AmberWind 06.07.2009 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Dramatyczny jest ten brak refleksji ... AmberWind-Czyżby aż tak? A skąd to przypuszczenie,że zamiast bić się w piersi-najpierw napisałam na forum? moglabym napisac, ze podziwiam latwosc autorozgrzeszania, ale nie napisze Pewnie latwiej byloby "zasiedlic" znajomymi nowymi i starymi Twoja samotnie, gdyby po refleksji problem lezal w Tobie, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iza mama gabora 06.07.2009 12:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Dramatyczny jest ten brak refleksji ... AmberWind-Czyżby aż tak? A skąd to przypuszczenie,że zamiast bić się w piersi-najpierw napisałam na forum? moglabym napisac, ze podziwiam latwosc autorozgrzeszania, ale nie napisze Pewnie latwiej byloby "zasiedlic" znajomymi nowymi i starymi Twoja samotnie, gdyby po refleksji problem lezal w Tobie, prawda? Oj komuś humor opadł Cóż za mentorstwo? Złapałam,choć dość pokrętne to było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 06.07.2009 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Zawsze staram sie w ludziach dostrzegac to co najlepsze u mnie byś nic nie znalazła ...i co wtedy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 06.07.2009 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Zawsze staram sie w ludziach dostrzegac to co najlepsze u mnie byś nic nie znalazła ...i co wtedy ? nic ... i jakos musisz z tym zyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 06.07.2009 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Na moje nie ma mocnych - jak się człowiek oddala o 50 km od znajomych to musi założyć, że sam częściej będzie znajomych odwiedzał i martwił się jak wrócić, a oni jedak trochę rzadziej będą się pojawiać. cała prawda, i AmberWind też słusznie prawi. Zawiść, zazdrość nie maja tu nic do rzeczy tylko czas który trzeba wygospodarować się liczy. Wlasne sprawy odkładane, sprawy dotyczące dzieci, zaległosci z pracy zawodowej czyli dylemat czy wybrać obowiazki czy się zapomniec na chwilkę " tracac czas na przyjaciół" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 06.07.2009 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Generalnie wiekszosc postow w tym watku jest dla mnie jakas abstrakcja. Zawsze staram sie w ludziach dostrzegac to co najlepsze ... Jesli cos nie gra, nawet przez mysl mi nie przejdzie aby pomyslec, ze to przez zawisc, zazdrosc i nieszczerosc drugiej strony ... Mysle "nie bylo nam po drodze" i ide dalej ... ktoś kiedyś ujął to tak: Ja to ja Ty to Ty. Ja nie jestem po to, żeby spełniać Twoje oczekiwania, Ty nie jesteś po to, żeby spełniać moje. Jeżeli się spotkamy to wspaniale, jeżeli nie, to trudno…” Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iza mama gabora 06.07.2009 17:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Generalnie wiekszosc postow w tym watku jest dla mnie jakas abstrakcja. Zawsze staram sie w ludziach dostrzegac to co najlepsze ... Jesli cos nie gra, nawet przez mysl mi nie przejdzie aby pomyslec, ze to przez zawisc, zazdrosc i nieszczerosc drugiej strony ... Mysle "nie bylo nam po drodze" i ide dalej ... ktoś kiedyś ujął to tak: Ja to ja Ty to Ty. Ja nie jestem po to, żeby spełniać Twoje oczekiwania, Ty nie jesteś po to, żeby spełniać moje. Jeżeli się spotkamy to wspaniale, jeżeli nie, to trudno…” Oj,żeby co poniektórym samemu nie przyszło iść przez ten padół Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 06.07.2009 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Przez kilkanascie lat mielismy wspolny jezyk i dobrze sie bawilismy, a po przeprowadzce nagle nie umiemy razem rozmawiac? Jak to wytlumaczyc, ze nie bylo nam po drodze? To nie jest dla mnie wytlumaczenie. No właśnie Miałam tak z psiapsiółą dawno temu. Poznałyśmy się gdy ja miałam 10 lat a ona 11. Śmiejcie się śmiejcie! Od tego czasu byłyśmy jak papużki-nierozłączki przez 12lat Mało tego. Po pewnym czasie zorientowałyśmy się, że gdy np ja zaczynałam zdanie, ona je kończyła moimi słowami. Znaczenie powiedzenia "rozumieć się bez słów" nabrało wtedy nowego wymiaru. Doszło do tego, że idąc na zakupy z rodzicami wybierałyśmy te same ciuchy a na co dzień bez konsultacji, ubierałyśmy się identycznie, i to po kilka razy w tygodniu. Same nie mogłyśmy się nadziwić jak to jest, telepatia jakaś czy co? Później ona wyprowadziła się na drugi koniec miasta i poszła do pracy. Miała kasę na piwo, fajki i zabawę, ja nie. A jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Tak sie wieloletnia przyjaźń skończyła w ciągu 2-óch m-cy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 06.07.2009 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Afrodyto - wydaje mi się, że nie było w tym niczyjej złej woli. Po prostu, ona mając pieniądze na dyskotekę wybierać musiała: Ty czy dyskoteka. Za którymś razem chęć zabawy wygrała. Potem kawa, potem nowi znajomi i nowe życie. Nie miej do niej żalu - po prostu tak bywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
isztar 06.07.2009 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 (edytowane) . Edytowane 23 Stycznia 2015 przez isztar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 06.07.2009 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 nam też sie posypali znajomi ... 14 m-cy budowania domu to był czas kompletnego wariactwa ... deficyt czasu na codzień i od święta zaniedbaliśmy znajomych ... teraz nie zostało zbyt wielu - nie przyjeżdżają bo i o czym tu rozmawiać po 14 m-cach braku wspólnych rozmów Też budowaliśmy. Trochę dłużej i wiesz co? Tylko jedna para znajomych nas w tym czasie nie zaniedbała. Po jakimś czasie zrozumieliśmy, że z pozostałymi to my na okrągło inicjujemy spotkania. Takie jednostronne działania zaczynają być nudne, smutne i bez sensu. Odpuściliśmy. A do nas wcale nie trzeba samochodem. Kolejką jest nawet szybciej i wygodniej, bo można kielicha chlapnąć. czy wybrać obowiazki czy się zapomniec na chwilkę " tracac czas na przyjaciół" Owszem. Można raz czy drugi. Ale ile można coś takiego ciągnąc bez wzajemności? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 06.07.2009 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Afrodyto - wydaje mi się, że nie było w tym niczyjej złej woli. Po prostu, ona mając pieniądze na dyskotekę wybierać musiała: Ty czy dyskoteka. Za którymś razem chęć zabawy wygrała. Potem kawa, potem nowi znajomi i nowe życie. Nie miej do niej żalu - po prostu tak bywa. Nie mam żalu do niej, ale do...hmm... życia? Nie wiem jak to nazwać, ale wtedy było mi strasznie przykro. Do tego stopnia,że chodziłam razem z nią do pracy /była taka możliwość/ Jednak nasze drogi się rozeszły. Ona awansowała, poszła na studia - ja wyszłam za mąż, urodziłam dziecko. Po prostu inne obowiązki, inne tematy, brak czasu. Tak wyszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 06.07.2009 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 zrób basen - na pewno przyjadą Żeby znajomych ściągnąć to należy się pobudować jak moja kuzynka, w jakimś fajnym, atrakcyjnym sezonowo miejscu. Polecam szczególnie góry, bo nie wymagają idealnej pogody Znajomi co wekend gwarantowani wybudowaliśmy się w atrakcyjnym miejscu w górach i nie zauważyłam takiej prawidłowości, wręcz odwrotnie....nie przyjeżdżają nawet zaproszeni na imprezkę niestety życie pokazało że prawdziwych przyjaciół to my nigdy nie mieliśmy, zarówno mąż jak i ja No popatrz, a do Karpacza walą drzwiami i oknami Z przyjaciółmi to macie w tej chwili tak jak my Są znajomi do pewnych czynności np. siatkówka plażowa męża, ale na kawę, czy imprezę to nie ma z kim ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 07.07.2009 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 Zawsze staram sie w ludziach dostrzegac to co najlepsze u mnie byś nic nie znalazła ...i co wtedy ? nic ... i jakos musisz z tym zyc nie muszę ...targnę się co za zołza..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
galka 07.07.2009 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 Selim nie targaj się Co to za forum bez żądła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 07.07.2009 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 Selim nie targaj się Co to za forum bez żądła romantyczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 07.07.2009 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 Selim nie targaj się Co to za forum bez żądła Będę wtedy królować niepodzielnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 07.07.2009 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 hmmm skoro nowych znajomych nie przybywa do odwiedzania Waszych wlosci, a starzy sie wykruszyli to po prostu moze jestescie zbyt malo interesujacy, co? .. Zawsze staram sie w ludziach dostrzegac to co najlepsze ... .. Wybacz, nie mogłam się powstrzymać. To takie jest... dramatyczne! izo, Znajomi... nawet najlepsi, mają dziś mało czasu. Nawet jeśli się nie budowali, to ich życie ulegało co raz większej komplikacji w tym czasie gdy u Was mury rosły. Co raz więcej obowiązków, konieczności, zobowiązań. Przyjemności spadają z grafika. Jeśli mam jechać do kumpeli godzinę w jedną i godzinę w drugą stronę - to owszem dam się poczęstować kawą, ale wypić będę musiała wracając w samochodzie, i gadając z psiapsiułą przez komórkę, bo te dwie godziny to był cały mój czas wolny. Punkt. Izo - ale jest dobra wiadomość: kiedyś zaczną przechodzić na emerytury, wtedy nawet dojazd PKS-em jest pewną atrakcją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iza mama gabora 07.07.2009 20:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 bratki,dzięki za słowaa otuchy Może faktycznie z tą emeryturą to niegłupi pomysł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ulka 07.07.2009 23:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 Iza, może odpowiedź na Twoje pytanie znajduje się na sąsiednim wątku?Denerwują Cię a) panie w garsonkach i beżowych półbucikachb) osoby nie gustujące w piwie z puszkic) dzieci w restauracjachd) dzieci na weselache) dzieci karmione piersią poza miejscami wyznaczonymi Może Twoi znajomi czekają aż dorosną ich dzieci? Ulka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.