Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"porodowa" torba


Recommended Posts

wczoraaj wróciłam z 9 dniowego pobytu na oddziale położniczym, maleństwo pcha się już na świat a jeszcze ni eczas. Naoglądałam się i nasłuchałam. Wiem jedno lepiej na porodówkę trafić z tzw. partyzanta bo wtedy juz człowiek musi tam być i tyle, a tak.... okropność.

Ale wiem już co będzie niezbędne dla mnie i dzidziusia choć jak widzę to faktycznie zależy od szpitala, a w dużej mierze także od uprzejmości położnych na nim pracujących. Życie...

 

oj tak - w zależności od osób tam pracujących :)

ja się należałam - 2 tygodnie przed - inwestorek był przeterminowany :D

 

tak że spokojnego rozwiązania życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

będzie cięcie z uwagi na kręgosłup

A co to właściwie znaczy, jeśli wolno zapytać?

 

moje jądra miażdżyste :D mogą tego nie wytrzymać (dyskopatia na poziomie L-S- 2 kręgi ze zwężeniem przestrzeni międzykręgowej z cechami ucisku na nerw kulszowy)- do tego mam wrodzone zwichnięcie stawów biorowych i jest obawa, że przy konieczności parcia posypię się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje jądra miażdżyste :D mogą tego nie wytrzymać (dyskopatia na poziomie L-S- 2 kręgi ze zwężeniem przestrzeni międzykręgowej z cechami ucisku na nerw kulszowy)- do tego mam wrodzone zwichnięcie stawów biorowych i jest obawa, że przy konieczności parcia posypię się...

 

Też mam coś w tym guście (no poza stawami). Nikt mnie nie uświadomił, że mogę się posypać. Może to i lepiej bo z tej niewiedzy się nie posypałam. Rozwaliło mnie dopiero kąpanie maluszka w wanience. Teraz kąpie mąż a ja jeżdżę na rehabilitacje, żeby się zupełnie nie rozkraczyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Datę urodzin Hani (która ma prawie 4 lata) i Tosi, która pojawi się wkrótce, mam co do dnia taką samą - 8 września (Hania urodziła się 3 dni wcześniej, z Tosią idziemy ok. 26 sierpnia).

 

Wtedy byłam przygotowana do szpitala od początku lipca, wszystko też było gotowe w domu.

 

Teraz totalny luz i nie mam nic.

A właściwie Tosi pokój dopiero sie "kończy", mebelki przyjadą za tydzień, póltora.

 

Straszna ze mnie matka :oops:

 

Od razu mi się przypomina sie porównanie matki przy pierwszym, drugi i trzecim, dziecku, które krążyło gdzieś po forum, to było dłuższem ale pamiętam m.in. to:

 

Co robi matka jedynaka, kiedy ten połknie monetę

oczywiście biegnie do lekarza robi prześwietlenie i martwi się.

 

Co robi matka dwójki dzieci, kiedy jedno z nich połknie monetę

spokojnie czeka , aż dzieciak wy**.

 

Co robi matka trójki dzieci, kiedy jedno z nich połknie monetę

potrąca dzieciakowi z kieszonkowego. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Datę urodzin Hani (która ma prawie 4 lata) i Tosi, która pojawi się wkrótce, mam co do dnia taką samą - 8 września (Hania urodziła się 3 dni wcześniej, z Tosią idziemy ok. 26 sierpnia).

 

Wtedy byłam przygotowana do szpitala od początku lipca, wszystko też było gotowe w domu.

 

Teraz totalny luz i nie mam nic.

A właściwie Tosi pokój dopiero sie "kończy", mebelki przyjadą za tydzień, póltora.

 

Straszna ze mnie matka :oops:

 

co Ty opowiadasz!!!

ja ponad rok temu rodziłam dziecko i pakowałam sie tego samego dnia w którym rodziłam...

ja nie widze sensu pakowania torby półroku wcześniej...

nie miałam na to miejsca... i miałam inne ciekawsze zajecia...

 

miałąm sporzadzona listę co powinnam zabrać.

takich przykładowych list jest tysiace w necie.

 

... Wzięłam jeszcze dla siebie podkłady higieniczne "Sani", które położyłm na prześcieradle, żeby później jakoś wygladało w trakcie obchodu lekarskiego (w domu też się przydadzą).

 

tak takie podkładki to podstawa mozna je również kupić w rossmanie na dziecięcym - to sa takie podkłady jednorazowe - uzywamy ich równiez dla córeczki..

 

Koszulkę dają - taką szpitalną, twarzową, rozpinaną z przodu do cycka podawania.

Naprawdę? A w którym szpitalu?...

 

Trurl aż sprawdziło na zdjęciach, czy się nie pomyliło (stare dzieje) - dawali, dawali - na troczki z przodu zawiązywaną :)

A ile wieków temu?

 

Oj, Joshi czepiasz sie troche :wink:

 

Chyba kazdy szpital i teraz ma na pewno takie dyzurne koszule. Jak 4 lata temu rodzilam w Warszawie na Karowej, to lezaly w takim ogolnodostepnym schowku w korytarzu, skad zreszta rowniez podklady mozna bylo brac.

 

faktycznie maja zapasowe... ale szmaty...

ja swojej nie miałam bo nie wpadłam na to że powinnam mieć.

nawet pościel w której leżałam w szpitalu była nieco stara :roll:

... leżałam tydzień i wymienili mi raz prześcieradło - poscieli nie chcieli "bo się jeszcze nadawała"

 

no ja proponuję dorzucic dużą butle mineralki niegazowanej i cos na przegryzkę (lekkie kanapeczki, chrupki kukurydziane)

boszzzzzzz, jak sobie przypomnę jaka byłam głodna w trakcie porodu :oops: jadłam wszystko co mi w rece wpadło :oops:

 

a mi jeść nie pozwolili...

za to później podali mi śniadanie "do łóżka" ;) a raczej na łóżko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

torba spakowana- stoi i straszy

wzięłam na razie:

2 koszule nocne (trzecią musze dokupić- zwyczajnie nie śpię w koszulach 8) )

2 ręczniki (wymianę przywiozą, chyba nie ma sensu brać od razu więcej)

1 ręcznik "kuchenny" bawełniany

talerz, sztućce, kubek

przybory toaletowe (poza tymi do codziennej higieny: ręcznik papierowy, krem F-18, linomag, krem na bolące brodawki, chusteczki nawilżające, maszynka do golenia,nożyczki do obcinania paznokci niemowląt, gaziki, środek do dezynfekcji)

termometr

poporodowe majtki jednorazowe

podkłady poporodowe

pieluszki jednorazowe

pieluchy Bella- te mega podpaski

wkładki laktacyjne

woda mineralna

sucharki

poduszka

klapki pod prysznic

kapcie

ładowarka do telefonu

 

jestem zwarta, nie gotowa, ale co ma być to będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja siostra wróciła dziś właśnie ze szpitala z 3 dniowym Boryskiem - zdziwiłam się, że w dozownikach szpitalnych nie ma mydła (tylko srodek do dezynfekcji, który uzywa się na suche, umyte ręce)..szpital postanowił oszczędzać i na moje pytanie o mydło usłyszałam, ze trzeba mieć swoje :roll:

Jak rodziłam w tym samym szpitalu ponad 3 lata temu to mydła jeszcze były - teraz będę pamiętać aby spakować je do torby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

torba spakowana- stoi i straszy

wzięłam na razie:

2 koszule nocne (trzecią musze dokupić- zwyczajnie nie śpię w koszulach 8) )

2 ręczniki (wymianę przywiozą, chyba nie ma sensu brać od razu więcej)

1 ręcznik "kuchenny" bawełniany

talerz, sztućce, kubek

przybory toaletowe (poza tymi do codziennej higieny: ręcznik papierowy, krem F-18, linomag, krem na bolące brodawki, chusteczki nawilżające, maszynka do golenia,nożyczki do obcinania paznokci niemowląt, gaziki, środek do dezynfekcji)

termometr

poporodowe majtki jednorazowe

podkłady poporodowe

pieluszki jednorazowe

pieluchy Bella- te mega podpaski

wkładki laktacyjne

woda mineralna

sucharki

poduszka

klapki pod prysznic

kapcie

ładowarka do telefonu

 

jestem zwarta, nie gotowa, ale co ma być to będzie...

 

 

jak te nozyczki to dla dziecka, to lepiej wziac rekawiczki dla niemowlat i uzywac , niz ryzykowac obcinanie w szpitalu i przypadkowe zadrasniecie. Przynajmniej tak nas straszyli szpitalnymi bakteriami.

 

Jednej rzeczy zalowalam ze nie mialam , byl to mianowicie smoczek dzieciecy. Nie wim czy by pomogl, ale noszenie malego po sali pol nocy( tylko to pomagalo na jego ryk), nie bylo wale smieszne... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

torba spakowana- stoi i straszy

wzięłam na razie:

2 koszule nocne (trzecią musze dokupić- zwyczajnie nie śpię w koszulach 8) )

2 ręczniki (wymianę przywiozą, chyba nie ma sensu brać od razu więcej)

1 ręcznik "kuchenny" bawełniany

talerz, sztućce, kubek

przybory toaletowe (poza tymi do codziennej higieny: ręcznik papierowy, krem F-18, linomag, krem na bolące brodawki, chusteczki nawilżające, maszynka do golenia,nożyczki do obcinania paznokci niemowląt, gaziki, środek do dezynfekcji)

termometr

poporodowe majtki jednorazowe

podkłady poporodowe

pieluszki jednorazowe

pieluchy Bella- te mega podpaski

wkładki laktacyjne

woda mineralna

sucharki

poduszka

klapki pod prysznic

kapcie

ładowarka do telefonu

 

jestem zwarta, nie gotowa, ale co ma być to będzie...

 

a po co Ci termometr??

i nożyczki dla niemowlat?? takie mała paznokcie sa zbyt kruchutkie aby je obcinać one same się kruszą!!!

i jest wysokie prawdopodobieństwo ze można zerwać płytkę paznokcia takiemu maleństwu - tak nam na szkole rodzenia mówiła połozna...

odłóż te nozyczki i poczekaj trochę z nimi...

rękawiczki lub skarpetki na rączki to dobry pomysł...

 

a ręcznik paierowy jest super do osuszania rany! ja zużyłam w ciagu tygodnia ze trzy rolki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
Jednej rzeczy zalowalam ze nie mialam , byl to mianowicie smoczek dzieciecy. Nie wim czy by pomogl, ale noszenie malego po sali pol nocy( tylko to pomagalo na jego ryk), nie bylo wale smieszne... :wink:

 

już myślałam, że tylko moje tak ryczało... :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monika&Seba, najważniejsze, co musisz wziąć, to dowód osobisty, legitymację ubezpieczeniową i wyniki ostatnich badań.

 

No a jak masz swoją działalność to jeszcze dowód opłacenia ostatniej składki (przynajmniej tak jest u nas), chyba, ze w legitymacji ubezpieczeniowej jest pieczątka nie starsza niż sprzed miesiąca :roll: :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no dziewczyny dokumenty to ja mam ciągle przy sobie- i to całą wielką kopertę, z konsultacjami specjalistó u których się leczę, wynikami badań prenatalnych i innymi głupotami na wszelki wypadek...

 

co do nożyczek- w szpitalu nie pozwalają nakładać dzieciom łapek- niedrapek, a w zestawie jest mały pilniczek (wiem, że na poczatku paznokietki są kruche ale dzieci machaja rączkami więc w razie draki obetnę i już)

 

co do szarego mydła

bedę miałą cesarkę więc opatrunki będą zmieniane przez pielęgniarki, za to przyda się płyn do higieny intymnej i tantum rosa- dzięki za przypomnienie

 

na pytanie po co mi termometr otworzyłam szeroko oczy- w szpitalu 4 razy dziennie krzyczą "mierzymy temperaturę"... po to właśnie mi termometr

Oczywiście jak ktoś nie ma dadzą swój ale wolę nie myęleć kto i gdzie go trzymał używając przede mną:)

 

co do smoczka- użyję w ostateczności, znam wiele dzieci wychowanych kompletnie bez smoka i na złe im to nie wyszło. Obym w swym postanowieniu wytrwała hihihi

 

zresztą jak się okaże że czegoś brakuje Bastek dowiezie i już

 

mydło w dozowniku mam gdyby na sali nie było (tak by odwiedzający mogli umyć ręce) ale to że na oddziałach jest płyn do dezynfekcji to nawet lepiej. Zakażenia szpitalne to straszna zmora, zdażają się częściej niż nam się wydaje... taki płyn ma stężenie, które pozwala mu w parę sekund "odparować" z powierzchni skóry. Oczywiście jego dłuższe używanie uszkadza naskórek i trzeba stosować kremy do rąk ale sporadyczne użycie nikomu nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...