ex404 29.06.2009 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2009 Witam. Jutro będę musiał podjąc decyzję o wyborze licznika energi. Zadałem to pytanie gdzieś w temacie o elektryczności, ale przepadło w morzu innych. Poważnie skłaniam się ku licznikom prepaidowym, tj "na kartę" i taryfie G12. O uszy mi się jednak; że wychodzi to drożej, jednak nikt nie wyjaśnił mi dlaczego. Czy mieliście styczność z tego typu licznikami, co o nich sądzicie, i co powinienem o nich wiedzieć ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
FlashBack 29.06.2009 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2009 Najpierw zlokalizować najbliższe "kioski". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edde 29.06.2009 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2009 Najpierw zlokalizować najbliższe "kioski". jakie kioski?? energię prepaid kupujesz w ZE, to nie zdrapka mam w jednym lokalu licznik zwykły, w drugim przedpłacony, w obu taryfa C11, ta sama moc, zużycie niemal identyczne (różnica kilku kwh/m-c), przy liczniku zwykłym rachunki są w okolicy 42zł/m-c a w przedpłaconym ~51zł/m-c (wahania rzędu 1-5zł w zależności od miesiąca), z czego konkretnie to wynika - nie wiem, bo nie mam najmniejszej ochoty analizować kilkunastu składników zamotanego na maxa rachunku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
FlashBack 29.06.2009 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2009 nie macie stworow ala bankomaty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ex404 29.06.2009 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2009 mam w jednym lokalu licznik zwykły, w drugim przedpłacony, w obu taryfa C11, ta sama moc, zużycie niemal identyczne (różnica kilku kwh/m-c), przy liczniku zwykłym rachunki są w okolicy 42zł/m-c a w przedpłaconym ~51zł/m-c (wahania rzędu 1-5zł w zależności od miesiąca), z czego konkretnie to wynika - nie wiem, bo nie mam najmniejszej ochoty analizować kilkunastu składników zamotanego na maxa rachunku 40 a 50 - to prawie 20% rozbieżności. Szok! Myślałem o nim głownie ze względu na wysokie rachunki (rzędu 600zł miesięcznie ) i problemy z wypłacalnością, ale jeśli taka dysproporcja miała by zostać zachowana, to wychodzi że płaciłbym coś koło 840 jeśli dobrze licze, chyba że opłata wynika nie z tego i nie jest liniowa, proporcjonalna do całości Mam pytanie, jak się kupuje tą energię? Jest w pakietach do wyboru (np. 10,20, 50kwh), czy można wybrać nietypową ilość (np. 666kwh czy "poproszę prądu za dwa grosze") ? Są może jakieś takieś "im więcej tym taniej" ? Jest tam podział na taryfy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edde 29.06.2009 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2009 u mnie kupuje się w ZE, kupić mogę zarówno dowolną ilość kWh (stąd mam porównanie gdy kupuje tyle samo ile jest zużyte w zwykłym liczniku ), jak również możesz zażyczyć sobie "prądu na 100zł poproszę", z tym ze oczywiście najpierw z tych 100zł płacisz opłaty stałe czy abonamentowe i reszta jest na czyste kWh, jak kupisz raz na dwa-trzy miesiące to tych stałych trochę będzie wiec tym samym energii do zużycia mniej, z tego co wiem to taryfy można sobie wybrać tak samo jak w zwykłym liczniku i jeszcze jedno: nasze ZE to państwa w państwie więc najrozsądniej będzie jak wybierzesz sie do biura obsługi upierdliwego klienta właściwego sobie zakładu i tam spróbuj dowiedzieć się czy są jakieś różnice, jakie, z czego wynikają i od czego zależą, w ogóle czy zechcą łaskawie pozostawić Ci wybór typu licznika, to, że u mnie ja jakieś rozbiezności nie znaczy wcale że u Ciebie muszą być albo ze w tą stronę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 30.06.2009 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2009 40 a 50 - to prawie 20% rozbieżności. Szok! Myślałem o nim głownie ze względu na wysokie rachunki (rzędu 600zł miesięcznie ) i problemy z wypłacalnością, ale jeśli taka dysproporcja miała by zostać zachowana, to wychodzi że płaciłbym coś koło 840 jeśli dobrze licze, chyba że opłata wynika nie z tego i nie jest liniowa, proporcjonalna do całości Ale to chyba nie chodzi o licznik do domu mieszkalnego całorocznego? Nie wyobrażam sobie nagły brak prądu w domu bo ktoś zapomniał zapłacić lub bo brak chwilowo kasy. Z finansowego punktu widzenia to nie wiem, czy będzie drożej od zwykłego licznika w tej samej taryfie, ale taniej to na pewno nie będzie. Chyba, że chodzi o domek na działeczce używany okresowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ex404 30.06.2009 09:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2009 Ale to chyba nie chodzi o licznik do domu mieszkalnego całorocznego? Nie wyobrażam sobie nagły brak prądu w domu bo ktoś zapomniał zapłacić lub bo brak chwilowo kasy. Z finansowego punktu widzenia to nie wiem, czy będzie drożej od zwykłego licznika w tej samej taryfie, ale taniej to na pewno nie będzie. Chyba, że chodzi o domek na działeczce używany okresowo. Chodzi mi o zwykły dom mieszkalny, całoroczny. Dlaczego sobie nie wyobrażasz ? Słyszałem że w miastach dużo osób ma takie liczniki. Ja wolę przekoczować przy świeczkach parę dni, aż będę miał kasę, niż całe miesiące zanim spłacę zaległy rachunek ;/ i chyba wydaje mi się że to jest lepsze rozwiązanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
el-ka 30.06.2009 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2009 Świeczki to nic ! Ale lodówka, piec gazowy też potrzebuje prądu do CO i wodu użytkowej. Telefon, komputer, wentylacja mechaniczna jak ktoś ma, alarm, dzwonek, zamek elektryczy do furtki itp. - nie są to przecież jakieś skrajne bajery. Może być strasznie. Może lepiej zrobić takie pre-paid domowe - czyli pieniązki do koperty na przewidywane konieczne opłaty. W razie czego te odsetki nie są aż tak straszne. Przedpłatowy licznik to chyba najlepiej dla lokali wynajmowanych lub rzadko użytkowanych - wtedy widzę jakiś sens. Chyba, że ktos skrajnie nie potrafi zarządać kasą i konieczne jest takie dyscyplinowanie samego siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 30.06.2009 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2009 Ale to chyba nie chodzi o licznik do domu mieszkalnego całorocznego? Nie wyobrażam sobie nagły brak prądu w domu bo ktoś zapomniał zapłacić lub bo brak chwilowo kasy. Z finansowego punktu widzenia to nie wiem, czy będzie drożej od zwykłego licznika w tej samej taryfie, ale taniej to na pewno nie będzie. Chyba, że chodzi o domek na działeczce używany okresowo. Chodzi mi o zwykły dom mieszkalny, całoroczny. Dlaczego sobie nie wyobrażasz ? Słyszałem że w miastach dużo osób ma takie liczniki. Ja wolę przekoczować przy świeczkach parę dni, aż będę miał kasę, niż całe miesiące zanim spłacę zaległy rachunek ;/ i chyba wydaje mi się że to jest lepsze rozwiązanie. Do tego co napisała el-ka dodam, że jak nie ma kasy to można nie używać. Oczywiście jeśli ktoś chce (czy musi) całe miesiące nie korzystać z prądu to rzeczywiście taki licznik może być dobrym wyjściem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ex404 30.06.2009 15:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2009 Świeczki to nic ! Ale lodówka, piec gazowy też potrzebuje prądu do CO i wodu użytkowej. Telefon, komputer, wentylacja mechaniczna jak ktoś ma, alarm, dzwonek, zamek elektryczy do furtki itp. l Lodówkę mam, nie używam od czasu kiedy odcieli mi prąd i całe mięso się rozmroziło i zaczeło pleśnieć. Pieca nigdy nie miałem w domu, z rodzinnego domu podmałpowałem projekt trociniaka i kozy i właściwie tylko na niej ogrzewam; gazem sie nie opłaca. Wody użytkowej jako takiej nigdy ciepłej nie miałem, ogrzewam ją na gazie z butli popranbutan - właściwie zawsze u nas tak się robiło. Jeśli chodzi o telefon, to raczej z takiego przybytku nie korzystam; trzymam w domu raczej tylko na wypadek skorzystania z posiadam ładowarkę - d Komputer nie jest mi niezbędny do pracy. W długi wpadam dość często i brak prądu w mieszkaniu nie jest dla mnie czymś szczególnie nowym. Nie chcę tylko popełnić tego błędu przy budowie domu, toteż muszę wybrać licznik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mrozny 30.06.2009 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2009 Jeśli Twoje finanse są czasem w takim stanie, że odcinają Ci prąd w domu, to zaczynam się obawiać czy w takim razie podołasz obciążeniu finansowym jakim jest budowa domu. Nie chcę być źle zrozumiany, ani tym bardziej Cię obrazić - ale, wnioskuję z Twoich postów, że za bardzo Ci się nie przelewa, więc chyba nie masz własnej gotówki na imprezę pt. "budowa domu" w ilości pozwalającej na zrealizowanie takiego zamiaru. Chyba, że budować zamierzasz się naście (lub dzieścia) lat z ciężko ciułanych z różnym szczęściem oszczędności.Więc jeśli myślisz o kredycie na budowę, to wiedz, że przy kredycie hipotecznym - 3 miesiące zwłoki w zapłacie raty kredytowej to raczej finansowe zabójstwo (oprocentowanie przeterminowanych płatności wzrasta do granicy ustawowej lichwy - ok. 20%) i bank zaczyna się zastanawiać czy nie wypowiedzieć Ci całej umowy kredytowej (że wszystkimi tego konsekwencjami, czyli najczęściej równa się to zajęciu nieruchomości będącej przedmiotem hipoteki) - a chyba tyle gdzieś mija czasu zanim elektrownia dobiera się do kabla użytkownika, który zalega z płatnościami.Po prostu zrozum - przy budowie domu rachunki za energię, to kropelka w morzu innych wydatków jakie trzeba będzie ponieść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 01.07.2009 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2009 Świeczki to nic ! Ale lodówka, piec gazowy też potrzebuje prądu do CO i wodu użytkowej. Telefon, komputer, wentylacja mechaniczna jak ktoś ma, alarm, dzwonek, zamek elektryczy do furtki itp. l Lodówkę mam, nie używam od czasu kiedy odcieli mi prąd i całe mięso się rozmroziło i zaczeło pleśnieć. Pieca nigdy nie miałem w domu, z rodzinnego domu podmałpowałem projekt trociniaka i kozy i właściwie tylko na niej ogrzewam; gazem sie nie opłaca. Wody użytkowej jako takiej nigdy ciepłej nie miałem, ogrzewam ją na gazie z butli popranbutan - właściwie zawsze u nas tak się robiło. Jeśli chodzi o telefon, to raczej z takiego przybytku nie korzystam; trzymam w domu raczej tylko na wypadek skorzystania z posiadam ładowarkę - d Komputer nie jest mi niezbędny do pracy. W długi wpadam dość często i brak prądu w mieszkaniu nie jest dla mnie czymś szczególnie nowym. Nie chcę tylko popełnić tego błędu przy budowie domu, toteż muszę wybrać licznik. Czyli masz gdzie mieszkać, ale brak na utrzymanie. W takim razie licznik pre paidowy to chyba dobre rozwiązanie. Jak się sytuacja poprawi zawsze możesz zmienić na zwykły (raz w roku nawet chyba bezpłatnie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.