Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Ani i Bartka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Aniu co do okien to sama nie wiem macie takie ładne widoczki aż szkoda cokolwiek wieszać i zasłonić choćby część,

 

:)

Tak właśnie myślałam przez ten cały rok od zamieszkania. Bartek też jest za "gołymi" oknami (a raczej ze nie wieszaniem karniszy, o co będę go molestowała...).

Tak naprawdę dzięki widokom i zieleni nasze salonowe okna nie są "gołe", ale może by tak na zimę, na Święta, zaplanować delikatne woalowe lub cienkie lniane zasłonki na przelotkach (uparłam się na te przelotki) puszczone do ziemi tylko po bokach okien i drzwi. Karnisz przy drzwiach mógłby być krótki, tzn. w sumie dwa karnisze po bokach drzwi, tak jak tutaj u plebus:

 

http://images47.fotosik.pl/612/bf65e3c3aeaee39d.jpg

 

http://img221.imageshack.us/img221/1184/dsc2001.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macieju - Twój jeden post zastąpił te wszystkie moje gadatliwe odpowiedzi wysłane do Ciebie/do Was:) Dziękuję Ci bardzo!

Teraz przypominam sobie jak sama tłumaczyłam, że Wasze wnętrze, to Wasze wnętrze i to Wy macie czuć się w nim dobrze. Czas samej sobie to uświadomić, zamiast użalać się na Forum:)

Na szczęście mogę zwalić większość moich fochów na hormony:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Aniu.

Razem z żoną obejrzeliśmy Twój salon i zgodnie stwierdziliśmy, że szkoda zasłaniać te okna czymkolwiek. Okna są duże i dają dużo światła oraz widok na fajny krajobraz za oknem do w sumie nie dużego chyba salonu. Po za tym jest to fajne miejsce, gdzie na parapecie świetnie wyglądają Wasze fotki lub inne pierdołki, które tam postawiliście. Jak kupisz zasłonki, to trochę braknie dla nich miejsca... To dla nas oczywiście subtelne odczucie, i może Ty na żywo widzisz to inaczej. Co do widoku zimą, to wydaje mi się, że każda pora roku może fajnie się eksponować w takich oknach. Jak jednak się nie będziesz mogła wyleczyć z tych zasłonek...to zrób to ;) i kup je ;) W końcu to Twój dom i skoro one Ci się tak podobają to dlaczego nie masz tego nie wyrazić ;)

Ehh pewnie Ci nie pomogliśmy.

 

Ps. Agnieszka się pyta skąd masz fotki na których widać te kuliste żyrandole?

 

Pozdrawiamy ;)

Maciej i Agnieszka ;-)

Edytowane przez emjot27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko i Macieju:)

Dziękuję - mój Bartek twierdzi podobnie, nie czuje potrzeby ani zasłaniania, ani ozdabiania okien czymkolwiek. Oczywiście jeśli bardzo będę chciała, to zawiesimy karnisze i zasłonki, ale i tak pełniłyby funkcję ozdobną, nie praktyczną, bo przecież od zasłaniania są rolety zewnętrzne.

Salon faktycznie jest niewielki,w porównaniu do salonów i przestrzeni, które oglądam w sieci. Nam zupełnie wystarcza, bo i domek nie jest zbyt duży.

W dodatku jest przytulnie i nie ma wielkich przestrzeni do sprzątania.

Być może zasłonki dodatkowo ubogacą to wnętrze, co chwilami w naszym przypadku wydaje się nadmiarem - zwłaszcza, że Córcia w mgnieniu oka donosi do salonu swoje niezbędne ilości Pluszowych Przyjaciół, klocków, kredek, itp. A my sami również nie grzeszymy pedanterią (jak ja lubię te niespodziewane wizyty u innych, gdzie widzę jeszcze większy "nieład", niż u nas!!!:) ).

Muszę też przyznać, że z naszego kuchennego orzechowego okna przy zlewie z czasem poznikały ozdoby, ramy plus czarny granitowy blat tworzą piękną całość, i aż szkoda zasłaniać ich choćby donicami:)

 

Może po prostu odczekam jeszcze, a na zimę i moje ukochane Święta grudniowe przygotuję karnisze i delikatne śnieżne zasłonki do salonu:)

 

Macie rację również co do widoków, zimą jest cudnie, gdy na dworze jest biało. Akurat od strony tarasu mamy pole, nie ma bezpośrednio zabudowy i to się nie powinno przez ładnych parę lat zmienić (oby nigdy!). Z dużego okna w salonie widać budujące się domy, ale najbliższa działka jest nadal wolna, niezabudowana i nic nie zasłania widoku na brzozowy lasek. Nawet niedawno nakryłyśmy z Marysią dwie sarenki uciekające do lasu, a zimą jest ich naprawdę sporo!

 

Dziękuję za odzew i opinie, na to właśnie liczyłam!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Agnieszka się pyta skąd masz fotki na których widać te kuliste żyrandole?

 

Jeśli chodzi Wam o zdjęcia z poprzedniej strony, to są to wnętrza Użytkownika Forum plebus - znalazłam je w wątku pokażcie swoje salony i o ozdobach okiennych.

Zdjęcie z tej strony Dziennika to wnętrze jaksie - chyba również z wątku o salonach, choć znalazłam je na "jaksiowym fotosiku".

Możecie pytać tych Użytkowników o lampy. Generalnie te kuliste są piękne, moja koleżanka ma w salonie takie sferyczne lampy nad stołem w jadalni, takie same kinkiety i lampę stojącą, prezentują się super!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś dzwoniłam do Pana, który w moim telefonie już dawna jest wpisany jako OPRYSK. Dostałam namiar od sąsiadki i w końcu nie wytrzymałam - jutro rano umówimy się na oprysk wokół domu przeciwko owadom. Ostatnie dni z takim przedburzowym parnym powietrzem przygoniły na nasze okna i drzwi i nawet na elewację chyba milion much! Mam wrażenie, że one się rozmnażają przez spojrzenie:P

Dramat. A przecież otwieramy tylko drzwi tarasowe i wyjściowe, okien nie, ze względu na rekuperację. Tak się cieszyłam, że problem much i komarów nie będzie nas dotyczył, zwłaszcza, że nie cierpię dyndających lepów na muchy, a i za moskitierami nie tęsknię.

Pan Oprysk ma przyjechać za kilka dni.

 

Czekam też na dostawę obrazu do sypialni, a jutro przychodzi Kuzyn Bartka i poprawi szafę wnękową:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok dzięki Aniu. Te lampy strasznie nam się podobają :-) chociaż ja osobiście je chciałem tylko do sypialni :) Mam na dzieje, że uda mi się znaleźć informacje co to za model i jakiej firmy.

Co do Twoich planów oprysków na komary, to uważajcie proszę z Tym. Zwłaszcza Ty i Twoje dzieci :( To jest jednak niebezpieczna chemia, która mimo wszystko ma jakiś tam wpływ na nas ludzi a zwłaszcza na tych mniejszych :/

 

Pozdrawiam,

Maciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, zdaję sobie z tego sprawę, ale będziemy pryskać tylko z zewnątrz i Pan Oprysk powiedział, że to czym on pryska działa po kontakcie, czyli jak owad wleci i na oknie nie usiądzie, to będzie sobie w domku mieszkać:)

W tej chwili chyba gorszy wpływ na Słoneczko i Maluszka w brzuszku mają moje nerwy... również, gdy zabijam 15-tą muchę:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my kupujemy świeże jajka od sąsiadki naprzeciw. Jak Ona mówi: "dla Marysi zawsze znajdą się jajka":) Sąsiadka ma też świnki i pewnie stąd tyle u nas much.

Niestety Pan Oprysk jak obiecał, tak nie przyjechał, a my przeżyliśmy jakoś dwa dni z milionem much w domku, bo garaż był otwarty non stop. Mamy za to gotową udoskonaloną szafę w sypialni, przybyło aż 5 półek niewielkim kosztem, bo od pierwotnego montażu został jeszcze spory kawał płyty meblowej.

W dodatku nasza kotłownia w końcu, po roku, dorobiła się roboczego zlewu i blatu:) Zdjęcia jutro:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...