Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom za 150.000pln - wykonalne?


Rafal_D

Recommended Posts

Zgadzam się z Mjakob.

Jak ktoś się uprze to można zbudować dom za każde pieniądze.

 

A ocenić i zweryfikować nasze silne postanowienia finansowe można dopiero JAK SIĘ ZACZNIE BUDOWĘ. :wink:

Często nasze wyobrażenia o kosztach budowy mają się nijak do rzeczywistości.

Dlatego delikatnie przestrzegam, przed zbytnim optymizmem.

Ale nie mówię, że się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jeszcze na temat metrażu,moje zdanie jest takie ze dla przecietnej mlodej rodziny 2+2 spokojnie wystarcza dom do 100 m.kw...nie znajduje innych argumentow za wiekszym poza ogolnie panujacą modą.

Dom ma byc domem do mieszkania a nie do podziwiania ,chwalenia ,pokazywania zamoznosci-to moje zdanie...mniejszy dom to mniejsze koszty eksploatacji,napraw itd. zresztą nie ma co dywagowac...ma byc tanio? musi byc mały metraz,wklad pracy wlasnej i pewne oszczednosci na niektorych materiałach.

 

 

Nie można tak uogólniać, do 100 m kwadratowych to za mało jeżeli:

- opalasz kotłem na węgiel (potrzebny skład i kotłownia)

- masz więcej niż 1 samochód (trzeba garażować)

- pracujesz w domu

- masz hobby wymagające wolnego miejsca (rzeźbisz, modelujesz, malujesz itp)

- i tysiąc innych sytuacji które sprawia, że 4 osobom jest ciasno na 100 metrach

No chyba, że masz jeszcze piwnicę, gdzie wstawisz rowery, wrotki wózki dziecięce, kalosze, narty, kosiarkę, siekierę, piłę, stare gacie i mnóstwo innych sporadycznie używanych rzeczy.

 

Dom jest do mieszkania ok, ale metraż do 150 metrów nie jest bynajmniej niczym na pokaz ani do przechwałek bo niby czym się tu podniecać? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja uważam że każdy powinien budować dom taki na jaki go stać, jeśli są pieniądze to można wybudować dom 150 mkw i wykończyć go materiałami i sprzętami z wyższej pólki, jeżeli mamy mniej fnduszy to dla mnie jest głupota budować wielki dom, wydawać grubą kasę na wykończenie i potem przez 30 lat spłacać kredyt i narzekać jak jest ciężko, że nie stać na wakacje itp.

My mnóstwo rzeczy robimy sami, kredytem będziemy się wspierać przy wykończeniówce i wiele rzeczy chciałabym mieć lepszych niż będę miała ale wolę mieć dom wykończony i mieszkać w nim, spłacać niewielkie raty i cieszyć się tym niz harować na 2 etatach żeby spłacac kredyt, niczego nie robię na pokaz z myślą żeby zaimponować koleżance, dom ma być tak urządzony żeby mi i mojej rodzinie dobrze się mieszkało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze na temat metrażu,moje zdanie jest takie ze dla przecietnej mlodej rodziny 2+2 spokojnie wystarcza dom do 100 m.kw...nie znajduje innych argumentow za wiekszym poza ogolnie panujacą modą.

Dom ma byc domem do mieszkania a nie do podziwiania ,chwalenia ,pokazywania zamoznosci-to moje zdanie...mniejszy dom to mniejsze koszty eksploatacji,napraw itd. zresztą nie ma co dywagowac...ma byc tanio? musi byc mały metraz,wklad pracy wlasnej i pewne oszczednosci na niektorych materiałach.

 

 

Nie można tak uogólniać, do 100 m kwadratowych to za mało jeżeli:

- opalasz kotłem na węgiel (potrzebny skład i kotłownia)

- masz więcej niż 1 samochód (trzeba garażować)

- pracujesz w domu

- masz hobby wymagające wolnego miejsca (rzeźbisz, modelujesz, malujesz itp)

- i tysiąc innych sytuacji które sprawia, że 4 osobom jest ciasno na 100 metrach

No chyba, że masz jeszcze piwnicę, gdzie wstawisz rowery, wrotki wózki dziecięce, kalosze, narty, kosiarkę, siekierę, piłę, stare gacie i mnóstwo innych sporadycznie używanych rzeczy.

 

Dom jest do mieszkania ok, ale metraż do 150 metrów nie jest bynajmniej niczym na pokaz ani do przechwałek bo niby czym się tu podniecać? :wink:

nie uważam żeby 100 metrów wystarczyło na dłuższą metę 4 osobom( i to jeszcze z kotłownią:)) Ja mieszkam w bloku, mieszkanie 100 m2, 3 osoby dorosłe i jedno dziecko i bardzo nam ciasno niestety! Co do pytania czy można wybudować za 150 tyś. to z czystym sumieniem stwierdzę, że nie. Jestem na etapie stanu surowego zamkniętego i wydałam już dużo ponad 200 tyś. Buduję systemem gospodarczym...teść i mąż codziennie są na budowie, dużo robiliśmy sami....Nie radzę nikomu budować z obawą że nie wystarczy kasy na wylewki na przykład... lepiej spać spokojnie i mieć w zapasie z 50 tyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pola08 napisała

nie uważam żeby 100 metrów wystarczyło na dłuższą metę 4 osobom( i to jeszcze z kotłownią) Ja mieszkam w bloku, mieszkanie 100 m2, 3 osoby dorosłe i jedno dziecko i bardzo nam ciasno niestety! Co do pytania czy można wybudować za 150 tyś. to z czystym sumieniem stwierdzę, że nie. Jestem na etapie stanu surowego zamkniętego i wydałam już dużo ponad 200 tyś. Buduję systemem gospodarczym...teść i mąż codziennie są na budowie, dużo robiliśmy sami....Nie radzę nikomu budować z obawą że nie wystarczy kasy na wylewki na przykład... lepiej spać spokojnie i mieć w zapasie z 50 tyś.

pola08 posłuchaj

Tak się składa że większość ludzi w nasz kraju mieszka na przeciętnych 50 m2, mieszkania o powierzchni tak jak twoja to jakiś tam mniejszy czy większy procent, dlatego uważam że pisanie że dom o powierzchni 100m2 na dłuższą metę nie wystarczy jakoś mnie nie przekonuje a raczej jestem odmiennego zdania, dzieci dorosną opuszczą rodzinne gniazdko i pozostajemy z dużym domem który trzeba utrzymać ogrzać i posprzątać.

Może zwolennicy dużych domów doradzą Tym wszystkim inwestorom którzy mają działkę oraz 100 tysięcy odłożonej kasy i dochód miesięczny na poziomie 2500 zł, co mają zrobić aby nie spać pod mostem ? :wink: mają zaciągnąć wielki kredyt i spłacać go przez pokolenia ? lub zrobić skok na BANK ?

Bardzo fajnie się doradza jak się ma poważne miesięczne dochody ale co zrobić jak się ma tyle kasy co się ma a mieszkać gdzieś trzeba ??

 

Jeżeli ktoś ma kasę to niech buduje kilkuhektarowy dom ale jeżeli nie dysponuje odpowiednimi środkami finansowymi niech uważa aby jego domostwo nie przekształciło się w jego życiowe utrapienie.

Tak więc jak napisałem na samym początku tego wątku:

"Każdy sobie rzepkę skrobie, każdy jest kowalem własnego losu"

 

Ja sam wybudowałem mały domek i jakoś nie widzę dyskomfortu z braku kilku metrów powierzchni, pewnie że też bym chciał mieć domową winiarnię, saunę, siłownię może nawet basen o rozmiarach olimpijskich i nie rozchodzi się nawet oto że mam mizerne dochody, nawet napisze więcej moje dochody są na przyzwoitym poziomie ale jakoś nie widzę siebie abym sobie czy mojej rodzinie potrafił odmówić browarka, dobrych perfum czy też wakacyjnych wyjazdów, mając na względzie kredyt który widnieje na moim rachunku, dlatego mam mały domek, ogrzewam elektryką i kominkiem i powiem tak

Ludzie budujcie, wszystko się da ale wszystko musi być przemyślane stać nas budujemy zamczysko, nie stać nas budujemy psią budę ale budujemy własne domostwo, każdy ma miejsce na naszej ziemi.

Pozdrawiam Wszystkich

 

 

Tak się składa że widziałem i małe domy, oraz domy duże, widziałem wielkie domy które były zupełnie nie funkcjonalne a spotkałem domy małe które miały każdy metr powierzchni dobrze wykorzystany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... wszystkim inwestorom którzy mają działkę oraz 100 tysięcy odłożonej kasy i dochód miesięczny na poziomie 2500 zł, co mają zrobić aby nie spać pod mostem ? :wink: mają zaciągnąć wielki kredyt i spłacać go przez pokolenia ? lub zrobić skok na BANK ?

Bardzo fajnie się doradza jak się ma poważne miesięczne dochody ale co zrobić jak się ma tyle kasy co się ma a mieszkać gdzieś trzeba ??

 

No i po to ten wątek też jest - że naprawdę ciężko jest zbudować dom za 150tyś. To nie sztuka wziąć kredyt na 400tyś i wybudować sobie fajna chałupkę - zgadzam się z Tobą (a teraz o kredyt nie jest tak łatwo). Sztuka to potem spłacić, dlatego do budowy trzeba podejść z minimalnym chociaż rozsądkiem, by nie zostać niewolnikiem banku na 30 lat lub z budową w połowie bez perspektyw na dokończenie.

Dla osób, o których wspomniałeś, pewniejszym rozwiązaniem wydaję się być sprzedaż działki i kupno mieszkania w bloku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że większość ludzi w nasz kraju mieszka na przeciętnych 50 m2,

 

Tak, ale metr kwadratowy mieszkania to koszt rzędu minimum 6 tysięcy a metr domu wybudujesz za 2 tysiące. Ponad to często koszt utrzymania tych 50 metrów nawet w kiepskiej lokalizacji przewyższa lub jest porównywalny do utrzymania 100 metrowego domu.

 

 

Może zwolennicy dużych domów doradzą Tym wszystkim inwestorom którzy mają działkę oraz 100 tysięcy odłożonej kasy i dochód miesięczny na poziomie 2500 zł, co mają zrobić aby nie spać pod mostem ? :wink: mają zaciągnąć wielki kredyt i spłacać go przez pokolenia ? lub zrobić skok na BANK ?

Bardzo fajnie się doradza jak się ma poważne miesięczne dochody ale co zrobić jak się ma tyle kasy co się ma a mieszkać gdzieś trzeba ??

 

Jestem w podobnej sytuacji z tym, że mam 60 tys. więcej i myślę, że wybudujemy się prędzej czy później. Nie zarabiamy milionów, jesteśmy przeciętnymi zjadaczami chleba dorabiamy po godzinach i odkładamy bo także nie chcemy topić się w kredycie na całe życie.

 

Jeżeli ktoś ma kasę to niech buduje kilkuhektarowy dom

 

Nie dramatyzujmy... dlaczego widzisz takie skrajności? Jak dom nie ma do 100 metrów to od razu ma być hektarowy? Może ktoś chce mieć 150 metrów. Duży dom to 200, 300, 400 metrów ale nie 120 to jest dom średni co najwyżej pod względem powierzchni.

 

Ja sam wybudowałem mały domek i jakoś nie widzę dyskomfortu z braku kilku metrów powierzchni, pewnie że też bym chciał mieć domową winiarnię, saunę, siłownię może nawet basen o rozmiarach olimpijskich

 

A czy ktoś tu pisze o winiarni? Jaki masz ten dom? Ile osób w nim mieszka? Macie psa, kota, samochód sprzęt narciarski i ogrodowe meble?

Na te fanaberie o których piszesz nie wystarczy 100, ani 150 metrów na to wszystko to trzeba chyba z 400 metrowy dom postawić a mało tu takich osób więc nie rozumiem sensu tych porównać.

 

jakoś nie widzę siebie abym sobie czy mojej rodzinie potrafił odmówić browarka, dobrych perfum czy też wakacyjnych wyjazdów, mając na względzie kredyt który widnieje na moim rachunku, dlatego mam mały domek, ogrzewam elektryką i kominkiem

 

No widzisz, a ja wolę sobie odmówić dobrych perfum, odłożyć i mieć większy dom, niech każdy ma to co lubi, dlaczego uważasz, że Twoje postępowanie jest godne pochwały a inni powinni brać z Ciebie przykład? Ja sobie wolę odmówić rarytasów a mieszkać na 120 metrach +piwnica.

 

Poza tym ogrzewanie elektryczne nie należy do najtańszych.

 

 

Znajomi wybudowali malutki domek, rodzina im się powiększyła itd... walą głową w ścianę, dziś woleliby spłacać kredyt a mieć te 20 metrów więcej niż się gnieść, dziecko mieszka w domu minimum te 18 lat, a co jeśli będzie mieszkać do 30? Nie buduje się z myślą o tym, że się "wykopie" dzieciaka to będzie przestrzeń bo a nuż nie znajdzie dobrej pracy ani nie będzie go stać na wynajęcie mieszkania i będzie na garnuszku długu, długo...

 

Ja też nie jestem zwolenniczką wielkich domów, ale wielki dom to nie 120 czy 140 metrów rany boskie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy człowiek ma wolną wolę, Myśli co chce, mówi co chce, robi co chce.

Dla mnie dom to na dzień dzisiejszy tylko sypialnia. Skoro w bloku mieszka się na 60m2 lub mniej w 4 osoby razem z całym dobytkiem to lekką przesadą jest stwierdzenie że 120m2 to za mało dla tej samej rodziny. Chyba że ktoś nauczony jest wypasów i luksusów to wtedy 240m2 jest mało.

Dla mnie ważne jest to że mam ogród i za ścianą nie warczy sąsiad wściekły że jest troszkę głośniej, a w weekend z rana mogę w kapciach wyjść na wspomniany ogród i wypić kawkę.

To właśnie jest ta różnica między nawet 60m2 w bloku a w własnym małym z placem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Princesa wyluzuj

 

nie kumam jakoś twoich uwagi pod moim adresem, może taki mało kumaty jestem :wink: lub Ty droga "księżniczko" nie rozumiesz tego co ja napisałem, proponuję dokładnie czytać to co pisze się na forum, czytać i jeszcze raz czytać a jak już się naczytasz to nie będziesz pisać zwrotów w stylu

ogrzewanie elektryczne nie należy do najtańszych.

ale widzę że ulegasz stereotypom które powtarzasz jak mantrę, nie warto roztrząsać tego ogrzewania elektrycznego, wystarczy poczytać odpowiednie wątki na tym forum zanim coś napiszesz.

 

Jakoś w swoich tekstach nie ganiłem ludzi którzy chcą stawiać większy dom od standardowych 90, czy 120 m2, pisałem jedynie że każdy sam decyduje co buduje ale Ty oczywiście nie rozumiesz tych słów, dziwne podejście, ale nic nie poradzę :wink:

 

Ty zadecydowałaś tak jak zadecydowałaś, ja inaczej i to jest wolność wyboru którą każdy z nas ma.

 

Powodzonka życzę w dążeniu do celu

oraz proponuję nie oceniać ludzi że jeśli ktoś ma odmienne zdanie od Ciebie to jest twój wróg, to nie jest prawda,

może jeszcze jakiś marsz trzeba zorganizować przeciw budowlanej homofobi

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Princesa wyluzuj

 

nie kumam jakoś twoich uwagi pod moim adresem, może taki mało kumaty jestem :wink: lub Ty droga "księżniczko" nie rozumiesz tego co ja napisałem, proponuję dokładnie czytać to co pisze się na forum, czytać i jeszcze raz czytać a jak już się naczytasz to nie będziesz pisać zwrotów w stylu

ogrzewanie elektryczne nie należy do najtańszych.

ale widzę że ulegasz stereotypom które powtarzasz jak mantrę, nie warto roztrząsać tego ogrzewania elektrycznego, wystarczy poczytać odpowiednie wątki na tym forum zanim coś napiszesz.

 

Jakoś w swoich tekstach nie ganiłem ludzi którzy chcą stawiać większy dom od standardowych 90, czy 120 m2, pisałem jedynie że każdy sam decyduje co buduje ale Ty oczywiście nie rozumiesz tych słów, dziwne podejście, ale nic nie poradzę :wink:

 

Ty zadecydowałaś tak jak zadecydowałaś, ja inaczej i to jest wolność wyboru którą każdy z nas ma.

 

Powodzonka życzę w dążeniu do celu

oraz proponuję nie oceniać ludzi że jeśli ktoś ma odmienne zdanie od Ciebie to jest twój wróg, to nie jest prawda,

może jeszcze jakiś marsz trzeba zorganizować przeciw budowlanej homofobi

:wink:

 

Nie rozśmieszaj mnie takimi tekstami i naucz się czytać ze zrozumieniem.

 

A jak masz jakieś problemy z przerośniętym ego albo ukryte kompleksy to lecz je u specjalisty a nie na forum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...