Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 241
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

W sobotę rano pierwszy raz włączyłem chłodzenie.

Chłodzenie pompą ciepła działa i to bardzo przyjemnie (w przeciwieństwie do zimnego nadmuchu z klimatyzatora).

 

Ja chłodzę pompą już drugi sezon i mam zgoła odmienne odczucia;) a mam porównanie, bo na dole chłodzę podłogówką, a na górze klimakonwektorami i w moim subiektywnym odczuciu znacznie przyjemniejszy jest nadmuch zimnego powietrza, natomiast zimą preferuję podłogówkę.

 

Co do doświadczeń lukaszy to trudno to ocenić, bo z ściennym nie miałem do czynienia, ale "zbicie" temp o 4st w 3h przy ogrzewaniu/chłodzeniu płaszczyznowym wydaje się wielce mało prawdopodobne. U mnie zimą podbicie temp o 3-4 stopnie trwałoby 3-4 dni i to samo się tyczy chłodzenia (nie mówiąc o klimakonwektorach oczywiście). Więc jeżeli ścienne pozwala na tak wielkie żonglowanie temperaturami w krótkim czasie to i zimą cechuje się zapewne słabą akumulacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chłodzę pompą już drugi sezon i mam zgoła odmienne odczucia;) a mam porównanie, bo na dole chłodzę podłogówką, a na górze klimakonwektorami i w moim subiektywnym odczuciu znacznie przyjemniejszy jest nadmuch zimnego powietrza, natomiast zimą preferuję podłogówkę.

To jest akurat oczywiste ze względu na komfort cieplny. :) Szczerze mówiąc nie rozumiem ludzi którzy instalują kaloryfery na zimę i (pasywne) chłodzenie podłogowe. Przecież w domu ma być komfortowo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba tylko zalozyc cieple kapcie. :D

 

Całkiem przyjemnie się chodziło boso przy sobotnich upałach :-)

 

Co do doświadczeń lukaszy to trudno to ocenić, bo z ściennym nie miałem do czynienia, ale "zbicie" temp o 4st w 3h przy ogrzewaniu/chłodzeniu płaszczyznowym wydaje się wielce mało prawdopodobne. U mnie zimą podbicie temp o 3-4 stopnie trwałoby 3-4 dni i to samo się tyczy chłodzenia (nie mówiąc o klimakonwektorach oczywiście). Więc jeżeli ścienne pozwala na tak wielkie żonglowanie temperaturami w krótkim czasie to i zimą cechuje się zapewne słabą akumulacją.

 

Nie mam dużego doświadczenia, bo raz włączyłem tylko chłodzenie, w sobotę na około 4 godziny, ale faktycznie zbiło temperaturę, chociaż trwało to kilka godzin. Nawet dzisiaj - w poniedziałek - jest przyjemnie na parterze, a na piętrze czuć upał.

Zimą też kilka dni trwa u mnie podbicie o kilka stopni. Nie zrobiłem dokładnych pomiarów, ale wrażenie jest takie jak wejście do chłodnego pomieszczenia na parterze (tak jakby do piwnicy) i do gorącego blaszaka na piętrze. Chyba wynika to z promienowania termicznego (podczerwonego) płaszczyzn podłogi, które jest odczuwalne zanim się weźmie nawet pierwszy oddech. Nie wiem jak różnica w stopniach Celsjusza, w komforcie znaczna. Temperatura pewnie zależy od wysokości umieszczenia termometru - bo na 1,5m wysokości temp. na dole 25 stopni, a na górze około 30 stopni. Mimo to odczuwalna temperatura na parterze około 20 stopni - bo podłoga tyle ma.

 

Klimakonwektory mają tę zaletę, że odprowadzają wodę (osuszają powietrze). Chociaż w sumie rodzi to problemy z wysuszaniem spojówek oczu... Nie ma tego problemu przy chłodzeniu podłogówką, która powoli ochładza powietrze i zawartą w nim parę wodną. Natomiast chodzi się po chłodnej podłodze. Trudno powiedzieć, co lepsze. Jedno i drugie przyjemnie działa w upały :-)

Edytowane przez maciejzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chłodzę pompą już drugi sezon i mam zgoła odmienne odczucia;) a mam porównanie, bo na dole chłodzę podłogówką, a na górze klimakonwektorami i w moim subiektywnym odczuciu znacznie przyjemniejszy jest nadmuch zimnego powietrza, natomiast zimą preferuję podłogówkę.

 

Co do doświadczeń lukaszy to trudno to ocenić, bo z ściennym nie miałem do czynienia, ale "zbicie" temp o 4st w 3h przy ogrzewaniu/chłodzeniu płaszczyznowym wydaje się wielce mało prawdopodobne. U mnie zimą podbicie temp o 3-4 stopnie trwałoby 3-4 dni i to samo się tyczy chłodzenia (nie mówiąc o klimakonwektorach oczywiście). Więc jeżeli ścienne pozwala na tak wielkie żonglowanie temperaturami w krótkim czasie to i zimą cechuje się zapewne słabą akumulacją.

 

Tzn. tylko, że masz słabe doświadczenie z domem lepiej zaizolowanym i ściennym ogrzewaniem.

 

Ścienne nie wiem na ile gorzej akumuluje ale mi pozwala jechać na 100% w taniej zima do -13*

A i dalej jest zapas mocy PC wszak akumulują cześć w podłogowe a cześć w ściennym;

 

Zimą trudniej (wolniej) mi podbić temperaturę niż latem schłodzić,

ale też zimą wolniej sie ta temperatura podbita wychładza/ucieka niż latem

Wiec chyba nie ma wprost zależności 1:1 grzanie i chłodzenie

Wychodzi mi że chłodzenie pozwala na wiekszą zmianę temperatury w kilka h niż grzanie

Ale co istotne kluczem chyba przy chłodzeniu jest wilgotność w domu,

Miałem dni ze niby przy tej samej temperaturze zewnętrznej efekt schłodzenia w 1 dzień osiagnołem po 3.5h a w kolejny po 6h

Ostatnio zbijam tylko temperaturę o 1.5-2*

Zbijałem o 3* średnio, a 4* to było jak porównam najcieplejszy pokój piętra przed chłodzeniem z najzimniejszym po chłodzeniu

Najmniej zszedłem do 22* ale chłodziwem 8h i nie pamięta, z jakiej temp startowałem (może jest w poście powyżej)

Także chłodzenie jakby trudniejsze jest od grzania, dochodzi punkt rosy a tu znowu istotny wpływ ma wilgotność

 

Na dziś tak to widzę, ale czas jeszcze za krotki by pewne wnioski wyciagnac

Edytowane przez lukasza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klimakonwektory mają tę zaletę, że odprowadzają wodę (osuszają powietrze). Chociaż w sumie rodzi to problemy z wysuszaniem spojówek oczu... Nie ma tego problemu przy chłodzeniu podłogówką, która powoli ochładza powietrze i zawartą w nim parę wodną.

 

Jesli obnizyles temperature o 4K, to termpo tego ochladzania nie wplywa na fakt, czy para wodna zawarta w powietrzu skondensuje czy nie. Zalezy to tylko od poczatkowej wilgotnosci wzglednej i temperatury przed i po chlodzeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Która opcja jest bardziej efektywna do chłodzenia domu (gruntowa PC, pionowe DZ + reku + wszędzie podłogówka / parter + wysokie użytkowe poddasze):

 

1. chłodzenie PC podłogówką?

2. chłodzenie rekuperatorem z chłodnicą podłączonym do DZ?

 

co ma większy sens? z 2 opcji jednocześnie pewnie się nie da skorzystać aby poprawić wydajność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli obnizyles temperature o 4K, to termpo tego ochladzania nie wplywa na fakt, czy para wodna zawarta w powietrzu skondensuje czy nie. Zalezy to tylko od poczatkowej wilgotnosci wzglednej i temperatury przed i po chlodzeniu.

 

Gdybym chłodził klimatyzatorem albo klimakonwektorem aktywnie (tzn. wodą lodową 7-12'C), to klimatyzator i klimakonwektor odprowadzałyby nadmiar wody z powietrza przez rurkę ściekową. Wysusza to powietrze, które potem ma niekorzystny wpływ na oczy.

 

Chłodzenie powierzchniowe działa powoli, ale nie usuwa wody z powietrza. Tak na marginesie wg mnie zimna podłoga to zaleta a nie wada :-)

Można chłodzić pasywnie lub aktywnie. Woda z kolektora gruntowego ma 16'C, a temperaturę podłogówki obniżyłem do 18'C i zaczęła się pojawiać para wodna w miejscu, gdzie się postawiło stopę. Czyli już bardziej by się nie dało ochłodzić bez ślizgania się na kafelkach :-)

 

Czyli równie dobrze mógłbym chłodzić pasywnie przez dodatkowy wymiennik ciepła.

 

Jak ktoś nie ma trybu rewersyjnego w pompie ciepła to najlepsze rozwiązanie na chłodzenie to taki wymiennik ciepła dodatkowy. Minimalne koszty chłodzenia wtedy wychodzą i dodatkowo regeneruje się kolektor gruntowy.

 

Aktywnie chłodzić też można, takie kilkugodzinne chłodzenie starcza na kilka dni - tzn. jeszcze dziś, we wtorek czuć chłód w domu od soboty.

 

Natomiast dopłata do trybu rewersyjnego w PC (przy instalacji systemu) ma sens chyba tylko w przypadku klimakonwektorów. W przeciwnym razie chyba lepiej zastosować dodatkowy wymiennik. Tak mi się wydaje, chociaż doświadczeń z chłodzeniem jeszcze nie mam dużo :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze poczytaj:

http://dobory.pl/wykres-molliera-przemiany-powietrza-wilgotnego/

 

Tobie juz sie nie przyda, ale moze Twoj dzieciak bedzie mial fizyke w szkole. ;)

 

Gdzie tam w wzorach masz czas? Potrafisz wskazac?

 

 

Pyxis nie denerwuj się, złość piękności szkodzi ;-)

Już tłumaczę:

 

Klimakonwektory w trybie chłodzenia są zasilane wodą o temp. 7-12'C. Przynajmniej na tyle są obliczone. Jak chcesz cieplejszą wodą chłodzić, to musisz zastosować duży klimakonwektor.

No więc w trybie aktywnym załóżmy że pompa doprowadza wodę 7'C do klimakonwektorów, a w trybie pasywnym woda o temp. powiedzmy 15'C dociera do klimaknowektora. Sporo pary z powietrza się wykrapla i ucieka przez rurkę.

 

Nie ma tego problemu w podłogówce, bo ona obniża temperaturę powoli, od powiedzmy 25'C do 18'C. Dlatego nie jest usuwana woda z powietrza.

 

Suche zimne powietrze wcale nie jest jakoś szczególnie przyjemne. Lepsze jest wilgotne i zimne :-) Daje wrażenie chłodu. Podobnie - promieniowanie podczerwone od płaszczyzn ścian czy podłogi chłodzonej wodą daje uczucie komfortu. Klimakonwektor chłodzi tylko powietrze.

Nie mam ochoty na dyskusje, ale wolę chłodzenie podłogówką niż klimatyzatorem - to tylko moje osobiste zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie takie braki znajomosci "elementarza" raczej bawia niz denerwuja. :)

 

Popatrz jeszcz,e jakie Karbon bzdety wypisuje na swoim blogu. Musi sie chlopina od Ciebie podszkolic, bo bajki jakies wypisuje. Dokladnie na odwrot niz Twoje "prawdy objawione". ;)

 

 

Maly przykladzik:

Załóżmy, że mamy ciepłe powietrze o temp. +25 stopni i wilgotności względnej 60% i zaczynamy je schładzać. Schodzimy z temperaturą pionowo w dół.

Im bardziej spada temperatura, tym mniej wilgoci jest w stanie pomieścić powietrze.

W pewnym momencie dochodzimy do krzywej nasycenia 100%, a odpowiadająca temu temperatura wynosi +17 stopni. To tzw punkt rosy.

Skoro przy +17 stopniach powietrze ma wilgotność 100%, a my dalej będziemy obniżać temperaturę, to coś z tą parą wodną w powietrzu musi się stać.

I stanie się.

Para ta w postaci mgiełki i rosy wykropli się na najbliższej chłodnej powierzchni. Np. na szybie okiennej, zimnej rurze wodociągowej czy płytkach w łazience.

Dalsze obniżanie temperatury odbywa się już po krzywej nasycenia.

 

A tu drugi:

 

"W okresie letnim mamy wysokie temperatury np. 25-30 stopni. Wilgotność sięga 60-80 czy nawet 100% i ilościowo pary wodnej w takim powietrzu jest dużo. Jest nam duszno i gorąco. Do powietrza o 100% wilgotności skóra nie może ze swojej powierzchni odparować potu, pojawiają się jego kropelki. Rozwiązaniem jest nie tylko obniżenie temperatury, ale również zmniejszenie wilgotności powietrza. Lepiej czujemy się w pomieszczeniu nawet z 2-3 stopnie wyższą temperaturą i wilgotnością 40-60% niż w chłodniejszym pomieszczeniu, ale o wilgotności 80-100%.

Powietrze należy osuszyć i ochłodzić. Robi to za nas klimatyzacja."

Edytowane przez Pyxis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Powietrze należy osuszyć i ochłodzić. Robi to za nas klimatyzacja."

 

Może masz rację. Ja w klimatyzowanym pomieszczeniu mam problem z suchością spojówek i skóry. Po dłuższym okresie także z gardłem. Tak miałem przynajmniej jak w biurze siedziałem koło klimatyzatora - dość często przeziębiałem się także latem od nadmuchu zimnego powietrza. Stąd moje wrażenia.

 

A wyjaśnij mi, dlaczego jak się schodzi do piwnicy w upalny dzień, czuje się przyjemny chłód? Chyba osuszanie powietrza tam nie występuje.

Mam wrażenie że niska temperatura ścian ochładza powietrze, a nie odwrotnie - tzn. zimne powietrze jako medium chłodzące nie ochładza ścian.

 

Zwróć uwagę także, iż w domu z wentylacją mechaniczną, chłodzonym latem podłogówką, wykraplanie występuje w rekuperatorze, skąd woda jest odprowadzana do kanalizacji. Przynajmniej powinno - nie sprawdziłem jeszcze tego, ale nasycone parą gorące powietrze powinno chłodzić się w wymienniku.

 

Problem z chłodzeniem powietrzem (klimatyztor/klimakonwektor) jest taki, że chłodne powietrze jako medium musi być zimniejsze (i tym samym bardziej suche) niż wymaga tego komfort, tak aby odebrało ciepło z powierzchni ścian i okien.

Chłodzenie powierzchniowe nie ma tej wady.

 

Tu jest ciekawy artykuł:

http://www.instalator.pl/index.php/pl/component/content/article/85-archiwum-abc/398--chlod-na-sucho

Edytowane przez maciejzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kilkadziesiąt wykonanych instalacji nikt nie narzeka na chłodzenie płaszczyznowe, a ci co maja np. w pracy chłodzenie nadmuchowe potwierdzają większy komfort przy chłodzeniu płaszczyznowym.

Dziwne że na forum narzekają ci co nie maja i ci co instalacje maja "protezowaną" pod pompę ciepła - znamienne oni wiedzą lepiej nie tylko w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kilkadziesiąt wykonanych instalacji nikt nie narzeka na chłodzenie płaszczyznowe, a ci co maja np. w pracy chłodzenie nadmuchowe potwierdzają większy komfort przy chłodzeniu płaszczyznowym.

Dziwne że na forum narzekają ci co nie maja i ci co instalacje maja "protezowaną" pod pompę ciepła - znamienne oni wiedzą lepiej nie tylko w tym temacie.

 

Mam; chwałę; nie narzekam; prawie mam w cenie zakupu PC (tcap już chyba bez chłodzenia nie sprzedają) a i za 1000zl dopłaty warto to kupić.

Chłodzenie płaszczyznowe ma swoje wady (czas czekania na efekt 1-2h, szczególnie na początku powoli chłodzi) ale zalet widzę dużą jak: komfort braku nadmuchu. Generalnie dla mnie to idealne rozwiazanie w ogrzewaniu ściennym bo podłoga nie jest lodowata a jest super odczucie chłodu (siedząc na kanapie przy takiej ścianie czuje jak promieniuje chłód niczym pod delikatnym nawiewem klimatyzatora tylko że nic nie wieje) ......ale latem jest wilgotno ....punkt rosy łatwy do złapania, ciekawi mnie czy ludzie czasem nie chłodzą bezwiednie że w posadzce zbiera im się wilgoć (bo cześć robi to bez czujników). Wszak pod płytką trudno to zaobserwować co ja miałem okazje zobaczyć na ścianie. Dlatego ja całe lato mam reku włączone bo sie dobrze przyczynia do obniżenia wilgotności (a przy okazji wentyluję bo nie po to chłodzę sobie do 24* aby potem wpuszczać zza okna 34* i na takie upały wyłączam bypass. To dla mnie jedyna duża potencjalna wada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam; chwałę; nie narzekam; prawie mam w cenie zakupu PC (tcap już chyba bez chłodzenia nie sprzedają) a i za 1000zl dopłaty warto to kupić.

Chłodzenie płaszczyznowe ma swoje wady (czas czekania na efekt 1-2h, szczególnie na początku powoli chłodzi) ale zalet widzę dużą jak: komfort braku nadmuchu. Generalnie dla mnie to idealne rozwiazanie w ogrzewaniu ściennym bo podłoga nie jest lodowata a jest super odczucie chłodu (siedząc na kanapie przy takiej ścianie czuje jak promieniuje chłód niczym pod delikatnym nawiewem klimatyzatora tylko że nic nie wieje) ......ale latem jest wilgotno ....punkt rosy łatwy do złapania, ciekawi mnie czy ludzie czasem nie chłodzą bezwiednie że w posadzce zbiera im się wilgoć (bo cześć robi to bez czujników). Wszak pod płytką trudno to zaobserwować co ja miałem okazje zobaczyć na ścianie. Dlatego ja całe lato mam reku włączone bo sie dobrze przyczynia do obniżenia wilgotności (a przy okazji wentyluję bo nie po to chłodzę sobie do 24* aby potem wpuszczać zza okna 34* i na takie upały wyłączam bypass. To dla mnie jedyna duża potencjalna wada.

 

A nie przyszło ci do głowy że temp. zas. ustawić powyżej punktu rosy i bezpieczniej i taniej (wyższa temp. GZ) instalator nie wytłumaczył ci tego ???

Co do kosztów dzisiaj odczyt licznika w pompie chłodzenie 28 dni budynek ok 400m2 + antresola (kubatura) 290 kwh temp. ustawiona 23,6 i bez kombinacji z załączaniem wyłączaniem itp. ( went. mech z "odzyskiem chłodu" )

http://www.andretti.pl/wxdewpointdetail.php?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam; chwałę; nie narzekam; prawie mam w cenie zakupu PC (tcap już chyba bez chłodzenia nie sprzedają) a i za 1000zl dopłaty warto to kupić.

Chłodzenie płaszczyznowe ma swoje wady (czas czekania na efekt 1-2h, szczególnie na początku powoli chłodzi) ale zalet widzę dużą jak: komfort braku nadmuchu. Generalnie dla mnie to idealne rozwiazanie w ogrzewaniu ściennym bo podłoga nie jest lodowata a jest super odczucie chłodu (siedząc na kanapie przy takiej ścianie czuje jak promieniuje chłód niczym pod delikatnym nawiewem klimatyzatora tylko że nic nie wieje) ......ale latem jest wilgotno ....punkt rosy łatwy do złapania, ciekawi mnie czy ludzie czasem nie chłodzą bezwiednie że w posadzce zbiera im się wilgoć (bo cześć robi to bez czujników). Wszak pod płytką trudno to zaobserwować co ja miałem okazje zobaczyć na ścianie. Dlatego ja całe lato mam reku włączone bo sie dobrze przyczynia do obniżenia wilgotności (a przy okazji wentyluję bo nie po to chłodzę sobie do 24* aby potem wpuszczać zza okna 34* i na takie upały wyłączam bypass. To dla mnie jedyna duża potencjalna wada.

 

i jeszcze jedno zapytaj tych co się boją o mokrą posadzkę (wewnątrz) czy jak piją zimne piwo czy im się nie rozwadnia no bo piwo ma zwykle temp poniżej punktu rosy i w związku z twoją logika powinna się w nim skraplać para wodna a więc piwo jak za komuny z wodą się "robi" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie przyszło ci do głowy że temp. zas. ustawić powyżej punktu rosy i bezpieczniej i taniej (wyższa temp. GZ) instalator nie wytłumaczył ci tego ???

Co do kosztów dzisiaj odczyt licznika w pompie chłodzenie 28 dni budynek ok 400m2 + antresola (kubatura) 290 kwh temp. ustawiona 23,6 i bez kombinacji z załączaniem wyłączaniem itp. ( went. mech z "odzyskiem chłodu" )

http://www.andretti.pl/wxdewpointdetail.php?

 

Oj przyszło, ale czy ja mam biegać do timera czy sterownika PC by zmienić temperaturę zasilania bo sie w domu wilgotność powietrza podniosła w dany dzień i wystąpił punkt rosy?

A wilgotność teraz jest koło 60% ale i potrafi po nocy jak okno otwarte (na noc sobie nie odmawiam otwierania okna) być i 68% choć to zaledwie 1 dzień. Jak mam nastawić temp zasilania pod wilgotność 68% w domu to takie chłodzenie rzeczywiście trąci protezą.

Choć to może być i moje upodobanie chłodzenia szybko i niską temp a nie dłużej z wyższą temp zasilania.

 

P.s. O tej godzinie nie wiem o co chodzi z piwem i unikatem rosy, ale przy zasilaniu 11*,wilgotności 68% widziałem co to punkt rosy. Wykorzystałem ta okazje by zaznaczyć na zdjęciach ściany gdzie są rurki. Wystarczyło patrzeć na mokre plamy 1 cm szerokie. Faktem jest ze potem podniosłem temp zasilania i wydłużyłem czas chłodzenia i problem rozwiązany kosztem PLNow. Ale noe wiem czy by, ten fakt pod posadzka wychwycił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka szybkich pytań koncepcyjnych:

 

1. Zakładając chłodzenie PC - nie ważne czy to podłogówką, czy klimakonwektorami - to nie ma chyba żadnego sensu podpinać reku pod dolne źródło? Ewentualnie zrobić dla reku osobny GGWC?

 

2. Gdybym w 1 lub w 2 pomieszczeniach chciał założyć klimakonwektor dla szybkiego efektu chłodzenia - to nie ma żadnego problemu, żeby chłodzić klimakonwektorem i podłogówką w tym samym czasie?

 

3. Co z chłodzeniem podłogą, punktem rosy itp w przypadku gdy w zdecydowanej większości domu na podłodze leży prakiet?

Edytowane przez piolaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj przyszło, ale czy ja mam biegać do timera czy sterownika PC by zmienić temperaturę zasilania bo sie w domu wilgotność powietrza podniosła w dany dzień i wystąpił punkt rosy?

A wilgotność teraz jest koło 60% ale i potrafi po nocy jak okno otwarte (na noc sobie nie odmawiam otwierania okna) być i 68% choć to zaledwie 1 dzień. Jak mam nastawić temp zasilania pod wilgotność 68% w domu to takie chłodzenie rzeczywiście trąci protezą.

Choć to może być i moje upodobanie chłodzenia szybko i niską temp a nie dłużej z wyższą temp zasilania.

 

P.s. O tej godzinie nie wiem o co chodzi z piwem i unikatem rosy, ale przy zasilaniu 11*,wilgotności 68% widziałem co to punkt rosy. Wykorzystałem ta okazje by zaznaczyć na zdjęciach ściany gdzie są rurki. Wystarczyło patrzeć na mokre plamy 1 cm szerokie. Faktem jest ze potem podniosłem temp zasilania i wydłużyłem czas chłodzenia i problem rozwiązany kosztem PLNow. Ale noe wiem czy by, ten fakt pod posadzka wychwycił.

 

A już się zdziwiłem ze przy tak bez pojęcia ustawionej temp. zasilania chłodzenia plaszczyznowego nie masz mokrych ścian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...