Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do dziennika Ged'a


Teska

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mój nick ... (...) Nie wiem czy ma coś wspólnego z Krogulcem. To był chyba jakiś bohater powieści fantazy, ale nie jestem pewien.

Zgadza się. Ursula K. LeGuin - "Czarnoksiężnik z Archipelagu" i dalsze części opowieści. Gdybym nie przeczytał we wczesnej młodości - byłbym innym człowiekiem z pewnością...

 

Odnośnie uprawnień budowlanych - nie znam się na tym w szczegółach ale sprawa na pewno nie wiąże się jedynie ze zdaniem egzaminów. Mamy do czynienia z kolejnym średniowieczem - organizacje cechowe zamykają się by chronić interesy swych członków. Przykład dobrze znany i doprowadzony do absurdu to notariusze i adwokaci. Ale z uprawnieniami budowlanymi jest, może nie w tej skali, podobnie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Ivonesci ( :oops: trudna odmiana) moja ulubiona jabłonka

 

Jeśli chodzi o uprawnienia budowlane to cechy robią dobrze. Im trudniej je zdobyć tym lepiej dla nas inwestorów. Chodzi mi o trudności związane z wykształceniem, wiedzą i praktyką. To tak jak z murarzami - dziś po zawodówce chłopak stawia przewracający się mur. Dawny mistrz/majster który przeszedł wszystkie etapy zdobywania zawodu w cechu, czegoś takiego nie zrobi, bo mu honor zawodowy nie pozwoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

ged - mówiąc w skrócie - witaj w klubie (chodzi o te kradzieże).

 

Z moich doświadczeń: jak się zaczęło - to będzie trwać dalej. Może to niezbyt pocieszające i niezbyt konstruktywne (bo podaje tylko diagnozę a nie sposób leczenia - ten musisz wymyślić sam) ale to po prostu tak jest.

 

Pozdrawiam i współczuję

 

Ps. Albo masz dziwnie ustawiony zegar w kompie albo jesteś strasznie nocnym markiem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zegar mam ok. Taki mam układ dnia - idę spać o 3 wstaję o 9. Złodzieja mniej więcej znalazłem, ale nic nie działam, bo z sąsiadami trzeba działać z wyczuciem. Czasem mała strata jest nieistotna jeśli w perspektywie ma się pewne plany ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • 10 months później...

Dzięki wielkie, ale nie o taki serwer mi chodziło. Przed chwilą za 121,95 zł brutto rocznie kupiłem 1GB na fotki i inne internetowe duperele. Polecam: http://www.win.pl łatwo zapamiętać. Miałem u nich kiedyś profesjonalny serwer, byłem zadowolony.

 

Ups... nie byłem tu prawie rok.

Najlepszym niwelatorem jest wąż z wodą, a na końcu dwie ucięte w połowie butelki po wodzie mineralnej. Węża stosuję zielonego ogrodniczego 3/4 cala od 10 do 40 metrów (poprzedni biały przezroczysty nie łamiący się został ukradziony). Wszystko musi być szczelne i idealnie napełnione wodą. Jeden pęcherzyk powietrza i pomiary są nieprawidłowe. Szybko złączki się nie nadają. Węża wciska się w butelkę i uszczelnia dobrą taśmą izolacyjną. Butelkę drutem przywiązuję do metalowego pręta i wbijam w potrzebnych miejscach. Jeśli teren nierówny można butelkę na tym pręcie przesuwać tak aby woda się nie wylewała. Teraz miarka zwijana i można ustalić różnicę poziomów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS ... pewnie dlatego, że miałem poprawki na wakacje z polskiego, a maturę zdałem wyłącznie dzięki protekcji nauczycieli przedmiotów zawodowych.

Z robakami w czereśniach problem jest taki, że na zewnątrz owocu nie ma śladu jego bytności. Robak ten nie ma smaku (w przeciwieństwie do robaka w malinie). Po rozłupaniu czereśni, trzeba wiedzieć jak wygląda i gdzie go szukać. Mówię o początkowym jego stadium, bo potem jest większy od pestki... O tych robakach pisałem rok temu. Teraz świadomy zagrożenia zaopatrzyłem się w "Program ochrony roślin sadowniczych". Nabyłem katalog szkodników. Opryskałem drzewa właściwymi preparatami (chyba) we właściwym czasie. ALE! w mądrej księdze napisali: "dalsze opryski stosować według potrzeby" czyli kiedy?

Nigdzie nie znalazłem mechanizmu działania środka owadobójczego. Piszą: "na roślinę wgłębnie" - rozumiem, że preparat wnika w tkanki rośliny (skórkę czereśni); "na owada kontaktowo i żołądkowo" - rozumiem, że jeśli się owad wykąpie w płynie, albo go zeżre bezpośrednio, lub pośrednio w owocu, to zdycha. Tylko czy on najpierw żre, a potem znosi jajka, czy odwrotnie? A jeśli się nażre na czereśni sąsiada, potem przyleci do mnie, nakłuje owoc celem zniesienia jaja, to co? będzie robal w mojej pryskanej czereśni, czy nie będzie?

Jeśli okres karencji preparatu wynosi 3 tygodnie, mam rozumieć że przez tyle czasu zabezpiecza on owoc? A może mnie nie wolno jeść go przez ten czas, a robal na drugi dzień po oprysku może spokojnie znosić jaja?

Piszą: po zniesieniu jaja mucha zaznacza owoc czymś zapachowym, aby inna, albo ona sama, kilka jaj do tego samego owocu nie zniosły. Może jest jakiś środek imitujący to coś i po zastosowaniu go będzie się im wydawało, że we wszystkich owocach cos już siedzi?

Dwadzieścia drzewek, średnio 5 metrów wysokości, z tego połowa wczesna, bez robali, a połowa późna z robalami - przykry widok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS ... pewnie dlatego, że miałem poprawki na wakacje z polskiego, a maturę zdałem wyłącznie dzięki protekcji nauczycieli przedmiotów zawodowych.

Z robakami w czereśniach problem jest taki, że na zewnątrz owocu nie ma śladu jego bytności. Robak ten nie ma smaku (w przeciwieństwie do robaka w malinie). Po rozłupaniu czereśni, trzeba wiedzieć jak wygląda i gdzie go szukać. Mówię o początkowym jego stadium, bo potem jest większy od pestki... O tych robakach pisałem rok temu. Teraz świadomy zagrożenia zaopatrzyłem się w "Program ochrony roślin sadowniczych". Nabyłem katalog szkodników. Opryskałem drzewa właściwymi preparatami (chyba) we właściwym czasie. ALE! w mądrej księdze napisali: "dalsze opryski stosować według potrzeby" czyli kiedy?

Nigdzie nie znalazłem mechanizmu działania środka owadobójczego. Piszą: "na roślinę wgłębnie" - rozumiem, że preparat wnika w tkanki rośliny (skórkę czereśni); "na owada kontaktowo i żołądkowo" - rozumiem, że jeśli się owad wykąpie w płynie, albo go zeżre bezpośrednio, lub pośrednio w owocu, to zdycha. Tylko czy on najpierw żre, a potem znosi jajka, czy odwrotnie? A jeśli się nażre na czereśni sąsiada, potem przyleci do mnie, nakłuje owoc celem zniesienia jaja, to co? będzie robal w mojej pryskanej czereśni, czy nie będzie?

Jeśli okres karencji preparatu wynosi 3 tygodnie, mam rozumieć że przez tyle czasu zabezpiecza on owoc? A może mnie nie wolno jeść go przez ten czas, a robal na drugi dzień po oprysku może spokojnie znosić jaja?

Piszą: po zniesieniu jaja mucha zaznacza owoc czymś zapachowym, aby inna, albo ona sama, kilka jaj do tego samego owocu nie zniosły. Może jest jakiś środek imitujący to coś i po zastosowaniu go będzie się im wydawało, że we wszystkich owocach cos już siedzi?

Dwadzieścia drzewek, średnio 5 metrów wysokości, z tego połowa wczesna, bez robali, a połowa późna z robalami - przykry widok.

Postaram się wyjaśnić trochę twoich wątpliwości.

Systemiczne działanie tj dobrze rozumujesz wnika do rośliny

Działanie żołądkowe - musi wkonsumować żeby się zatruć

Działanie kontaktowe tj tak jak dobrze myślisz musi się wykąpać

Okres karencji to czas rozkładu preparatu w roślinie potem jest niewykrywalny i nie ma pozostałości (nie trujesz się jako konsument), czas różny na różnych roślinach zależnie od ich metabolizmu. Odsyłam na stronkę http://www.ior.poznan.pl tam na dole jest słownik wyrażeń fitosanitarnych.

Robali w pzrypadku czereśni trzeba zwalczać zanim złożą jajka tj dopadamy je w ściśle określonym czasie tzw sygnalizacja rożny termin dla w niemal kożdej miejscowości i dość trudno ucelować. W malinach podobnie ale można jeszcze gdy widzisz te paskudne pluskwiaki - bo to one tak hmmm pachną.

Masz już program ochrony sadów jeśli coś w nim nie rozumiesz to jeśli tylko będę mogła to pomogę. Powodzenia.

Uważam, że owoce z włanego ogrosu są najlepsze. W tym roku klęska urodzaju z malinami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
:D Dzięki. Prawdę powiadacie. Działka więcej warta niż dom. Przez nią budowa mi się opóźnia, ale nie żałuję. Mam odjazdowe zdjęcia nocne. Za tydzień je podłączę. Za chwilę wyjeżdżam z rodzinką nad nasze morze. Wolałbym siać trawkę i ogrodzenie kończyć, ale podobno dzieciaki muszą się jodu nawdychać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czwartek 28 lipca

...

Piątek 29 lipca

...

Sobota 30 lipca

...

Niedziala 31 lipca

...

Poniedziałek 1 sierpnia

...

Wtorek 2 sierpnia

...

Środa 3 sierpnia

...

Czwartek 4 sierpnia

...

Piątek 5 sierpnia

 

Ged - co to za ściema? Dni z kalendarza to każdy potrafi wypisać :D . Jak już musiałeś jechać nad morze to znajdź kafejkę internetową i uzupełnij zaległości w dzienniku 8)

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...