Łukasz789 24.06.2009 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2009 Mam dość błahy problem , ponieważ wyrwałem kontakt( kable nienaruszone) i chciałbym to jakoś naprawić i tutaj mam kilka pytań. Ponieważ sam próbowałem wsadzić go (bez popuszczenia niczego i nie da się odpada tynki itp.) dlatego spróbowałem popuścić śrubkę na środku tego gniazdka i wtedy takie dwa wystające trójkącik ( kolce , chyba przytrzymują gniazdko )i miały się chować ale jeden na pewno odmawia współpracy drugi trochę się chowa a na dodatek w tym samym momencie poluzuje się cała wiązka z kablami czy tak ma być? Rozbija się o to jak zrobić to żeby tylna część kotnaktu weszła do tej dziury?Ktoś ma jakieś rady jak to zrobić , bo podobno to banalna rzecz i do elektryka nie trzeba dzwonić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 24.06.2009 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2009 Mam dość błahy problem , ponieważ wyrwałem kontakt( kable nienaruszone) i chciałbym to jakoś naprawić i tutaj mam kilka pytań. Ponieważ sam próbowałem wsadzić go (bez popuszczenia niczego i nie da się odpada tynki itp.) dlatego spróbowałem popuścić śrubkę na środku tego gniazdka i wtedy takie dwa wystające trójkącik ( kolce , chyba przytrzymują gniazdko )i miały się chować ale jeden na pewno odmawia współpracy drugi trochę się chowa a na dodatek w tym samym momencie poluzuje się cała wiązka z kablami cy tak ma być? Ktoś ma jakieś rady jak to zrobić , bo podobno to banalna rzecz i do elektryka nie trzeba dzwonić. Do kontaktu masz wiązkę z kablami? Jeśli przewody się luzują to na pewno tak nie może być. Może odkręcasz niewłaściwą śrubkę. W prostrzych gniazdkach mocowanie przewodów jest na śrubkę. Co do problemu chowania się "kolców" należy im po prostu pomóc luzując ich śrubkę i wpychając je. W starszych układach oba często połączone były gumką, która wspomagała proces ich wysywania. Nie zapomnij odłączyć prądu w tym gniazdku przed przystąpieniem do prac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz789 24.06.2009 10:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2009 Tak mam wiązkę jej nie wyrwałem .Tylko kontakt wyskoczył z tych bolców i wyszedł z tej dziury w ścianie .Cały problem polega na włożeniu go z powrotem w ścianę u mnie nie ma żadnych gumek i na pewno nie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 24.06.2009 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2009 Tak mam wiązkę jej nie wyrwałem .Tylko kontakt wyskoczył z tych bolców i wyszedł z tej dziury w ścianie .Cały problem polega na włożeniu go z powrotem w ścianę u mnie nie ma żadnych gumek i na pewno nie było. No to wciśnij je palcem (śrubokrętem) po wcześniejszym poluzowaniu śrub, włóż całość do tej dziury w ścianie i dokręć śruby mocujące (wypychające te kolce). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz789 24.06.2009 11:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2009 Wszystkiego próbowałem nie da się te dwa bolce przytrzymują go( a szczególnie jeden) i brakuje do pełni szczęścia ok. 2cm,żeby wszystko zaskoczyło.Poluzowanie ich niewiele daje, ścisnąć je też się nie da bo połamie je ( nie chcę się same składać).Nie wiem zawsze wydawało mi się że są dwa rodzaje zwykłych kontaktów a tutaj mam taki problem ze zwykłym kontaktem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolayi 24.06.2009 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2009 a nie jest przypadkiem tak ,że do każdego "kolca" jest osobna śrubka ? sprwdź to .Jesli odkręcisz śrubki i nie będą poruszać się swobodnie to pomóż im używając nieco siły i sposobu. To musi zadziałąć i "kolce" sie schowają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 24.06.2009 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2009 Problem, że bolce powodują że jest za szeroko i nie możesz wcisnąć w puszkę, czy że wciskasz w puszkę, ale nie dasz rady odpowiednio głęboko? Jakieś foto, rysunek, albo zaprosić kogoś na miejsce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz789 24.06.2009 12:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2009 Zrobię fotografię i pokarzę.Bolce powodują ,że jest za szeroko i przez to nie dam rady głębiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 24.06.2009 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2009 W starych kontaktach była gumka, która z czasem się rozpadała. Mi to wygląda właśnie na brak tej gumki. W nowych kontaktach nie ma gumek są łapki trzymane przez śrubki w obu kierunkach. Czasem taka łapka się potrafi zawiesić, trzeba poluzować śrubki i z boku jej pomóc się wsunąć. Pisząc o wiązce kabli miałeś zapewne na myśli przewody doprowadzone do poszczególnych styków. Przy tej okazji mogły się poruszyć i obluzować. Należałoby je ponownie dla pewności dokręcić z wyczuciem. Ale... czasem pół-sprytni elektrycy montują gniazda przelotowo i łączenia nie wykonują na dodatkowych złączkach tylko właśnie na tych śrubkach. Innymi słowy jeśli do każdej śrubki dochodzą po 2 przewody (doprowadzenie i odprowadzenie) to na 100% wyrywając kontakt poluzowałeś te połączenia i musisz je poprawić przez dokręcenie zacisków z wyczuciem. Najlepszym rozwiązaniem jest wyciągnięcie tego gniazda tak, żeby kabli ze ściany nie wyrwać. Poprawić docisk przewodów do złącz. Poluzować łapki i pomóc im się cofnąć. Dopiero wtedy próbować delikatnie wsuwać osprzęt do puszki. Jeśli trzeba to wygiąć kabelki, tak żeby się swobodnie układały pod osprzętem, a nie wciskały na siłę=>sprężynowały. Masz racje, do tego nie trzeba wzywać elektryka, ale jak widzisz trochę praktyki trzeba mieć.O wyłączeniu prądu nie wspominam bo to oczywista oczywistość jak mawiał Prezes. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.