Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bieszczadzka-prawie jak bieszczady


Recommended Posts

Domek pozamiatany, mąż przykleił pierwsze 1,5 m2 płytek w swoim życiu :) Miejsce pod piec w kotłowni przygotowane. Jutro albo w pn. fugowanie i jazda z piecem. Jeszcze tylko bezdeszczowa pogoda by się przydała bo na razie piec nie dojedzie. Pierwszy odcinek drogi zrobił się nieprzejezdny :(

 

Zdjecia będą innym razem. Teraz trzeba z siebie zmyć kurz z budowy i jazda w miasto :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 205
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dzisiaj w kotłowni nowy mebel- piec gazowy :) No chyba, że utknął gdzieś w błotku. Hydraulik miał szatański plan wykorzystać ostatnie prognozowane przymrozki i przywieźć kocioł do nas skoro świt. Liczy, że błotko będzie przymarznięte. Trzymam kciuki. Nie dzwonię jeszcze, bo może walczą właśnie z żywiołem.

 

Pogoda się ładna zrobiła, więc ojciec uciekł na swoją robotę. I dobrze, teraz wietrzenie domu. Wilgotność zbyt duża, a temperatury jednak jeszcze za niskie żeby szpachlować i gładzić.

 

Będziemy mieli drewno do kominka :) Ojcu trafił się klient, który zabiera z placu odpadową kostkę i wzory, których już nie ma w sprzedaży od 7 lat. Umowa barterowa- kostka za drewno! Podobno z 5-6 mp się tego uskłada- dąb i i grab w świetle umowy:wiggle: Można by więc spróbować wybudować szopkę na drewno na budowie. Do tej pory nie dawało rady, bo odmarznięte było jakieś 5-10 cm gliny (akurat tyle, ile potrzeba, żeby wpaść butem po kostki :D ) a dalej zmarzlina. No i teren pod nasz kiosk trzeba by wyrównać i wyłożyć płytami chodnikowymi, żeby ojciec za jednym zamachem uzycia cięzkiego sprzętu przestawił i szopkę narzędziówkę. Będę ją mogła wtedy pomalować i obsadzić czymś co ją nieco zamaskuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Kilkanaście godzin tyrania na działce wczoraj i dzisiaj i efektów prawie nie widać... Tzn trawsko owszem popalone, działka nabrała przejrzystości, wszystkie tuje zasilone jakimś nawozem w formie kuleczek :) Ale bałagan nadal nie opanowany. Trzeba jednak zamówić kontener. Resztki blachy spakowane osobno- można na złom wywieść. Papier i tekturę spaliliśmy, ale zostały jeszcze resztki rur, kupa folii, butelek plastikowych, ścinków wełny i styropianu. Te ostatnie najgorsze, bo rozwiewa je po całej działce. Masakra. Resztę dech z gwożdziami spalimy. Trzeba urządzić ognisko i tyle. Gruz pójdzie pod taras- więc narazie musimy polubić widok z salonu na hałdę na gruzu.

 

Zaczęliśmy też sprzątać górę. Stary wyniósł resztkę bloczków, dech i innych ciężarów. Podłoga zeskrobana z tego co dało się zeskrobać. W tygodniu będę miała trochę luzu to sobie położę styro.

 

Dawać folię na spód czy tylko na styro? Gruntu w końcu niet pod spodem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

kolejny raz zamiatałam cały dom! O co chodzi? I to już tak zostanie? Będziemy codziennie zamiatać pół tony piachu?! :bash:

 

Rozłożyłam styro w garderobie na poddaszu. Wybrałam najłatwiejsze pomieszczenie bez rurek co i innych "przeszkadzaczy" :D

 

A zdolny mąż dzisiaj wcielił się wrolę glazurnika i pyknął kotłownię :cool: Zdolna bestia, 3/4 jest już w płytkach. Wanna do kotłowni prawie wybrana. Szału nie będzie- Castorama rules! Zastanawiamy się tylko czy 100x70 czy 120x70. Wydaje mi się, że 100 będzie wystarczająca. Musimy teraz jeszcze wymurować dla niej stelaż i ściankę, no i przede wszystkim położyć płytki na tej ścianie :D

 

Płytek w garażu raczej przed zimą nie uda nam się położyć- szkoda naszego czasu i tak nie wiemy za co się najpierw zabrać...ale w składziku i spiżarni chyba warto. Moglibyśmy wtedy pomalować garaż i te pomieszczenia, i ustawić już docelowe regały i zacząć je zagracać :D Później nie będzie nam się chciało tego wszystkiego wystawiać.

 

Fotki będą jutro- dzisiaj nie mam już siły. Oczywiście z komóry, bo aparat został w domu! I po co tyle kasy na lustrzanke wydawaliśmy :rolleyes:

 

P.S. Mila dzięki za odwiedziny! Następnym razem odpalimy grilla. Do 3 razy sztuka- teraz już pogoda będzie musiała dopisać :stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bry,

wczoraj zapomniałam dopisać, że oczywiście w życiu nie może być zbyt pięknie i znowu mamy problem z HS. Tzn, wczoraj znalazłam odprysk na szybie wielkości 5 złotówki! Jest na zew, zaraz przy uszczelce, więc musiał powstać w momencie montażu szyby. No ręce opadają...Dobrze, że jeszcze się do końca nie rozliczyliśmy. Nie rzuca się aż tak bardzo w oczy, bo dopiero teraz go znalazłam, no ale jest! Zdjęcia nie mam, bo komórką nawet nie próbowałam tego uchwycić.

 

Ale mam inne, zaległe:

 

Zdjęcie0214.jpg

 

Szafki rozdzielacza na poddaszu.

 

Zdjęcie0215.jpg

Obiecane zdj ecie rurek w kotlowni :) Komórką nic lepszego nie zdziałam. Zrobię coś jeszcze jeśli nie zapomnę aparatu.

 

Zdjęcie0237.jpg

 

i obiecane Netbetowi mocowanie ścianki działowej pod schodami do rzeczonych schodów.

 

Zdjęcie0230.jpg

Taka szpara została. Ściana jest zlicowana z górnym biegiem schodów, a przy dolnym jest taki "ubytek". Jeśli będzie kasa i chęci zrobienia schodów dywanowych- nie ma najmniejszego problemu. Drewno to przykryje. Jeśli będą tylko stopnie- trzeba będzie tam gdzie podstopień uzupełnić pianką i gładzią i też będzie gut.

 

No i na koniec perełka :D glazurnik w akcji:

Zdjęcie0247.jpg

 

Ta dziura pośrodku to miejsce na kratkę odpływową. Ma ktoś pomysł jak się to montuje i obrabia wokół tego płytką???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Hejas,

na budowie wiosna pełną gębą:) Ściany suchutkie, teren suchutki, zieleń rośnie aż miło.

 

Odebrałam dzisiaj projekt wew. instalacji gazociągowej i gazowej. Od razu pognałam do UM złożyć wniosek o PNB. Pan projektant powiedział, ze gazownia już dostała PNB gazociągu, więc mam nadzieję, że lada moment zaczną działać.

 

Zapytania w sprawie POŚ porozsyłane, ale decyzja jeszcze nie podjęta.

 

Ach, jak już szalałam w urzędach-to na całego. Pojechałam sobie jeszcze na Piotrkowską do Geodezji i złożyłam wniosek o nadanie numeru posesji :D i przy okazji zmianie użytkowania terenu. Ale będzie czad. Normalnie prenumeratę Muratora będę sobie mogła zamówić na budowę :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

nuda, dłużyzna, kompletny brak akcji...

no prawie, Ł. zaczął ukłądać płytki w garażu, tzn w spiżarni. Wylewki na górze dopiero pod koniec przyszłego tygodnia:( dzisiaj spotkanie z człowiekiem od POŚ. Mam nadzieję, ze człowiek jest konkretny, bo mam sporo pytań i wątpliwości. Do zmiękczacza używa się solanki, a ta moze wybić bakterie w oczyszczalni i wtedy kupa. Jeśli mielibyśmy wybierać, to wolimy filtr na dom niż POŚ. Szkoda tylko, ze wyjście kanalizy jest przygotowane pod POŚ, tzn jest na ogród. No, jeszcze kilka godz. niepewności.

 

Muszę zadzwonić do magików od alarmu, bo cwaniaczki tak go ustawili, ze trudno wejść do domu i na czas rozbroić alarm. A już wchodząc przez garaż, jest to mission imposible.

 

Wreszcie poznalismy sąsiada z naprzeciwka, tzn małż poznał :D Chce zacząć budowę w tym roku :) Dobrze by było, wtedy wiosną lub jeszcze teraz jesienią można by podpicować drogę. Dopóki sąsiad nie zrobi SSO nie ma to większego sensu, bo ciężki sprzęt przy manewrowaniu na pewno drogę by zdewastował. Sąsiad chętny w doprowadzeniu drogi do możliwości poruszania się po niej 40 km/h, więc jest dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bry,

na działkę zajechaliśmy sobie w sobotę koło 10, myśleliśmy, że sąsiad zabrał się za wyrównywanie drogi, ale zaraz, zaraz- naszej też? Nie to kochana gazownia wykopała nam gazociąg !!! Jeszcze nie mogę napisać, że mamy gaz, ale gazociąg to kamień milowy. Będzie ciepło :D

A gazociąg i miejsce na przyłącze i liczniczek wyglądają tak:

 

Zdj%C4%99cie0251.jpg

 

imponująco prawda? :wiggle:

 

droga się nieco poszerzyła i wyrównała

 

Zdj%C4%99cie0252.jpg

 

Sobota była dniem oprysków. Rozdziewiczyliśmy nasz gwiazdkowy prezent, tzn. opryskiwacz, mąż przyrządził mieszankę wybuchową wedle zaleceń pana ze sklepu, tj. Roundup połączył z Chwastoxem. I odziana w odzież ochronną udałam się w ogród. Byłam bezlitosna :) Tak bardzo, ze o mało nie potraktowałam tą zabójczą mieszanką małego zajączka, który ukrył się pod kępką chwastów...Nie wiem, kto kogo bardziej wystraszył ;)

 

W czasie, gdy ja niczym terminator z miotaczem płomieni szalałam na działce, mąż osadzał wannę w kotłowni- taką najmniejszą 100x70- ma być na wysokości umywalki. Wypucował w kotłowni podłogę i dołożył kolejne kilka płytek w garażu. Generalnie w kotłowni można już prawie mieszkać :D

 

Spotkanie w sprawie POŚ wcale mnie nie pocieszyło: wykonawca proponuje biologiczną z napowietrzaniem, drenaż w nasypie- czyli tak jak w badaniu geologicznym. Plus powiedział, że zmiękczacz trzeba płukać do innego zbiornika. Fajnie, bo zmiękczacz płucze się sam, zazwyczaj w środku nocy, bo nie można wtedy korzystać z wody! Poziom wkur...nia i rezygnacji 3,5, jeszcze trochę i pierdzielniemy to i pykniemy szambo. W końcu mamy działkę w mieście, kanaliza musi do nas kiedyś dotrzeć prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Hejas,

wylewki są, piją sobie wodę. Niby ekipa powiedziała, żeby je raz podlać wodą i przykryć folią na 2 tyg i basta, ale nauczeni doświadczeniem innych forumowiczów, jeżdzimy i je podlewamy.

Wczoraj wylewki podlewał Janeczek. Spakowanie kaloszy i kangurki to był dobry pomysł. Ściany gdzieniegdzie też się napiły, ale nasz dwulatek może się pochwalić, że swoje pięc groszy w tę budowę włożył :)

 

Wkopaliśmy też skrzynkę na gaz. Jesteśmy lżejsi o kolejne 500 zł. Skrzynka niby w bdb cenie, ale... trzeba jeszcze dokupić parę "pierdółek", które kosztowały ponad 200zł.

Tak czy siak do końca tygodnia powinniśmy stać się szczęśliwymi posiadaczami licznika gazowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trakcie podlewania wylewek zauważyłam małego zonka- hydraulicznego, nie wylewkowego. Koncepcja grzejnika w łazience dzieci zaczęła w pewnym momencie życ własnym życiem i mamy teraz tego efekty. Zapomniałam powiedzieć hydraulikowi, że koncepcja się zmieniła i że trzeba przenieść drabinkę na inną ścianę :( Wylewki już wszystko pięknie przykryły i teraz mamy wyjście wody do grzejnika na jednej ścianie, a wyjście kabla elektrycznego do grzałki na przeciwległej :bash:

 

Albo się wkurzę i w ogóle zrezygnuję z grzejnika w tej łazience albo zostaje tam gdzie jest i elektryk musi przenieść kabel po raz trzeci :cool: Jak to dobrze, że tam jeszcze nie ma tynków...

 

No i trzecie primo- muszę o tym powiedzieć Staremu, bo on się jeszcze nie zorientował... A może zaczekać, aż sam zauważy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bry :)

 

powiedziałam Staremu o grzejniku. Przyjął tę wiadomość z honorem :D

 

Umówiłam ekipę tynkarzy. Będą w połowie czerwca, machną ściany na górze, zamurują murłatę i ją zatynkują. Zrobią kilka poprawek na dole i sobie pójdą :)

 

Wymurowaliśmy w weekend stelaż i obudowę wanny w kotłowni. Robota pierwsza klasa :)

 

Kupiliśmy też w Castusiu parapety do garażu. Z resztek blatu kuchennego. Koszt- 2 zł/szt :D Docięcie gratis. Prezentują się nieźle, ale pokażę jak już je na piankę zamontujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Wreszcie odebrałam wyniki badania wody.

Twardość wody akurat nie jest naszym największym zmartwieniem...Żelazo i mangan masakra!!! Mam nadzieję, że da się coś z tym zrobić i nie pójść z torbami. Kumpel od filterów już myśli .

Mętność też niezadowalająca- cokolwiek to znaczy.

W związku z powyższym pod znakiem zapytania stoi nasz dotychczasowy wybór pompy z hydroforem 3l. Najprowdopodobniej potrzebujemy czegoś z "normalnym" 100l hydroforem, żeby móc napowietrzyć wodę. Dobrze, że z zakupami się wstrzymaliśmy do czasu badania wody :yes:

 

Myślę, że i badanie bakteriologiczne powtórzymy tuż przed wprowadzką, bo niby wszystko cacy, ale pani powiedziała, że żelaza było tak dużo, że trudno było zrobić miarodajne badanie bakteriologiczne.

 

Jezu, jest tak gorąco, że mam nadzieję, ze blacha na dachu się nie roztopiła. Dobrze, ze i tak płaska jest :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Witam!

Bardzo podoba mi się dach na twoim domu, sam jestem na etapie budowy swojego gniazdka i przymierzam się do zrobienia takiego dachu jak u Ciebie.Niestety mój projekt ma dach standardowy z okapami. Jeżeli to nie tajemnica to możesz napisać jaką blachą pokryte są połacie?? (jeżeli było wspomniane gdzieś wcześniej to przepraszam, chyba nie doczytałem) I czy masz może w projekcie jakieś rysunki szczegółowe obróbek blacharskich ogniomurów w połączeniu z połacią dachu, lub obróbki przy rynnie?? Będę bardzo wdzięczny za odp na moje pytania. Pozdrawiam serdecznie Sławoń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
.... trafiłam dziś do ciebie szukając blachy na dach Twoja jest super wogóle super domek macie co to za projekt pewnie indywidualny z niecieplowościa czekam na wykończenie wnętrz u ciebie mamy poodbny gust beton , biel no i ciepłe drewno my przymierzamy sie do budowy domku z pustka nad salonem i otwarta galerią na piętrze ale w podobnym stylu jak u ciebie PEWNIE Twoje wnętrza beda dla mnie inspiracją bede czesto do ciebie zagladac życze POWODZONKA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Bry,

rzeźbimy w g... czyli prac wykończeniowych ciąg dalszy. Na tapecie- gipsowanie i szpachlowanie. Osobiście pyknęliśmy z małżem wszystkie wkręty w sufitach na parterze plus wkety w dwóch ściankach. Robota może nie jest trudna, ale żmudna, zwłaszcza, że nie biegam na drabinie jak na szczudłach, więc najwięcej czasu zajmuje wejście na drabinę, po chwili zejście i przestawienie jej o 40cm...

Architekt przesłał mi rysunek zakończenia tarasu rynną. Alleluja- pierwszy prof. rysunek tego szczegółu. Tzn, że się da. Tzn., że można. Tzn., że ludzie tak robią :D

20110912094647_00001.jpg

 

Cholera, rysunek mógłby być trochę większy...Tak czy siak rynnę widać i coś co ma przepuszczać wodę, ale nie żwir.

Generalnie mój rysunek też był dobry :D To będzie jako podkładka dla KierBuda, gdyby coś marudził.

No i może komuś jeszcze się przyda :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może trochę tutaj opiszę najważniejsze teksty, które odcyfrowałem z rysunku.

 

Opis warstw:

* warstwa jakaśtam z płukanego, okrągłego żwiru o uziarnieniu 16/32mm

* włóknina filtrująca

* termoizolacja z polistyrenu ekstrudowanego

* hydroizolacja z 2 warstw bitumicznej papy termozgrzewalnej

* warstwa spadkowa z lekkiego betonu

* strop betonowy

 

Warianty odwodnień:

 

Wariant I - odwodnienie wewnętrzne do wpustów dachowych - zakończenie dachu attyką

Wariant II - odwodnienie zewnętrzne do rynien i rur spustowych - wariant wymaga osłony z perforacją umożliwiającą odwodnienie wszystkich warstw.

 

Jeśli ktoś miał problem z odczytaniem, to prosz... :)

 

PS: musisz się nauczyć przesuwać drabinę bez schodzenia z niej ;) Najlepsze do tego są drewniane w kształcie litery A. Fachowcy na tym chodzą prawie jak na szczudłach :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Martinezio za rozszyfrowanie :)

 

Ja nawet mam taką "profesjonalną" drabinę, o której piszesz- spadek po elektrykach :D Ale nie podejmuję się wykorzystywać jej jako szczudeł. Ja jestem zdolna, owszem, ale ja matka karmiąca jestem... jak zlecę i wyląduję w szpitalu to będziesz karmił piersią moje dziecię ???:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest wbrew pozorom trudne, tylko trzeba odpowiednio balansować na boki, aby postawić drabinkę na jedną stronę, dociągnąć drugą (przydają się sprawne zwieracze :D ), przestawić balans na drugą stronę (pierwsza musi być przez sekundę w powietrzu) odpychając nogi od siebie i postawić drabinkę :)

Jakbym miał ciecz sycącą w swoich groszkach, to czemu nie, ale nie mam, więc nie mógłbym pomóc :( W tej sytuacji może faktycznie bezpieczniej latać góra/dół, niż próbować balansować. Chyba, że małż miałby chwilę czasu poasekurować Cię w trakcie przyuczania :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...