Domaracuch 07.07.2009 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 Witam,poszukuję jakiejś porady na temat wodociągu. Mianowicie w lipcu zeszłego roku dostałem warunki techniczne na wybudowanie wodociągu i przyłącza. Później dostałem wzór umowy, który zakład wodociągów gminnych chciał ze mną podpisać, gdzie była klauzula o nieodpłatnym przekazaniu wybudowanego przeze mnie wodociągu na rzecz gminy. W międzyczasie wyczytałem w ustawie o zaopatrzeniu w wodę, że Gmina na moją prośbę musi przejąć odpłatnie wybudowana sieć. I tu zaczęły się problemy, Gmina uparła się, że nie ma pieniędzy i nie może nawet negocjować ceny i po pewnym czasie przekazała pismo do działu inwestycji z prośbą o wyliczenie kosztu i ewentualne wpisanie mojej inwestycji do wielkiego planu. Niedawno otrzymałem odpowiedź, że mój wodociąg nie zostanie przez najbliższe 3 lata wpisany do tego planu. Dodam, że na działce szukałem wody przy pomocy pana z sondami elektrooporowymi i tenże pan stwierdził, że studni głębinowej nie ma co wiercić bo nie ma pokładów. Po wymianie kliku pism z urzędem i zakładem wodociągów, który jest de facto działem urzędu gminy stwierdziłem, że nie ma co się dalej kłócić bo nie wygram i wyraziłem chęć podpisania umowy w kształcie pierwotnym. W tym momencie zakład wodociągów odmówił ze swojej strony podpisania umowy mimo, że warunki techniczne są ważne jeszcze jeden miesiąc i podpisanie umowy według tych warunków jest pierwszym punktem-wstępem do procesu budowy sieci.Nadmienię, że w warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu mam zaopatrzenie w wodę ze studni, docelowo z wodociągu. Mam już pozwolenie na budowę i zaczynam budować. Rozumiem, że bez wody nie odbiorą mi domu. PROSZĘ O POMOC, czy ktoś miał podobny problem. Chciałbym wiedzieć jak z tego wybrnąć. Za wszelkie odpowiedzi z góry dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 07.07.2009 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 Witaj, Jaka gmina, czy wydzielony jest gminny operator wod.-kan. i jaką ma formę prawną ?Jaki jest stan prawny terenu na którym masz wybudować przewód ?Jakie podano warunki techniczne na przewód, materiał, średnica, długość ?PzdrJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Domaracuch 07.07.2009 13:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2009 Witaj, Jaka gmina, czy wydzielony jest gminny operator wod.-kan. i jaką ma formę prawną ? Nazwy gminy nie podam, wolę już nie drażnić urzędasów; jest położona w promieniu ok 30 km od Warszawy. Jest Zakład Wodociągów i Kanalizacji, który ma formę zakładu budżetowego. Jaki jest stan prawny terenu na którym masz wybudować przewód ? Jakie podano warunki techniczne na przewód, materiał, średnica, długość ? Pzdr J Mam zrobić wcinkę do istniejącej rury i pociągnąć rurę fi 110 na odległość ok 220 m a następnie zrobić przyłącze rurą fi 40. Wszystko na działce gminy, która jest drogą gminną. Przyłącze oczywiście częściowo na mojej działce. Domaracuch Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 08.07.2009 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2009 Co z sąsiadami, czy możesz kogoś dokoptować, tak by stworzyć grupę "nacisku" ?Grupa ma większą siłę przebicia, a na etapie którym jesteś pozostaje wizyta/y u wójta i próba ustalenia jakiegoś sensownego rozwiązania.Budowa 220 m wodociągu to spore koszty ( wiadomo gmina ma określony budżet ), także w przygotowaniu inwestycji; projekt, pozwolenie na budowę, etc..Pokazanie, że zainwestowałeś np. w projekt może być niezłą kartą w rozmowach z wójtem.PzdrJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 08.07.2009 15:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2009 WitajJa miałam podobny problem, z tym, że uniknęlam szantażu przez gminę i nie wymuszano na mnie podpisania umowy o nieodpłatne oddanie wodociagu.W moim przypadku gmina nie chciała ani wybudować ani podpisać umowy na odpłatne przejęcie wodociągu. Wydałam (sama) na wodociąg ponad 20 tys.Zawiadomiłam UOKiK o podejrzeniu, że gmina razem z PWiK narusza zbiorowe interesy konsumentów. W tym samym czasie wynajęłam prawnika.Sprawa została rozwiązana polubownie. Dostałam zwrot pieniędzy. O tym pisałam tu:http://forum.muratordom.pl/precedens-zwrot-za-przylacze-wod-kan-od-granicy-dzialki,t112193.htm Twoja sprawa jest wygrana. Zajmie to jednak kilka miesięcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Domaracuch 08.07.2009 18:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2009 Co z sąsiadami, czy możesz kogoś dokoptować, tak by stworzyć grupę "nacisku" ? Grupa ma większą siłę przebicia, a na etapie którym jesteś pozostaje wizyta/y u wójta i próba ustalenia jakiegoś sensownego rozwiązania. Budowa 220 m wodociągu to spore koszty ( wiadomo gmina ma określony budżet ), także w przygotowaniu inwestycji; projekt, pozwolenie na budowę, etc.. Pokazanie, że zainwestowałeś np. w projekt może być niezłą kartą w rozmowach z wójtem. Pzdr J Przed podpisaniem umowy poszedłem do wójta na rozmowę, w celu negocjacji kosztów. To nie jest tak, że ja chcę za darmo wodociąg. Kwestia tylko adekwatności poniesionych kosztów. Niestety od początku nie było żadnej mowy o jakichkolwiek negocjacjach, tzn. była tylko jak z Wściekłych psów "Albo mój albo ch..." Teraz jak nawet nie chcą podpisać umowy to nie będę pakował się w projekt bo co z nim zrobię? Witaj Ja miałam podobny problem, z tym, że uniknęlam szantażu przez gminę i nie wymuszano na mnie podpisania umowy o nieodpłatne oddanie wodociagu. W moim przypadku gmina nie chciała ani wybudować ani podpisać umowy na odpłatne przejęcie wodociągu. Wydałam (sama) na wodociąg ponad 20 tys. Zawiadomiłam UOKiK o podejrzeniu, że gmina razem z PWiK narusza zbiorowe interesy konsumentów. W tym samym czasie wynajęłam prawnika. Sprawa została rozwiązana polubownie. Dostałam zwrot pieniędzy. O tym pisałam tu: http://forum.muratordom.pl/precedens-zwrot-za-przylacze-wod-kan-od-granicy-dzialki,t112193.htm Twoja sprawa jest wygrana. Zajmie to jednak kilka miesięcy. Jeśli nadal nie będą chcieli podpisać umowy nie pozostanie mi nic innego - pójdę najpierw do UOKiK-u a następnie do sądu. Przy okazji już zebrałem kilkanaście osób, które też wybuliły za wodociąg i teraz na wieść o możliwości odzyskania pieniędzy planują też składać skargi do UOKiK-u. Szkoda tylko, że na tym wszystkim gmina straci kilkukrotnie więcej niż na ugodzie ze mną. I kto za to zapłaci? Pan, pani, my wszyscy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 09.07.2009 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Tym co już podpisali umowę o nieodpłatne przejęcie wodociągu będzie ciężko odzyskać pieniądze. Natomiast Ty bedziesz miał argument nie do podważenia, że istotnie zachodzą przesłanki, że gmina wykorzystuje swoją pozycję dominującą. A może spróbuj jeszcze inaczej załatwic sprawę. Możesz jeszcze sprawdzić, czy na terenie gminy obowiązuje opłata adiacencka. Jeśli tak, to może wystarczyłoby wynegocjować zapis, że odstapią od wymierzenia opłaty jeśli sam wykonasz wodociag? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Domaracuch 09.07.2009 20:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Tym co już podpisali umowę o nieodpłatne przejęcie wodociągu będzie ciężko odzyskać pieniądze. Natomiast Ty bedziesz miał argument nie do podważenia, że istotnie zachodzą przesłanki, że gmina wykorzystuje swoją pozycję dominującą. A może spróbuj jeszcze inaczej załatwic sprawę. Możesz jeszcze sprawdzić, czy na terenie gminy obowiązuje opłata adiacencka. Jeśli tak, to może wystarczyłoby wynegocjować zapis, że odstapią od wymierzenia opłaty jeśli sam wykonasz wodociag? W mojej gminie jest ustanowiona opłata adiacencka. Chętnie bym ją zapłacił. Wszakże to właśnie opłata adiacencka jest formą współfinansowania inwestycji przez mieszkańców. Niestety gmina ma jeszcze inne spojrzenia na opłatę adiacencką. Mianowicie łaskawie zwolni mnie z tej opłaty po nieodopłatnym przekazaniu wodociągu. A ustawa o gospodarce nieruchomościami wyraźnie mówi, że opłata może być naliczona tylko jeśli inwestycja jest wykonywana przy udziale środków gminnych. Tak więc jeśli gmina nie da ani złotówki to jakim prawem może mnie zwolnić z opłaty adiacenckiej skoro nie powstała przyczyna jej naliczenia. Ale wrażenie jest, że mieszkaniec coś zyskuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 10.07.2009 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2009 Generalnie jestem za tym żebyś walczył, bo nic nie daje takiej satysfakcji jak utarcie nosa urzędnikom Jednak z tą opłatą, to nie jest całkiem zły pomysł. Pytanie tylko w jakiej wysokości naliczyliby Ci tę opłatę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.