Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Niesolidny projektant...


Recommended Posts

To wszystko prawda a ja mam pytanie ; kto kontroluje pracę projektantów?

 

tak naprawde nikt myszko

 

lepeij idx do adwokata i niech gosciowi wyslenie przyjemne wezwanie

 

bardzo nieprzyjemne wezwana sa skuteczne (musza tylko zachowywac jakies pozory logiki)

 

 

A potem i tak łatwiej pozwać misiaczka do sądu - w końcu macie czas i cierpliwość :)

 

:) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że rzeczywistość nie musi być tak smutna.Poza przeciągającym się terminem wpłaciliśmy

2800zł. na tzw.koszty.Ten przypadek na pewno nie jest pierwszym.

Ciekawe w jaki sposób wychodzili z podobnych doświadczeń moi poprzednicy...

 

super! ciekawe, jakie to projektant ma bezpośrednie koszty związane z projektowaniem..... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że rzeczywistość nie musi być tak smutna.Poza przeciągającym się terminem wpłaciliśmy

2800zł. na tzw.koszty.Ten przypadek na pewno nie jest pierwszym.

Ciekawe w jaki sposób wychodzili z podobnych doświadczeń moi poprzednicy...

 

super! ciekawe, jakie to projektant ma bezpośrednie koszty związane z projektowaniem..... :wink:

 

łołówek, papier, kalka, piwo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że rzeczywistość nie musi być tak smutna.Poza przeciągającym się terminem wpłaciliśmy

2800zł. na tzw.koszty.Ten przypadek na pewno nie jest pierwszym.

Ciekawe w jaki sposób wychodzili z podobnych doświadczeń moi poprzednicy...

 

super! ciekawe, jakie to projektant ma bezpośrednie koszty związane z projektowaniem..... :wink:

 

łołówek, papier, kalka, piwo...

 

czyli w sumie jakieś 2800 zł ..... to by się zgadzało.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasa kasą. Bo można się sądzić i pewnie wygrasz. Ale czas to niestety płynie i jeśli marzysz sobie o wlasnym domku i widzisz jak miesiąc za miesiącem ucieka, to szlag Cię trafia. My mieliśmy podobnie chociaż bez zaliczki ale ze świadomością, że jak zaczniemy projekt od nowa to wystartujemy w następnym sezonie. I tak się pokory uczyliśmy. A w Izbie Arch nasz pani architekt akurat działała aktywnie więc ta opcja byla bez sensu.

Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi si, że sytuacja została przedstawiona trochpowieżchownie i całkowicie jednostronnie. Wiemy tylko ,że projektant wziął 2800 na piwo i nic przez 3 lata nie zrobił bo jest leń.

 

Wydaje mi się, że skoro wziął zaliczkę na koszty bezpośrednie to działa kompleksowo czyli inwestora nic nie obchodzi poza dostarczonym pozwoleniem na budowę. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć jak szybko i łatwo uzyskuje siętakie pozwolenie. Można poczytać tu na forum o przypadkach gdy sam inwestor stara sięo pozwolenie i też 3 lat to za mało.

 

Nie wiemy też nic na temat współpracy zlecającego z architektem. Nie wiemy kto zrobił ostatnią listę poprawek jak i poprzednie. Mniemam ,że wydział architektury ale może być i tak że to zlecający przedstawił kolejną 50 listę uwag i zastrzeżeń do projektu. Po pwenym czasie i ilości tych poprawek w tym co chciało by sięuzyskać projektantowi odchodzą chęci do pracy nad tym projektem.

 

Tak więc ja wiem dużo za mało aby już wydać wyrok że winny jest architekt i straszyć go sądem bo może być całkiem na odwrót i to architekt ma podstawy do procesowania się ze zleceniodawcą.

 

Daremne też jest straszenie go tym ,że na jego koszt kto inny dokończy jego dzieło- poprostu nie ma takiej możliwości. To on jest właścicielem tego projektu i narazie nkt od niego nie kupił ani praw do wykorzystania go ani tym bardziej praw autorskich. Ta zaliczka o której mowa poszła na pokrycie kosztów bezpośrednich jak podkłady geodezyjne, badania gruntów, opinie i uzgodnienia i tym podobne. Za sam projekt dopiero przyjdzie wam zapłacić.

 

Nie wystraszy siętakże groźby, że będzie musiał popryć różnej maści koszty jakie ponieśliście w związku z tym ,że jeszcze domu nie wybudowaliście typu wynajem mieszkania, wynajem hotelu dal psa i tp. Jeśli nawet udowodnisz mu, że w związku z jego działaniami poniosłaś te straty to właśnie po to on co roku płaci składki na ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Więc odszkodowanie musiałby wypłacić ubezpieczyciel.

 

Nie ma takiej możliwości aby jakiśprojektant robił 3 lata projekt domku jednorodzinnego i nie mógł go zrobić. Są jakieś inne przyczyny i trzeba je wyjaśnić i ciągnąć to dalej jeśli koncepcja jeszcze wam siępodoba lub zacząć od nowa jeśli już nic sięwam nie podoba w tym projekcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu czegos nie rozumiem. Masz umowe na zrobienie projektu z pozwoleniem na budowę, termin jest juz przekroczony o rok, to co sie obchodzą poporawki ze starostwa. Skoro projektant dostaje litanie poprawek do zrobienia, do dupa z niego a nie projektant.

 

Ja bym poszedl do adwokata, i sie poradził. Równolegle robilbym projekt u innego projektanta, liczac ze te 2800 + dodatkowe koszty odzyskam po sprawie w sądzie. 1 dobre pisemko od adwokata czyni cuda. Dajcie mu ostateczny termin wykonania projektu zgodnie z umową, jeśli go nie dotrzyma to do sądu z nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu czegos nie rozumiem. Masz umowe na zrobienie projektu z pozwoleniem na budowę, termin jest juz przekroczony o rok, to co sie obchodzą poporawki ze starostwa. Skoro projektant dostaje litanie poprawek do zrobienia, do dupa z niego a nie projektant.

 

Ja bym poszedl do adwokata, i sie poradził. Równolegle robilbym projekt u innego projektanta, liczac ze te 2800 + dodatkowe koszty odzyskam po sprawie w sądzie. 1 dobre pisemko od adwokata czyni cuda. Dajcie mu ostateczny termin wykonania projektu zgodnie z umową, jeśli go nie dotrzyma to do sądu z nim.

 

też tego nie rozumiem..... cackacie się z nim jak z teściową.... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 years później...
Podpisaliśmy umowę z Pracownią Architektoniczo-Urbanistyczą Mr Aeroplan w Słupsku , siedziba spółki w Kobylnicy. Zawarliśmy umowę. W umowie projektant zobowiązał się do terminów a my do wpłat. Wpłaciliśmy od razu po zaakceptowaniu koncepcji sporą sumę pieniędzy. Przez pół roku nie dostaliśmy kawałka projektu. Kilkukrotnie uzgodniliśmy przedłużenie terminu oddania projektu. Bo chcieliśmy go otrzymać!!! W końcu, gdy wiele wskazywało na to, że projekt się nie tworzy, bo nadal nie mogliśmy się doprosić przesłania dowodu, że cokolwiek zrobił, odstąpiliśmy od umowy. Projektant przyjął to odstąpienie i warunki, ale nie oddaje pieniędzy. Z tego co ludzie piszą w sieci w podobny sposób potraktował też inne osoby. Unika kontaktu. Przestał odpisywać na maile. Czy ktoś kojarzy tę pracownię? Może podzielić się doświadczeniem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...