smutna lidka 06.07.2009 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 To wszystko prawda a ja mam pytanie ; kto kontroluje pracę projektantów? tak naprawde nikt myszko lepeij idx do adwokata i niech gosciowi wyslenie przyjemne wezwanie bardzo nieprzyjemne wezwana sa skuteczne (musza tylko zachowywac jakies pozory logiki) A potem i tak łatwiej pozwać misiaczka do sądu - w końcu macie czas i cierpliwość :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 06.07.2009 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Myślę,że rzeczywistość nie musi być tak smutna.Poza przeciągającym się terminem wpłaciliśmy 2800zł. na tzw.koszty.Ten przypadek na pewno nie jest pierwszym. Ciekawe w jaki sposób wychodzili z podobnych doświadczeń moi poprzednicy... super! ciekawe, jakie to projektant ma bezpośrednie koszty związane z projektowaniem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 06.07.2009 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Myślę,że rzeczywistość nie musi być tak smutna.Poza przeciągającym się terminem wpłaciliśmy 2800zł. na tzw.koszty.Ten przypadek na pewno nie jest pierwszym. Ciekawe w jaki sposób wychodzili z podobnych doświadczeń moi poprzednicy... super! ciekawe, jakie to projektant ma bezpośrednie koszty związane z projektowaniem..... łołówek, papier, kalka, piwo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 06.07.2009 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Myślę,że rzeczywistość nie musi być tak smutna.Poza przeciągającym się terminem wpłaciliśmy 2800zł. na tzw.koszty.Ten przypadek na pewno nie jest pierwszym. Ciekawe w jaki sposób wychodzili z podobnych doświadczeń moi poprzednicy... super! ciekawe, jakie to projektant ma bezpośrednie koszty związane z projektowaniem..... łołówek, papier, kalka, piwo... czyli w sumie jakieś 2800 zł ..... to by się zgadzało..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 06.07.2009 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 a te 10 punktów to skąd się wzięło? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
L.E.FemFem 06.07.2009 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Kasa kasą. Bo można się sądzić i pewnie wygrasz. Ale czas to niestety płynie i jeśli marzysz sobie o wlasnym domku i widzisz jak miesiąc za miesiącem ucieka, to szlag Cię trafia. My mieliśmy podobnie chociaż bez zaliczki ale ze świadomością, że jak zaczniemy projekt od nowa to wystartujemy w następnym sezonie. I tak się pokory uczyliśmy. A w Izbie Arch nasz pani architekt akurat działała aktywnie więc ta opcja byla bez sensu. Trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 06.07.2009 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Wydaje mi si, że sytuacja została przedstawiona trochpowieżchownie i całkowicie jednostronnie. Wiemy tylko ,że projektant wziął 2800 na piwo i nic przez 3 lata nie zrobił bo jest leń. Wydaje mi się, że skoro wziął zaliczkę na koszty bezpośrednie to działa kompleksowo czyli inwestora nic nie obchodzi poza dostarczonym pozwoleniem na budowę. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć jak szybko i łatwo uzyskuje siętakie pozwolenie. Można poczytać tu na forum o przypadkach gdy sam inwestor stara sięo pozwolenie i też 3 lat to za mało. Nie wiemy też nic na temat współpracy zlecającego z architektem. Nie wiemy kto zrobił ostatnią listę poprawek jak i poprzednie. Mniemam ,że wydział architektury ale może być i tak że to zlecający przedstawił kolejną 50 listę uwag i zastrzeżeń do projektu. Po pwenym czasie i ilości tych poprawek w tym co chciało by sięuzyskać projektantowi odchodzą chęci do pracy nad tym projektem. Tak więc ja wiem dużo za mało aby już wydać wyrok że winny jest architekt i straszyć go sądem bo może być całkiem na odwrót i to architekt ma podstawy do procesowania się ze zleceniodawcą. Daremne też jest straszenie go tym ,że na jego koszt kto inny dokończy jego dzieło- poprostu nie ma takiej możliwości. To on jest właścicielem tego projektu i narazie nkt od niego nie kupił ani praw do wykorzystania go ani tym bardziej praw autorskich. Ta zaliczka o której mowa poszła na pokrycie kosztów bezpośrednich jak podkłady geodezyjne, badania gruntów, opinie i uzgodnienia i tym podobne. Za sam projekt dopiero przyjdzie wam zapłacić. Nie wystraszy siętakże groźby, że będzie musiał popryć różnej maści koszty jakie ponieśliście w związku z tym ,że jeszcze domu nie wybudowaliście typu wynajem mieszkania, wynajem hotelu dal psa i tp. Jeśli nawet udowodnisz mu, że w związku z jego działaniami poniosłaś te straty to właśnie po to on co roku płaci składki na ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Więc odszkodowanie musiałby wypłacić ubezpieczyciel. Nie ma takiej możliwości aby jakiśprojektant robił 3 lata projekt domku jednorodzinnego i nie mógł go zrobić. Są jakieś inne przyczyny i trzeba je wyjaśnić i ciągnąć to dalej jeśli koncepcja jeszcze wam siępodoba lub zacząć od nowa jeśli już nic sięwam nie podoba w tym projekcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aqqu 06.07.2009 21:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Projektant nie płacił za nic z własnej kieszeni,podkład ja też opłaciłem.Wszystkie przeróbki nałożyło Starostwo Powiatowe wydz.Architektury Budownictwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PROAT1 06.07.2009 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2009 Ja tu czegos nie rozumiem. Masz umowe na zrobienie projektu z pozwoleniem na budowę, termin jest juz przekroczony o rok, to co sie obchodzą poporawki ze starostwa. Skoro projektant dostaje litanie poprawek do zrobienia, do dupa z niego a nie projektant. Ja bym poszedl do adwokata, i sie poradził. Równolegle robilbym projekt u innego projektanta, liczac ze te 2800 + dodatkowe koszty odzyskam po sprawie w sądzie. 1 dobre pisemko od adwokata czyni cuda. Dajcie mu ostateczny termin wykonania projektu zgodnie z umową, jeśli go nie dotrzyma to do sądu z nim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 07.07.2009 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 Ja tu czegos nie rozumiem. Masz umowe na zrobienie projektu z pozwoleniem na budowę, termin jest juz przekroczony o rok, to co sie obchodzą poporawki ze starostwa. Skoro projektant dostaje litanie poprawek do zrobienia, do dupa z niego a nie projektant. Ja bym poszedl do adwokata, i sie poradził. Równolegle robilbym projekt u innego projektanta, liczac ze te 2800 + dodatkowe koszty odzyskam po sprawie w sądzie. 1 dobre pisemko od adwokata czyni cuda. Dajcie mu ostateczny termin wykonania projektu zgodnie z umową, jeśli go nie dotrzyma to do sądu z nim. też tego nie rozumiem..... cackacie się z nim jak z teściową.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aqqu 07.07.2009 11:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 Zawieżliśmy projektantowi oświadczenie,iż podejmujemy odpowiednie kroki w naszej sprawie.Powiedział cyt."tylko nie to".Daliśmy sobie 2 dni na znalezienie rozwiązania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
architekt kobylnica 11.12.2020 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2020 Podpisaliśmy umowę z Pracownią Architektoniczo-Urbanistyczą Mr Aeroplan w Słupsku , siedziba spółki w Kobylnicy. Zawarliśmy umowę. W umowie projektant zobowiązał się do terminów a my do wpłat. Wpłaciliśmy od razu po zaakceptowaniu koncepcji sporą sumę pieniędzy. Przez pół roku nie dostaliśmy kawałka projektu. Kilkukrotnie uzgodniliśmy przedłużenie terminu oddania projektu. Bo chcieliśmy go otrzymać!!! W końcu, gdy wiele wskazywało na to, że projekt się nie tworzy, bo nadal nie mogliśmy się doprosić przesłania dowodu, że cokolwiek zrobił, odstąpiliśmy od umowy. Projektant przyjął to odstąpienie i warunki, ale nie oddaje pieniędzy. Z tego co ludzie piszą w sieci w podobny sposób potraktował też inne osoby. Unika kontaktu. Przestał odpisywać na maile. Czy ktoś kojarzy tę pracownię? Może podzielić się doświadczeniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.