Dziennik Ani i Bartka

[lea1719506104]

Hej Aniu! Śliczny salonik ze sławnymi zasłonkami i łazieneczka.Kochana ratuj! Kurcze mam skrzynke przepełnioną muratora czy wiesz jak szybko usunąc wiadomości ale nie wszystkie.Może ktos inny podpowie please

[Ania i Bartek]

Wiem, wiem, pisałam do Ciebie ale się nie...wysłałam, przez tą skrzynkę.

Możesz zaimportować część wiadomości do innego osobnego katalogu. No i pozaznaczać np. najstarsze wiadomości (kwadraciki) i na samym dole klikasz na wybrane wiadomości, tam rozwija się lista, na której jest między innymi USUŃ. Tam też jest Przenieś do folderu...

 

powodzenia!

[Ania i Bartek]

No i dziękuję lea

 

A ja dziś walczę z szafkami w kuchni, w sumie to z szufladami:) Przekładam, układam, przeorganizowuję.

 

A wieczorem - gramy i wygrywamy!!! Polska! Biało-czerwoni...!

[lea1719506104]

Dziękuje za pomoc nawet nie wiesz jak mi pomogłaś .Na początku robiłam po swojemu, ale to było monotonne,a potem tak jak ty pisałas no i udało sie.

Oj to masz dużo pracy;)Powodzonka. A masz jakieś specjalny organizator do wszystkich przypraw,szukam właśnie takiego .A ja za chwilę zabieram się za smaczną i zdrową sałatkę

 

Nasi górą-Polacy wygrają

[Ania i Bartek]

No pewnie, że wygrają Pójdzie gładko..

Organizatora nie mam, ale kuszą mnie ikeowskie przegródki do szuflad i wkładka na przyprawy.

[Ania i Bartek]

Niestety gładko nie poszło. A ile już kawałów na ten temat usłyszałam!

 

Zaraz zrobię fotki koszy na bieliznę, które przyjechały przed weekendem. Są piękne. Najmniejszy dostała Mała i uroczyście co wieczór wrzuca do niego swoje brudne ubranka:) Mam nadzieję, że ten zapał pozostanie Jej na długo. Tzn. na zawsze!

Nasze dwa większe staną na razi w sypialni, bo w łazience nie ma już na nie miejsca.

 

A ja za 2 tygodnie wracam do pracy! Ostatnie dni w domu wykorzystuję na porządki. Nie skończyłam jeszcze kuchni, bo przerywam na spacery, wygrzewanie się na słoneczku i ...odświeżanie garderoby:)

[Ania i Bartek]

No i nadeszła wiekopomna chwila - zamówiliśmy huśtawki dla dzieci z dostawką na zjeżdżalnię! hurra!

Cieszę się, bo sezon letni w pełni, a nasza starsza Kruszynka uwielbia się huśtać. Zresztą nie będziemy mieli nic przeciwko temu, żeby spędzała na tej huśtawce pół dnia:) Johnny dołączy na drugiej, a rodzice zakosztują odrobinkę ciszy:)

Zamówiliśmy zestaw dwóch huśtawek na konstrukcji z belek drewnianych plus platformę i schodki do zjeżdżalni. Sam ślizg musimy kupić. Przyda się też małe siodełko dla Małego, Barti znalazł takie:

 

http://img04.allegroimg.pl/photos/oryginal/24/14/90/30/2414903044

 

Mam nadzieję, że za dwa tygodnie będziemy mieli plac zabaw gotowy!

[Viga]

No całkiem ciekawa ta firanka w kuchni Ci wyszła.

A dzieciaki będą zachwycone swoim placem zabaw.

 

Aniu, to już do pracy? Odetchniesz sobie trochę w niej, pobędziesz z ludźmi, ale po powrocie do domu czekać Cię będzie niemało obowiązków. Znam to, znam.

Edytowane 20 Czerwca 2012 przez Viga

[Ania i Bartek]

Nasz ostatni zakup - kosze na rzeczy do prania. Dwa większe będą stały w sypialni, a najmniejszy trafił do łazienki - Córeńka uczy się segregować ciuszki przed kąpielą i ogromnie ucieszyła się z własnego koszyka:)

 

http://desmond.imageshack.us/Himg151/scaled.php?server=151&filename=dsc1354b.jpg&res=landing

 

http://desmond.imageshack.us/Himg716/scaled.php?server=716&filename=dsc1363s.jpg&res=landing

[Ania i Bartek]

Za 6 dni wracam do pracy! Nasz Synek ma już niemal 8 miesięcy, skończyły mi się wszystkie możliwe urlopy macierzyńskie, zaległe, z nazwy wypoczynkowe, więc nie ma na co czekać

Ale zanim wrócę do świata dorosłych, robimy w domku ordnung, to tu to tam. Wuja F. kontynuuje kładzenie płytek klinkierowych we wnęce tarasowej. Niestety pierwotnie zamówiliśmy za mało, zresztą postanowiliśmy położyć je na całej ścianie, więc płytek zabrakło. A nowa dostawa jest spodziewana po 15 lipca! Podejrzewam, że nas trochę ściemniają z tym terminem, ale trudno, pracy wkoło domy jest sporo. Wuja od jutra zacznie układać kamienie na frontową część ogrodzenia! Podstawa i słupki będą zrobione z kamieni polnych+ zaprawa. A w przyszłym roku planujemy uzupełnić przestrzenie elementami kutymi, dojdzie też brama i furtka. Z kamieni powstanie też zakątek śmierduszek na pojemniki na śmieci. Chcemy je zasłonić i w miarę możliwości odizolować na tyle, żeby potencjalny gość ich nie czuł. Mam nadzieję, że się uda, bo nasza gmina "funduje" nam odbiór śmieci raz w miesiącu! I my chcemy płacić więcej za częstszy wywóz, ale jest to w tej chwili zupełnie niemożliwe. Wyobrażacie sobie...albo lepiej nie.

 

W każdym razie bardzo się cieszę, że będzie się działo i krajobraz wokół domku się zmienia. Zaraz potem zrobimy dalszą część ogrodzenia z siatki i może jeszcze domek gospodarczy z tyłu.

Jedynie z urządzaniem ogrodu ciągle mamy problem.

[Viga]

Aniu, fajnie mieć takiego wuja F. I że zmienia Ci się krajobraz wokół domku.

U nas miał być dokończony płot i wyrównana ziemia, ale wykonawca ma 2 tygodnie poślizgu. No i nie mam jeszcze tarasu, zrobionych schodów do domu. I wielu innych rzeczy. Może za rok już będzie inaczej?

 

Jeśli chodzi o śmieci, to myślałam, że u nas wywożą je za rzadko (co 2 tygodnie), ale widzę, że w tym układzie to mogę się cieszyć. Raz w miesiącu!? To Ci współczuję. Jeszcze roślinne resztki można dać na kompost (tak robię), ale co zrobić z okrawkami mięsa, zepsutą kiełbasą?

 

A kosze bardzo ładne. I fajnie, że córcia się wprawia w obowiązki domowe.

[Ania i Bartek]

No fajnie, fajnie mieć takiego Wuja, ale żeby jeszcze pogoda dopisywała!

Dziś padało i padało do wczesnego popołudnia, wczoraj też. Więc robota stoi. Ale zdążyliśmy wylać fundament pod ogrodzenie z kamieni. Ciekawa jestem jak to wyjdzie. Wuja namawia nas na daszki z cegły lub płytki na słupkach, ale zupełnie mi się takie nie podobają. Ogrodzenie będzie miało elementy z kamieni plus kute przęsła, bramę i furtkę. I wg mnie to wystarczy Dokładanie kolejnego materiału może okazać się przesadą. Im mniej, tym lepiej.

 

Przyjechała też huśtawka! Nawet dwie:) Zdjęcia wrzucę wieczorem lub jutro. Marysia zachwycona. Huśta się aż do nieba!

[Ania i Bartek]

Dziś rano zaspałam! Czwarty dzień w prac, a ja wstać nie mogłam, uch.

A jak wyjechałam z podjazdu na drogę, zobaczyłam sarnę! Strasznie żałuję, że nie miałam pod ręką aparatu. Jak tylko mnie wyczuła i usłyszała, szukała ucieczki, na szczęście biegła wzdłuż nieogrodzonej i niezamieszkałej działki, za którą jest pole. Zniknęła mi z oczu. Ale okazało się, że ktoś na nią czekał. Mamusia! Obie chwilę obserwowały jak przejeżdżam, stojąc w wysokiej trawie. I uciekły. Że też nie miałam tego aparatu! Parę dni temu hasały dwie działki od nas, zupełnie nad ranem. Może wrócą?

[Monika i Włodek]

Hej,

 

a podałas namiary na bloga? Bo chciałabym czytac, a nie moge znaleźć.

Pozdrawiam.

 

Czytelniczka

[Ania i Bartek]

Monika wysłałam na priv:)

 

Zapraszam!

 

 

Nareszcie zaległe zdjęcia!

 

Początek układania płytek we wnęce tarasowej...

 

 

A z tyłu domu upragniona huśtawka! Brakuje jeszcze ślizgu i zjeżdżalnia również będzie gotowa!

 

 

Od frontu powstaje ogrodzenie z kamieni polnych. Zdjęcia robiłam porą wieczorową, więc są nastrojowe:)

 

...a skoro nastrojowo, to nie może zabraknąć lawendy!

 

Edytowane 6 Lipca 2012 przez Ania i Bartek

[lea1719506104]

Piękne płyteczki a jaka fajowa huśtawka

[modena]

Witam. Przeczytałam cały dziennik:D . Bardzo ładny dom i przytulne wnętrza . Dla mnie jest żródłem inspiracji .Pozdrawiam:bye:

[Ania i Bartek]

Halo, halo:) Witam modena! Ależ mi miło:) Słowo "inspiracja" zawsze oznacza dla mnie mobilizację.

Do tego, żeby w końcu ruszyć myszką i tyłkiem - za ogromnym przeproszeniem - i dokończyć wykańczanie. I dekorować i ozdabiać

Dzięki!

[Monika i Włodek]

Hej,

 

dzięki za adresik. Zajrzałam i bede zagladac.

A jeszcze dla upewnienia - wasza kuchnia, fronty to modrzew górski eggera? I prośba- w wolnej chwili gdybys miala aparat pod reka - mogłabyś zrobic zdjecie jakiejs szafki w swietle dziennym. Mam miesiąc zeby zdecydować sie na kolor, pan od kuchni dał próbki materiału,ale wiadomo małe kwadraty i ciezko wybrac cos na calosć. Co jeszcze macie do wykończenia? Domek przecież taki już ładny

 

Pozdrawiam

[Ania i Bartek]

Hej Moniko Dziękuję.

Fronty w kuchni to faktycznie Modrzew górski z eggera. Postaram się zrobić zdjęcia w świetle dziennym, jak tylko ogarnę kuchnię, a są na to szanse, bo jutro mamy gości:)