Pawciuniu 02.01.2011 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eyeblink 02.01.2011 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Widok naszego przedpokoju bez sztucznego światła, mam nadzieję, że już ostatni raz wklejam to zdjęcie bez otoczaków, kinkietów-latarni i listew przypodłogowych! http://a.imageshack.us/img826/9526/dsc07265n.jpg Kto zgadnie co to jest? http://a.imageshack.us/img842/7582/dsc07260d.jpg Witaj Aniu, Przede wszystkim szczęśliwego zakończenia budowy i pomyślności w Nowym Roku:) Przeglądałam właśnie internet w celu znalezienia żywicy do zalewania kamyków i znalazłam Twoje posty na forum. Naprawdę podziwiam Twój zapał, cierpliwość i oczywiście efekty pracy - dom prezentuje się naprawdę ślicznie:) Ja niestety nie jestem jeszcze na etapie budowy własnego domu, choć pewna jestem, że za kilka lat to marzenie zrealizuję Obecnie remontujemy mieszkanie i po wyburzeniu ścian zostały nam ziejące betonem i cegłą dziury w podłodze. Ppomyślałam, iż fajnie byłoby je zasłonić kamykami. Bałam się, że pomysł będzie szalenie trudny w realizacji, na szczęście znalazłam Twoje posty na forum i.... jesteście żywym dowodem na to, że da się to zrobić:) Dzięki;) Mam do Ciebie serdeczną prośbę o podanie nazwy żywicy oraz sklepu, gdzie można ją kupić. Bo prawdę powiedziawszy nie mam pojęcia jakiego rodzaju żywicy użyć. Z góry serdeczne dzięki Aśka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Bartek 02.01.2011 20:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 (edytowane) Witaj Asiu! Dziękuję za odwiedziny i za życzenia:) Tobie, Wam również życzę wytrwałości przy remontowaniu mieszkania i zrealizowania planów z tym związanych:) Podaję jeszcze raz "przepis" na otoczaki w zalewie z żywicy epoksydowej:) Żywicę kupiliśmy przez internet ze sklepu z Krakowa, chyba nazywał się Wax, poniżej znajdziesz dokładne nazwy żywic do zalania i żywic-utwardzaczy. Pozdrawiam i zapraszam do naszego Dziennika! Żywica nie popękała, ale miejsca, w których nie daliśmy jej do końca stwardnieć, a za daliśmy upust zachwytowi naszej Córci - zmatowiały. Musimy je poprawić. Wybraliśmy żywicę epoksydową Epidian 601 z odpowiednim utwardzaczem, a jako impregnat - Epidian 560. No to podam przepis na otoczaki zalane żywicą już oficjalnie, a co tam:) Pozwolę sobie odpowiedzieć tutaj na wszystkie pytania o kamyczki Od czego tu zacząć....To najpierw opowiem o składnikach, na końcu podam harmonogram prac Otoczaki Kupione na allegro od użytkownika belegance. Otoczaki białe na siatce 30 x 30cm. Nasze korytka mają 15cm szerokości, czyli 1 siatka przypadła na 2 długości. Faktycznie zamówiliśmy och trochę za dużo, liczyłam się z tym, że możemy mieć jakiś odpad, ale w sumie używaliśmy wszystkich kamyków, "jak leci", tym bardziej, że i tak pod wpływem żywicy zmieniły kolor i pokazały żyłki i przebarwienia. Ale to właśnie było piękne "Korytko" - surowy jastrych, nie malowany kolorem, zagruntowany już wcześniej gruntexem. Przed ułożeniem kamyków zagruntowaliśmy go też żywicą Epidian 560 z utwardzaczem ET. Bartek używał małego pędzelka i smarował korytko, żywica była jak bardzo rzadki miód i strasznie śmierdziała. My używalismy jej już po zamieszkaniu, więc noc spędzaliśmy poza domem. Impregnat to już wspomniana żywica epidian 560 z utwardzaczem ET, podano nam proporcje na 1 kg epidian 560 przypada 11 części wagowych ET, czyli mieszaliśmy 1 kg 560 + 10dkg ET Wystarczyło nam dokładnie tyle na 16 mb korytka (liczę korytko 1,5gł, 15cm szer.) Ponieważ poradzono nam kupić 3 razy więcej - dajcie znać, chętnie pozbędziemy się nadmiaru Żywica do zalania Epidian 601 plus utwardzacz IDA, mieszane w proporcji 1 kg epidiana plus 0,5 kg utwardzacza Tego akurat nam zabrakło, na wspomniane 16 mb korytka kazano nam kupić 5 kg zywicy i 2,5 kg utwardzacza, a ta ilość wystarczyła tylko na ok. 5,5 mb!!! Poniżej wytłumaczę dlaczego kupimy tylko połowę brakującej ilości, a nie całość. Harmonogram prac: 1. Oderwanie otoczaków z siatki. 2. Gruntowanie korytka epidianem 560 + ET 3. Układanie otoczaków w korytku, odstępy między kamykami zalecane ok. 0,5cm, u nas czasem było mniej. 4. W zależności od tego jaki efekt chcecie uzyskać - sprawdzenie ile kamyki wystają ponad poziom płytek, my "przejeżdżaliśmy po całej powierzchni poziomicą, możecie użyć czegokolwiek, żeby sprawdzić czy kamienie haczą czy nie. 5. Posmarowanie pędzelkiem impregnatem epidian 560+ET kamyków ułożonych w korytku. 6. Obserwowanie jak otoczaki ożywają i nabierają kolorów. 7. Wietrzenie. i tak trzeba czekać min. 24 h na wyschnięcie. 8. Mieszanie porcji zywicy 601 + IDA (podobno miała zastygać po 20 min., u nas trzeba było min.24h) 9. Mieszaliśmy żywicę w dzbanku szklanym i z niego wylewaliśmy żywicę na kamyszki. Była lejąca jak gęsty ale lejący miód i prawie bezwonna. Acha, na górną krawędź płytek nakleiliśmy taśmę malarską, nawet jak żywica dostała się pod nią, zcieraliśmy ją wilgotną szmatką. Radzę odczekać min. 24 godz. przed dotykaniem żywicy, u nas w jednym miejscu żywica nadal ugina sie pod palcem i widać na niej ślady papci. po prostu niepotrzebnie zmatowieje. Tam gdzie zabrakło nam zywicy mamy teraz kamienie tylko zaimpregnowane, wyglądają pięknie, dlatego zalejemy je tylko do połowy ich wysokości, żeby zachować kolor i czuć pod stopami Powodzenia! Edytowane 2 Stycznia 2011 przez Ania i Bartek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Bartek 02.01.2011 20:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Dziękuję Wszystkim bardzo za życzenia świąteczne i noworoczne! W końcu udało mi się dotrzeć do komputera! Wigilia u nas, swiąteczne dni u Rodziców, a zaraz po tem wyjazd do Kletna! Bartek na nartach, a ja tym na razem na...sankach z Bączkiem:) Ostatni kwartał w pracy to zawsze sajgon, więc tym bardziej cieszyłam się z urlopu (klienci też mają przerwę świąteczną, więc nie miałam nawet nerwowych telefonów z pracy:) ). Chciałam spędzić z Kruszynką jak najwięcej czasu i po prostu bawić się z nią Jest cudowna! Zresztą sami zobaczcie:) http://img202.imageshack.us/img202/7268/dsc07846l.jpg http://img207.imageshack.us/img207/5919/dsc07842o.jpg http://img153.imageshack.us/img153/8314/dsc07836g.jpg http://img194.imageshack.us/img194/1639/dsc07822e.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Bartek 02.01.2011 21:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 A skoro pojawiła się choinka, to wklejam jeszcze parę przedświątecznych i świątecznych wspomnień... http://img839.imageshack.us/img839/2299/dsc07795e.jpg http://img3.imageshack.us/img3/3021/dsc07799y.jpg http://img841.imageshack.us/img841/2343/dsc07820v.jpg ostateczna wersja firankowych ekranów made by moja mamahttp://img513.imageshack.us/img513/3852/dsc07813.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Bartek 02.01.2011 21:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Parę postów wstecz, gdy pisałam o zmianie taryfy energii, pisałam też, że najchętniej zmienilibyśmy operatora SA. Zafundował nam ostatnio parę niezłych przerw w dostawie prądu. Kilka godzin bez prądu, to u nas naprawdę problem, zwłaszcza przy takich mrozach. Pompa ciepła niestety bez prądu nie działa, więc temperatura w domu spada, powoli, ale spada. Enea nie dała o sobie zapomnieć również w Sylwestra:) Po wojażach i nocach poza domem, marzyliśmy o spędzeniu go w domu, choinka, świece, drineczki, koreczki, i takie tam:) A tu niespodzianka - po 23 nie mieliśmy prądu, niemal do rana (jak tylko włączają prąd, nasze agd piszczy z radości..., zawsze się obudzę). Na szczęście nie zasłoniliśmy rolet, więc przynajmniej mogliśmy podziwiać sztuczne ognie z całej okolicy:) Potem co prawda martwiliśmy się, że nie można ich zamknąć, a my idziemy spać....Niestety po takiej nocce temperatura w domy długo wraca do normy. Podczas naszej nieobecności, na naszej działce, zupełnie pod oknami, mieliśmy gości - sarny, pewnie szukały wody lub jedzenia. Zauważyliśmy mnóstwo śladów, a 2 dni temu zauważyłam trzy przez okno, już po zmroku. Nie boją się za bardzo, biedne głodne. Podchodzą prawie co noc, bo widać świeże ślady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joan72 13.01.2011 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Witaj Aniu. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.Dawno mnie tu nie było, ale wszystko nadrobiłam... U Ciebie jak zawsze pięknie:D Córcia jaka śliczna i jak szybko rośnie!!!!Twój dziennik uwielbiam odwiedzać, jak sobie pooglądam to nabieram otuchy, że i może w moim domku ( kiedyś) będzie tak ślicznie...Pozdrawiam noworocznie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Bartek 13.01.2011 22:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Hej Joan72! Ależ mi się zrobiło miło po przeczytaniu Twoich słów! Dziękuję A Twój domek na pewno będzie śliczny i wszystko w nim będzie dokładnie takie, jakie jest teraz w Twoich marzeniach. Co prawda te marzenia ulegają...weryfikacji, przynajmniej u mnie tak jest. A to chyba z powodu ciągłego przesiadywania na FM i oglądania tych wszystkich niesamowitych wnętrz i pomysłów. Uwielbiam jednak przesiadywać na naszej sofie w salonie, skąd mam piękny widok na kominek i fragmenty kuchni, sprytnie udało nam się "schować" za nim tą najbardziej roboczą część kuchni, tak więc siedząc w salonie widzimy głównie wysokie zabudowy z piekarnikiem i lodówką i jadalnię Mam wrażenie, że ostatnio mam nieco więcej czasu:) Zrobiłam sobie rachunek sumienia z planów koniecznych i niezbędnych związanych z wnętrzem naszego domku:) Przede wszystkim musimy odebrać resztę listw przypodłogowych, które czekają w sklepie już chyba 2 miesiące (!!!). Mam nadzieję, że nadal tam są Pozostało nam zamontować je pod stołem w kuchni i w części salonu. Do tego poprawienie jednego fragmentu z otoczakami (żywica nie wyschła odpowednion po wylaniu, zmatowiała i nie podoba nam się). A dalej to już same przyjemności - dodatki i dekoracje! Pokój Marysi, taras, sypialnia, kuchnia, tyle do upiększenia! Wrzucam parę inspiracji i marzeń... http://www.wobeline.pl/photo/product_small/2/e/9/2_2e9ebdbaae85.jpg http://www.regmar.pl/image_func.php?img=gfx/dbc445411f8a8b3bc8b2dbc334162482.jpg&maxwidth=180 a do kuchni... http://fabrykaform.pl/images/brabantia/425127_th.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nicol21 16.01.2011 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2011 (edytowane) http://img34.imageshack.us/img34/4018/dsc07189cu.jpg czy możesz mi proszę powiedzieć co to za zestawienie kolorów ścian masz w przedpokoju Pozatym bardzo fajny domek! Przytulny i ciepły! Aby wszelkie zaplanowane wykończenia w nowym roku się udały! Edytowane 16 Stycznia 2011 przez nicol21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Bartek 16.01.2011 20:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2011 Hej Nicol21, dziękuję za odwiedziny! W przedsionku/przedpokoju mamy Dekoral kolor jesienną mgłę (genialny kolor, bardzo neutralny) i magiczny fiolet.Sufit oczywiście biały. pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nicol21 17.01.2011 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2011 dzięki wielkie!a jak spisują się farby dekoralu? i dalsze pytanie - jaką masz podłogę - płytki pewnie? bo ja myślę zeby taki fiolet połączyć z drewnianą podłogą.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Bartek 17.01.2011 20:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2011 Nie narzekam na dekoral, mamy w rodzinie speca od farb, a on doradził nam przede wszystkim sigmę+kolory z mieszalnika, a w drugiej kolejności dekoral. Kolory "wyszły" na ścianach dokładnie takie, jak oczekiwaliśmy. Co do fioletu, to trochę się go obawiałam, ale okazało się, że niepotrzebnie:) Prezentuje się super przy jasnych płytkach - bo my wszędzie mamy płytki. W przedsionku gres/ W kuchni mamy drewnopodobne i również jest ok. Nie wiem jaką powierzchnię planujecie na fioletowo, na pewno sprawdzają się akcenty, np. jedna ściana plus dodatki/dekoracje. A z drewianą podlogą może wyglądać jeszcze bardziej zaskakująco:) No i o to chodzi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Bartek 20.01.2011 09:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2011 No nic, rozpoczynam odchudzanie! Jeszcze mogę I wręcz muszę! Do wagi sprzed ciąży brakuje mi...ho ho! A tu w planach druga... Nie ma na co czekać. Dziś na śniadanie jogurt naturalny, na 2 śniadanie sałata lodowa z pomidorem, plasterkiem szynki i serkiem feta. Rozpoczynam też pisanie bloga, na razie jestem na etapie tworzenia projektu, kiedyś, jeśli miałam wolną chwilę, np. w pociągu, czasem na wykładach podczas studiów:) pisałam do mi przyszło do głowy. podczas pobytu w Stanach pisałam długaśne listy do domu ze szczegółami, wrażeniami, zawsze marzyłam o tym, żeby te wspomnienia zebrać w całość. Zobaczymy jak to wyjdzie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miloszenko 20.01.2011 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2011 No właśnie ja miałam zalane do połowy wysokości i u mnie minimalnie wystają ponad poziom płytek. Chodzi się po nich jak po górskim strumyku. Tylko tam gdzie zalałam do 1/3, czyli za płytko, kilka kamieni mi wypadło i będę musiała trochę podlać. Ja też czekałam 24 godziny, ale teraz jest twarda jak kamień. Witam, czy takie wykonczenie da sie tez zastosowac na scianie?? Czy zywica jest na tyle gesta, ze nie splynie ?? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 20.01.2011 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2011 Witam, czy takie wykonczenie da sie tez zastosowac na scianie?? Czy zywica jest na tyle gesta, ze nie splynie ?? Pozdrawiam Niestety się nie da. Żywica spłynie. Można jedynie przy pomocy pędzelka i żywicy lub jakiegoś lakieru pomalować osobno każdy kamyczek wcześniej przyklejony do ściany żeby się błyszczały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Bartek 20.01.2011 21:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2011 Dokładnie. Żywica się leje i nam na przykład "uciekła" na poziomej powierzchni w szparę pomiędzy płytkami a ścianą (tam gdzie na wierzch kładzie się listwę przypodłogową). Ściana odpada. Chyba, że wersja wspomniana przez Wielką Poprzedniczkę, czyli pojedynczo przyklejane kamyki + impregnat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AJA123 21.01.2011 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2011 No nic, rozpoczynam odchudzanie! Jeszcze mogę I wręcz muszę! Do wagi sprzed ciąży brakuje mi...ho ho i jak idzie z odchudzaniem ?? dużo kilogramów chcesz pożegnać ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Bartek 23.01.2011 21:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2011 AJA123 oj dużo. Przed ciążą ważyłam 63, po ciąży 66, a teraz mam jeszcze 4 więcej!\ Na razie zrzuciłam 1 kg, tzn. waga waha się oczywiście =/-1kg, ale wyjściowa jest już o ten kilogram niższa:) Od cegoś trzeba zacząć Po przeprowadzce oddaliłam się od miasta, więc na basen i aerobiki mam dalej. Do domu, po pracy i odebraniu Bączka od mamy, ewentualnych zakupach, wracam o 16:30-17. Mogłabym biegać, ale pierwsze 200m musiałabym biec w gumiakach, zresztą tylko gdy jest już ciemno, a to mi się nie uśmiecha. Wiem, że to zwykłe wymówki. Poprzestaję na brzuszkach, staram się nie jeść pieczywa, ograniczyć słodkości i takie tam:) Drakońskie diety nie są dla mnie, bo unieszczęśliwiają mnie jeszcze bardziej, niż nadmiar kilogramów:) Silnej woli również nie mam, nie mam też męża, przed którym wstydziłabym się podjadać Oboje uwielbiamy na przykłąd zjeść 2 gałki lodów orzechowych z lidla o 22:00:) Czekam na wiosnę i rowerek, będziemy już mogli jeździć z Kruszynką, musimy tylko kupić krzesełko. Poza tym, jak tak patrzę na teren wkoło naszego domku, który kiedyś będziemy nazywać ogrodem, to wiem, że i tak wyciśnie ze mnie jeszcze sporo energii:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 24.01.2011 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 Trzymam kciuki w odchudzaniu!U mnie -9 ale caly weekend byl do doopy, same imprezy i slodkie, wiec zadnych postepow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ania i Bartek 25.01.2011 06:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 -9! WOW!!!!!!!! Ja przy moim -1,5 już czuję triumf, a co dopiero przy -9! Podziwiam i bardzo, bardzo szczerze zazdroszczę! Ale muszę przyznać, że dużo lepiej się czuję, odkąd nie jem chleba (prawie nie jem, to trzeba sobie wyraźnie powiedzieć), i odmawiam części tego, co mogłabym zjeść A weekend to zawsze porażka, zwłaszcza, że sobota spędzona przy drożdżowym cieście Mamy Basi, a niedziela przy obiadku u Mamy mojej:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.