Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Ani i Bartka


Recommended Posts

A u nas kolejne małe, choć długo wyczekiwane zmiany i nowości:)

Zdjęcia zrobię zaraz po tym, jak posprzątamy:) Nad łóżkiem w sypialni wisi już "lawendowe pole z górami w tle" - zamówione na allegro. Sypialnia bardzo się przez to zmieniła - pokażę na zdjęciu.

Bartek chwycił za wiertarkę, poziomicę i już nie odpuścił - powieszony niewielki obraz, nasz prezent ślubny, w salonie, potem przymocowany uchwyt do wieszania rury od odkurzacza w kotłowni:) Na deser miały zawisnąć karnisze w przyszłym pokoju Synka, ale niestety za nic na świecie nie możemy sobie przypomnieć, gdzie schowaliśmy podpórki do nich, te, które przykręca się do ściany:( Pozostaje jeszcze sprawdzenie poddasza, ale to wieczorem, bo za dnia panują tam makabrycznie wysokie temperatury.

 

No nic, biorę się za porządki i obiecane zdjęcia!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Strasznie się ociągam z tym fotkami, ale ja ostatnio większość rzeczy robię w bardzo zwolnionym tempie:)

 

Udało się powiększyć liczbę półek w szafie w sypialni - teraz zmieszczą się rzeczy nie tylko moje, ale i Bartka:)

 

było tak:

http://desmond.imageshack.us/Himg692/scaled.php?server=692&filename=dsc08279t.jpg&res=medium

 

a po zmianach:

http://desmond.imageshack.us/Himg535/scaled.php?server=535&filename=dsc08342h.jpg&res=medium

 

W sypialni przybył nam również wspomniany obraz - pole lawendowe:)

 

http://desmond.imageshack.us/Himg189/scaled.php?server=189&filename=dsc08345z.jpg&res=medium

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witaj Aniu :D

Kurcze nawet nie wiesz jak mi wstyd :oops:

Przeczytałam dzisiaj Twój wpis i zrobiło mi się okropnie miło ,tyle ciepłych słów , dziękuję .

Ale na końcu napisałaś ze zapraszasz do siebie i że Rodzinka wam się powiększa.

Wiem o tym bo muszę przyznać że w miarę na bieżąco odwiedzam Twój dziennik .

Oczywiście GRATULUJĘ WAM Z CAŁEGO SERCA . Przepraszam że tak późno ale w ostatnich miesiacach bardziej obserwowałam forum z boku i nie udzielałam się szczególnie .Wasza Marysia wygląda na niesamowitego Słodziaka i cudownie że będzie mieć braciszka.

A jak Ty się Aniu czujesz? Moja siostra też spodziewa się pierwszego dzidziusia -córeczki i ma się urodzić podobnie jak Twój synek pod koniec października.

Piękny powstał u was ogród ,a trawka wygląda niesamowicie , choć wiem że na początku kosztowała was sporo stresu i te lawendy :rolleyes: cudnie.

 

Postaram się poprawić i oddzywać częściej , bo odwiedzam w miarę systematycznie.

Wszystkiego dobrego wam życzę :hug:

 

Pozdrawiam

Ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, to ja przepraszam, bo naprawdę za mało odwiedzam i zaglądam i piszę! do osób, które zaglądają do mnie:)

No ale to pewnie przez ciążę i naszego małego pierwszego Skarbeńka, który pochłania nasz czas i mnóstwo energii:) I ta energia przechodzi na Nią, bo my już padamy z nóg, a Marysia nadal pełna werwy i szalonych pomysłów.

 

Lawenda pięknie się rozwija, choć niektóre sadzonki nie pokazały jeszcze ani jednego kwiatka. Co prawda niektóre są intensywnie hartowane przez naszych Małych Ruchliwych 2 i 3-latkowych Sąsiadów:) Damy im jeszcze szansę. Sadzonkom.

 

A my dziś wieczorem, po wyjściu znajomego, musieliśmy zaczaić się na...mysz! Nie przypuszczałam, że taka maleńka, ciemnoszara myszka, może wyzwolić we mnie tyle przerażenia i trwogi:) Prawie wstrzymywałam oddech. Nasz znajomy jest palący i pewnie podczas jednego z wyjść na taras na papieroska, myszka wykorzystała niedomknięte drzwi. Brrr.... Na szczęście Bartuś mój kochany przyczaił się i złapał ją na łapkę z polędwicą sopocką:)

Zaraz potem kazał mi opuścić salon ze względów estetycznych...

 

Ale szybka była...

 

Piątkowy wieczór, w tv same wampiry, horrory i krew. Dlatego w piątki tv po 21 nie oglądam:)

A tu proszę, ile emocji mrożących krew w żyłach!

Dobranoc:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Aniu.

Ja mieszkam dopiero tydzień a już mamy na stryszku jakiegoś szkodnika. Prawdopodobnie też mysz. Skubana już 2 noce szalała nad poddaszem. Najpierw coś skrobało nad naszą sypialnią a następnej nocy nad pokojem syna. Dziś postawiłem 2 pułapki na myszy z serem. Mam nadzieje, że się pokuszą. Zastanawiam się tylko skąd i jak to coś się tam znalazło:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kala lampa w salonie jest z ratanu, odszukałam nawet producenta - niestety nie mogę go namierzyć w sieci, to Peterpol (przynajmniej tak było na fakturze). Pamiętam, że w salonie z oświetleniem mieli również podobne stojące, ale o kwadratowych kształtach.

 

Przy okazji poszukałam nazw i producentów większości naszych lamp, bo już któryś raz musiałam odszukiwać fakturkę, żeby znaleźć nazwę producenta:) Taki to leniwiec ze mnie.

 

No więc ku pamięci:

lampa w salonie to Paul Neuhaus, Alano

http://www.paulneuhaus.pl/uploads/zdjecia/produkty/produkt/493.jpg

 

w przedsionku EGLO, Amadora

http://www.eglo.com/var/ezwebin_site/storage/images/products/wohnraumleuchten/modern/amadora/90047/1286949-70-eng-GB/90047_eglo_large.jpg

 

tak przy okazji - idealnie pasuje to tej płyty meblowej kronopol:

http://nowex-przemysl.pl/files/150/Royal.jpg

 

mała łazienka/WC - Italux, Medeo

http://image.ceneo.pl/data/products/6483890/t-italux-medeo-kinkiet-ma01024w-001.jpg

 

jadalnia/kuchnia - Italux Square

http://nokautimg1.pl/p-d5-58-d558e22502fd918dea5d5c2893bb05f1500x500/square-mdm-1532-3-italux.jpg

 

pokój Córeczki- Massive, Fiore

http://homelight.pl/media/catalog/product/cache/2/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/f/i/fiore.jpg

Edytowane przez Ania i Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Aniu.

Ja mieszkam dopiero tydzień a już mamy na stryszku jakiegoś szkodnika. Prawdopodobnie też mysz. Skubana już 2 noce szalała nad poddaszem. Najpierw coś skrobało nad naszą sypialnią a następnej nocy nad pokojem syna. Dziś postawiłem 2 pułapki na myszy z serem. Mam nadzieje, że się pokuszą. Zastanawiam się tylko skąd i jak to coś się tam znalazło:(

 

Bo to jest ich czas - mam na myśli myszki. Mieszkając na wsi, oprócz much, o których rozmawialiśmy już - jest pełno myszy, zwłaszcza teraz. Pola ogołocone, myszki szukają ciepła:) W zeszłym roku mieliśmy ich sporo na poddaszu, zanim je porządnie uszczelniliśmy. Nie wspominam już o... skrzynce z bezpiecznikami w przedsionku! Mysz dostała się do skrzynki i kabelków od strony garażu (wtedy jeszcze nieotynkowany i nieuszczelniony wewnątrz), Bartek poczuł dziwny mysi zapaszek i okazało się, że to cudo zdążyło już ponagryzać parę kabelków! Na szczęście udało się je uratować - mówię o kabelkach - ale trutka leży w skrzynce do dziś.

Tak więc oczy szeroko otwarte nawet przy ledwo uchylonych drzwiach:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Aniu. Na temat mysz to ja też już trochę mogę opowiedzieć :) Wyobraź sobie, że w zeszłym roku skubane zagnieździły mi się w...samochodzie pod maską. Skubane wyczuły ciepło silnika, i tak im się spodobały, że codziennie jeździły ze mną do pracy na dnie pokrywy pod silnikiem... Musiałem codziennie pod maską rozsypywać trutkę na myszy. Przy wiosennym przeglądzie samochodu w serwisie, mechanik odnalazł zmumifikowaną mysz ;)

 

Aga mnie męczy, żeby wsiąść do domu kota...ale ja nie znoszę kotów :( W ogóle nie lubię zwierząt w domu :/

Edytowane przez emjot27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Aniu. Na temat mysz to ja też już trochę mogę opowiedzieć :) Wyobraź sobie, że w zeszłym roku skubane zagnieździły mi się w...samochodzie pod maską. Skubane wyczuły ciepło silnika, i tak im się spodobały, że codziennie jeździły ze mną do pracy na dnie pokrywy pod silnikiem... Musiałem codziennie pod maską rozsypywać trutkę na myszy. Przy wiosennym przeglądzie samochodu w serwisie, mechanik odnalazł zmumifikowaną mysz ;)

 

Żartujesz?:) Nieźle...

 

U nas niestety wczoraj zaszwankowała wentylacja i musieliśmy ją wyłączyć:( Reku chodziła cały czas na najwyższym poziomie, a przy próbach sprawdzenia (oczywiście po uzgodnieniach telefonicznych z serwisantem) dodatkowo porobiły się spięcia i zaczął wysiadać jeden bezpiecznik.

Musimy poczekać kilka dni na serwis, a do tego czasu możemy jedynie wietrzyć dom otwierając okna. Za dnia - wpadają muchy, a wieczorem - boimy się myszy!:)

Duszno jest:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myszy ciąg dalszy:)

Wczoraj wieczorem znalazłam ślady po myszy w szufladzie pod zlewem. Nie wiemy dokładnie którędy się am dostała - chyba wyjściem na odkurzacz albo tyłem szafek z okna lub drzwi tarasowych. Na szczęście wszystkie szuflady i szafki kuchenne są szczelnie zabite płytą od tyłu - z wyjątkiem tej pod zlewem. A na końcu rzędu szafek od jadalni jest wystarczająca szpara dla małej myszki. Niestety jest za duża, żeby ją zasilikonować. Może wymyślimy jakąś listwę?

 

Za długo nie grasowała, najwyżej 1 dzień. Póki co nie ma więcej śladów, nie złapała się też na łapkę. Mam nadzieję, że już jej w domu nie ma i nie wróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intruza brak, żadnych śladów, więc myślę, że to mogła być tak, którą wypatrzyliśmy w piątek. No, zobaczymy.

 

Wklejam wreszcie zdjęcia naszej kotłowni, po zainstalowaniu roboczego zlewu, blatu i wieszaka na rurę od odkurzacza:)

 

http://desmond.imageshack.us/Himg94/scaled.php?server=94&filename=dsc08349ro.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg59/scaled.php?server=59&filename=dsc08348n.jpg&res=medium

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Bartek ma w piątki na 7:10 i jakoś tak mi się wstało razem z Nim:)

Wczoraj spakowałam już torbę do szpitala, powspominaliśmy trochę narodziny naszej pierwszej Kruszynki, coraz więcej myślę o porodzie, nawet w nocy budzę się czasem i rozmyślam jak to będzie:)

 

Kompletuję maleńkie ciuszki, opowiadam Marysi, jak to cudownie, że zostanie Siostrzyczką:) Przygotowujemy Ją na zmiany, już wie, że gdy Dzidziuś się urodzi, to wszyscy będą odwiedzać właśnie Ją, żeby pogratulować, że została Siostrzyczką. Dostanie wtedy jakieś niespodzianki:)

Mała codziennie przytula się czule do mojego brzuszka i pyta: "jak tam dzidziuś?", twierdzi, że nie może się już na Niego doczekać:)

Słodkie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...