Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kuchnia elektryczna ceramiczna porady


januszek

Recommended Posts

Sterowanie dotykowe jest bardzo OK.

Mam Amicę - ma czytelne, zrozumiałe oznaczenia. Trudno się pomylić i nie trzeba się długo po głowie drapać, żeby uruchomić pożądaną funkcję. Samo sterowanie jest precyzyjne, nie sposób uruchomić coś niechcący.Tylko czasami, przy smażeniu, kiedy pryska tłuszcz, może się zdażyć, że trzeba utłuścić sobie palucha, żeby coś przełączyć. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 213
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja mam płytę i piekarnik Gorenje - zaczynam się dopiero uczyć jak z nich korzystać. Czyści się rewelacyjnie nie to co przy kuchniach gazowych - wystarczy mieć dobre mleczko do płyt i po sprawie - no czasami przyda się skrobaczka (u nas była w zestawie z płytą). A co do gotowania to najpierw maksymalnie rozgrzewam pole a potem stopniowo zmniejszam a jakieś 5 minut przed końcem gotowania wyłączam pole - potrawa sama się dogotowywuje. No i trzeba pamiętać o pokrywkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 5 lat mam kuchenkę electoluxa (płyta i piekarnik). Kupiłam płytę z ramką, bo ubzdurałam sobie, że jak coś wykipi, to nie rozleje mi się po blacie :D. Teraz natomiast spędzam coraz dłuższe chwile na wydłubywaniu wszystkich śmieci spod tej ramki. A niestety z biegiem czasu gromadzi się ich coraz więcej. Krótko mówiąc syfi się i ciężko to wydłubać, a jednocześnie uważać, żeby nie zarysować płyty (bo pomagam sobie zazwyczaj czymś ostrym i szpiczastym).

Brak tłustych osadów na szafkach, ścianie i okapie jest istotnie argumentem nie do przebicia.

Kontrargumentem jest natomiast pewna wrażliwość płyty na zarysowania, zwłaszcza gdy np. rozsypie nam się sól, albo wpadnie jakieś ziarnko piasku z warzyw, a potem niechcący przejedzie się po tym garnkiem, bo właśnie coś kipi. Sama załatwiłam tak sobie płytę i to już na samym początku. Ale i tak zasialiście ziarnko niepokoju, bo do domu planowałam płytę gazową, ale teraz już sama nie wiem :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przez 6 lak korzystałem z płyty ceramicznej Amiki - bezproblemowo...

 

a garnkami "do płyty" nie musisz się kompletnie przejmować, ważne, aby miały gładkie i proste dno - wszystkie się sprawdzają (lepiej lub gorzej ale OK :wink: )grubsze dno plus ceramika na spodzie poprawia komfort gotowania, ale na płytę nie ma to większego wpływu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam płytę bezramkową. Od spodu po obwodzie płyty ok 1-2 mm od brzegu jest uszczelka. Po zamontowaniu płyty powstała na około płyty szczelinka (na grubość uszczelki ). Obawiam się, że będzie się tam gromadził brud. Czy przestrzeń tą jakoś się wypełnia, czy może uszczelka osiada z czasem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 4 weeks później...

Mam AMICĘ bez ramki (z timerem+sensorami, 4 okrągłe palniki, w tym 2 powiększane), użytkuję od 2 lat, bez zastrzeżeń. Aha silikonu nie kładliśmy, bo stwierdzilismy, że zobaczymy jak to jest bez :lol: Nawet jak coś mi wykipiało to nie było tego tyle, żeby wleźć pod maszynkę, szybko wytarłam szmatką i już! Chociaż zgodnie ze "sztuką" silikon pewnie powinien być . Pozdrowionka!

 

 

uwaga podciągam temat ;-)

płyta z ramka czy bez ???

myślałam, że ramka zabezpiecza przed wydostaniem się na blat np. jak coś wykipi..... a czy jest inna strona medalu... czyszczenie???

I jeszcze jedno czy komuś popsuł się sprzęt Amici ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
ale ramka chyba zabezpiecza przed ewentualnym obtłuczeniem brzegów...

 

 

A jak się sprawdza sterowanie dotykowe na płycie?

 

NO WŁAŚNIE, JAK SIĘ TO SPRAWDZA ?

 

Zdecydowanie odgrzewam wątek o kuchniach .

 

Pewnie są nowi użytkownicy i może zechcą pochwalić się walorami modeli swoich kuchni i piekarników ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze! Oglądałem te płyty elektryczne w sklepie bardzo ładnie wyglądają, trzeba powiedzieć. Ale z żoną jakoś za bardzo się ich boimy, i chyba się nie zdecydujemy żeby takową kupić.

Boimy się:

- że trzeba się będzie od nowa nauczyć gotować jajko na miękko, itp. raczej nie mamy na to ochoty, tak jak uczyć się na snowboardzie jeździć drugą nogą do przodu

- że cały czas coś nam będzie kipieć, bo nie można po prostu szybko skręcić gazu, np. gdy mleko zaczyna się podnosić, tylko trzeba podnieść garnek i i czekać aż palnik ostygnie - jakoś głupio tak

- że rzucimy nieostrożnie ścierkę na gorącą płytę i się zapali, albo postawimy talerz i pęknie

- że się oparzymy, bo nie ma płomienia który odstrasza od zbliżania

- że jak coś wykipi to się rozleje po całym blacie, bo nie ma wgłębienia

- że trzeba będzie starannie płytę szorować, żeby wyglądała cały czas tak ładnie jak nowa, a nie tak jak na gazowej na czarnym palniku wszystko się zwęgli i wykruszy

 

Więc raczej kupimy gazową, choć brzydsza, bo nie boimy się :

- tłustego osadu, bo w mieszkaniu, gdzie mamy kuchnię gazową wcale nam nie doskwiera, a w domu będziemy mieli dodatkowo okap z wyciągiem

- że wybuchnie, bo jest szczelna, a na wszelki wypadek będzie czujka gazu

 

A poza tym

- można sobie wodę podgrzać i zrobić herbatę, jak będzie awaria prądu - wiem, wiem - teraz nie ma awarii prądu, choć UPS-y sprzedają się całkiem całkiem

 

łot du ju sink?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem szczęśliwą posiadaczką płyty ceramicznej AMICA od 7 lat. Wiele już ta kuchenką ze mną przeszła. Ale opowiem Wam coś co może Was bardziej przekona że nie należy się bać.

Córka gdy ledwo zaczynała chodzić interesowała się praktycznie wszystkim. Oczywiście kuchenka też była w kręgu zainteresowania. Pewnego pieknego dnia podeszła do kuchenki przekręciła kurek i szybciutko odeszła by mamusia nie wiedziała że coś tam grzebie. Pech chciał że na kuchence stała frytkownica (tak ślczna z białego tworzywa sztucznego) gdyż często używam kuchenki jako dodatkowego blatu. Po jakimś czasie gdy weszłam do kuchni moja płyta ceramiczna cała była pokryta białą roztopioną mazią. Jak to zobaczyła to usiadłam i zaczęłam płakać. Myślałam że już nic innego nie pozostało. Wyłączyłam pole i usunełam ręcznikiem papierowym to co się dało. Po wyłączeniu bardzo szybko zastygło i utworzyła się biała powłoka. Gdy wystygło okazało się że całą tę powłokę zerwałam jak warstwe maseczki z twarzy bez żadnego uszczerbku dla płyty. :D Teraz już wiem że nie taki diabeł straszny. Mało tego podejrzewam że gdyby to była kuchenka gazowa nie poszło by tak łatwo. Myślę że obawy co do płyt są grubo przesadzone są o wiele bezpieczniejsze i wygodniejsze od gazu. Mówię to z całą świadomością po 7 latach intensywnego używania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety nowicjuszka "w płycie" więc nie mam porówniania do innej płyty tylko do kuchenki gazowej.

Mam Gorenje bezramkową, sterowanie w płycie na sensorach.

Najbardziej lubię w mojej płycie to, że trzeba i można ją łatwo po gotowaniu wyczyścić (nie ma tych okropnych pokręteł i rusztów :wink: ). Na razie nie używam żadnych specjalizowanych płynów. Jakiś ogólno-kuchenno-łazienkowy w spryskiwaczu i zmywak kuchenny z gąbką.

Można zabezpieczyć przed przypadkowym włączeniem np. przez dziecko czy zwierzaka (funkcja klucza). Płytka nie zastawiona garnkiem a włączona samoczynnie się wyłączy. Przypadkowe pozostawienie czegoś na polu sterowania powoduje włączenie sygnału dźwiękowego.

Bardzo miłą cechą płyty jest ciepło, które utrzymuje się po wyłączeniu pola i na którym można "dogotowywać jeszcze trzy minutki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas stoi Prometeusz firmy Amica :D ; a więc jest to płyta płyta gazowa ale z blatem ceramicznym i sterowaniem sensorowym, bezramkowa, 3 palniki + pole odkładcze, Zalety: łatwa do utrzymania w czystości, posiada funkcje blokady - zabezp. przed dziećmi, szybko sie nagrzewa, wady: troszkę ciasna, najmniejsze pole grzewcze jest umiejscowione zbyt blisko średniego - nie ma możliwości wykorzystywania tych dwóch pól naraz, no ale bardzo rzadko mam taką potrzebę, więc nie jest to straszny problem, ponury (tez użytkownik tej płyty)pisał o dyskomforcie z powodu głośności pracy płyty, ja się nie zgodzę, biorąc pod uwagę iż jest to kuchenka gazowa pod blatem ceramicznym, (który musi być chłodzony specjalnymi wentylatorkami) nie jest to wada, i raczej nie da się tego uniknąć, a odglos tych silniczków nie jest drażniący, dla porównania: moj komputer pracuje dużo głosniej, wadą jest oczywiscie cena: 3400, płytę polecić mogę osobom, które nie mają mozliwości podłaczenia siły do mieszkania, a wiec zmuszone są do kupna kuchni gazowej, i które nienawidzą myć kuchenek z rusztami żeliwnymi. w kazdym innym wypadku poleciłabym po prostu płyte elektryczną.

wracając do Prometeusza: do płyty tej jsą dwa specjalne piekarniki lepszy i gorszy. radziłabym zainwestować i kupić lepszy, ja jestem nim zachwycona: blokada przed dziećmi, tylko jedno chowane pokretło, regulator temperatury, minutnik, ustawianie czasu pracy piekrnika (możesz iść na spacer a piekarnik właczy i wyłaczy sie o określonej przez ciebie godzinie), wkładki samoczyszczące, prowadnice, 3 blachy , ruszt, termosonda - jednym słowem jest super, szkoda tylko ze sam nie przewróci potrawy na drugą stronę :wink:

to tyle o prometeuszu

pozdrawiam

m-stryjenka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze! Oglądałem te płyty elektryczne w sklepie bardzo ładnie wyglądają, trzeba powiedzieć. Ale z żoną jakoś za bardzo się ich boimy, i chyba się nie zdecydujemy żeby takową kupić.

Boimy się:

- ....................................

łot du ju sink?

 

Ja jestem po dwoch tygodnia dosc intensywnego uzytkowania plyty elektrycznej (Bosch, sensorowa, ramkowa, bez timera, z automatyka gotowania, ktorej na razie nie uzywam, z poszerzanym jednym polem). I tak:

- nie jest tak zle z tym uczeniem sie od nowa. Jajko na miekko zawsze gotowalam tak, ze wstawialam do zimnej, czekalam az woda sie zagotuje a potem na gazie 1' 30''. Teraz robie bardzo podobnie. Maly problem jest taki ze gary kupilam pokryte teflonem i slabo widac kiedy sie zagotowalo, wiec efekty sa rozne. Przy pozostalych potrawach jakos nie zauwazylam duzej roznicy. Nawet moja 60 letnia Rodzicielka (nastawiona anty do nowinek technicznych) nauczyla sie na niej gotowac po jednym krotkim instruktazu pana z serwisu (byl montowac plyte; corki jak widac nie sluchala :D ). Moj facet tez od razu pokapowal a mial byc biedna sierotka, ktora herbate bedzie potrafila zrobic (dodam ze w czajniku elektrycznym) :wink: .

 

- oj kipi, to fakt. Ale na gazie tez kipi :D Po prostu jak potrawa 'niepewna' to sie stoi nad garami a nie lazi (a ja mam tendencje to opuszczania stanowiska w celu zrobienia tysiaca innych rzeczy wiec mi kipi). Natomiast faktem jest, ze dziubajac w sensory nie da sie tak szybko 'skrecic' mocy jak palnika w kuchence gazowej, na co na poczatku bylam zla ale jak sobie przypomnialam te oblepione resztkami kurki w kuchni gazowej to mi przechodzilo. Poza tym jak mi kipialo na gazie to zazwyczaj tez najpierw ratowalam gary a potem dopiero 'skrecalam' gaz, wiec nie ma z tym problemu.

 

- Oj... a od gazu nigdy Ci sie sciera nie zapalila? Bo mnie wiele razy :D A od plyty jeszcze ani razu (fakt, uzywam jej 2 tygodnie a gazu cale zycie :lol: )

 

- Oj, oj Mieczu... na plycie sa wskazniki ciepla. Poza tym kto pcha lapki na plyte albo do palnika?? Toz nawet dzieci wiedza, ze powinny uwazac albo wrecz trzymac sie z daleka.

 

- Wykipialo mi juz pare razy i to solidnie ale nigdy nie wyskoczylo w takiej ilosci zeby zalac cala plyte czy poplynac jeszcze dalej. Poza tym pewnie plyta jest tak skonstruowana, ze nawet jak cos z gara wyskoczy to nic zlego sie nie stanie.

 

- no wlasnie szorowanie... osobiscie nie jestem wielbicielka zadnego sprzatania ale plyte chetnie czyszcze za kazdym razem jak jest brudna. Troche sie trzeba namachac ale tylko po jednej plaszczyznie. Nie trzeba sciagac tych wszystkch kratek, palnikow, czyscic gorek i dolin. A po czyszczeniu plyta pieknie sie blyszczy i ladnie prezentuje :D . Gazowej kuchni jak estetyczna by nie byla jednak daleko pod tym wzgledem do eletrycznej :lol:

 

Poza tym nie mam w mieszkaniu tych okropnych rur na wierzchu i nie mam pochodow panow gazownikow (a to spisac licznik, a to sprawdzanie szczelnosci a to tamto i owamto). Nie musze placic kolejnych rachunkow (nie chodzi o kwote tylko fakt kolejnego papieru do pamietania ze trzeba zaplacic). I nie musze pamietac o zakreceniu gazu jak wyjezdzam :D

 

przekonalam Cie choc troche? :)

OlaK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...