Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Ani i Bartka


Recommended Posts

Nie wstawię jeszcze fotek, bo zapomnięliśmy je zrobić. Ciągle biegiem, życie na czas. Takie są uroki bycia inwestorem:)

Poza tym - pierwsza poważna kłoda pod nogi. Obiecany murarz znalazł stałe zatrudnienie i niestety nie będzie pracował na naszej budowie:( Mieliśmy nagranych dwóch murarzy, obaj to nasza rodzina. Do tego dwóch pomocników - Bartek i Jędrek, więc m-ki i sciany udałoby się postawić cakiem sprawnie. Mielibyśmy takie dwa dueciki:) Chcieliśmy wyciągnąć "zero" do końca przyszłego tygodnia, potem mógłby już wejść Ernest z pierwszymi instalacjami pod pompę ciepła. Ernest to nasz były sąsiad i guru od systemów ogrzewania. Musimy zdążyć z jego ekipą jeszcze w lipcu, bo pierwsze 2 tygodnie sierpnia ma urlop. A wiadomo ajk to jest gdy szef na urlopie. W dodatku złożyliśmy już zamówienie na drewno na dach, termin realizacji - ok. miesiąca, ale teraz jeśli prace murarskie zajmą o połowę więcej czasu, to drewno będzie potrzebne dużo później. Właściwie nie wiadomo ile później. Wszystko okaże się gdy chłopaki zaczną murować. W sumie wystarczy tylko Bartek z wujkiem Felkiem (to nasz drugi fachowiec od murowania), czyli jeden duet:) Ale pracy nie będzie ubywało w oczekiwanym tempie.

Bartek właśnie pojechał na budowę kończyć szalunki na fundamentach (nie wiem czy ja te wszystkie budowlane określenia dobrze nazywam i odmieniam, ale myślę, że wiadomo o co chodzi:) ) i spotka sie tam z wujem Felkiem. Ja wcinam ciasto z malinami i czekam niecierpliwie na ich decyzję - czy szukamy dodatkowego murarza, czy też poradzą sobie sami.

W poniedziałek i wtorek będziemy malować czernidłem fundamenty, a m-ki od środy.

Ach, to nie pierwszy i na pewno nie ostatni problem na tej naszej budowie:)

Oby się udało! I pogoda dopisała.

A od 30 lipca jedziemy na tydzień nad morze:) Jutro nasza córeńka kończy 4 miesiące więc najwyższy czas żeby Jej nasze morze pokazać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A jednak prośby zostały wysłuchane i jeszcze przed południem zadzwonił telefon - nasz drugi murarz może wiąć parę dni wolnego i stawi się w środę na budowie!!! :D

Hurraaa!:) Czyli mamy dwie ekipy murarskie plus może dojedzie Piotr, drugi brat Bartka. Piotr już na budowie był podczas lania fundamentów, zrobiłam mu wtedy zdjęcie, a że był to jeden z tych upalnych dni, miał na sobie tylko bardzo krótkie spodenki :p No i łopatę w dłoniach. Szkoda, że nie mogę tej fotki wstawić :p

Czyli wszystko wraca on track. Muszę tylko wymyślić coś dobrego na obiadki dla naszych murarzy na przyszły tydzień:)

 

A dziś chłopaki zamieszali kolejną tonę betonu, już sami, i wyrównali fundamenty. Okazało się, że w niektórych miejscach było aż 12cm różnicy w poziomach! A wydawało się, że jest tak równiutko:)

Zaraz wklejam zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto najnowsze zdjęcia:

http://lh6.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/SljxIxaqpxI/AAAAAAAAAaY/1jEY7LovPLc/s512/Photo-0114.jpg

podobają mi się te pomarańczowe betoniarki, no i sama taką już mam!:)

 

http://lh4.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/SljxL1GszTI/AAAAAAAAAac/RNpWPhL46q0/s512/Photo-0115.jpg

bloczki przygotowane dla naszych murarskich duetów:)

http://lh4.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/SljxOVcWWoI/AAAAAAAAAag/GJ2YuRZLcrQ/s512/Photo-0116.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wielki dzień! Rozpoczynamy prace murarskie:) To znaczy nasza dzielna ekipa zaczęła już o 8 rano, Bartek, Jędrek, Leszek, wuja Felek i Piotr. Upał niesłychany, słońce w pełni:) Przed chwila dzwonił Bartek, że układają już trzecią warstwę em-ek na najdłuższej ścianie:)

Wczoraj i przedwczoraj Bartek smarował fundamenty abizolem, w sumie 3 razy.

Mamy też przygotowane bednarki na piorunochron. Jaka piękna nazwa, prawda?:)

Zobaczymy ile uda się dziś wymurować. Ekipa zmobilizowana, więc pewnie pójdzie sprawnie. W sumie kładziemy 6 warstw em-ek, jeśli skończymy do końca tygodnia, to we wtorek może wejść ekipa od ogrzewania.

 

Budujemy dom!!!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałam sobie, że nie będę narzekała na pogodę, ale..jest strasznie gorąco!!!

Nasi dzielni budowlańcy w niesamowitym upale zrobili ogromne postępy:) Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i odwiedziłam ich na budowie, udało mi się nawet podnieść jeden bloczek betonowy i podać Leszkowi - murarzowi. Zostałam przy tym upomniana za zupełnie nieodpowiednie obuwie na placu budowy (różowe sandałki :oops: ), ale udało mi się zrobić parę zdjęć do naszego dziennika:)

http://lh5.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/Sl-aCv5TGeI/AAAAAAAAAbk/8HZ_49TVTzY/s512/Photo-0125.jpg

http://lh3.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/Sl-Z-1-UlII/AAAAAAAAAbc/98ec5b2rh7U/s512/Photo-0123.jpg

garaż

http://lh5.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/Sl-Z7lF7-_I/AAAAAAAAAbY/JfRA1E1sFv0/s512/Photo-0122.jpg

nasi kochani murarze :)

http://lh3.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/Sl-aIByvHcI/AAAAAAAAAbs/EQpTnvpm8XM/s512/Photo-0128.jpg

widok na przyszłą jadalnię

http://lh3.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/Sl-aJwPsy5I/AAAAAAAAAbw/3RUIIgxc3sU/s512/Photo-0130.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałyśmy dziś z Marysią miłą niespodziankę - tatuś z Jędrkiem wpadli do nas w drodze od Piotra G. na budowę. Marysia oczywiście wniebowzięta;) Tatuś wyściskał i podnosił Małą wysoko za co Marysia odwdzięczała się cudownym bezzębnym uśmiechem:)

 

Troszkę się chłopakom przenosiny płytek u Piotra G. przedłużyly, a o dzięki Wujasowi, który - jak to mówią "ma łeb do wszystkiego" i mimo, że specjalistą budowlanym nie jest, zadawał bardzo fachowe i konkretne pytania. I na każdą Bartkową odpowiedź miał oczywiście swoją ripostę:) Polecił nam jako rzecz konieczną w nowym domu - zmiękczacz wody, rewelacja. Szybko to przemyśleliśmy i - mając nie do końca miłe doświadczenia z twardą wodą u nas - jesteśmy oboje na tak.

Generalnie nasz pomysł na deskowanie dachu drewnem "jest do bani":) Wujas poleca betonowy strop, a przynajmniej deskowanie płytą OSB. Zdążył od razu wypytać swoich fachowców co i jak i za ile.

Na hasło pompa ciepła od razu zapytal jaka będzie powierzchnia przewodów, rurek w m2. No jaka? Nie wiemy? Przecieć to podstawowa informacja!

No a jeśli chcemy się wprowadzić do domku w przyszłym roku pod koniec sierpnia, to jeszcze w tym roku musimy położyć tynki wewnętrzne, w przeciwnym razie grozi nam grzyb i wilgoć.

 

hmm...

 

System gospodarczy, a my wielcy specjaliści:)

 

Szybko wrzucam zdjęcia z dzisiejszych prac - cd abizolu, steropian wewnątrz i podsypywanie glinianą ziemią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie zasnęłam wczoraj przy tych zdjęciach i ostatecznie ich nie wkleiłam. Robię o więc szybko teraz:)

 

tu będą dwa dziecięce pokoiki:)

http://lh3.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/Smd1mUmmpyI/AAAAAAAAAh8/erSg7qzJm9g/s512/Photo-0141.jpg

 

a tutaj nasza sypialnia

http://lh5.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/Smd1onVvwsI/AAAAAAAAAiA/zHAvDz4Id3A/s512/Photo-0142.jpg

 

http://lh5.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/Smd1qprTJBI/AAAAAAAAAiE/nVsL4KoP9UY/s512/Photo-0143.jpg

 

widok z tarasu na salon i jadalnię

http://lh6.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/Smd1tWDdaKI/AAAAAAAAAiI/1eInsZtw7EE/s512/Photo-0144.jpg

 

 

Chłopaki dziś dokończyli malowanie em-ek abizolem i izolowanie styropianem. Zrobione też zostały wylewki pod filary na tarasie i wejściu. Musimy zdecydować sie szybko na kolor klinkieru na filary, ponieważ będą one stawiane jeszcze w tym roku, zanim wejdzie ekipa z dachem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiosną tego roku, zanim rozpoczęliśmy prace budowlane, kupiliśmy 200 szt. maleńkich tuji, które posadzimy wzdłuż granicy naszej działki.

Narazie jednak zostały one przesadzone do małych doniczek z odpowiednią ziemią i mają nakazane zdrowo rosnąć pod okiem Taty Bartka. Zarówno Tata jak i Bartek mają doświadczenie z sadzonkami, ponieważ kilka lat temu mieli szkółkę.

Tuje wsadzimy na naszej działce wiosną przyszłego roku.

Dziś Bartek zrobił mi niespodziankę i pokazał zdjęcia jednego z naszych drzewek. Pięknie rosną! Następnym razem gdy będę u Teściów zrobię zdjęcie całej gromadce naszego przyszłego lasku:)

 

a żeby tuji nie było smuto - przytula je Zosia, bratanica Bartka:)

http://lh6.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/Smi8fyEK4TI/AAAAAAAAAi8/6_ghFFtkaJI/s512/Photo-0146.jpg

http://lh6.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/Smi8iuODJyI/AAAAAAAAAjA/rNGMO4-Ysog/s512/Photo-0147.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro o zieleni...wklejam jeszcze raz jedno ze zdjęć, na którym - trochę niewyraźnie, ale...- widać większe tuje, posadzone na granicy naszej działki przy wjeździe. Te panny to podarunek od Mamy i Taty Bartka, będą dzielnie osłaniać nas od drogi. Te panny to tak naprawdę pionerki, między nimi (granicą działki) a frontem domku jest 40m, więc sporo jeszcze trzeba będzie drzewek posadzić na takiej przestrzeni.

http://lh6.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/Smd1tWDdaKI/AAAAAAAAAiI/1eInsZtw7EE/s512/Photo-0144.jpg

 

Postaram się przygotowac ogólny plan naszej działki z wymiarami i wkleić do Dziennika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieczorem przeszła nad Lesznem (i nie tylko) taka nawałnica, jakiej jeszcze w życiu nie widziałam!!! :o :o :o

Cały dzień było wyjatkowo duszo, powietrze grzało, na dworze było zdecydowanie cieplej, niż w naszym mieszkaniu. Na chwilkę wyszłam z Marysią na ogród, ale Maleńka przyzwyczajona jest raczej do chłodu, niż gorąca, więc szybko schowałyśmy się w domu.

Bartek wrócił z budowy i zaczęło robić się ciemno. Ciemniej i ciemniej. Tak złowrogo. Staliśmy we trójkę przy oknie i czekaliśmy...

Coś niesamowitego..wyglądało to tak, jakby deszcz nie padał z góry na dół, tylko w poziomie. W pewnym momencie nie było widać domu sąsiadów! Trwało to wszystko około godziny, nie wiem ile litrów wody mogło spaść na m2. I ten wiatr...

Baliśmy się o naszą zieloną kanciapę na budowie, bo tam ta nawałnica też przechodziła. Na szczescie nic się nie stało, dzwoniliśmy do przyszłych sąsiadów, mają oko na wszystko:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kanciapa cała, ale za to obficie zalany nasz plac budowy. Przy ściankach zgromadziło się mnóstwo wody, w niektórych miejscach Bartek wybierał po 3 wiadra wody. Ziemia pod naszym domkiem jest bardzo gliniana, więc zakup gumiaków już przesądzony.

 

Drugi raz dzisiaj pomalowane zostały em-ki, niestety z przerwą na wyjątkowo niemile widziane oberwanie chmury. No i nici z trzeciego malowania, cegły nie mogą być tak mokre przed położeniem abizolu. Ale za to chłopaki zrobili piękny szalunek na taras i dwa filary.

http://lh4.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/SmoV_eqkQxI/AAAAAAAAAjc/9OUp2dq3W-U/s512/Photo-0149.jpg

 

taras już gotowy do ułożenia em-ek, a druga połowa filarów zostanie zalana jutro

http://lh4.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/SmoWCRd8ZZI/AAAAAAAAAjg/9R_V4bhzySs/s512/Photo-0150.jpg

 

Rano dowieźli nam 12 palet cegły!:)

http://lh6.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/SmoWDioNYrI/AAAAAAAAAjk/mYNqTllOU5o/s512/Photo-0151.jpg

 

http://lh6.ggpht.com/_JLIog62wE7Q/SmoWEpEVowI/AAAAAAAAAjo/d8bdx5i9jqI/s512/Photo-0152.jpg

 

 

A propos dzisiejszej ulewy... miałam się popołudniu spotkać z psiapsiółkami w kawiarni, w ogródku na rynku. Koleżanka miała przyjechać po mnie i Marysię. Odkąd urodziłam Maleńką każda okazja wyrwania się do miasta to naprawdę miła odmiana. A tu proszę, taki konkrety deszcz. Więc zostałyśmy w domu, a dziewczyny dojechały do nas:) I to w prawie w podwójnym składzie - jedna zostanie mamą za 6 miesięcy, druga zostanie mamą za 4 miesiące, a trzecia ma nadzieję być przy nadziei już niedługo:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Ach...morze...

Wakacje udane, rozmarzone, szumiące i gorące:) A jakie pracowite! Rodzinka opalała się na plaży, a tymczasem ja z Marysią spacerowałyśmy, spacerowałyśmy... Jak tylko wypatrzyłam osiedle domków i nadmorskich pensjonatów, gnało mnie tam z ogromnej ciekawosci. Musimy podjąć decyzję odnośnie koloru elewacji, dachu i klinkieru na filarki, więc każda okazja do podglądani "gotowców" musi być wykorzystana:)

Nogi bolały od chodzenia, ale znalazłam bardzo ładny domeczek...a i Marysi spacerki bardzo się podobały:)

 

Zaintrygowała nas cegła klinkierowa, która wyglądała na cegłę postarzaną albo po prostu cegłę z rozbiórki. Całość pięknie komponowała się z ogrodem i ogrodzeniem. No więc zapaliliśmy się do pomysłu wykorzystania używanej cegły na cokół i filarki i przejrzeliśmy w internecie ceny, źródła i sposoby oczyszczania takich cegieł.

 

Nasz zachwyt trwał do wczoraj:) Wczoraj przejeżdżaliśmy obok nowego bloku na jednym z leszczyńskich osiedli, jest pomalowany na dwa odcienie zieleni (choć wolę określenie "oliwki"), połączonych z brązowymi płytkami klinkierowymi. Przejeżdżamy obok tego osiedla dość często i to zestawienie kolorów od początku nam się podobało, ale nie przyszło nam wcześniej do głowy, że można je wykorzystać planując elewację i kolory naszego domku!

Nie ukrywam, że od jakiegoś czasu chodził nam po głowie pomysł oliwkowej elewacji, w połączeniu z brązowym lub grafitowym dachem. Sama nie byłam tylko pewna, czy za 10-15 lat nadal będzie mi się taki kolor podobał.

Dziś przejechaliśmy i przeszliśmy przez parę najnowszych osiedli domków w poszukiwaniu weny, a raczej domku, który by nas zachwycił swoimi barwami. Widzieliśmy przeróżne wersje żółtych elewacji i ceglanych dachówek. To jest nadal standard, najbardziej popularne zestawienie. Ale nasze myśli krążą wokół tej oliwki.

Kłopot jednak w tym, że oliwka w odcieniu, który się nam podoba plus ciemna dachówka, brązowa stolarka i podbitka (za żadne skarby nie chcemy białych okien!) wymaga niezbyt ciemnej cegły klinkierowej na filary i cokół. Myśleliśmy wcześniej o odcieniu ochry dwutonowej, ale do oliwki nie będzie pasowała.

 

Więc szukamy dalej. Jutro raniutko jedziemy do peamco obejrzeć na żywo kolory dachówek, klinkieru i tynków.

 

Oliwka...:) tak trochę po prowansalsku, prawda?:)

Edytowane przez Ania i Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach... te wybory...:)

Takie ważne, ale na szczęście baaardzo przyjemne:) Wybory kolorów elewacji, dachu, podbitki, klinkieru...

Oliwka na jednym ze wspomnianych wczoraj bloków nie dawała nam spokoju i pobawiłam się dziś w panią detektyw. Najpierw zadzwowniłam do biura spółdzielni mieszkaniowej, do której należy ten blok. Pani Sekretarka z pewnością nie spodziewała się pytania, które jej zadałam. Szybko wytłumaczyłam jak bardzo jesteśmy z mężem zachwyceni tą oliwką i musimy wiedzieć co to za kolor, producent, numer, itp. Na szczęście Pani Sekretarka szybko oprzytomniała i poradziła zadzwonić do bardzo znanego w Lesznie (chcąc niechcąc znanego - my Leszczyniacy wiemy o co chodzi) "Generalnego Wykonawcy". Tamtejsza Pani Odbierająca Telefony nie okazała zaskoczenia (czyżby nie tylko nam podobała się kolorystyka bloku?) i stwierdziła, że najlepiej będzie zadzwonić do kierownika budowy, on musi znać ten kolor. Gdyby jednak nie udało się z kierownikiem budowy - miałam zadzwonić do niej ponownie, a wtedy połączono by mnie z Prezesem!

Wow... Poczułam się jak Janusz Weiss:)

Kierownik budowy wręcz tłumaczył się przede mną dlaczego akurat w tej chwili nie ma przy sobie projektu i nie może mi "od ręki" odpowiedzieć. Kazał zadzwonić za 20 min. Zadzwoniłam ponownie i otrzymałam trzy magiczne numery: producent Terranova Weber, kolory Wiosny - piękne oliwki nr 235 D i 235 B oraz z Lata jaśniutki 105 D, niestety nie można ich skopiować, stąd link:

http://www.netweber.pl/produkty-elewacyjne/wybierz-najlepsze-rozwiazanie/palety-kolorow-i-struktur/kolornik-tynkow-oraz-farb/wiosna.html

 

Oprócz tego 235 B podoba mi się jeszcze 285 B, 295 B i 235 A.

Ale jak tu je rozróżnić??:)

 

 

A to kolejne cegły klinkierowe, które nam się spodobały:

Agat z CRH i Kalahari Ton z CRH

 

Robenowskiej cieniowanej gładkiej i ryflowanej wkleić mi się nie udaje:(

Edytowane przez Ania i Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziś Bartek walczył z deszczem i wykopami pod fundamenty ścianek działowych. Od rana lało i lało. Na szczęście popołudniu wyszło słoneczko i udało się prawie wykopy skonczyć.

Jutro zalewanie betonem i od czwartku mury dalej pną się w górę!:)

Zadanie dla mnie na jutro i pojutrze: zdecydować ostatecznie jaką chcemy mieć szerokość okien w sypialniach, kuchni i jadalni: 120 czy 150cm.

 

A dziś w naszym mieszkanku założyli nam w końcu moskitiery w salonie i sypialni - koniec z muchami, komarami i innymi dziwactwami upiornymi! I więcej świeżego powietrza będziemy teraz wpuszczać, superowo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to osławiony już blok i jego magiczne kolory

http://img262.imageshack.us/img262/3345/dsc06035l.jpg

 

Fakt faktem, że to co wygląda pięknie na dużej powierzchni - mam na myśli blok - plus sporo jasnych, białych elmentów, niekoniecznie musi się sprawdzić na parterowej elewacji. No cóż, musimy do końca tygodnia wybrać klinkier (później nasz Pan Dojście do Naprawdę Niskich Cen cegły wyjeżdża na urlop). A kolor elewacji dojrzeje w nas w końcu. Jak nie w tym, to w przyszłym roku. Ważne żeby klinkier pasował i do śmietankowej, karmelowej i nawet słonecznej elewacji, w przypadku gdyby nam się oliwka przejadła...

Edytowane przez Ania i Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...