Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Ani i Bartka


Recommended Posts

Maleńka nasze cudownie radzi sobie w przedszkolu. Energii ma nadal sporo, dziś udekorowała naszą śmietankową ścianę w sypialni niebieską kredką. Na całej długości, różne wzorki, szlaczki. Bartek tak szybko zabrał się za zmywanie, że nie zdążyliśmy tych malunków uwiecznić:)

Nawet się nie zdenerwowałam. Tylko w szoku byłam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witaj Aniu, dziecięca wyobraźnia nie zna granic:)

A my kupiliśmy właśnie wczoraj czarną farbę tablicową i magnetyczną, niech dzieciaczki piszą i malują po ścianie. Oby nie przeniosło się to na inne ściany.

A zaczęło się od tego, że nasza gwiazdeczka wszystkie swoje malunki przyklejała klejem do ściany, a niestety efekt po zerwaniu był opłakany. Dlatego jedna ściana w pokoju córci, będzie przeznaczona na ich wyczyny:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierzę, że nie mogą się doczekać:) No i ja też w takim razie nie mogę się doczekać efektów i reakcji dzieci:)

Marysia ma urodzinki na początku marca, chcemy podarować Jej to:

 

http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/mala-sztaluga__0135810_PE292683_S4.JPG

 

Acha, od wczoraj śpi w swoim pokoju w swoim łóżeczku! Wczoraj ze względu na gości, spała razem z kuzynką, Mała na łóżeczku, a kuzynka na materacyku obok. Więc dziś Marysia chciała na materacyku, ale udało się spokojnie wynegocjować spanie na łóżku:) Miały też niemal prawdziwe piżama-party! Były piżamy, soczek, mini kanapeczki. Czyli wersja dla 3-latki. Dowiedziałam się przy okazji, jak wygląda wersja dla 8-latki (tyle ma kuzynka), to jej słowa: "ciocia! no bo prawdziwe piżama party to mnóstwo brokatu, tłum ludzi, szampan i przekąseczki!":) Dzieci są jednak the best:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamyczki mają się bardzo dobrze:) W sumie muszę zrobić im parę nowych fotek! Te, które są całkowicie zalane mają wszystko gdzieś, powierzchnia jest gładka, więc przecieramy je mopem tak jak płytki. A te, które wystają ponad żywicę są zaimpregnowane, co oznacza, że ...też przecieramy je mopem:) Odkurzacz wyciąga kurz spomiędzy kamieni. A ja czasem potuptam sobie po nich na boso:)

 

Ruszyło się nieco w sprawie drogi. Ja za każdym razem, gdy muszę ją pokonać, wyzywam na głos. Zresztą nie tylko ja. Wszyscy Sąsiedzi są bardzo zaangażowani. W gminie powołano komisarza, więc w końcu uda się ponegocjować z kimś, kto może podjąć w tej sprawie decyzję:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, dziękuję Ci bardzo! :wave:

Nie pamiętam, czy szuflady mają boki całe, czy raczej takie, jak chyba w szafkach kuchennych się robi? No i zastanawiam się, czy przy blacie szerokim na 50 cm szuflady są wystarczająco pojemne? Waham się jeszcze między 50 a 60 cm, przy czym jedno i drugie ma swoje plusy i minusy.

 

Fajnie, że córeczce podoba się w przedszkolu. Z moimi przez pierwsze dni były problemy, bo nie bardzo chciały zostawać. Ale potem było ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Viga boki szafki są takie w tych kuchennych. A głębokość w zupełności wystarcza. Wyszperałam stare fotki z wnętrza szafki

 

http://desmond.imageshack.us/Himg441/scaled.php?server=441&filename=dsc07081q.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg801/scaled.php?server=801&filename=dsc07082.jpg&res=medium

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u nas mały szpitalik: Mała, po tygodniu chodzenia do przedszkola, dostała temperatury, potem katar, a teraz ma chyba zapalenie jamy ustnej. Lekarka nic nie stwierdziła, ale ja czuję, że coś jest nie tak. Niewiele je, rezygnuje ze słodyczy (!!!:) ), mówi, że ją ząbki bolą.

Mały - odpukać - w nocy męczył się z suchym noskiem.

Ale damy radę.

 

Pogoda coraz lepsza, ruszyło się w sprawie naszej drogi. Po czwartym z kolei zebraniu (wszystkie u nas, no comments...) i po odwiedzeniu zarówno gminy, jak wszystkich mieszkańców naszego zakątka, stanęło na tym, że gmina przywiozła kilka przyczep gruzu (co prawda mógł być lepiej pokruszony, ale wzięliśmy, co dali) do zasypania największych dziur i dolin. Mamy też dostać tłucznia za określoną kwotę. Na robociznę i ewentualnie dodatkową wannę tłucznia zebraliśmy pieniądze sami. Czekamy na ekipę i na pogodę i zaczyna się akcja:)

Po drodze były chwile grozy, myśleliśmy z Bartkiem, że ostatecznie nie dojdziemy do porozumienia. Co zebranie wymyślano nowe opcje, a to, że może dłuższy odcinek, a może gmina powinna zrobić wszystko (przy tym upierały się te osoby, które same z nikim w gminie nie rozmawiały). Najciekawiej było przy podjęciu decyzji o składaniu się. Dla wielu to było oczywiste od początku, ponieważ wiadomo, jaka jest sytuacja naszych włodarzy, czyli osób decyzyjnych w gminie. Trzeba było kuć żelazo, póki gorące, no i dołożyć coś od siebie. Bałam się, że zaczniemy się licytować, kto ma dać więcej, w zależności od długości ogrodzenia przylegającego do drogi, od ilości metrów drogi, którą dani mieszkańcy "używają" albo od ilości samochodów. Zgroza. Zebrania odbywały się u nas, więc angażowałam się mocno, chcąc nie chcąc:) W każdym razie światełko w tunelu jest i może jednak zamiast kolejnej pary gumiaków, kupię sobie w końcu szpilki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że gmina musi złożyć wniosek do starostwa o pozwolenie na renowację (!!!) drogi, którą nota bene będzie naprawiała przecież prywatna firma za nasze, jak najbardziej prywatne pieniądze:)

 

Czyli nie dość, że sami zabraliśmy się za poprawienie stanu drogi, nie dość, że gmina łaskawie daje trochę złomu i materiału do zasypania, to jeszcze starostwo musi się na to zgodzić?:)

 

Ciekawe ile to potrwa. Potem okaże się jeszcze, że będziemy musieli zapłacić podatek adiacencki za wzrost wartości naszych działek i komfort nie wpadania w milion dziur dziennie:)

 

Wierzyć się nie chce...

Następny dom zbudujemy w ciepłym kraju:)

Edytowane przez Ania i Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIOSNA:)

 

Aż chce się żyć:) Jest 9 rano, a na termometrze +11stopni! Co prawda pobudkę dziś miałam o 5:30 i jak już miałam z powrotem zasnąć z Synkiem przy boku, po karmieniu, do łóżka wgramoliła się zasmarkana Córeczka. I tak zaczęła się sobota...

 

A to już plany na najbliższą przyszłość wiosenną, co by nasz dziennik czasami pobył dziennikiem po-budowy:)

W sumie można by spokojnie zamienić nasz Dziennik budowy na Dziennik Wykańczania (się)...

 

1. ogrodzenie: siatka/słupki od wschodu i południa, brama i ładniejsza część ogrodzenia od zachodu będzie musiała chyba poczekać do przyszłego roku

2. elewacja: płytki klinkierowe (kupione) wokół bramy garażowej, drzwi wejściowych i na tarasie ściana z drzwiami i wokół okienka łazienkowego; do tego baranek ciemnozielony caparol na pozostałej części elewacji

3. pozimowe przycięcie lawendy

4. położenie płytek w sypialni (zamiast wykładziny)

5. rośliny, rośliny, rośliny...zarówno w domu jak i w ogrodzie

6. huśtawka i mini plac zabaw dla dzieci

Edytowane przez Ania i Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kala:) Miło Cię widzieć:)

W gazetce obi lawenda jest teraz w promocji, czyli pojawia się. Myślę, że śmiało możesz kupić i wsadzić ją teraz wiosną. My wsadzaliśmy sadzonki latem, większość z nich pięknie zakwitła. Ze względu na to, że ilość lawendy w naszym ogrodzie jest odwrotnie proporcjonalna do ilości naszego wolnego czasu, nie okryliśmy jej niczym przed tymi wielkimi mrozami. Mam nadzieję, że nie przemarzła. Okaże się. Czekamy z niecierpliwością:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mojej lawendy (raptem jednego krzaczka małego :oops: - na razie) jeszcze na wszelki wypadek nie tnę. Ale właściwie to nie wiem, kiedy należy ją ciąć. Muszę poczytać sobie na ten temat.

 

Z tą drogą to niezłe jaja ...

 

Z chęcią pooglądałam sobie te zdjęcia kuchni, bo mam kolorystyczny dylemat - albo biała kuchnia z ciepłymi, drewnianymi blatami (i tak już wszystko mam jasno-dębowo-złotodębowo), albo ciemna kuchnia. Będę miała dodatkowy problem z kolorem ścian i płytek na ścianach. Ale do tego chyba dopiero pod koniec roku dojdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry:)

Oj do kuchni, kolorów, trzeba dojrzeć. U nas zaczęło się od tego, że NIE chcieliśmy ani wenge, ani białych lakierowanych frontów.

Potem powolną miłością zapałałam do frontu modrzew górski, zauroczenie trwa do dziś. Nie śmiałam marzyć o granicie na blat, ale ponieważ pragnienia się spełniają...:)

 

Dziś mamy inne kłopociki, mniej budowlane, ale równie wykańczające. Marysia chodzi znowu do przedszkola, dziś jadą autobusem nad jezioro palić i topić marzannę. Wczoraj wieczorem Mała budziła się z płaczem kilka razy i za nic nie potrafiła wytłumaczyć o co chodzi. Myślałam, że może ma sucho w nosku, gardełku, może boli Ją gardełko, ale na szczęście podziałały kropelki olejku eterycznego, którym skropiłam pościel, pachniało świeżo i lekko.

Więc szukam dalej, może coś Jej się śniło, boi się much... Po 20 minutach uspakajania siebie i Jej, wydukała, że boi się, że przewróci się w autobusie, bo jest mała, a autobus wielki. Bingo! Obiecałam, że przyjdę do przedszkola, pomacham, posadzę obok pani, itp. itd. Malutka zasnęła spokojnie, a ja - z satysfakcją i energią - zabrałam się za odszukiwanie blatu w naszej kuchni, tak był zastawiony wszystkim, co się da. Na wierzchu stało tyle naczyń, że spokojnie starczyło na załadowanie całej zmywarki:) Walczyłam do 2 nad ranem. Synuś wspaniałomyślnie dopiero wtedy przebudził się do karmienia.

A od rana od nowa, płacz, brak apetytu, foch 3 latki. Czekam na książkę "jak mówić, żeby dzieci słuchały. jak słuchać, żeby dzieci mówiły", może pomoże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...