Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

odszedł Król...


Kasiorek

Recommended Posts

No wlasnie o to chodzi - muzyka i taniec Michaela Jacksona nie tylko polaczyla

 

3 generacje ale rowniez laczyla ludzi w bardzo podzielonych rasowo wtedy

 

Stanach - rozumiem, ze w Polsce czyta sie o tym problemie jak o bajce o

 

zelaznym wilku, ale jego muzyke i osobe tak sie tu wlasnie teraz odbiera - na

 

plaszczyznie nie tylko muzycznej ale i spolecznej a nawet politycznej..

 

Uwaza sie, ze stworzyl tzw comfort zone, nawet dla zwyciestwa w

 

wyborach Baracka Obamy.

 

Muzyka to jest jedna z ciekawszych form sztuki - przekracza granice, laczy

 

pokolenia, lamie bariery- pokoleniowe, rasowe - , towarzyszy na co dzien - i

 

taka wlasnie byla muzykai taniec Michaela Jacksona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 209
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość Pepeg z Gumy
Zapytaj dzisiejsze nastolatki (takie w wieku gimnazjalnym) kto to taki.

I tu się nie zgodzę. Kim był, jak śpiewał, tańczył i jego piosenki znają moi rodzice, znam ja i moja 14 letnia córka. Sama do nich dotarła. Nie dlatego że w domu katowalśmy ją Jego muzyką, wręcz przeciwnie. Zaskoczyła mnie pytaniami szukajac jednej Jego piosenki a potem kolejnych jakiś rok temu.

 

 

:o :o

No ale jaki z tego wniosek?

Jeśli dzisiejszy nastolatek nie jest zainteresowany panem Jacksonem, lub go "kiepsko kojarzy", to czy to już może źle świadczy o nastolatku ?

Jak opisany tu przypadek Twojej córki ma się do popularności Jacksona w tej populacji młodzieży ?

Czyżby córka była najbardziej reprezentatywną próbką losową , średniej statystycznej w tej grupie wiekowej ? :o

 

Po co takie przykłady,mające uogólniać i udowodnić rzekome trendy, które pewnie i tak nijak się mają do rzeczywistości.

Sztuka współczesna nie składa się jedynie z "popowej" waty cukrowej, chociaż jak sama nazwa wskazuje, jest ona oczywiście najchętniej spożywana przez masy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
Nie uważam, że moja córka jest "najbardziej reprezentatywną próbką losową średniej statystycznej".

 

Tym bardziej nie rozumiem przykładu.

Gadanie o o 3 pokoleniach czy generacjach związanych wspólną muzyką i wybitną zasługa na tym polu Jacksona, jest ewidentną głupotą lub nadużyciem.

Wcześniej zrobił to np Presley , Hendrix czy Mozart :D

W popkulturze zjawisko słuchania muzyki, ubierania się w te same ciuchy przez matkę, córkę i babcię jest znane mniej więcej od 1955r, a więc na 3 lata przed narodzinami Michaela. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczułam się wywołana do tablicy 8)

A jednak większość polskich nastolatków w wieku gimnazjalnym nie zna MJ, czy się to komuś podoba czy nie. Może nie w całej Polsce ale na osiedlu gdzie uczę od dobrych paru lat jest w książce do anglika o MJ i zwykle najpierw sobie, tytułem wstępu, z młodzieżą rozmawiam na temat muzyki, potem jego muzyki i o nim samym. Zwykle uczę circa 100 uczniów, pomnóżcie to przez jakieś 5-6 lat (tyle ma książka). Owszem zdarzały się jednostki z gatunku córki mayland, ale tylko jednostki.

To przykre, ale prawdziwe. Dla większości z nich Presley, The Beatles (a tu mnie boli, bo jestem ich fanką!) to jakieś przedpotowe postacie, chyba coś jak Mieczysław Fog dla mojego pokolenia. A że MJ ostatni znany utwór nagrał chyba z 10 lat temu, czyli gdy oni mieli 3-6 lat, więc nie za bardzo się jego muzyką interesują. Już prędzej znają go z prasy bulwarowej jako dziwaka, cudaka z wyglądu i podejrzanego o pedofilię.

Pewnie, że te 500-600 uczniów to nie reprezentacja, ale jakiś ogląd na sprawę daje.

Ja nawet rozumiem lumpa praskiego, że tak żarliwie broni swego idola. Też taka byłam kiedyś wobec The Beatles. Ale z biegiem lat stałam się nieco bardziej krytyczna wobec swoich idoli, nie mówiąc już o tym że przestawanie z nastolatkami na codzień uczy mnie pokory wobec tego co stawiamy na piedestale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alez.......pani profesorko, pani pozwoli............ :D

 

Lump praski nie miewa idoli . poniewaz idolem lumpa praskiego jest lump praski.

 

Lump praski nie broni bo nie musi Michaela Jacksona - muzyka broni sie sama.

 

Lump praski stara sie przedstawic fa k t y - czym byla i nadal w jakims stopniu

jest muzyka Michaela. :D

 

Czlowiek byl wszechstronnie utalentowany muzycznie ....czy tez pani profesor sie z tym nie zgodzi ?

 

Ludzie w Bangladeszu nie znajacy angielskiego reagowali na dwa slowa " Michael" i " Jackson". :D

 

Muzyke Jacksona zna moja mama, ja i moje corki - nie znaczy to bynajmniej

 

ze bilysmy sie o wejsciowki na jego koncerty i strzelilysmy sobie w skron po

 

jego smierci - ale jego muzyka byla wszechobecnai towarzyszyla 3

 

generacjom - i tyle.

 

I az tyle.

 

Przykro mi to stwierdzic, ale chyba uczy pani profesor jakas mlodziez , ktorej

 

slon na ucho nadepnal i troche nie kumata ........ :D ..........bo jakas

 

piosenke Presleya a tym bardziej Jacksona to przecietny zjadacz chleba w

 

zyciu zaliczyl...chcial , nie chcial. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

Lump praski nie miewa idoli . poniewaz idolem lumpa praskiego jest lump praski.

 

 

O ja pierd..e !

Genialny objaw narcyzmu.

A wzwodu nie dostajesz, jak się widzisz w lustrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nie musze dodawac, ze daje pani profesor gotowca do reki - czym byla

 

dla rasowo a nawet politycznie bardzo spolaryzowanego wtedy swiata muzyka

 

Jacksona.........sluchalismy jej bez wzgledu na kolor skory , system polityczny w ktorym przyszlo nam zyc, i pare innych drobiazgow......

 

Daj boze, zeby obecne pokolenie zaprezentowalo nam takiego i d o l a ..... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

Lump praski nie miewa idoli . poniewaz idolem lumpa praskiego jest lump praski.

 

 

O ja pierd..e !

Genialny objaw narcyzmu.

A wzwodu nie dostajesz, jak się widzisz w lustrze?

 

Owszem i zawsze.

 

A co na to sanitariusze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę lumpie, nie trzeba mnie tytułować panią profesor... to nie ten etap edukacyjny a zwłaszcza tytułować złośliwie. Nie o moją profesję przecież tu chodzi... A idoli też nie ma się co wstydzić. :D

Moją intencją nie było wzburzenie ciebie, co się jednak stało, bo aż dwa posty mi poświęciłeś, pełne ironii :D

Ja też przedstawiam fakty, chciałam zauważyć.

Czy muzyka MJ obroni się sama? Czas pokaże. Jak minie ten medialny szał.

I byś się zdziwił. Są tacy, co niestety w swoim życiu ani Presleya ani Jacksona nie zaliczyli. Że o The Beatles nie wspomnę. I to w dodatku kumata młodzież, oj kumata...

Ja już wcześniej wspomniałam, że cenię muzykę MJ, zwłaszcza przez sentyment do czasów mojej młodości, więc nie jestem obiektywna w jej ocenie. Czytanie ze zrozumieniem a nie miedzy wierszami, drogi lumpie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lump praski nie wie co to " wzburzenie'......... :D

 

Lump praski przeciez napisal , za ma pani do czynienia z jakimis niekumatymi..... :D

 

Lump praski nie wstydzi sie swojego idola, ktorym dla lumpa praskiego jest

 

oczywiscie , jak juz nadmienil w swojej laskawosci - lump praski.

 

Lump praski za Beatlesami zupelnie nie przepada, ale pare piosenak slyszal i nie

 

ujmuje im zaslug na polu muzyki pop.......i nie twierdzi, ze byla to banda nie

 

umiejaca spiewac, nie utalentowana i nie zaslugujaca na uznanie ......

 

A znaczenie Lennona i jego piosenek dla spolecznego protestu w Stanach przeciwko wojnie w Wietnamie - no to w kazdym biograficznym filmie o Lennonie bedzie i nikt tego nie podwaza - choc bohaterem Lennon stal sie przez przypadek - przylecial do USA szukac corki Yoko Ono z pierwszego malzenstwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet ci, ktorzy nie byli jakims zagorzalaymi fanami Jacksona nie zaprzeczaja jego wyjatkowosci i talentu - z wyjatkiem ..........forum muratora :D

 

Tacy tu sa gieroje, ktorzy maja Michaela za nic. :D

 

Ale niechyb sprobowali zaspiewac albo zatanczyc jak on....he he he. :D

czy jeśli załóżmy umiem śpiewać i tańczyć, to będę mógł źle mówić o tym zmarłym i miec go za nic?

 

 

No wlasnie chodzi o to, ze nie.......ale dodajmy do tego jeszcze, ze wiekszosc

 

jesli chodzi o taniec potrafi sie obrocic na piecie ze wsparciem ze strony sciany a jesli chodzi o spiew to tylko ' sto lat " a i to falszuja....... :D

 

I tacy wlasnie najchetniej odmawiaja komus talentu.......bo mozna byc roznie

 

utalentowanym i w roznych dziedzinach.......nie kazdy musi byc intelektualista-

 

astrokogutem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, jestem pod wrażeniem twojej wiedzy o The Beatles, lumpie. Na poważnie! Choć z tym przybyciem Lennona do Stanów to nie do końca prawda... albo właściwie jedna z prawd. :D

Przykro mi natomiast, bo odnoszę wrażenie, że ten fragment o tym jak to nie twierdzisz, że The Beatles to "banda nie umiejaca spiewac, nie utalentowana i nie zaslugujaca na uznanie", ma chyba wskazywać, że ja o beztalencie posądzam JM? :o Wybacz, ale nigdzie czegoś takiego nie napisałam a nawet wręcz przeciwnie... Chyba się jednak wzburzyłeś i dlatego nieuważnie czytasz.. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wzburzylem sie jak szalone morze o 4 ej nad ranem.

 

To jesli nie odmawia pani talentu Jacksonowi to czemu dziwi pania, ze ludziom

 

zal ?

 

Ludziom zal roznych ludzi, roznych rzeczy i miejsc.......po wiekszosci i tak smrod i

 

kamasze zostana a po Michaelu jednak cos wiecej.......i co ludziom zalowac tego

 

zalu......niech sobie zaluja.

 

Przynajmniej moga sobie potanczyc wspominajac Bad, Man in the Mirror, Thriller.

 

Lump praski nie dziwi sie, ze po smierci Lennona niektorzy plakali .....a w Parku Centralnym zalozono Truskawkowe Pole bez truskawek - tylko jakos lump praski nigdy do niego nie dotarl - musi byc w mateczniku tej puszczy to pole cy cus........ :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

Tak sobie przeglądam właśnie stare Rolling Stone z 2003/4. Podobno to najbardziej opiniotwórcza gazeta muzyczna świata.Tak mówią w Ameryce, w każdym razie. :)

Wiem , wiem jest jeszcze Billboard , ale podobno nawet w Pcimiu ta gazeta, to już tęgi obciach.

Kurde balans w pierwszej top ten albumów RS nie ma Majkela.

Są za to 4 razy Bitlesy,2 razy Dylany, U2 i inne.

Jest jakiś Zeppelin, The Byrds, Young chyba Neil :D, The Who i inne a naszego bohatyra nima .

Szukam bezskutecznie wśród utworów wszech czasów i nie ma w pierwszej 20 ani Billy Jean ani Bad . Jest Lennon, Nirvana jakaś w mordę a MJ nie ma.

O w mordę jeża , wyżej jest niejaki Steely Dan. Zakładam się ,że połowa zabierających głos w tej dyskusji nie słyszała tej kapeli. A szkoda, bo zacna i w USA wyżej ceniona od Beatlesów. :p :p

 

Teraz będą musieli historię poprawić, bo trzeba było Majkowi zejść z padołu ,żeby go docenili. Za to komercyjnie Majkel jak ciepłe bułeczki.

To jak to w końcu z tym królem ? Wielki sztukmistrz czy sztukator ? :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja się nie dziwię, że ludziom żal, że płaczą! :o Sama szok przeżyłam i było mi szkoda, o czym też pisałam a czego, lumpie, też nie doczytałeś.

Ja się po prostu dziwię tej medialnej histerii. Przy Lennonie też była i też budzi we mnie niesmak. Te same 'gadające głowy', które wcześniej wylewają pomyje, teraz przyoblekają żałobę? Dzięki temu chcą sami zablysnąć...

Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz osoba publiczna - osoba publicnza for ever :D ...nawet po smierci.

 

Kazdy chce byc slawny i bogaty a jak jest slwany i bogaty to mowi, ze jedyne czego pragnie to anonimowosc i prywatnosxc. :D

 

Zawsze bylo " chleba i igrzysk', wiec sie dziwie, ze sie dziwisz - Michael zaspokaja potrzeby publicznosci nawet po smierci - on bardzo powaznie podchodzil do swojej pracy i oczekiwan publicznosci.

 

Profesjonalista byl - do tego fantastycznie utalentowanym .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie przeglądam właśnie stare Rolling Stone z 2003/4. Podobno to najbardziej opiniotwórcza gazeta muzyczna świata.Tak mówią w Ameryce, w każdym razie. :)

Wiem , wiem jest jeszcze Billboard , ale podobno nawet w Pcimiu ta gazeta, to już tęgi obciach.

Kurde balans w pierwszej top ten albumów RS nie ma Majkela.

Są za to 4 razy Bitlesy,2 razy Dylany, U2 i inne.

Jest jakiś Zeppelin, The Byrds, Young chyba Neil :D, The Who i inne a naszego bohatyra nima .

Szukam bezskutecznie wśród utworów wszech czasów i nie ma w pierwszej 20 ani Billy Jean ani Bad . Jest Lennon, Nirvana jakaś w mordę a MJ nie ma.

O w mordę jeża , wyżej jest niejaki Steely Dan. Zakładam się ,że połowa zabierających głos w tej dyskusji nie słyszała tej kapeli. A szkoda, bo zacna i w USA wyżej ceniona od Beatlesów. :p :p

 

Teraz będą musieli historię poprawić, bo trzeba było Majkowi zejść z padołu ,żeby go docenili. Za to komercyjnie Majkel jak ciepłe bułeczki.

To jak to w końcu z tym królem ? Wielki sztukmistrz czy sztukator ? :p :p

 

Nigdy nie rozstajemy sie ze starymi numerami Rolling Dtone

 

Mozemy przyjac nawet, ze ktos taki jak Michael Jackson nigdy nie istnial :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...