wasiek 04.10.2007 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2007 Ged, podziwiam Ciebie i twoją żonę... Wprowadzic się do domu w takim stanie, wymaga hartu i ciała i ducha....ale cóż, przeprawy z tak zwanymi fachowcami znane są chyba każdemu z budujących. Ja również to znam. Właśnie jestem na etapie poszukiwania kolejnej ekipy do tynków. Ci, którzy robili u mnie i wydawało się, że solidni i szybcy od poprzedniego tygodnia zapomnieli mojego adresu... A telefony.... no cóż są dobre ale dla tych którzy je odbierają. Trzymam kciuki za znalezienie w końcu kogoś, kto podejmie się wyzwania i zrobi Wam dach.... I .....dobrze, że wierzysz , że w końcu wszystko się uda.... tak trzymać..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 05.10.2007 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 Da się wytrzymać. Uczymy się szacunku do komfortu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Silesian 09.10.2007 00:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2007 Przepięciówka jeszcze nie podłączona. Zastanawiam się czy ją dać za, czy przed wyłącznikiem głównym. Są dwie szkoły... Witaj Ged, Wybacz moją ignorancję ale czy musisz się zastanawiać nad czymś takim, czy do tego nie ma jakichś instrukcji …….. problem pewnie jest jak się robi pierwszy raz a wykonawca potrafi tylko pomachać rękami w odpowiedzi. Spróbuj przedzwonić do informacji producenta tego elementu (lub innej wiodącej firmy mającej taki element), ja tak próbowałem mając dylematy i zawsze coś skorzystasz. Ogromny szacunek dla ciebie Ged za wkład pracy i realizację. Ja co prawda mam tylko doświadczenia remontowe z moim domem ale wiem już jedno – jak coś ma być zrobione dobrze to ja muszę wiedzieć jak to powinno być zrobione i dopiero mogę komuś zlecić pracę bo w praktyce to chyba najpierw trzeba zepsuć ….. Jak nie mam pełnej wiedzy o realizacji to robotnicy robią jak chcą …. tzn najlepiej po najmniejszej linii oporu. Twój dziennik to kopalnia doświadczeń dla budujących. Bardzo podobny klimatem dwór jest przedstawiony w bieżącym numerze 10/2007 Willa (nie ma tego na ich stronie w necie). Różnica to Ty budujesz a u nich restauracja, ale imponuje skala włożonego tam kapitału. Obserwując Twoje plany (meble) i dotychczasowe dokonania to zanosi się na nie gorszy efekt …. i inwestycję. Inna sprawa, że brak środków finansowych by ukończyć całość prac związanych z domem z marszu ma jedną bardzo istotną cechę – powstaje dom o zdecydowanie bardziej przemyślanych rozwiązaniach, o wiele lepiej dopasowany do gustów i potrzeb domowników. Pozdrawiam i życzę powodzenia w realizacji tego marzenia. Silesian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 14.10.2007 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2007 Witam serdecznie Dzisiaj udało mi się zupełnie przypadkiem obejrzeć Twój dom z całkiem bliska na żywo... imponujący chociaż wyobrażałam sobie trochę więcej miejsca z przodu domu, nie wiedzieć czemu i w zupełnie innej lokalizacji chyba się czymś zasugerowałam ale wracając do meritum, cieszy oko i bardzo mi było przyjemnie obejrzeć coś co podziwiam do tej pory tylko na forum ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wilq 14.10.2007 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2007 GED napisał:" Zastanawiam się czy by nie podmurować obudowy komina pod strop, podkuć pod rurę i tak zostawić. Na górze postawić obudowę znów na stropie. Drugi wariant to diamentowa tarcza, majsel i młot. Wyciąć i stawiać komin normalnie." moje zdanie: sposbem pierwszym spartoliłem sobie komin w domu - komin pracował razem ze stropem co spowodowało jego popękanie i nieprzyjemny zapach w mieszkaniu - potem dopiero wyczytałem że komin powinien stać samodzielnie od fundamentu aż po dach - a przy przejściach przez strop powiniemn mieć szpare dylatacyjna wypełniona wełną. Napraw tego defektu kosztowała mnie dużo czasu i pieniędzy ... wiązało sie to z rozwałką komina... A tak poza tym twój "domek" wygląda fajnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 14.10.2007 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2007 ... wiązało się to z rozwałką komina... Dzięki, że w swoim pierwszym poście pomogłeś mi w podjęciu decyzji. Tnę strop, a komin stawiam samonośny od fundamentu aż po dach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 14.10.2007 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2007 Witam serdecznie Dzisiaj udało mi się zupełnie przypadkiem obejrzeć Twój dom z całkiem bliska na żywo... imponujący chociaż wyobrażałam sobie trochę więcej miejsca z przodu domu, nie wiedzieć czemu i w zupełnie innej lokalizacji chyba się czymś zasugerowałam ale wracając do meritum, cieszy oko i bardzo mi było przyjemnie obejrzeć coś co podziwiam do tej pory tylko na forum ) Trzeba było wstąpić... Wyobrażenia często są lepsze od rzeczywistości... Domu więcej nie dało się odsunąć, bo z tyłu chciałem mieć też trochę miejsca dla siebie. Na działce bałagan, ale to budowa i nie ma czasu na sprzątanie... Ciekawe co takiego sprowadziło Cię w moje strony. Turystyka, interesy? Szlak Doliny Kluczwody jest piękny, ale idzie dołem. Trasa rowerowa ... pnie się wzdłuż punktów widokowych i nie skręca w naszą uliczkę ... Czy to było tak ... idziesz ... jedziesz spoglądasz a tu olśnienie - znam ten dom! ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 14.10.2007 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2007 ... Dzięki - widać, że mnie rozumiesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 14.10.2007 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2007 Trzeba było wstąpić... Wyobrażenia często są lepsze od rzeczywistości... Domu więcej nie dało się odsunąć, bo z tyłu chciałem mieć też trochę miejsca dla siebie. Na działce bałagan, ale to budowa i nie ma czasu na sprzątanie... Ciekawe co takiego sprowadziło Cię w moje strony. Turystyka, interesy? Szlak Doliny Kluczwody jest piękny, ale idzie dołem. Trasa rowerowa ... pnie się wzdłuż punktów widokowych i nie skręca w naszą uliczkę ... Czy to było tak ... idziesz ... jedziesz spoglądasz a tu olśnienie - znam ten dom! ? A było to tak... wybraliśmy się na wycieczkę do znajomych - zobaczyć ich działkę i budowę w okolicy... no i się zgadaliśmy, że niedaleko właśnie ktoś buduje taki dwór, nie dogadaliśmy się kto i dokładnie gdzie, więc w drodze powrotnej przejechaliśmy obok no i olśnienie, że ja przecież znam "dobrze" ten dwór z forum... jego perypetie i że tak powiem od dziecka prawie dalej mi się bardzo bardzo podoba, chociaż fakt, że wyobrażałam sobie działkę trochę większą te wyobrażenia... jeśli zapraszasz, to nie omieszkam kiedyś wstąpić przy okazji, "dotknąć i powąchać" z bliska ) pozdrawiam bardzo serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 15.10.2007 05:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2007 będę trzymać kciuki żeby przyszli... chociaż nie wiem czy to wiele pomoże, bo na naszych fachowców to skaranie boskie nawet i wszyscy święci nie mają żadnego wpływu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 15.10.2007 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2007 Kilka lat szukałem miejsca, ale niestety w rozsądnej odległości od miasta nie ma większych działek. Bez względu na cenę po prostu nie ma. Ona ma pół hektara i 44 m szerokości. Działki obok może kiedyś będą do sprzedania, mam nadzieję że nie za prędko, będę miał czas na uzbieranie kasy. Skończę dom i zobaczymy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZŁoty Róg 18.10.2007 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2007 We czwartek poleje ... I faktycznie z rana polało, ale nie ma tragedii. Jak tam dachowcy, radzą sobie ? Tak gruby styropian wygląda naprawdę imponująco , ale musze przyznać, że z Twojej strony spodziewałem się raczej zastosowania styro na pióro+wpust lub chociaż felc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 18.10.2007 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2007 Około 12 się rozpogodzi, ale jutro będzie bardzo brzydko, może nawet śniegiem poprószy. Dachowcy ... są i to mi wystarcza, reszty się domyśl, o szczegółach napiszę za 2-3 tygodnie gdy skończą.Felc - będzie - mój własny ... na fotce próbka na 10, zrobiony drutem oporowym, wychodzi ładnie, w miarę równo i szybko. http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC02929-800.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZŁoty Róg 18.10.2007 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2007 No ja także razem ze wszystkimi śledzącymi twój dziennik się cieszę, że w końcu ktoś sie pojawił żeby założyć kapelusz na Twój dwór. Co do wykonywania felca we własnym zakresie... to muszę przyznać że masz szalony zapał do wszelkich prac. U mnie ten początkowy zapał trochę już wygasł i np zabierając się teraz za wykańczanie dwóch następnych pomieszczeń na poddaszu mam mieszane uczucia. Niby fajna robota i powinna cieszyć, bo pod dachem i dodatkowo już ocieplona pierwszą warstwą wełny, ale zabrać się za to jakoś nie mogę. Ja po wprowadzce dwa lata temu musiałem troszkę myszek "powypędzać" z domu. Pocięły mi jednak wcześniej pare starych ubrań itp. Też macie ten problem? Teraz z kolei harcują w wełnie nad poddaszem... trutka,elektryczny odstraszacz, codziennie opróżniam z 1 szt. łapkę i .... powoli się poddaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lbryndal 18.10.2007 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2007 Około 12 się rozpogodzi, ale jutro będzie bardzo brzydko, może nawet śniegiem poprószy. Dachowcy ... są i to mi wystarcza, reszty się domyśl, o szczegółach napiszę za 2-3 tygodnie gdy skończą. Felc - będzie - mój własny ... na fotce próbka na 10, zrobiony drutem oporowym, wychodzi ładnie, w miarę równo i szybko. Witam Ładnie widzę idą przygotowania do cieplania. Cały czas obserwuję postępy prac w domu w sumie, bo budowa to już chyba nie jest. Mam pytanie czy takie wycinanie w styropianie bardziej się opłaca od kupienia już gotowego styropianu z gotowym podcięciem. U Ciebie tego styropianu trochę wejdzie więc podejrzewam, że tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 18.10.2007 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2007 Na myszy mam trzy żywe pułapki. Czasami tylko trzeba z miotłą chodzić i zamiatać resztki szarego futerka. http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC02927-800.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 18.10.2007 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2007 Mam pytanie czy takie wycinanie w styropianie bardziej się opłaca od kupienia już gotowego styropianu z gotowym podcięciem. U Ciebie tego styropianu trochę wejdzie więc podejrzewam, że tak. Nie wiem jak jest różnica w cenie i czy w ogóle Termoorganika robi felc w 20, ale samodzielne wycinanie nic nie kosztuje, bo możesz zlecić je żonie ... Jedna płyta to około 30 sekund pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lbryndal 18.10.2007 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2007 Mam pytanie czy takie wycinanie w styropianie bardziej się opłaca od kupienia już gotowego styropianu z gotowym podcięciem. U Ciebie tego styropianu trochę wejdzie więc podejrzewam, że tak. Nie wiem jak jest różnica w cenie i czy w ogóle Termoorganika robi felc w 20, ale samodzielne wycinanie nic nie kosztuje, bo możesz zlecić je żonie ... Jedna płyta to około 30 sekund pracy. jak tylko żona ma chęci to jasne ze można jej zlecić moja jakoś nie chciała się łapać łopaty i zasypywać fundamentów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karlasta 28.10.2007 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2007 Ged, tak juz jest, inwestor buduje, robotnik dyktuje. Ciezko sie z tym pogodzic, ale coz poczac, jak czasem nasze dwie rece to za malo. U nas w okolicy (podkapackie) nie znajdzie sie do pomocy nikogo za mniej niz 10-15! PLN za godzine. Marzenia podrozaly....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasia 29.10.2007 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Ged, brak słów... powiem tylko... trzymaj się! kibicuję Ci nieustannie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.