Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Ady i Mikołaja


Recommended Posts

skorlaje fajnie że wpadłaś.. ja właśnie dzisiaj złapałam jakąś dolinę.. Twój wpis dodał mi otuchy i że kiedyś to minie:) ludzię często jak mnie widzą komentują "podwójne szczęście" a ja zaraz dodaje: podwójna robota.. rzeczywiscie dopadło mnie mega wyczerpanie, w dodatku ostatnio zrobiłam kilka nieudanych zakupów domowych dokonując zakupy w pośpiechu pomiędzy jednym a drugim rykiem i dopadł mnie kac pozakupowy tym bardziej że to nie parę groszy.. już doszłam do wniosku że chyba chcę dom sprzedać:)

 

stolarza do kuchni polecam - kuchania wyszła super, p.Tomek robił jeszcze inne rzeczy ale kuchnia wyszła mu najlepiej:) tylko uważaj bo chociaż sprawia wrażenie że dobrze doradzi niestety nie wszystko wyszło tak jakbym chciała... za bardzo mu zaufałam a on chyba mało doświadczony w kwestiach kulinarnych:

mam za mało blatu na część roboczą.. wiąże się to z wycięciem otworu pod zlew, p.Tomek robił tak aby było ładnie i symetycznie.. a ja teraz na blat pomiędzy i płytę nie mogę włożyć deski drewnianej z Ikei:(, poza tym uważaj na głębokie szuflady wyglądają łanie ale dochodzę do wniosku że są stratą miejsca i niewiele tam wchodzi, jak będziesz miała projekt i będziesz chciała skonsultować z doświadczoną użytkowniczką to pytaj śmiało

 

namiary na p.Tomka wyślę Tobie na priva

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Hmm... nie chcę za bardzo mówić, a nie mówiłam??? Bo jakoś tak wydawało mi się totalnie niemożliwe, aby w tej cenie było porządne łóżko z w miarę porządnym materacem.

Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem...

Dom sprzedawać? chyba oszalałaś ;) dom masz piękny, a łóżko rzecz nabyta...

Ja bym na razie kupiła porządny materac, bo nic bardziej nie męczy niż niewyspanie z powodu beznadziejnego łóżka.

A jak będzie jakiś fundusz to wymienisz łóżko na inne w tym samym rozmiarze i będziesz mogła wykorzystać kupiony materac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ada, głowa do góry, zawsze te gorsze dni mijaja i nadchodzi słońce!

pocieszę Cię, że u nas psina wszystko demoluje i tez dopada nas dolina ile będzie trzeba robić poprawek, najgorzej znosi to mój meżuś.

Myszonik ma rację - zakup porzadny materac, na ktorym się wyspisz, a z czasem dokupisz jakies fajne łózko.

a to zapakuj i odeslij - chyba jest jakiś okres zwrotu towaru???

a dzieci - jak dla mnie nalezy Ci się order dla super mamy - ja mam dwójkę 10 lat i 5 lat i czasem mam dość, choć z reguły to grzeczne dzieci, a co dopiero z bliźniakami;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzieki za namiary na p. Tomka, jeszcze do niego nie dzwoniłam, ale na pewno to niedługo zrobię.

Mam juz projekt kuchni od naszego architekta i mam nadzieję, że stolarz mi zrobi wg niego.

 

Co do bliźniaków..ciężka robota...budzą się na zmianę a mama wykończona, potem rozchodzą się w dwie strony, gryzą i walą klockami po głowie nawzajem - jednym słowem same przyjemności :) Pamiętam jak jedna moja siostra podczas zabawy - miały ok. 2 lat, coś tam jej się nie spodobało i ugryzła drugą w policzek pod okiem - wylew fioletowy na pół twarzy - normalnie dziecko maltretowane :) Nie było łatwo i nie ma co ściemniać !

Ale teraz jak widzę ile je łączy, jaką mają więź i jak bardzo mogą na siebie liczyć, a nie mogą bez siebie żyć to bardzo mnie rozczula. Łatwiej im w życiu, bo wszystkie trudne momenty przeżywają w tym samym czasie i nikt ich tak nie rozumie, jak one siebie nawzajem.

Pamietaj zatem, że Twój trud nie idzie na marne, bo wychowasz dwóch, bardzo sobie oddanych mężczyzn, którym po prostu w życiu będzie łatwiej niż pozostałym.

 

p.s. ja mam genetycznnie duże sznse na bliźniaki i pomimo nienajświeższego wieku jakoś odkładam decyzję o prokreacji, bo strach mnie ogarnia :)

 

Wytrwałości życzę!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skorlaje ale radości dają mi Twoje wpisy o bliźniakach - dziękuję

 

chyba rzeczywiście dopadł mnie jakiś mega kryzys, papisia, myszonik - dziękuję za wsparcie - łóżko już polubiłam, rano czyli ok.6 przynoszę twixy jak sie obudza do nas do łózka i tak sobie lezymy we czwórkę.. myślę że nawet jak podrosną zmieścimy się w czwórkę. Leo już wylał mi herbatę na pseduo materac:) na razie jakoś się wysypiam ale na wiosnę zmienię na coś porządnego. Mysoznik muszę odszukać gdzie zamawiałaś swój materac.

 

Postanowiłam przezimować i NIC nie robić budowlanego bo zmęczona podejmuje nieprzemyślane decyzje a poza tym święta nadchodzą:) M dzisiaj przywiózł choinkę, wielką na 3m:) mówi że niższe były brzydkie i tą jakoś sie obetnię:) zobaczymy co z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

M dzisiaj przywiózł choinkę, wielką na 3m:) mówi że niższe były brzydkie i tą jakoś sie obetnię:) zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

Ale czad! 3 metrowa choinka to jest to!

Materac kupowałam stacjonarnie (co u mnie dziwne) w sklepie w Polskich Meblach - sklep na parterze z materacami i łóżkami - nazywa się sempo. Fajnie doradzają i można sobie poleżeć i popróbować:)

Podobno b. duży wybór materacy jest też w jakimś sklepie w CWW w Komornikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To macie gigant choinkę. Jak szaleć to po bandzie;).

 

Ja materac kupowałam w Top Shopie w Komornikach. Kładliśmy się na nich i każdy próbowaliśmy po kilka razy, aż sie wychodzić nie chciało. I w końcu trafiliśmy na właściwy. Teraz po pięciu latach spania na nim stwierdzam, że były to najlepiej wydane pieniądze ( w wtedy dla nas nie małe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, hej, dawno mnie nie było. Qrcze, nie mam czasu za dużo żeby w necie siedzieć. Czytam od Twoich dolinach Aduś, ehh, każdy je miewa i doskonale rozumiem ten brak czasu, a pewne rzeczy trzeba dopiąć i niestety robi się to, aby zrobić bez przykładania potrzebnej uwagi...U nas na razie cisza, wymurowaliśmy ogrodzenie, na wiosnę położymy tynk na elewację i na wymurowane ogrodzenie, przęsła niewiem kiedy będą. Znacznie zwolnilismy tempo, bo kasy brak, a kredyty trzeba spłacać. Zaczynam mysleć o warzywniaku, strasznie mi sie marzy, mam plan, wiem co chcę w nim mieć, powoli zbieram info na temat warzywek, co lubia a czego nie, mam też nadzieję że cennych informacji udzieli mi moja babcia - zagorzału działkowiec.

Co do p. Tomka od kuchni, to ja niestety mam odmienne zdanie. Jak dla mnie to masakra co on wyprawia. Jestem już na niego taka wściekła. Od 3 mi-cy mnie zwodzi z dokończenienm tego co ma dokończyć. Dzwonię do niego raz w tygodniu i za każdym razem, albo oddzwoni, albo umawia się na przyszły tydzien, a w przyszłym tygodniu coś mu wypada i nie przyjeżdża i znów za tydzień, i tak już 3 miechy, przecież to jest kpina. Poza tym za grube pieniądze które się mu płaci, to powinien sam chceć dobrze sprzedać swój produkt, a nie na odpierdziel i że to ja chodze za nim i wynajduję co ma poprawić. Miałam schodziarzy u siebie. Całkiem inne podejście, sami chuchali dmuchali, żeby wszystko było cacy, a jak coś nie zgrywało to poprawiali tyle razy, aż było dobrze, sami, nie trzeba było im nic mówić...ehhh. U mnie w sąsiedztwie jest też stolarz, robi szafki. Zamówiliśmy u niego szafki pod umywalki i do wiatrołapu szafę, z malym poślizgiem (1 tydzeiń) wszystko tak jak chcieliśmy zrobił i wygląda super. Cenowo też ok. p. Tomek miał u nas dużo robić, niestety doświadczenie pokazuje, że nie można wierzyć w jego obietnice i dane słowa, szkoda moich nerwów. To sioę wywnętrzniłam :)

Aduś, jak ze spotkaniem? Miałas się odezwać...buziaki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na razie mogę polecić swojego. Te same materiały na jakich robi p.Tomek natomiast jak dla mnie lepsze wykonanie, większe doświadczenie i niezawodność. Jeszcze ani razu się nie zdażyło by odmówił spotkanie, kuchnia była na czas,szybki montaż i nawet jak nie odbierze telefon to zawsze oddzwania. Przyznam, że dziękuje Bogu, że moja przygoda z p.Tomkiem skończyła się tak jak się skończyła. Bo jak się później okazało przy omawianiu kuchni z nowym stolarzem, byśmy mieli wiele problemów (p.Tomek pozamawiał zupełnie inne rozwiązania niż z nami uzgadniał oraz wiele rzeczy było źle zaprojektowanych).

 

Jak na razie ja jestem bardzo zadowolona ze swojego stolarza i cenowo i jakościowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to ja chyba rzeczywiście ze zmęczenia zrobiłam się bardzo wyrozumiała:) u mnie też jest masa poprawek do zrobienia i chyba już do nich przyzwyczaiłam.. no ale moze jak je wypisze to mi też ulży:) i będę miała listę tego co p.Tomek ma u mnie zrobić:

kuchnia:

1) szafka z koszem na śmieci haczy przy otwieraniu..

2) poza tym jest wg za bardzo szeroka.. i miał tam zrobić jakieś półki

3) zawiasy w szafce w jadalni nam wyrwały się:) i trzeba wymienić korpus.. na razie nie mogę otwierać szafki

4) drzwi do spiżarni - miały być zrobione inaczej.. ale uległam namowom p.Tomka że coś tam miało być lepiej..no i nie jest.. mają to poprawić

 

ale największą porażką jest ściana z laminatu.. pisałam o tym już wcześniej.. ok mogę zwalić na siebie że mogłam ustalić szczegóły z p.Tomkiem ale zbyt nawinie założyłam że drzwi wejściowe do domu mają konstrukcję drzwi a nie drzwi do szafki:) naprawdę nie wiem co z tym zrobić czy domagać sie od niego poprawy tego? on chyba też nie jest zachwycony efektem bo też coś kombinuje tylko nie jestem pewna czy jego poprawki przyniosą zakładany efekt

 

w każdym razie przekonałyście mnie że nie ma sensu chyba rozmawiać z nim o kolejnych pracach więc chętnie skorzystam z Waszych namiarów - Monmark, Ka_em proszę podajcie mi namiary na waszych stolarzy

 

Monmark - przepraszam Cię że się nie odezwałam, nic mnie nie usprawiedliwia.. jestem mega niezorganizowana, nic nie mogę zaplanować:( chyba musimy jakoś spontanicznie sie spotkać bo z umawianiem ciężko u mnie..u nas też budowa w pełni, wszędzie wiszą kable, płot nie dokonczony...echh musimy się spotkać aby sobie razem ponarzekać:)

 

Choinka wstawiona! jest ogromna.. jeszcze nieubrana, może jeszcze dzisiaj zagonię M do założenia lampek a potem ja ruszę do dzieła

 

Łóżko już polubiłam, fajnie jest poleżeć razem z twixami, tylko mam problem ze znalezieniem prześcieradła na wymiar 200x200 no i nie mogę sie zdecydować czy kołdra ma być jedna czy dwie? dotychczas spaliśmy pod jedną :) ale teraz na to wielke łoże dołożyłam drugą kołderkę i dla mnie jest ok:) M protestuje.. dwie mniejsze też lepiej się ubiera, no i pościeli też większy wybór...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za życzenia i po czasie... życzę też Wam Wesołych Świąt:) przepraszam ale byłam tak "zarobiona" że nie miałam na nic czasu...koszmar..ufff na szczęście po świętach. Chciałam spędzić wreszcie pierwsze święta w domu.. niestety nie dane mi było przeżyć je po swojemu:( mój mąż preferuje włoski styl famili więc przez święta była u nas cała rodzina.. wreszcie usiadłam w spokoju ze szklaneczką whisky i obiecuje sobie ze za rok wyjadę daleko byle nie siedziec w domu.. dzieciaki dzielnie to przeżyły ale Wini zaczyna coś pokasływać i kichać.. mam nadzieję że ktoś nie zaraził go. Nadrabiam teraz zaległości, lecę zobaczyć co tam u Was słychać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...