Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

ged - przyzwyczai sie, pewnie....i jeszcze się będzie zastanawiać jak można było mieszkac w bloku ;-)

...i śliczne zdjęcia Ci wyszły :-).....szkoda tylko że te robale zajadają się Twoimi drzewkami :-( :wink:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-315979
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mój nick ... (...) Nie wiem czy ma coś wspólnego z Krogulcem. To był chyba jakiś bohater powieści fantazy, ale nie jestem pewien.

Zgadza się. Ursula K. LeGuin - "Czarnoksiężnik z Archipelagu" i dalsze części opowieści. Gdybym nie przeczytał we wczesnej młodości - byłbym innym człowiekiem z pewnością...

 

Odnośnie uprawnień budowlanych - nie znam się na tym w szczegółach ale sprawa na pewno nie wiąże się jedynie ze zdaniem egzaminów. Mamy do czynienia z kolejnym średniowieczem - organizacje cechowe zamykają się by chronić interesy swych członków. Przykład dobrze znany i doprowadzony do absurdu to notariusze i adwokaci. Ale z uprawnieniami budowlanymi jest, może nie w tej skali, podobnie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-316006
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. Ursula K. LeGuin - "Czarnoksiężnik z Archipelagu" i dalsze części opowieści. Gdybym nie przeczytał we wczesnej młodości - byłbym innym człowiekiem z pewnością...

 

 

....ale mnie tym zaciekawiłeś :o :o :o

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-316033
Udostępnij na innych stronach

Dla Ivonesci ( :oops: trudna odmiana) moja ulubiona jabłonka

 

Jeśli chodzi o uprawnienia budowlane to cechy robią dobrze. Im trudniej je zdobyć tym lepiej dla nas inwestorów. Chodzi mi o trudności związane z wykształceniem, wiedzą i praktyką. To tak jak z murarzami - dziś po zawodówce chłopak stawia przewracający się mur. Dawny mistrz/majster który przeszedł wszystkie etapy zdobywania zawodu w cechu, czegoś takiego nie zrobi, bo mu honor zawodowy nie pozwoli.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-316042
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

ged - mówiąc w skrócie - witaj w klubie (chodzi o te kradzieże).

 

Z moich doświadczeń: jak się zaczęło - to będzie trwać dalej. Może to niezbyt pocieszające i niezbyt konstruktywne (bo podaje tylko diagnozę a nie sposób leczenia - ten musisz wymyślić sam) ale to po prostu tak jest.

 

Pozdrawiam i współczuję

 

Ps. Albo masz dziwnie ustawiony zegar w kompie albo jesteś strasznie nocnym markiem :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-333171
Udostępnij na innych stronach

Zegar mam ok. Taki mam układ dnia - idę spać o 3 wstaję o 9. Złodzieja mniej więcej znalazłem, ale nic nie działam, bo z sąsiadami trzeba działać z wyczuciem. Czasem mała strata jest nieistotna jeśli w perspektywie ma się pewne plany ...
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-333190
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • 10 months później...

Dzięki wielkie, ale nie o taki serwer mi chodziło. Przed chwilą za 121,95 zł brutto rocznie kupiłem 1GB na fotki i inne internetowe duperele. Polecam: http://www.win.pl łatwo zapamiętać. Miałem u nich kiedyś profesjonalny serwer, byłem zadowolony.

 

Ups... nie byłem tu prawie rok.

Najlepszym niwelatorem jest wąż z wodą, a na końcu dwie ucięte w połowie butelki po wodzie mineralnej. Węża stosuję zielonego ogrodniczego 3/4 cala od 10 do 40 metrów (poprzedni biały przezroczysty nie łamiący się został ukradziony). Wszystko musi być szczelne i idealnie napełnione wodą. Jeden pęcherzyk powietrza i pomiary są nieprawidłowe. Szybko złączki się nie nadają. Węża wciska się w butelkę i uszczelnia dobrą taśmą izolacyjną. Butelkę drutem przywiązuję do metalowego pręta i wbijam w potrzebnych miejscach. Jeśli teren nierówny można butelkę na tym pręcie przesuwać tak aby woda się nie wylewała. Teraz miarka zwijana i można ustalić różnicę poziomów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-750158
Udostępnij na innych stronach

ROBAKI MNIE DOPADŁY !!!

W każdej czereśni siedzi robak ! Tragedia ! Kilkaset - może kilka tysięcy kilogramów owoców na drzewach i wszystko robaczywe. Ile ja się najadłem tych robali!

 

Hmmm.... więc były to danie z mięsem :D

 

PS - świetnie czyta się Twój dziennik. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-750920
Udostępnij na innych stronach

PS ... pewnie dlatego, że miałem poprawki na wakacje z polskiego, a maturę zdałem wyłącznie dzięki protekcji nauczycieli przedmiotów zawodowych.

Z robakami w czereśniach problem jest taki, że na zewnątrz owocu nie ma śladu jego bytności. Robak ten nie ma smaku (w przeciwieństwie do robaka w malinie). Po rozłupaniu czereśni, trzeba wiedzieć jak wygląda i gdzie go szukać. Mówię o początkowym jego stadium, bo potem jest większy od pestki... O tych robakach pisałem rok temu. Teraz świadomy zagrożenia zaopatrzyłem się w "Program ochrony roślin sadowniczych". Nabyłem katalog szkodników. Opryskałem drzewa właściwymi preparatami (chyba) we właściwym czasie. ALE! w mądrej księdze napisali: "dalsze opryski stosować według potrzeby" czyli kiedy?

Nigdzie nie znalazłem mechanizmu działania środka owadobójczego. Piszą: "na roślinę wgłębnie" - rozumiem, że preparat wnika w tkanki rośliny (skórkę czereśni); "na owada kontaktowo i żołądkowo" - rozumiem, że jeśli się owad wykąpie w płynie, albo go zeżre bezpośrednio, lub pośrednio w owocu, to zdycha. Tylko czy on najpierw żre, a potem znosi jajka, czy odwrotnie? A jeśli się nażre na czereśni sąsiada, potem przyleci do mnie, nakłuje owoc celem zniesienia jaja, to co? będzie robal w mojej pryskanej czereśni, czy nie będzie?

Jeśli okres karencji preparatu wynosi 3 tygodnie, mam rozumieć że przez tyle czasu zabezpiecza on owoc? A może mnie nie wolno jeść go przez ten czas, a robal na drugi dzień po oprysku może spokojnie znosić jaja?

Piszą: po zniesieniu jaja mucha zaznacza owoc czymś zapachowym, aby inna, albo ona sama, kilka jaj do tego samego owocu nie zniosły. Może jest jakiś środek imitujący to coś i po zastosowaniu go będzie się im wydawało, że we wszystkich owocach cos już siedzi?

Dwadzieścia drzewek, średnio 5 metrów wysokości, z tego połowa wczesna, bez robali, a połowa późna z robalami - przykry widok.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-751434
Udostępnij na innych stronach

PS ... pewnie dlatego, że miałem poprawki na wakacje z polskiego, a maturę zdałem wyłącznie dzięki protekcji nauczycieli przedmiotów zawodowych.

Z robakami w czereśniach problem jest taki, że na zewnątrz owocu nie ma śladu jego bytności. Robak ten nie ma smaku (w przeciwieństwie do robaka w malinie). Po rozłupaniu czereśni, trzeba wiedzieć jak wygląda i gdzie go szukać. Mówię o początkowym jego stadium, bo potem jest większy od pestki... O tych robakach pisałem rok temu. Teraz świadomy zagrożenia zaopatrzyłem się w "Program ochrony roślin sadowniczych". Nabyłem katalog szkodników. Opryskałem drzewa właściwymi preparatami (chyba) we właściwym czasie. ALE! w mądrej księdze napisali: "dalsze opryski stosować według potrzeby" czyli kiedy?

Nigdzie nie znalazłem mechanizmu działania środka owadobójczego. Piszą: "na roślinę wgłębnie" - rozumiem, że preparat wnika w tkanki rośliny (skórkę czereśni); "na owada kontaktowo i żołądkowo" - rozumiem, że jeśli się owad wykąpie w płynie, albo go zeżre bezpośrednio, lub pośrednio w owocu, to zdycha. Tylko czy on najpierw żre, a potem znosi jajka, czy odwrotnie? A jeśli się nażre na czereśni sąsiada, potem przyleci do mnie, nakłuje owoc celem zniesienia jaja, to co? będzie robal w mojej pryskanej czereśni, czy nie będzie?

Jeśli okres karencji preparatu wynosi 3 tygodnie, mam rozumieć że przez tyle czasu zabezpiecza on owoc? A może mnie nie wolno jeść go przez ten czas, a robal na drugi dzień po oprysku może spokojnie znosić jaja?

Piszą: po zniesieniu jaja mucha zaznacza owoc czymś zapachowym, aby inna, albo ona sama, kilka jaj do tego samego owocu nie zniosły. Może jest jakiś środek imitujący to coś i po zastosowaniu go będzie się im wydawało, że we wszystkich owocach cos już siedzi?

Dwadzieścia drzewek, średnio 5 metrów wysokości, z tego połowa wczesna, bez robali, a połowa późna z robalami - przykry widok.

Postaram się wyjaśnić trochę twoich wątpliwości.

Systemiczne działanie tj dobrze rozumujesz wnika do rośliny

Działanie żołądkowe - musi wkonsumować żeby się zatruć

Działanie kontaktowe tj tak jak dobrze myślisz musi się wykąpać

Okres karencji to czas rozkładu preparatu w roślinie potem jest niewykrywalny i nie ma pozostałości (nie trujesz się jako konsument), czas różny na różnych roślinach zależnie od ich metabolizmu. Odsyłam na stronkę http://www.ior.poznan.pl tam na dole jest słownik wyrażeń fitosanitarnych.

Robali w pzrypadku czereśni trzeba zwalczać zanim złożą jajka tj dopadamy je w ściśle określonym czasie tzw sygnalizacja rożny termin dla w niemal kożdej miejscowości i dość trudno ucelować. W malinach podobnie ale można jeszcze gdy widzisz te paskudne pluskwiaki - bo to one tak hmmm pachną.

Masz już program ochrony sadów jeśli coś w nim nie rozumiesz to jeśli tylko będę mogła to pomogę. Powodzenia.

Uważam, że owoce z włanego ogrosu są najlepsze. W tym roku klęska urodzaju z malinami.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-753356
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
:D Dzięki. Prawdę powiadacie. Działka więcej warta niż dom. Przez nią budowa mi się opóźnia, ale nie żałuję. Mam odjazdowe zdjęcia nocne. Za tydzień je podłączę. Za chwilę wyjeżdżam z rodzinką nad nasze morze. Wolałbym siać trawkę i ogrodzenie kończyć, ale podobno dzieciaki muszą się jodu nawdychać.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-765345
Udostępnij na innych stronach

Czwartek 28 lipca

...

Piątek 29 lipca

...

Sobota 30 lipca

...

Niedziala 31 lipca

...

Poniedziałek 1 sierpnia

...

Wtorek 2 sierpnia

...

Środa 3 sierpnia

...

Czwartek 4 sierpnia

...

Piątek 5 sierpnia

 

Ged - co to za ściema? Dni z kalendarza to każdy potrafi wypisać :D . Jak już musiałeś jechać nad morze to znajdź kafejkę internetową i uzupełnij zaległości w dzienniku 8)

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-766075
Udostępnij na innych stronach

A bo to kto czyta ten mój dziennik? Inżynierze Mamoń (Mamoniu) pogoda będzie normalna, czyli deszcz. Znaczy się będzie można przy kompie posiedzieć, uzupełnić.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/12518-komentarze-do-dziennika-geda/page/2/#findComment-766091
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...