Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Ani i Bartka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Widok naszego przedpokoju bez sztucznego światła, mam nadzieję, że już ostatni raz wklejam to zdjęcie bez otoczaków, kinkietów-latarni i listew przypodłogowych!:)

 

http://a.imageshack.us/img826/9526/dsc07265n.jpg

 

 

Kto zgadnie co to jest?

http://a.imageshack.us/img842/7582/dsc07260d.jpg

 

Witaj Aniu,

 

Przede wszystkim szczęśliwego zakończenia budowy i pomyślności w Nowym Roku:)

 

Przeglądałam właśnie internet w celu znalezienia żywicy do zalewania kamyków i znalazłam Twoje posty na forum. Naprawdę podziwiam Twój zapał, cierpliwość i oczywiście efekty pracy - dom prezentuje się naprawdę ślicznie:)

 

Ja niestety nie jestem jeszcze na etapie budowy własnego domu, choć pewna jestem, że za kilka lat to marzenie zrealizuję:) Obecnie remontujemy mieszkanie i po wyburzeniu ścian zostały nam ziejące betonem i cegłą dziury w podłodze. Ppomyślałam, iż fajnie byłoby je zasłonić kamykami. Bałam się, że pomysł będzie szalenie trudny w realizacji, na szczęście znalazłam Twoje posty na forum i.... jesteście żywym dowodem na to, że da się to zrobić:):):) Dzięki;) Mam do Ciebie serdeczną prośbę o podanie nazwy żywicy oraz sklepu, gdzie można ją kupić. Bo prawdę powiedziawszy nie mam pojęcia jakiego rodzaju żywicy użyć.

 

Z góry serdeczne dzięki

Aśka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Asiu!

Dziękuję za odwiedziny i za życzenia:) Tobie, Wam również życzę wytrwałości przy remontowaniu mieszkania i zrealizowania planów z tym związanych:)

 

 

Podaję jeszcze raz "przepis" na otoczaki w zalewie z żywicy epoksydowej:)

Żywicę kupiliśmy przez internet ze sklepu z Krakowa, chyba nazywał się Wax, poniżej znajdziesz dokładne nazwy żywic do zalania i żywic-utwardzaczy.

 

Pozdrawiam i zapraszam do naszego Dziennika!:)

 

 

Żywica nie popękała, ale miejsca, w których nie daliśmy jej do końca stwardnieć, a za daliśmy upust zachwytowi naszej Córci - zmatowiały. Musimy je poprawić.

Wybraliśmy żywicę epoksydową Epidian 601 z odpowiednim utwardzaczem, a jako impregnat - Epidian 560.

 

No to podam przepis na otoczaki zalane żywicą już oficjalnie, a co tam:)

 

 

 

Pozwolę sobie odpowiedzieć tutaj na wszystkie pytania o kamyczki

Od czego tu zacząć....To najpierw opowiem o składnikach, na końcu podam harmonogram prac

 

Otoczaki

Kupione na allegro od użytkownika belegance. Otoczaki białe na siatce 30 x 30cm.

Nasze korytka mają 15cm szerokości, czyli 1 siatka przypadła na 2 długości.

Faktycznie zamówiliśmy och trochę za dużo, liczyłam się z tym, że możemy mieć jakiś odpad, ale w sumie używaliśmy wszystkich kamyków, "jak leci", tym bardziej, że i tak pod wpływem żywicy zmieniły kolor i pokazały żyłki i przebarwienia. Ale to właśnie było piękne

 

"Korytko" - surowy jastrych, nie malowany kolorem, zagruntowany już wcześniej gruntexem.

Przed ułożeniem kamyków zagruntowaliśmy go też żywicą Epidian 560 z utwardzaczem ET.

Bartek używał małego pędzelka i smarował korytko, żywica była jak bardzo rzadki miód i strasznie śmierdziała. My używalismy jej już po zamieszkaniu, więc noc spędzaliśmy poza domem.

 

Impregnat

to już wspomniana żywica epidian 560 z utwardzaczem ET, podano nam proporcje na 1 kg epidian 560 przypada 11 części wagowych ET, czyli mieszaliśmy 1 kg 560 + 10dkg ET

Wystarczyło nam dokładnie tyle na 16 mb korytka (liczę korytko 1,5gł, 15cm szer.)

Ponieważ poradzono nam kupić 3 razy więcej - dajcie znać, chętnie pozbędziemy się nadmiaru

 

Żywica do zalania

Epidian 601 plus utwardzacz IDA, mieszane w proporcji 1 kg epidiana plus 0,5 kg utwardzacza

Tego akurat nam zabrakło, na wspomniane 16 mb korytka kazano nam kupić 5 kg zywicy i 2,5 kg utwardzacza, a ta ilość wystarczyła tylko na ok. 5,5 mb!!! Poniżej wytłumaczę dlaczego kupimy tylko połowę brakującej ilości, a nie całość.

 

Harmonogram prac:

1. Oderwanie otoczaków z siatki.

2. Gruntowanie korytka epidianem 560 + ET

3. Układanie otoczaków w korytku, odstępy między kamykami zalecane ok. 0,5cm, u nas czasem było mniej.

4. W zależności od tego jaki efekt chcecie uzyskać - sprawdzenie ile kamyki wystają ponad poziom płytek, my "przejeżdżaliśmy po całej powierzchni poziomicą, możecie użyć czegokolwiek, żeby sprawdzić czy kamienie haczą czy nie.

5. Posmarowanie pędzelkiem impregnatem epidian 560+ET kamyków ułożonych w korytku.

6. Obserwowanie jak otoczaki ożywają i nabierają kolorów.

7. Wietrzenie. i tak trzeba czekać min. 24 h na wyschnięcie.

8. Mieszanie porcji zywicy 601 + IDA (podobno miała zastygać po 20 min., u nas trzeba było min.24h)

9. Mieszaliśmy żywicę w dzbanku szklanym i z niego wylewaliśmy żywicę na kamyszki. Była lejąca jak gęsty ale lejący miód i prawie bezwonna.

Acha, na górną krawędź płytek nakleiliśmy taśmę malarską, nawet jak żywica dostała się pod nią, zcieraliśmy ją wilgotną szmatką.

Radzę odczekać min. 24 godz. przed dotykaniem żywicy, u nas w jednym miejscu żywica nadal ugina sie pod palcem i widać na niej ślady papci. po prostu niepotrzebnie zmatowieje.

 

Tam gdzie zabrakło nam zywicy mamy teraz kamienie tylko zaimpregnowane, wyglądają pięknie, dlatego zalejemy je tylko do połowy ich wysokości, żeby zachować kolor i czuć pod stopami

 

 

Powodzenia!

Edytowane przez Ania i Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wszystkim bardzo za życzenia świąteczne i noworoczne!

 

W końcu udało mi się dotrzeć do komputera! Wigilia u nas, swiąteczne dni u Rodziców, a zaraz po tem wyjazd do Kletna!

Bartek na nartach, a ja tym na razem na...sankach z Bączkiem:) Ostatni kwartał w pracy to zawsze sajgon, więc tym bardziej cieszyłam się z urlopu (klienci też mają przerwę świąteczną, więc nie miałam nawet nerwowych telefonów z pracy:) ). Chciałam spędzić z Kruszynką jak najwięcej czasu i po prostu bawić się z nią:) Jest cudowna! Zresztą sami zobaczcie:)

 

http://img202.imageshack.us/img202/7268/dsc07846l.jpg

 

http://img207.imageshack.us/img207/5919/dsc07842o.jpg

 

http://img153.imageshack.us/img153/8314/dsc07836g.jpg

 

http://img194.imageshack.us/img194/1639/dsc07822e.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skoro pojawiła się choinka, to wklejam jeszcze parę przedświątecznych i świątecznych wspomnień...

 

http://img839.imageshack.us/img839/2299/dsc07795e.jpg

 

http://img3.imageshack.us/img3/3021/dsc07799y.jpg

 

http://img841.imageshack.us/img841/2343/dsc07820v.jpg

 

ostateczna wersja firankowych ekranów made by moja mama

http://img513.imageshack.us/img513/3852/dsc07813.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę postów wstecz, gdy pisałam o zmianie taryfy energii, pisałam też, że najchętniej zmienilibyśmy operatora SA. Zafundował nam ostatnio parę niezłych przerw w dostawie prądu. Kilka godzin bez prądu, to u nas naprawdę problem, zwłaszcza przy takich mrozach. Pompa ciepła niestety bez prądu nie działa, więc temperatura w domu spada, powoli, ale spada. Enea nie dała o sobie zapomnieć również w Sylwestra:) Po wojażach i nocach poza domem, marzyliśmy o spędzeniu go w domu, choinka, świece, drineczki, koreczki, i takie tam:) A tu niespodzianka - po 23 nie mieliśmy prądu, niemal do rana (jak tylko włączają prąd, nasze agd piszczy z radości..., zawsze się obudzę). Na szczęście nie zasłoniliśmy rolet, więc przynajmniej mogliśmy podziwiać sztuczne ognie z całej okolicy:) Potem co prawda martwiliśmy się, że nie można ich zamknąć, a my idziemy spać....Niestety po takiej nocce temperatura w domy długo wraca do normy.

 

Podczas naszej nieobecności, na naszej działce, zupełnie pod oknami, mieliśmy gości - sarny, pewnie szukały wody lub jedzenia. Zauważyliśmy mnóstwo śladów, a 2 dni temu zauważyłam trzy przez okno, już po zmroku. Nie boją się za bardzo, biedne głodne. Podchodzą prawie co noc, bo widać świeże ślady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witaj Aniu. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

Dawno mnie tu nie było, ale wszystko nadrobiłam... U Ciebie jak zawsze pięknie:D

Córcia jaka śliczna i jak szybko rośnie!!!!

Twój dziennik uwielbiam odwiedzać, jak sobie pooglądam to nabieram otuchy, że i może w moim domku ( kiedyś) będzie tak ślicznie...

Pozdrawiam noworocznie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Joan72!

Ależ mi się zrobiło miło po przeczytaniu Twoich słów!:)

Dziękuję:) A Twój domek na pewno będzie śliczny i wszystko w nim będzie dokładnie takie, jakie jest teraz w Twoich marzeniach.

Co prawda te marzenia ulegają...weryfikacji, przynajmniej u mnie tak jest. A to chyba z powodu ciągłego przesiadywania na FM i oglądania tych wszystkich niesamowitych wnętrz i pomysłów.

Uwielbiam jednak przesiadywać na naszej sofie w salonie, skąd mam piękny widok na kominek i fragmenty kuchni, sprytnie udało nam się "schować" za nim tą najbardziej roboczą część kuchni, tak więc siedząc w salonie widzimy głównie wysokie zabudowy z piekarnikiem i lodówką i jadalnię:)

 

Mam wrażenie, że ostatnio mam nieco więcej czasu:) Zrobiłam sobie rachunek sumienia z planów koniecznych i niezbędnych związanych z wnętrzem naszego domku:)

Przede wszystkim musimy odebrać resztę listw przypodłogowych, które czekają w sklepie już chyba 2 miesiące (!!!). Mam nadzieję, że nadal tam są:) Pozostało nam zamontować je pod stołem w kuchni i w części salonu.

Do tego poprawienie jednego fragmentu z otoczakami (żywica nie wyschła odpowednion po wylaniu, zmatowiała i nie podoba nam się).

 

A dalej to już same przyjemności - dodatki i dekoracje!:)

Pokój Marysi, taras, sypialnia, kuchnia, tyle do upiększenia!:)

 

Wrzucam parę inspiracji i marzeń...

 

http://www.wobeline.pl/photo/product_small/2/e/9/2_2e9ebdbaae85.jpg

 

http://www.regmar.pl/image_func.php?img=gfx/dbc445411f8a8b3bc8b2dbc334162482.jpg&maxwidth=180

 

a do kuchni...

http://fabrykaform.pl/images/brabantia/425127_th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

http://img34.imageshack.us/img34/4018/dsc07189cu.jpg

 

czy możesz mi proszę powiedzieć co to za zestawienie kolorów ścian masz w przedpokoju

 

Pozatym bardzo fajny domek! Przytulny i ciepły!

Aby wszelkie zaplanowane wykończenia w nowym roku się udały!

Edytowane przez nicol21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie narzekam na dekoral, mamy w rodzinie speca od farb, a on doradził nam przede wszystkim sigmę+kolory z mieszalnika, a w drugiej kolejności dekoral.

Kolory "wyszły" na ścianach dokładnie takie, jak oczekiwaliśmy.

 

Co do fioletu, to trochę się go obawiałam, ale okazało się, że niepotrzebnie:) Prezentuje się super przy jasnych płytkach - bo my wszędzie mamy płytki. W przedsionku gres/

W kuchni mamy drewnopodobne i również jest ok.

Nie wiem jaką powierzchnię planujecie na fioletowo, na pewno sprawdzają się akcenty, np. jedna ściana plus dodatki/dekoracje.

A z drewianą podlogą może wyglądać jeszcze bardziej zaskakująco:) No i o to chodzi!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nic, rozpoczynam odchudzanie!

Jeszcze mogę:) I wręcz muszę! Do wagi sprzed ciąży brakuje mi...ho ho!

A tu w planach druga... Nie ma na co czekać.

Dziś na śniadanie jogurt naturalny, na 2 śniadanie sałata lodowa z pomidorem, plasterkiem szynki i serkiem feta.

 

Rozpoczynam też pisanie bloga, na razie jestem na etapie tworzenia projektu, kiedyś, jeśli miałam wolną chwilę, np. w pociągu, czasem na wykładach podczas studiów:) pisałam do mi przyszło do głowy. podczas pobytu w Stanach pisałam długaśne listy do domu ze szczegółami, wrażeniami, zawsze marzyłam o tym, żeby te wspomnienia zebrać w całość.

Zobaczymy jak to wyjdzie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja miałam zalane do połowy wysokości i u mnie minimalnie wystają ponad poziom płytek. Chodzi się po nich jak po górskim strumyku. :) Tylko tam gdzie zalałam do 1/3, czyli za płytko, kilka kamieni mi wypadło i będę musiała trochę podlać. Ja też czekałam 24 godziny, ale teraz jest twarda jak kamień. :)

 

Witam, czy takie wykonczenie da sie tez zastosowac na scianie?? Czy zywica jest na tyle gesta, ze nie splynie ??

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, czy takie wykonczenie da sie tez zastosowac na scianie?? Czy zywica jest na tyle gesta, ze nie splynie ??

 

Pozdrawiam

Niestety się nie da. :( Żywica spłynie. Można jedynie przy pomocy pędzelka i żywicy lub jakiegoś lakieru pomalować osobno każdy kamyczek wcześniej przyklejony do ściany żeby się błyszczały. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Żywica się leje i nam na przykład "uciekła" na poziomej powierzchni w szparę pomiędzy płytkami a ścianą (tam gdzie na wierzch kładzie się listwę przypodłogową).

 

Ściana odpada. Chyba, że wersja wspomniana przez Wielką Poprzedniczkę, czyli pojedynczo przyklejane kamyki + impregnat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AJA123 oj dużo. Przed ciążą ważyłam 63, po ciąży 66, a teraz mam jeszcze 4 więcej!\

Na razie zrzuciłam 1 kg, tzn. waga waha się oczywiście =/-1kg, ale wyjściowa jest już o ten kilogram niższa:)

Od cegoś trzeba zacząć:)

 

Po przeprowadzce oddaliłam się od miasta, więc na basen i aerobiki mam dalej. Do domu, po pracy i odebraniu Bączka od mamy, ewentualnych zakupach, wracam o 16:30-17. Mogłabym biegać, ale pierwsze 200m musiałabym biec w gumiakach, zresztą tylko gdy jest już ciemno, a to mi się nie uśmiecha.

Wiem, że to zwykłe wymówki. Poprzestaję na brzuszkach, staram się nie jeść pieczywa, ograniczyć słodkości i takie tam:)

Drakońskie diety nie są dla mnie, bo unieszczęśliwiają mnie jeszcze bardziej, niż nadmiar kilogramów:)

Silnej woli również nie mam, nie mam też męża, przed którym wstydziłabym się podjadać:) Oboje uwielbiamy na przykłąd zjeść 2 gałki lodów orzechowych z lidla o 22:00:)

Czekam na wiosnę i rowerek, będziemy już mogli jeździć z Kruszynką, musimy tylko kupić krzesełko. Poza tym, jak tak patrzę na teren wkoło naszego domku, który kiedyś będziemy nazywać ogrodem, to wiem, że i tak wyciśnie ze mnie jeszcze sporo energii:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-9! WOW!!!!!!!!

Ja przy moim -1,5 już czuję triumf, a co dopiero przy -9!:)

Podziwiam i bardzo, bardzo szczerze zazdroszczę!

Ale muszę przyznać, że dużo lepiej się czuję, odkąd nie jem chleba (prawie nie jem, to trzeba sobie wyraźnie powiedzieć), i odmawiam części tego, co mogłabym zjeść:)

A weekend to zawsze porażka, zwłaszcza, że sobota spędzona przy drożdżowym cieście Mamy Basi, a niedziela przy obiadku u Mamy mojej:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...