje zwykłych kontaktów a tutaj mam taki problem ze zwykłym kontaktem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W starych kontaktach była gumka, która z czasem się rozpadała. Mi to wygląda właśnie na brak tej gumki.

 

W nowych kontaktach nie ma gumek są łapki trzymane przez śrubki w obu kierunkach. Czasem taka łapka się potrafi zawiesić, trzeba poluzować śrubki i z boku jej pomóc się wsunąć.

 

Pisząc o wiązce kabli miałeś zapewne na myśli przewody doprowadzone do poszczególnych styków. Przy tej okazji mogły się poruszyć i obluzować. Należałoby je ponownie dla pewności dokręcić z wyczuciem.

 

Ale... czasem pół-sprytni elektrycy montują gniazda przelotowo i łączenia nie wykonują na dodatkowych złączkach tylko właśnie na tych śrubkach. Innymi słowy jeśli do każdej śrubki dochodzą po 2 przewody (doprowadzenie i odprowadzenie) to na 100% wyrywając kontakt poluzowałeś te połączenia i musisz je poprawić przez dokręcenie zacisków z wyczuciem.

 

Najlepszym rozwiązaniem jest wyciągnięcie tego gniazda tak, żeby kabli ze ściany nie wyrwać. Poprawić docisk przewodów do złącz. Poluzować łapki i pomóc im się cofnąć. Dopiero wtedy próbować delikatnie wsuwać osprzęt do puszki. Jeśli trzeba to wygiąć kabelki, tak żeby się swobodnie układały pod osprzętem, a nie wciskały na siłę=>sprężynowały.

 

Masz racje, do tego nie trzeba wzywać elektryka, ale jak widzisz trochę praktyki trzeba mieć.

O wyłączeniu prądu nie wspominam bo to oczywista oczywistość jak mawiał Prezes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...